Kobieta podwójnie ukarana

Bieżące aspekty życia w kościołach nieprotestanckich
Awatar użytkownika
Zbyszekg4
Posty: 13148
Rejestracja: 06 lut 2010, 15:00
wyznanie: Kościół Adwentystów Dnia Siódmego
Lokalizacja: Bielsko-Biała
O mnie: Ten świat nie jest domem mym... Lepszy będzie ten: sprawdź Filipian 3,20-21
Gender: Male
Kontaktowanie:

Kobieta podwójnie ukarana

Postautor: Zbyszekg4 » 12 wrz 2014, 17:04

Czy ktoś ma pomysła jak odpowiedzieć na następującą kwestię:
Koleżanka z pracy zarzuciła niesprawiedliwość Bogu i Biblii, że nie dane jest przyzwolenie na ponowny ożenek, gdy powodem rozwodu jest nie wszeteczeństwo, ale alkoholizm i przemoc domowa męża!

Ona rozumuje tak: taka kobieta jest podwójnie ukarana bo
1. ma za sobą ileś tam lat zmarnowanego życia z mężem pijakiem i damskim bokserem...
2. nie ma prawa ułożyć sobie normalnego życia z kimś kogo pokocha i musi do grobowej deski żyć sama, a to jest krzywdzące ją skoro to nie ona zawiniła, że małżeństwo się rozpadło (może rozwodząc się uratowała sobie i dzieciom życie bo mąż mógł ich pozabijać)...

Jakie macie zrozumienie tego typu życiowego dylematu i sposób odpowiedzi na zarzuty pod adresem Boga, Biblii i chrześcijan chcących żyć wg jej nauk (bo przecież Biblia, a zwłaszcza NT nie daje innego powodu do rozwodu jak seksualna niewierność i ewentualnie - 1 Kor 7,15 - niechęć nienawróconego współmałżonka do życia z nawróconą osobą).

Czekam na wypowiedzi- może coś powiem koleżance (to osoba wyznania katolickiego, która jest właśnie w takiej sytuacji: mąż pił i odeszła, przez rozwód, dość dawno do niego i choć nie szuka nowego, to myśli, że podwójna kara spotyka takie kobiety jak ona, gdy im się zabrania nowego związku małżeńskiego).


Zapewniam was: Wszystko, co zrobiliście dla jednego z tych najmniejszych moich braci, zrobiliście dla Mnie - powiedział Jezus [Mt 25,40]
Facebook
Obrazek
siepomaga.pl - DOŁĄCZ I POMAGAJ TV LEKCJE BIBLIJNEKURSY BIBLIJNE
Staram się zadowolić wszystkich we wszystkim, dbając nie o to, co mi służy, lecz co służy innym, bo zależy mi na ich zbawieniu - napisał Paweł [1Kor 10,33]
Awatar użytkownika
nesto
Posty: 3634
Rejestracja: 05 wrz 2011, 12:51
Ostrzeżenia: 1
wyznanie: Brak_denominacji
Lokalizacja: Wyzwolony z KRzK
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: nesto » 12 wrz 2014, 17:16

Zbyszekg4, ponieważ uważamy Boga za sprawiedliwego - to zakaz taki jest niesprawiedliwy, więc nie może być zakazem Boga.
Zatem to ludzki wymysł, podobny do szaleństwa szariatu gdzie kobieta ma być cała zakryta czarnym suknem. To też niby jakieś tam polecenie związane z nakazami Boga.

Ogólnie wszelkie bzdury wymyślają ludzie i "zwalają" wszystko na Boga, bo sami nie mają żadnego autorytetu, a ich polecenia są głupie..
Podobnie było z zarzynaniem dzieci i całych narodów - odpowiedzialność zwalano zawsze na Boga.

Kobieta może żyć z kim chce, jeśli dotychczasowe umowy zostały tak bardzo pogwałcone, a ratowanie związku mimo wysiłków nie przynosi rezultatu. Po kilkunastu latach walki każdy może się poddać i odejść.. Nic w tym złego, a raczej to normalne.


Krowy będą się źrebili, kobyły cielili, owieczki prosili, chłop z chłopem spać będzie, baba z babą, wilki latać będą, bociany pływać, słońce wzejdzie na zachodzie, a zajdzie na wschodzie!
konto skasowane
Posty: 6434
Rejestracja: 01 paź 2012, 13:37
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Trójmiasto
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: konto skasowane » 12 wrz 2014, 17:19

Jest coś takiego jak separacja. Jeżeli kobieta lub dzieci są zagrożone, to to odejście tych osób, nie będzie na pewno grzechem. Co do powtórnego związku małżeńskiego, to pytanie: co będzie, jeśli kolejny partner także po 5 latach zacznie pić lub bić? Znów odejdzie i znów będzie szukać nowego?


.
Awatar użytkownika
Zbyszekg4
Posty: 13148
Rejestracja: 06 lut 2010, 15:00
wyznanie: Kościół Adwentystów Dnia Siódmego
Lokalizacja: Bielsko-Biała
O mnie: Ten świat nie jest domem mym... Lepszy będzie ten: sprawdź Filipian 3,20-21
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Zbyszekg4 » 12 wrz 2014, 17:26

dr.sky pisze:Jest coś takiego jak separacja. Jeżeli kobieta lub dzieci są zagrożone, to to odejście tych osób, nie będzie na pewno grzechem.

Jak najbardziej!
Ale koleżanka powie: taka kobieta jest karana po raz drugi bo nie może się legalnie związać z kimś innym niż pijak i nie może sobie ułożyć życia opartego o miłość, a nie przemoc i alkohol...

dr.sky pisze:Co do powtórnego związku małżeńskiego, to pytanie: co będzie, jeśli kolejny partner także po 5 latach zacznie pić lub bić?

No z takim podejściem to lepiej wcale się nie łączyć z kimś bo przecież 100% pewności nigdy nie masz co będzie za x lat...


Zapewniam was: Wszystko, co zrobiliście dla jednego z tych najmniejszych moich braci, zrobiliście dla Mnie - powiedział Jezus [Mt 25,40]
Facebook
Obrazek
siepomaga.pl - DOŁĄCZ I POMAGAJ TV LEKCJE BIBLIJNEKURSY BIBLIJNE
Staram się zadowolić wszystkich we wszystkim, dbając nie o to, co mi służy, lecz co służy innym, bo zależy mi na ich zbawieniu - napisał Paweł [1Kor 10,33]
Awatar użytkownika
nesto
Posty: 3634
Rejestracja: 05 wrz 2011, 12:51
Ostrzeżenia: 1
wyznanie: Brak_denominacji
Lokalizacja: Wyzwolony z KRzK
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: nesto » 12 wrz 2014, 17:28

dr.sky pisze:Jest coś takiego jak separacja. Jeżeli kobieta lub dzieci są zagrożone, to to odejście tych osób, nie będzie na pewno grzechem. Co do powtórnego związku małżeńskiego, to pytanie: co będzie, jeśli kolejny partner także po 5 latach zacznie pić lub bić? Znów odejdzie i znów będzie szukać nowego?

A dlaczego 5 lat, a nie 3,5 albo 10?
Ogólnie drugi i dziesiąty związek także może być nieudany.
Można odejść i związać się z kimś innym wg mnie.
Tyle, że za każdym razem powód musi być BARDZO poważny.
Ze szczególnym podkreśleniem słowa BARDZO.

Separacja jest dobra dla tych, którzy tak chcą i ich to zadowala.
Nie jest żadnym wyjściem np. dla osób 23 letnich...


Krowy będą się źrebili, kobyły cielili, owieczki prosili, chłop z chłopem spać będzie, baba z babą, wilki latać będą, bociany pływać, słońce wzejdzie na zachodzie, a zajdzie na wschodzie!
konto skasowane
Posty: 6434
Rejestracja: 01 paź 2012, 13:37
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Trójmiasto
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: konto skasowane » 12 wrz 2014, 17:35

No z takim podejściem to lepiej wcale się nie łączyć z kimś bo przecież 100% pewności nigdy nie masz co będzie za x lat


Nikt nie ma pewności co będzie. Dlatego miłość to decyzja, a nie motyle w brzuchu. Ona zdecydowała się, go kochać dopóki śmierć ich nie rodzieli. Nie ma też gwarancji, że następny partner będzie idealny, więc kolejne niepowodzenia będą pretekstem do odejścia. Błędne koło. Albo akceptuje fakt, że będzie sama, albo się rodzi na nowo, modli i czeka na nawrócenie męża, jeżeli jej na nim zależy.

nesto pisze:Tyle, że za każdym razem powód musi być BARDZO poważny.
Ze szczególnym podkreśleniem słowa BARDZO.


Pojęcie co jest bardzo poważne, jest sprawą dyskusyjną.


.
Awatar użytkownika
Zbyszekg4
Posty: 13148
Rejestracja: 06 lut 2010, 15:00
wyznanie: Kościół Adwentystów Dnia Siódmego
Lokalizacja: Bielsko-Biała
O mnie: Ten świat nie jest domem mym... Lepszy będzie ten: sprawdź Filipian 3,20-21
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Zbyszekg4 » 12 wrz 2014, 17:38

dr.sky pisze:Nikt nie ma pewności co będzie.

Ale nie gdybajmy co będzie...
Pomówmy o tym co jest: koleżanka uważa, że zabranianie komus ponownego ożenku, gdy powodem rozwodu był alkohol i bicie, jest podwójnym karaniem takiej niewinnej przecież osoby...
I co wy na to?!?


Zapewniam was: Wszystko, co zrobiliście dla jednego z tych najmniejszych moich braci, zrobiliście dla Mnie - powiedział Jezus [Mt 25,40]
Facebook
Obrazek
siepomaga.pl - DOŁĄCZ I POMAGAJ TV LEKCJE BIBLIJNEKURSY BIBLIJNE
Staram się zadowolić wszystkich we wszystkim, dbając nie o to, co mi służy, lecz co służy innym, bo zależy mi na ich zbawieniu - napisał Paweł [1Kor 10,33]
Awatar użytkownika
magda
Posty: 12518
Rejestracja: 29 cze 2012, 23:27
wyznanie: Brak_denominacji
Lokalizacja: Warszawa
O mnie: Wierzę w 5 sola Jezus jest moim panem
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: magda » 12 wrz 2014, 17:46

Zbyszku małżeństwo to nie to że ludzie mają się dobrać i pasować do siebie , wspólne cele , idealne zachowaniaitp to wiele kompromisów , akceptacjo inności , zrozumienie słabości i pomoc jeśli jedno upada. No a on jak widać z tego upadł nisko i takiego trzeba podnieść poprowadzić do Jezusa a nie zostawić na zatracenie i poszukać super fajniutkiego gościa z którym będzie łatwo . małżeństwo to jedność nie jesteś już on i ja tylko jedno ciało i nie możesz sobie w tym ciele odrąbać nogi bo marnie się nią chodzi i wstawić lepszej a raczej leczyć to co chore. No ale jak już odrąbała nogę to ma teraz lipnie i szuka protezki.


Hi 42:7 bw ".... Mój gniew zapłonął przeciwko tobie i przeciwko dwom twoim przyjaciołom, ponieważ nie mówiliście o mnie prawdy, jak mój sługa Job."
konto skasowane
Posty: 6434
Rejestracja: 01 paź 2012, 13:37
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Trójmiasto
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: konto skasowane » 12 wrz 2014, 17:46

A jak jej przysięga małżeńska brzmiała? Czy nie na dobre i na złe? Nie zgodzę się z tym, że to przez Boga jest ukarana. To ona sobie takiego faceta wzięła za męża.


.
Awatar użytkownika
Zbyszekg4
Posty: 13148
Rejestracja: 06 lut 2010, 15:00
wyznanie: Kościół Adwentystów Dnia Siódmego
Lokalizacja: Bielsko-Biała
O mnie: Ten świat nie jest domem mym... Lepszy będzie ten: sprawdź Filipian 3,20-21
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Zbyszekg4 » 12 wrz 2014, 17:52

dr.sky pisze:To ona sobie takiego faceta wzięła za męża.

A nie bywa tak, że przed małżeństwem jest super- zero alkoholu, tylko miłość, a potem złe towarzystwo, alkohol, przemoc...
Tak też bywa i nie można rzec: sama żeś winna bo takiego faceta masz...

magda, a co, gdy mąż nie chce się nawrócić, a tylko nasila bicie żony i chleje na potęgę?!- czy była byś z takim tyranem, cicho licząc na odmianę...??


Zapewniam was: Wszystko, co zrobiliście dla jednego z tych najmniejszych moich braci, zrobiliście dla Mnie - powiedział Jezus [Mt 25,40]
Facebook
Obrazek
siepomaga.pl - DOŁĄCZ I POMAGAJ TV LEKCJE BIBLIJNEKURSY BIBLIJNE
Staram się zadowolić wszystkich we wszystkim, dbając nie o to, co mi służy, lecz co służy innym, bo zależy mi na ich zbawieniu - napisał Paweł [1Kor 10,33]
Awatar użytkownika
Zbyszekg4
Posty: 13148
Rejestracja: 06 lut 2010, 15:00
wyznanie: Kościół Adwentystów Dnia Siódmego
Lokalizacja: Bielsko-Biała
O mnie: Ten świat nie jest domem mym... Lepszy będzie ten: sprawdź Filipian 3,20-21
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Zbyszekg4 » 12 wrz 2014, 17:55

Nie zrozumcie mnie źle- ja jestem przeciwko rozwodom z powodu innego niż łamanie wierności małżeńskiej i jestem przeciwko kolejnym związkom po takich rozwodach z przyczyn innych niż podaje Biblia...

A chcę tylko znaleźć odpowiedź na tezy koleżanki z pracy. Liczę na kolejne wypowiedzi...


Zapewniam was: Wszystko, co zrobiliście dla jednego z tych najmniejszych moich braci, zrobiliście dla Mnie - powiedział Jezus [Mt 25,40]
Facebook
Obrazek
siepomaga.pl - DOŁĄCZ I POMAGAJ TV LEKCJE BIBLIJNEKURSY BIBLIJNE
Staram się zadowolić wszystkich we wszystkim, dbając nie o to, co mi służy, lecz co służy innym, bo zależy mi na ich zbawieniu - napisał Paweł [1Kor 10,33]
konto skasowane
Posty: 6434
Rejestracja: 01 paź 2012, 13:37
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Trójmiasto
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: konto skasowane » 12 wrz 2014, 18:05

Zbyszekg4 pisze:Tak też bywa i nie można rzec: sama żeś winna bo takiego faceta masz...

Można tak powiedzieć, bo takie rzeczy nie biorą się z nikąd. Na dobre... i na złe. Ona do pewnego momentu tolerowała jego zachowanie. Zaczynało się od jednego piwka, a ona pewnie też na początku brała w tym udział i z nim piła.
Wiem jak to było z moimi rodzicami. Jak się prowadzi takie życie luźne razem, to po pewnym czasie ciężko jest zatrzymać szybko jadący pojazd. Ona być może się opamiętała, ale on pogrążał się jeszcze dalej.
W tej chwili po wielu wielu latach, zdrowie tak ojcu siada, że sam zaczyna walczyć z nałogiem się leczyć.
Matka go nigdy nie zostawiła, chociaż ja miałem o to pretensje, bo mogła chociaż wystąpić do sądu o separacje.


.
Awatar użytkownika
Zbyszekg4
Posty: 13148
Rejestracja: 06 lut 2010, 15:00
wyznanie: Kościół Adwentystów Dnia Siódmego
Lokalizacja: Bielsko-Biała
O mnie: Ten świat nie jest domem mym... Lepszy będzie ten: sprawdź Filipian 3,20-21
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Zbyszekg4 » 12 wrz 2014, 18:17

dr.sky pisze:takie rzeczy nie biorą się z nikąd

To też prawda! Dlatego ja jestem radykalny i nawet wtedy, gdy któraś strona dopuszcza się niewierności, to uważam, że wina może się rozkładać inaczej niż: 0-100%
Raczej nie ma tak, że zerowa jest wina żony, że mąż szuka innej (i na odwrót)...

Dlatego osobiście (nikomu tu niczego nie narzucam bo inni mają inne zrozumienie) nie mam zamiaru związać się z rozwódką, nawet, gdy to nie ona, ale on poszedł do innej i trwał w tym: jest powód do rozwodu, ale nie wierzę w zerową winę jej... (może zaniedbywała męża, może była kapryśna, itp.itd. że on poszukał sobie innej lub dał się innej omotać...; oczywiście może być odwrotnie i to on jest taki, że żona ulega innemu bo ją mąż zaniedbuje...)


Zapewniam was: Wszystko, co zrobiliście dla jednego z tych najmniejszych moich braci, zrobiliście dla Mnie - powiedział Jezus [Mt 25,40]
Facebook
Obrazek
siepomaga.pl - DOŁĄCZ I POMAGAJ TV LEKCJE BIBLIJNEKURSY BIBLIJNE
Staram się zadowolić wszystkich we wszystkim, dbając nie o to, co mi służy, lecz co służy innym, bo zależy mi na ich zbawieniu - napisał Paweł [1Kor 10,33]
Awatar użytkownika
magda
Posty: 12518
Rejestracja: 29 cze 2012, 23:27
wyznanie: Brak_denominacji
Lokalizacja: Warszawa
O mnie: Wierzę w 5 sola Jezus jest moim panem
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: magda » 12 wrz 2014, 18:30

Zbyszekg4 pisze:magda, a co, gdy mąż nie chce się nawrócić, a tylko nasila bicie żony i chleje na potęgę?!- czy była byś z takim tyranem, cicho licząc na odmianę...?


ńie byłam z tyranem ale z najlepszym mężem na świecie ale to ja byłam tym tyranem i on cierpliwie mi pomagał ale nie byłam pijaczką a pijawką na pieniądze i wymagałam nic nie dającm byłam straszna a on mnie na dobrą drogę sprowadzał i aż się wzięłam za Biblię


Hi 42:7 bw ".... Mój gniew zapłonął przeciwko tobie i przeciwko dwom twoim przyjaciołom, ponieważ nie mówiliście o mnie prawdy, jak mój sługa Job."
Awatar użytkownika
kruszynka
Posty: 2844
Rejestracja: 10 cze 2013, 16:56
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Śląsk
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: kruszynka » 12 wrz 2014, 18:39

Zbyszekg4 pisze:Liczę na kolejne wypowiedzi...

Oto kolejna:
Jestem w separacji 15 lat. Sama. Przez pierwsze 5 lat uważałam swoją sytuację za niesprawiedliwą. Pragnęłam dzielić z kimś zycie. Poznałam kogoś. Zaczęło rodzić się zainteresowanie, może uczucie. Zaprosił mnie do zboru (tak dowiedziałam się, że w Polsce są protestanci :mrgreen: ). Tak się jakoś porobiło, że tam narodziłam się na nowo. W sekundę potem zobaczyłam go "inaczej". Przestał mnie interesować. Mało tego. Od tego dnia w ogóle nie interesuje mnie żaden związek i nie czuję się samotna, nie ma cierpienia. Bez Boga tak by nie było.

Pytanie: czy takie świadectwo mogłoby jej pomóc? :meeting: Spróbujesz? :mrgreen:

A może tylko jej głoś. Nic nie mów o takich konsekwencjach, bo się wystraszy....


"I choćbym miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice i posiadał całą wiedzę, i choćbym miał pełnię wiary, tak żebym góry przenosił, a miłości bym nie miał byłbym niczym"

Wróć do „Życie kościelne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości