Dobrotolubije, Filokalia, kontemplacja i tym podobne

Bieżące aspekty życia w kościołach nieprotestanckich
Awatar użytkownika
Riddick
Posty: 3037
Rejestracja: 16 sty 2008, 15:16
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Poznań
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Riddick » 24 paź 2008, 22:32

sibela pisze:i tak trzy godziny?

Robiło sie różne rzeczy, powiem że teraz w sumie troche brakuje mi tego, ale też nie ma tyle czasu aby do 3 godzin poświęcić na to czas... w monasterach, jak coś sie dzieje, świeto jakie czy coś, to wtedy Liturgia po 6 godzin, i my, młode pokolenie po 2 godzinach już na podłoge, a te babcie to nieruchome jak posągki, całe 6 godzin... to jest dopiero...


Sympatyk protestantyzmu
Ja, światłość, przyszedłem na świat, aby każdy, kto wierzy we mnie, nie pozostał w ciemności. Ew. Jana 12:46
Jezus jest Panem, życiem moim i zmartwychwstaniem
marcin
Posty: 472
Rejestracja: 07 lut 2008, 14:03
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: marcin » 25 paź 2008, 01:38

wczoraj bylem na liturgii Jakuba brata Pańskiego.... 2godziny i mało... Hospody pomyluj :)

Co do modlitwy serca to ja recytuje w 3 językach, polsku, łacinie i grecku. Po łacinie brzmi pięknie ... Domine Iesu Christe, Fili Dei, miserere mei, peccatoris :)
Co do czotek, ruskie są tez ok, ale mam jeszcze greckie o dziwo kupione w Czarnogórze w serbskim sklepie z ikonami :) ale i mam tasbih to cos jak czotki ale używają tego chrześcijanie i muzułmanie. Mam dokładnie taki
Obrazek
jest najporęczniejszy. A inną modlitwą do Koronka do Miłosierdzia Bożego. Kocham tą modlitwę. Różaniec także ale jest trudniejszy.
Tu nie chodzi o klepanie, modlitwa sprawia że uspokaja sie oddech, zaczyna się powoli chłonąć modlitwę i czuć że to nie usta ale serce biciem, każdym biciem woła do Chrystusa.
Kiedy byłem raz na letniej szkole w Austrii była tam unicka kaplica, piękna. Ikony, jeszcze czuło się smak kadzidła po jutrzni i potrafiłem przesiedzieć tam z czotkami w ręku pół dnia.


天主是爱
MMW
Posty: 820
Rejestracja: 06 sie 2008, 20:44
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: MMW » 25 paź 2008, 07:05

Paciorków nie używam ;-)


MMW
Posty: 820
Rejestracja: 06 sie 2008, 20:44
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: MMW » 25 paź 2008, 11:29

marcin pisze:
Tu nie chodzi o klepanie, modlitwa sprawia że uspokaja sie oddech, zaczyna się powoli chłonąć modlitwę i czuć że to nie usta ale serce biciem, każdym biciem woła do Chrystusa.


Właśnie, o to w tym chodzi. Paciorki są niepotrzebne. Z czasem nawet powtarzane słowa nie są potrzebne. Ja to traktuję jako czyszczenie śmietnika własnych myśli po to, aby nastąpił pokój i aby zrobić miejsce do niezakłóconej modlitwy. Zresztą jest tak, że niejednokrotnie nawet nie trzeba formułować myśli, ale samo zwrócenie oczu wiary na Pana Jezusa staje się modlitwą. Efekty są niezwykłe, a ja dopiero teraz zaczynam rozumieć gigantyczną wręcz, niesamowitą wagę modlitwy. Modlitwy, która naprawdę jednoczy z Bogiem. Zresztą słowa tego nie oddadzą ;-)


Awatar użytkownika
Riddick
Posty: 3037
Rejestracja: 16 sty 2008, 15:16
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Poznań
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Riddick » 25 paź 2008, 12:55

marcin pisze:Po łacinie brzmi pięknie ... Domine Iesu Christe, Fili Dei, miserere mei, peccatoris :)

Raczej badziewnie...
Wszystkie te paciorkowe modlitwy polegają na tym samym pogaństwie, na tej samej gadatliwości, człowiek klepie a po chwili nawet nie myśli o tym co klepie tylko klepie dla klepania...


Sympatyk protestantyzmu
Ja, światłość, przyszedłem na świat, aby każdy, kto wierzy we mnie, nie pozostał w ciemności. Ew. Jana 12:46
Jezus jest Panem, życiem moim i zmartwychwstaniem
Baranek
Posty: 2576
Rejestracja: 05 wrz 2008, 16:07
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Baranek » 25 paź 2008, 13:24

Piękna jest modlitwa Jezusowa. Oczywiście - każdy język ma inną barwę - inaczej to brzmi. Ale istota tej modlitwy jest piękna. Jak mówi też mistyk - w pewnym momencie nawet słowa nie są potrzebne...


Awatar użytkownika
fantomik
Posty: 15800
Rejestracja: 20 sty 2008, 15:54
wyznanie: Inne ewangeliczne
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: fantomik » 25 paź 2008, 15:01

W sumie te paciorki powyżej są całkiem użyteczne -- są na tyle masywne, że w ramach samoumartwienia można i sobie nimi po plecach przyłożyć ;-)

Tu nie chodzi o klepanie, modlitwa sprawia że uspokaja sie oddech, zaczyna się powoli chłonąć modlitwę i czuć że to nie usta ale serce biciem, każdym biciem woła do Chrystusa.

Ja osobiście uważam, że najbardziej "chłonę modlitwę" gdy jestem złamany przez Bożą Łaskę -- czy to w niedoli czy w dziękczynieniu (które też niedoli towarzyszy), wtedy gdy nie muszę uspokajać oddechu -- lecz gdy on w ogóle dla mnie nie istnieje, gdy nie ma dla mnie nic poza Bogiem. Słowa raczej tego nie oddadzą.

Pozdrawiam,
f. (moje dwa grosze)


"Cóż zatem Ateny mają wspólnego z Jerozolimą? Cóż Akademia z Kościołem? Cóż heretycy z chrześcijanami?" — Tertulian
"...ilość nieprawdziwych informacji na temat teologii Kalwina jakie zostały podane jest wystarczająca aby wielokrotnie udowodnić jego doktrynę totalnej deprawacji!" — J.I. Packer
"Take a quiet moment to yourself today. Read a book. Sip a latte. Look out the window. (Then do the same thing, every single day, for the rest of your life.)" — Susan Cain
Nehemiah 8:10: I rzekł im Nehemiasz: Idźcie, spożywajcie potrawy świąteczne i pijcie napoje słodkie - poślijcie też porcje temu, który nic gotowego nie ma: albowiem poświęcony jest ten dzień Panu naszemu. A nie bądźcie przygnębieni, gdyż radość w Panu jest waszą ostoją.
MMW
Posty: 820
Rejestracja: 06 sie 2008, 20:44
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: MMW » 25 paź 2008, 16:47

Jest napisane:

Mat. 6:7
7. A modląc się, nie bądźcie wielomówni jak poganie; albowiem oni mniemają, że dla swej wielomówności będą wysłuchani.

Nie ma to żadnego związku z kontemplacją, w której się nie prosi o nic, co najwyżej o samego Boga.

Jest też napisane:

1 Tes. 5:17
17. Bez przestanku się módlcie.


Awatar użytkownika
Riddick
Posty: 3037
Rejestracja: 16 sty 2008, 15:16
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Poznań
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Riddick » 25 paź 2008, 16:49

Mistyk pisze:Jest też napisane:

1 Tes. 5:17
17. Bez przestanku się módlcie.

Czy modlitwa to tylko gadanie? Czy może coś wiecej, natomiast modlitwa powinna być świadomie "odmawiana" a w takiej modlitwie, jak Jezusowa, po jakimś czasie człowiek przestaje kontaktować i robi to bezwiednie, a takie modlenie sie nie ma celu...


Sympatyk protestantyzmu
Ja, światłość, przyszedłem na świat, aby każdy, kto wierzy we mnie, nie pozostał w ciemności. Ew. Jana 12:46
Jezus jest Panem, życiem moim i zmartwychwstaniem
marcin
Posty: 472
Rejestracja: 07 lut 2008, 14:03
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: marcin » 25 paź 2008, 16:53

Mistyk pisze:Właśnie, o to w tym chodzi. Paciorki są niepotrzebne. Z czasem nawet powtarzane słowa nie są potrzebne. Ja to traktuję jako czyszczenie śmietnika własnych myśli po to, aby nastąpił pokój i aby zrobić miejsce do niezakłóconej modlitwy. Zresztą jest tak, że niejednokrotnie nawet nie trzeba formułować myśli, ale samo zwrócenie oczu wiary na Pana Jezusa staje się modlitwą. Efekty są niezwykłe, a ja dopiero teraz zaczynam rozumieć gigantyczną wręcz, niesamowitą wagę modlitwy. Modlitwy, która naprawdę jednoczy z Bogiem. Zresztą słowa tego nie oddadzą


tak, masz rację. Powtarzanie tej samej modlitwy ma jak to ująłeś "oczyścić" nas z niepotrzebnych myśli, skupić sie na imieniu Jezus. Wszystkie modlitwy które praktykuje w centrum mają to właśnie imię. Nawet różaniec gdzie pojawia się w samym centru Ave Maria... imię Pana. Kiedy myśli się tylko o Panu, wlewa się coś co określam błogim spokojem. Często wpatrzony w jeden punkt siedzę i czuję obecność Boga. Nie zapomnę doświadczenia z wakacji na Malcie, kiedy to w nocy poszedłem na plaże i symfonia fal uderzających o brzeg, powtarzane imię Pana wprowadzała mnie w inny stan.
Hahaku pisze:Raczej badziewnie...
Wszystkie te paciorkowe modlitwy polegają na tym samym pogaństwie, na tej samej gadatliwości, człowiek klepie a po chwili nawet nie myśli o tym co klepie tylko klepie dla klepania...


widzisz, najwyraźniej ty klepałeś nie rozumiejąc.

Jesli chodzi o modlitwę to polecam Ewagriusza, Jana Kasjana, Grzegorza Palamasa czy Ignacego Loyole.... zapraszam jutro do cerkwi greckokatolickiej na ul Miodową na 11.00 na piękną liturgię Jana Złotoustego a w tygodniu do kaplicy domowej u oo.Jezuitów na Rakowieckiej do o.Marka :)

aha... jeśli ktoś chce mam jeden tasbih mogę komuś podarować :)


天主是爱
MMW
Posty: 820
Rejestracja: 06 sie 2008, 20:44
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: MMW » 25 paź 2008, 16:59

Hahaku pisze:Czy modlitwa to tylko gadanie? Czy może coś wiecej, natomiast modlitwa powinna być świadomie "odmawiana" a w takiej modlitwie, jak Jezusowa, po jakimś czasie człowiek przestaje kontaktować i robi to bezwiednie, a takie modlenie sie nie ma celu...


Ja tam kontaktuję znakomicie - jeśli masz odmienne doświadczenia, to nic nie poradzę :-)

Dla mnie brakiem świadomości i bezwiednością jest pozwolić ponieść się kołowrotkowi własnych myśli, goniących jedna drugą. Kontemplacja to ucina i pozwala skupić się na jedynej prawdziwej wartości - Bogu


Baranek
Posty: 2576
Rejestracja: 05 wrz 2008, 16:07
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Baranek » 25 paź 2008, 17:05

Prawda jest taka, że modlitwy Jezusowej trzeba DOŚWIADCZYĆ -. A kto doświadczył - ten wie - jak to przemieniająca modlitwa.


MMW
Posty: 820
Rejestracja: 06 sie 2008, 20:44
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: MMW » 25 paź 2008, 17:21

No właśnie o to chodzi. O tym nie ma sensu rozmawiać :-)


Awatar użytkownika
Riddick
Posty: 3037
Rejestracja: 16 sty 2008, 15:16
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Poznań
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Riddick » 25 paź 2008, 17:23

Widze że niektórzy mieniący sie protestantami przejmują katolickie poglądy... przykre to jest Mistyku...


Sympatyk protestantyzmu
Ja, światłość, przyszedłem na świat, aby każdy, kto wierzy we mnie, nie pozostał w ciemności. Ew. Jana 12:46
Jezus jest Panem, życiem moim i zmartwychwstaniem
MMW
Posty: 820
Rejestracja: 06 sie 2008, 20:44
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: MMW » 25 paź 2008, 17:26

Ja się nie mienię protestantem :mrgreen: Chodzę do protestanckiego zboru, ale uważam się za chrześcijanina ;-)



Wróć do „Życie kościelne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości