W co należy uwierzyć by być chrześcijaninem?

Bieżące aspekty życia w kościołach nieprotestanckich
Adalbertus
Posty: 3947
Rejestracja: 03 sty 2009, 22:06
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Gender: Male
Kontaktowanie:

W co należy uwierzyć by być chrześcijaninem?

Postautor: Adalbertus » 24 kwie 2009, 22:11

Dzisiaj pomiędzy 13:00 a 14:00 w katolickim Radio eM w audycji poświęconej ekumenizmowi, w której mowa była o Żydach, wierzących w Pana Jezusa Chrystusa jako swego Mesjasza, padło mniej więcej takie stwierdzenie: Nie wiadomo czy to chrześcijanie, bo żeby być chrześcijaninem, trzeba uznawać pięć pierwszych soborów.

Nie wiem, czy zgadzam się z postanowieniami tych pięciu soborów. Nie wiem, czy będę się starł dowiedzieć, co na nich postanowiono. Nie wiem, co w ogóle znaczy uznawać sobór.
Czy uznawać sobór, to równoznaczne z postawienie jego postanowień na równi z Biblią.

Ja uwierzyłem w Pana Jezusa Chrystusa, stałem się Jego zwolennikiem. Uważam Go za swego Pana i Mistrza. Zostałem ochrzczony na podstawie mojego publicznego wyznania wiary.

Czy to za mało, by być chrześcijaninem?
Czy żeby zostać chrześcijaninem, nie wystarczy wiara?
Czy żeby zostać chrześcijaninem muszę znać treść postanowień soborów?


Awatar użytkownika
Free_Will
Posty: 32
Rejestracja: 24 kwie 2009, 15:44
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Free_Will » 24 kwie 2009, 22:36

Aby być chrześcijaninem musisz mieć udział w Jego Ciele i w Jego Krwi-realny. I mieć Jego sprawiedliwość-realną. I być pod Prawem Jezusa-realnym.


Awatar użytkownika
chrześcijanin
Posty: 3451
Rejestracja: 13 cze 2008, 20:24
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: okręgi niebiańskie Ef2:6
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: chrześcijanin » 24 kwie 2009, 22:45

Free_Will, czy musisz wytluszczac? u mnie sie to zle czyta, technicznie utrudniasz mozliwosc zapoznania sie z tym co piszesz.


Wierz w Pana Jezusa Chrystusa a będziesz zbawiony
Obrazek
cms|skr328|PL50950Wroclaw68
Zapraszam 11-14 luty na wykłady Maxa Billetera na Śląsku LINK: http://skroc.pl/3fb2
Awatar użytkownika
św.tomek
Posty: 3658
Rejestracja: 14 mar 2008, 12:00
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: W co należy uwierzyć by być chrześcijaninem?

Postautor: św.tomek » 25 kwie 2009, 08:28

Adalbertus pisze:Dzisiaj pomiędzy 13:00 a 14:00 w katolickim Radio eM w audycji poświęconej ekumenizmowi, w której mowa była o Żydach, wierzących w Pana Jezusa Chrystusa jako swego Mesjasza, padło mniej więcej takie stwierdzenie: Nie wiadomo czy to chrześcijanie, bo żeby być chrześcijaninem, trzeba uznawać pięć pierwszych soborów.
hmm
1. to by oznaczło, że przed piątym soborem nie było chrześcijan :O
2. wątpię czy istnieje wśród tradycjonistów pełna jedność na tamat tego, które sobory były faktycznie powszechne

autorowi tej wypowiedzi chodzi zapewne o uznawanie doktryny trynitarnej, ktora się ostatecznie skodyfikowała w okresie tych soborów - chodzi przede wsystkim o nature Chrystusa


Ale czy Jezus pytając uczniów: A wy za kogo Mnie uważacie? - chciał się upewnić, żę apostołowie są zorientowani, czy...
ludzka natura Chrystusa zaraz po wcieleniu została wchłonięta przez boską czy tez nie?
Albo czy...
Chrystus w swojej naturze boskiej i ludzkiej, kierował się jedną wolą czy osobnymi?

Gdy Piotr odpowiedział Jezusowi słowami: Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego - to zapewne był jeszcze daleki od chalcedońskiego rozumienia natury Chrystusa, ale wiedział jedno: Bóg się o nas zatroszczył. Bóg wyciąga do nas rękę. Bóg się schyla nad nami – przychodzi nam z pomocą w niedoli.


Awatar użytkownika
inside
Posty: 1070
Rejestracja: 27 paź 2008, 20:15
wyznanie: nie chce podawać
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: inside » 25 kwie 2009, 18:16

CO CZYNI CIĘ CHRZEŚCIJANINEM?
Pewnie teraz zapytasz: "Jeśli wiara w Boga, chodzenie do kościoła, modlitwa, moralne życie, czytanie Biblii i mówienie o Chrystusie nie czynią z człowieka chrześcijanina, to na jakiej podstawie ktoś się nim staje? Kto zatem jest chrześcijaninem?"
Pozwól, że teraz przypomnę trzy prawdy biblijne, które dają odpowiedź na to pytanie.


CHRZEŚCIJANIN TO KTOŚ, KTO ZNALAZŁ DROGĘ ŻYCIA

Biblia mówi, że chrześcijaninem jest osoba, która "znalazła drogę życia". Jezus Chrystus oznajmił: "Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie" (Jan 14:6). Zauważ, iż Jezus nie mówi, że wskaże ci drogę! On twierdzi: "Ja jestem drogą".
Jezus wspomina również o istnieniu dwu dróg, wąskiej i szerokiej. Powiada, iż szeroka wiedzie do zguby i wielu idzie właśnie po niej (Mat. 7:13).
Kto więc jest chrześcijaninem? Przede wszystkim ktoś, kto znalazł drogę życia w przeciwieństwie do drogi śmierci. A drogą życia jest Jezus Chrystus, Syn Boży. Czy czujesz, że nie wiesz, dokąd idziesz? Czy wydajesz się zagubiony? Każdy, kto stał się chrześcijaninem, znalazł drogę życia.

- Cóż to za droga, owa droga życia? - zapytasz. Jest to droga pokoju. Kiedy idziesz drogą Chrystusa, masz w sercu pokój. Jezus powiedział do swych naśladowców: "Pokój zostawiam wam, pokój mój daję wam. Nie tak jak daje świat. Ja wam daję" (Jan 14:27). Bóg oferuje swój pokój, w darze, każdemu z nas. Podążając drogą Chrystusa doświadczasz wewnętrznego pokoju, niezmiernego uspokojenia serca. Rozrzucone kawałki twego życia ponownie składają się w całość. Droga życia to także droga czystości. Biblia mówi: "Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą" (Mat. 5:8).

Jeśli igrasz z grzechem i niemoralnością, jeśli jesteś nieuczciwy w pracy, szkole, podczas zabawy czy w życiu rodzinnym, to nie jesteś chrześcijaninem.
Możesz być przemiłą osobą, wnosić życie i być duszą towarzystwa, a mimo to nie być chrześcijaninem, bo droga Chrystusa jest drogą czystości.
Kiedy przychodzimy do Chrystusa, On oczyszcza nasze serca i daje nam moc do prowadzenia prawego życia.
Droga życia w Chrystusie to także droga miłości. "Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli będziecie się wzajemnie miłowali" - mówi Biblia (Jan 13:35). I również: "My wiemy, że przeszliśmy ze śmierci do życia, bo miłujemy braci" (1 Jan 3:14)

Słowo miłość zostało ograbione ze swego prawdziwego znaczenia. Obecnie określa sytuację, w której jedna osoba, powodowana egoizmem, wyzyskuje uczucia innej dla własnego zadowolenia. To nie ma nic wspólnego z miłością. Prawdziwa miłość pragnie dla drugiego tego, co najlepsze bez względu na koszty.

Droga życia wymaga podporządkowania się jednemu tylko władcy. Droga chrześcijanina polega na służeniu jednemu Panu. Biblia określa Jezusa jako Pana nad wszystkimi panami i Króla nad wszystkimi królami. Postępowanie chrześcijanina odzwierciedla tę prawdę. Jezus staje się naszym Panem, Mistrzem i Królem. Liczy się tylko to, co On mówi. Sługa króla czeka na najmniejsze skinienie, by pośpiesznie wykonać polecenie. Żołnierz podległy wielkiemu wodzowi chętnie i z radością wykonuje każdy rozkaz. Prawdziwy chrześcijanin w taki sam sposób poddaje się władzy Boga w swoim życiu. Idziemy tam, dokąd On nas posyła: czynimy to, co On nam zleca. I nie ważne jest dla nas, ile nas to będzie kosztowało - może niewygody, rezygnację ze swoich planów, utratę reputacji czy inne trudności.

A Jezus ma wszelkie prawo, aby w taki właśnie sposób panować. Pamiętaj, On nie dlatego jest najwyższy, że odziedziczył swą władzę po przodkach - jak inni przywódcy. Nie rządzi też przy pomocy środków przemocy - jak wojskowy dyktator. Jezus jest Panem i Królem, ponieważ to On nas stworzył; On oddał za nas swoje życie; On też czyni to, co jest dla nas najlepsze.

CHRZEŚCIJANIN MA ŻYCIE WIECZNE
Życie wieczne niezmiernie różni się od życia "fizycznego", które posiada każdy człowiek. Życie wieczne to życie pełniejsze, zaczynające się już teraz. Jezus Chrystus powiedział: "Ja przyszedłem, aby miały życie i miały je w obfitości" (Jan 10:10).

Życie z Chrystusem jest życiem prowadzonym tak, jak tego pragnie Bóg. On cię przeznaczył do takiego życia, dlatego właśnie jest ono obfite. Życie wieczne nigdy się nie kończy. Trwa nadal nawet po śmierci fizycznej.
- Czy masz pewność wiecznego życia?
- Nie, nie mam pewności - powiadasz - no, może niewielką
To brzmi tak, jak gdyby kobieta - na zadane pytanie: "Czy jesteś w ciąży" - odpowiedziała "Tak, trochę". Czy też zapytany, czy jesteś żonaty, odparłbyś "Mam nadzieję, że tak". A przecież są to sprawy, co do których można być absolutnie pewnym. Zupełnie tak samo możesz mieć pewność tego, że jesteś chrześcijaninem i masz życie wieczne. Jezus Chrystus powiedział: "Ja daję im (tym, którzy za mną idą) życie wieczne. Nie zginą na wieki i nikt nie wyrwie ich z mojej ręki" (Jan 10:28). Mamy tu potrójną obietnicę! Czy masz taką potrójną pewność?
Po pierwsze, mówi: "Daję im życie wieczne".
Po drugie: "Nie zginą na wieki".
Po trzecie: "Nikt nie wyrwie ich z mojej ręki".

Czegóż można chcieć więcej? Chrześcijanin to człowiek, który odkrył, że trzy rzeczy są prawdą i jest o tym przekonany.
Biblia mówi: "Ten, kto ma Syna, ma żywot" (1 Jan 5:12). Innymi słowy: Chrystus przychodzi, aby w tobie zamieszkać. Życie wieczne to Chrystus w twoim sercu! Czy możesz powiedzieć: "Tak, mam życie wieczne. Pamiętam dzień, w którym Chrystus wszedł do mego życia!

CHRZEŚCIJANIN JEST DZIECKIEM BOŻYM
Chrześcijanin to ktoś, kto urodził się w Bożej rodzinie i od tej chwili stał się Bożym dzieckiem. Może powiesz: "Sądziłem, że każdy jest dzieckiem Boga. Czyż Bóg nie jest Ojcem całego rodzaju ludzkiego?"

Zgodnie z Biblią, Bóg jest Stwórcą wszystkich ludzi, ale nie dla wszystkich jest Ojcem. Wielu nie chce, aby Nim dla nich został. Członkami Bożej rodziny stajemy się przez akt narodzenia się w niej. Pan Jezus powiedział: "Jeśli się ktoś nie narodzi powtórnie, nie może ujrzeć Królestwa Bożego" (Jan 3:3). Co to oznacza?
Istnieją dwa rodzaje narodzin. Pierwsze to narodziny fizyczne, kiedy opuściliśmy łono matki. Jednak aby stać się synem duchowego Ojca, konieczne są narodziny duchowe. Mają one miejsce wtedy, kiedy odwracamy się od naszych grzechów i swe zaufanie oraz wiarę pokładamy w Jezusie Chrystusie.

Nasze fizyczne narodziny świętujemy, wydając przyjęcia i otrzymując podarunki. A jest też przecież drugi rodzaj narodzin. Czy urodziłeś się powtórnie? Czy doświadczyłeś drugich narodzin? Jeśli nie, to musisz podjąć decyzję - czy przyjmiesz, czy też odrzucisz Jezusa Chrystusa. Biblia mówi: "Wszystkim tym jednak, którzy Go przyjęli, dał moc, aby się stali dziećmi Bożymi" (Jan 1:12). Może powiesz: "Prowadziłem zepsute życie. Jakże teraz mógłbym się stać Bożym dzieckiem?"
Kilka lat temu miałem prywatną rozmowę z prezydentem jednego z południowo-amerykańskich krajów, który był wojskowym.
- Panie prezydencie - zapytałem - czy spotkał się Pan osobiście z Jezusem Chrystusem?
- Prezydent uśmiechnął się i rzekł: "Prowadziłem tak podłe życie, iż nie sądzę, aby Bóg chciał mnie znać".
- Generale - odparłem - Bóg Pana kocha i ma wspaniały plan dla pańskiego życia.
- O, gdybyś wiedział, jakie było moje życie, nigdy byś nie powiedział, że Bóg mnie kocha. Wyrządziłem wiele zła.
- Panie Prezydencie, niezależnie od tego, co Pan uczynił, Chrystus umarł za Pana na krzyżu i Pana kocha. Jeśli Pan chce Go poznać, może Pan spotkać się z Nim w tej chwili.
W dalszej rozmowie wyjaśniłem, czego Chrystus dokonał na krzyżu, że umarł przyjmując na siebie karę, którą my powinniśmy ponieść za popełnione zło. W końcu zapytałem: "Czy chciałby Pan teraz otworzyć swe serce Chrystusowi?" Zastanowił się chwilę i z powagą rzekł: "Jeśli Chrystus mnie przyjmie, chciałbym zostać prawdziwym chrześcijaninem". Pochyliliśmy obaj nasze głowy i zaczęliśmy się modlić. Generał otworzył serce dla Syna Bożego i przyjął Chrystusa do swego życia.
Wcześniej sądził, iż Bóg go nie przyjmie ze względu na ciemną przeszłość. Kiedy jednak skończyliśmy modlitwę, powstał i typowo po latynosku, mocno mnie uścisnął. - Dziękuję - powiedział. - Teraz wiem, że Chrystus naprawdę mnie przyjął i mi przebaczył. Czy doświadczyłeś takiego przeżycia? Czy chciałbyś mieć pewność wiecznego życia? Czy chciałbyś iść drogą Jezusa Chrystusa, mając pewność, że jesteś dzieckiem Bożym i zdążasz do nieba? Pozwól, że wyjaśnię, w jaki sposób możesz się stać prawdziwym chrześcijaninem właśnie teraz, podczas czytania tego artykułu.

UZNAJ, ŻE TWOJE GRZECHY ODDZIELIŁY CIĘ OD BOGA
W jaki sposób można stać się chrześcijaninem? Biblia uczy, iż najpierw trzeba przyznać, że twoje grzechy oddzielają cię od Boga. To właśnie podobało mi się w owym południowo-amerykańskim prezydencie. Przyznał on, iż jest grzesznikiem. Właściwie tak bardzo był przekonany, że jego życie jest złe, iż wątpił, aby Bóg zechciał go kiedykolwiek przyjąć. Czy przyznałeś się kiedyś Bogu do rzeczy w twoim życiu, które Go ranią? Do egoizmu, zarozumiałości, chciwości, niemoralności i innych? Biblia mówi: "Wszyscy bowiem zgrzeszyli i pozbawieni są chwały Bożej" (Rzym. 3:23). Wszyscy a więc także i ty, i najwyższy czas, abyś wobec Boga przyznał się otwarcie do tego i przyjął przebaczenie, jakie On chce ci okazać.

UWIERZ W CUD KRZYŻA
Po drugie musisz uwierzyć w to, czego Chrystus dokonał dla ciebie na krzyżu. Biblia mówi: "Chrystus umarł za grzechy" (1 Ptr. 3:18). Chrystus umierał na krzyżu po to, aby każdy z nas mógł doznać przebaczenia. Zasługujemy na karę za zło, jakie wyrządziliśmy wobec Boga. Lecz Bóg, posłał swego Syna, który na krzyżu przyjął na siebie naszą karę. To tak jak gdyby sędzia wydał wyrok na więźnia, a następnie sam poszedł za kraty, aby za niego ponieść karę. Doprawdy ta miłość jest niezmierzona. Może nie rozumiesz w pełni, jak to możliwe, aby Bóg włożył karę za twoje grzechy na swego Syna. Ale nie musisz wszystkiego rozumieć od razu. Musisz tylko uwierzyć, że to jest prawdą. Nikt nie rozumie istoty elektryczności. Czy wiedziałeś o tym?

Naukowcy określają ją jako podstawową własność wszelkiej materii. Potrafią wzbudzić ładunki elektryczne i ujarzmić elektryczność. Ale, jak powiedział mi kiedyś profesor z Uniwersytetu Stanford, "istota elektryczności jest zupełnie niewytłumaczalna". Stając się prawdziwym chrześcijaninem możesz początkowo nie rozumieć wielu rzeczy. Lecz w miarę czytania Biblii, jeśli pozwolisz Bogu, aby cię uczył, twoje zrozumienie się rozszerzy.

MUSISZ PRZYJĄĆ CHRYSTUSA OSOBIŚCIE
Ostatni krok, jaki musisz uczynić, to przyjąć Chrystusa, uwierzyć z głębi serca. Wiary nie można odziedziczyć.
Nie mów:
- Mój ojciec był dobrym chrześcijaninem, został wychowany w dobrym chrześcijańskim domu - To nie czyni cię dzieckiem Bożym. Przeżyj spotkanie z Chrystusem osobiście. My wszyscy, którzy należymy do Chrystusa, musieliśmy przyjść do Niego sami. Czy przyszedłeś do Niego? Czy podjąłeś już tę decyzję?
- Jak to zrobić? - zapytasz. Najlepiej skłoń głowę w modlitwie, wyznaj swoje grzechy Bogu, przez wiarę otwórz serce Chrystusowi, uwierz w Niego i Go przyjmij. (...)

Twoja więź z Bogiem będzie mogła tylko wtedy się rozwijać, kiedy będziesz rozmawiał z Nim w modlitwie.
Chrześcijańskie mity.



Wróć do „Życie kościelne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości