Rembov pisze:Zawsze można iść do biskupa, nawet post factum. A w takich przypadkach wręcz trzeba, bo jak ma inaczej biskup się dowiedzieć, że ksiądz się zachowuje niewłaściwie?
Nie rozśmieszaj mnie. To nie jest odosobniony wybryk, ale powszechna w Twoim Kościele praktyka - potwierdza to doświadczenie moje, całej mojej rodziny, piszących tutaj i wielu innych osób, których słowa drukuje się w gazetach, czyta w internecie i słucha na ulicy. I jeśli chcesz mi wmówić, że biskup o tym nie wie, to musiałbym przyjąć że jest albo ślepy i głuchy jednocześnie, albo niepełnosprawny umysłowo - w obu przypadkach nie powinien pełnić swojej funkcji. Ale o to go nie podejrzewam - to że nic z tym nie robi (bo jakoś nieznane mi są żadne rozporządzenia i próby naprawy tej sytuacji) świadczy jasno o jego przyzwoleniu na taki stan rzeczy.
To, że nie ma oficjalnego cennika jest wiadome, jednak fakt tego, że ta powszechna praktyka przeniesiona jest do jakiegoś rodzaju szarej strefy jest jeszcze bardziej żałosny. Powstała nawet strona colaska.pl gdzie parafianie podają ile wynosi nieoficjalna cena za usługi księdza w ich parafii. Opłaty mogą być nawet dobrowolne (w co nie wierzę, bo sam widziałem jak to wygląda), lecz sam fakt wyciągania ręki po pieniądze za modlitwę i sakramenty, jest już dostatecznie bulwersujący.
Rzeczywiście myślałem o tym czy nie napisać do biskupa w tej sprawie lecz nie ma to sensu, bo po pierwsze wszystko wskazuje na to, że nic sobie z tego stanu rzeczy nie robi, po drugie wobec takiej niemoralności i bezduszności duchowieństwa, mogą z tego wręcz wyniknąć problemy dla mojej rodziny np. w przypadku przyszłego pochówku, po trzecie nie jestem katolikiem i nie mam najmniejszej ochoty wchodzić w to wasze bagienko, po czwarte takich jak wasi kapłani, Pan Jezus kazał się wystrzegać, a nie pisać do nich listy.
Dodam jeszcze, że traktuję to jako świadectwo, ponieważ w ten sposób osobie innego wyznania która rzadko styka się z Waszym Kościołem wystawia się o tymże Kościele wizytówkę. Kwestią przyzwoitości jest też to, że to Wy powinniście się starać ten stan naprawić a nie ja.
Już raczej nie odwiedzam forum, w razie czego proszę o kontakt mailowy.