Czy przebaczenie jest uwarunkowane rekompensatą winowajcy?

Dyskusje o zrozumieniu istoty i atrybutów Boga
Awatar użytkownika
Kamil M.
Posty: 5330
Rejestracja: 11 sty 2008, 11:16
wyznanie: Kościół Katolicki
Lokalizacja: Kraków
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Kamil M. » 17 sie 2012, 17:01

Uważam, że twój przykład nie jest symetryczny do mojego. Bóg jako Sędzia ma prawo sądzić, podtrzymuje sprawiedliwość, karze grzesznych, ratuje gnębionych. My nie jesteśmy sędziami, nie mamy takich kompetencji. Kiedy jednak rozmawiamy o obrazie, o winie zaciągniętej u jakiejś osoby - jesteśmy na równej pozycji z Bogiem, ponieważ w obu wypadkach chodzi o uszczerbek w godności osoby. Teraz pytanie, czy wybieramy drogę kenozy, zaparcia się samego siebie jak Syn Boży, nie oddawania złem za zło, niedomagania się zadośćuczynienia, drogę bezwarunkowego przebaczenia, czy też wybieramy drogę egocentryka niemogącego znieść zniewagi, niezdolnego de facto do przebaczenia, dążącego zaledwie do wyrównania rachunków.

Bóg jest jakiś i bez człowieka. Bóg, Jego natura, istota nie są określane w odniesieniu do człowieka, ale w odniesieniu do Jego wewnętrznego trójjedynego życia. Bóg jest dobry i jest miłością zanim powstał człowiek. Oczywiście, że przykazania dla człowieka i postępowanie Boga wobec niego się zmieniały w formie, ale nie w treści, bo Bóg pozostaje ten sam. Ten sam czyli jaki? Tu właśnie jesteśmy przy charakterze owych zmian - one zmierzały do pewnego celem, a tym celem był Chrystus, ostateczne objawienie Ojca, z perspektywy którego należy patrzeć na wszystko przed i po. Nie całe objawienie posiada równą ważkość i doniosłość - to Ewangelia objawia Boga w Jego wewnętrznym życiu i to objawienie trzeba przykładać do reszty, która jest względna. To Ewangelia pokazuje nam co oznacza, że Bóg jest dobry, co oznacza, że Bóg jest miłością. W tym świetle nie ma miejsca dla Boga-rewindykatora długów, w tym świetle trzeba postrzegać wszelki sąd. W tym świetle też Chrystusowe wezwanie do przebaczenia ma sens, bo jest zakorzenione w pełni objawienia Boga w Chrystusie, w Krzyżu na którym Bóg pokazał kim jest, a nie w tymczasowych i wychowawczych przykazaniach.

Dobro to nie abstrakcja poza Bogiem, podobnie miłość - dobro to Syn ogołocony i upodlony, niewypowiadający ani słowa przeciw oprawcom, znoszący mękę od tych, którym przebacza. To jest standard, który ustalił sam Bóg tym, kim jest. Oczekiwać od Niego cokolwiek mniej, to oczekiwać innego boga.


Jestem raczej nieobecny na forum; jeśli chcesz się ze mną skontaktować, wyślij do mnie e-mail poprzez mój profil.

Wróć do „Bóg”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości