PROTESTANCI

To jest opis pewnej mojej koncepcji, która pasuje do większości wyznań chrześcijańskich, dlatego daję ją tutaj. Wiem, że tytuł tematu nie jest najlepszy; jeśli ktoś ma lepszy pomysł na tytuł, to będzie można go zmienić.

Większość wyznań chrześcijańskich jest przeciwna seksowi przed ślubem. Zatem ślub kościelny jest brany w celu uprawiania seksu. Wielu powie, że jest to ogromne spłycanie i uproszczenie, mimo to sądzę, że możliwość uprawiania seksu to bardzo duża różnica między ludźmi przed ślubem kościelnym i po ślubie kościelnym.

Obecnie jednak ślub kościelny kojarzy się bardziej z weselem niż z seksem. Ludzie czekają ze ślubem aż uzbierają pieniądze na wesele. Jedni zaczynają uprawiać seks przed ślubem, inni czekają z seksem do ślubu, czyli do uzbierania odpowiedniej kwoty. Ślub kościelny jest związany z weselem, seks jest zaś jakby niezależny. Moim zdaniem należy raczej powiązać ślub kościelny z seksem, zaś wesele oddzielić od wyżej wymienionych.

Wesele można powiązać ze ślubem humanistycznym ( http://www.waszslub.pl/porady/zobacz/cz ... tyczny/417 ), który można zorganizować niezależnie (ale nie zamiast!) ślubu kościelnego. Można zatem wyobrazić sobie parę, która po np. pół roku związku weźmie ślub kościelny aby móc zacząć uprawiać seks, zaś po np. roku oszczędzania zorganizuje ślub humanistyczny i po nim wesele.

Morał może być np. taki, że zamiast zachęcać by poczekać z seksem do ślubu, można zachęcać by nie czekać z ślubem do seksu i do wesela.

Artakserkses pisze:Morał może być np. taki, że zamiast zachęcać by poczekać z seksem do ślubu, można zachęcać by nie czekać z ślubem do seksu i do wesela.

Innymi słowy chodzi wyłącznie o seks.
A gdzie miłość do kobiety? Nie widzę tu nawet słowa.
Może KAAN tego nie wytnie, wszak piszemy w "izolatce", zatem zachęcam, do posłuchania konferencji ks. Piotra Pawlukiewicza pt. "Sex, poezja czy rzemiosło". Najlepiej wszystkich trzech.

W tradycyjnym podejściu chodzi wyłącznie o wesele, wydaje się to nie lepsze.

Wydaje mi się, że sporo osób odkłada ślub w czasie aby zebrać odpowiednio dużo pieniędzy na huczne wesele. Bo bez wesela krewni by narzekali że nie ma imprezy, a tak to krewni dają spokój. Odkładać ślub i wesele raczej łatwo, odkładać seks raczej trudniej. Pisząc o ,,tradycyjnym podejściu" nie chodzi mi o tradycję/Tradycję żadnego z wyznań, chodzi o taką potoczną, ,,ludową" tradycję, co zwykli ludzie robią.

Coś tu kręcisz. Napisz wprost, że do ślubu daleko, a seksu się chce. Po co jakieś wymówki...

haha tez mi się wydaje że o to chodzi .. Wszystko jest kwestią dogadania