Zimny, letni, gąrący.

Dyskusje o zrozumieniu istoty i atrybutów Boga
Adalbertus
Posty: 3947
Rejestracja: 03 sty 2009, 22:06
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Gender: Male
Kontaktowanie:

Zimny, letni, gąrący.

Postautor: Adalbertus » 11 paź 2011, 22:28

Znam uczynki twoje, żeś nie jest ani zimny ani gorący, bodajżeś był zimny albo gorący! A tak, ponieważ jesteś letni, a ani zimny ani gorący, wyrzucę cię z ust moich. Obj. 3:15,16 BG

Pan Jezus Chrystus Aniołowi z Laodycei radzi, by był zimny albo gorący. Niewskazany jest natomiast stan pośredni, czyli letniość.

Proszę o wasze opinie na temat wymienionych trzech stanów.


p.s.
Temat umieszczam w dziale polemik, nie po to by prowadzić zażarte spory, lecz po to, by wypowiedzieć się mogli również nieprotestanci.


Albertus
Posty: 9427
Rejestracja: 02 kwie 2008, 20:28
wyznanie: Kościół Katolicki
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Albertus » 11 paź 2011, 22:46

Myślę że warto tutaj przytoczyć cały fragment:

Aniołowi Kościoła w Laodycei napisz: To mówi Amen, Świadek wierny i prawdomówny, Początek stworzenia Bożego: (15) Znam twoje czyny, że ani zimny, ani gorący nie jesteś. Obyś był zimny albo gorący! (16) A tak, skoro jesteś letni i ani gorący, ani zimny, chcę cię wyrzucić z mych ust. (17) Ty bowiem mówisz: Jestem bogaty, i wzbogaciłem się, i niczego mi nie potrzeba, a nie wiesz, że to ty jesteś nieszczęsny i godzien litości, i biedny i ślepy, i nagi. (18) Radzę ci kupić u mnie złota w ogniu oczyszczonego, abyś się wzbogacił, i białe szaty, abyś się oblókł, a nie ujawniła się haniebna twa nagość, i balsamu do namaszczenia twych oczu, byś widział. (19) Ja wszystkich, których kocham, karcę i ćwiczę. Bądź więc gorliwy i nawróć się! (20) Oto stoję u drzwi i kołaczę: jeśli kto posłyszy mój głos i drzwi otworzy, wejdę do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze Mną. (21) Zwycięzcy dam zasiąść ze Mną na moim tronie, jak i Ja zwyciężyłem i zasiadłem z mym Ojcem na Jego tronie. (22) Kto ma uszy, niechaj posłyszy, co mówi Duch do Kościołów.

Moim zdaniem wyjaśnieniem czym jest stan pośredni są słowa - Ty bowiem mówisz: Jestem bogaty, i wzbogaciłem się, i niczego mi nie potrzeba

Czyli zadowolenie ze swojego stanu, bogactwa materialnego i wygody, dążenie do zaspokojenia swoich potrzeb z unikaniem krzyża .

I odczytywanie powodzenia w życiu jako przejawu błogosławieństwa Bożego - dlatego padają słowa - Ja wszystkich, których kocham, karcę i ćwiczę.

Bądź więc gorliwy i nawróć się! (20) Oto stoję u drzwi i kołaczę: jeśli kto posłyszy mój głos i drzwi otworzy, wejdę do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze Mną.


Mogą być chrześcijanie nienawróceni! Potrzebujemy nawrócenia jako Chrześcijanie i Chrystus na takie nawrócenie czeka i do końca zachowuje ze swojej strony wierność.

Zwycięzcy dam zasiąść ze Mną na moim tronie,


Przypomnienie że życie ziemskie jest dla chrześcijanina czasem walki duchowej i wezwanie do tej walki.


sanctam
Posty: 2908
Rejestracja: 04 cze 2009, 00:09
wyznanie: Rzymsko Katolickie
Lokalizacja: Wrocław
O mnie: :) Nie wiem co napisać ?
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Zimny, letni, gąrący.

Postautor: sanctam » 12 paź 2011, 13:00

Adalbertus pisze:Proszę o wasze opinie na temat wymienionych trzech stanów.

Tak właśnie jest. Przeciwieństwem Miłości nie jest nienawiść... przeciwieństwem miłości jest obojętność, bycie letnim.


Awatar użytkownika
Lash
Moderator
Posty: 30975
Rejestracja: 04 sty 2008, 16:28
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: England
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Lash » 12 paź 2011, 14:51



(15) Lecz Chrystusa Pana poświęcajcie w sercach waszych, zawsze gotowi do obrony przed każdym, domagającym się od was wytłumaczenia się z nadziei waszej, (16) lecz czyńcie to z łagodnością i szacunkiem. Miejcie sumienie czyste, aby ci, którzy zniesławiają dobre chrześcijańskie życie wasze, zostali zawstydzeni, że was spotwarzali. (1 List Piotra 3:15-16, Biblia Warszawska)
i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili (Ew. Mateusza 6:1-34, Biblia Tysiąclecia)
Krytykant jest jak samochód osobowy - im gorszy tym głośniejszy i mocniej warczy

"Run, Lash, run / The law commands / But gives me neither feet nor hands / Tis better news the Gospel brings / It bids me fly It gives me wings" J.B.
makesh
Posty: 2037
Rejestracja: 20 maja 2010, 16:12
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: makesh » 12 paź 2011, 15:04

Adalbertus pisze:Znam uczynki twoje, żeś nie jest ani zimny ani gorący, bodajżeś był zimny albo gorący! A tak, ponieważ jesteś letni, a ani zimny ani gorący, wyrzucę cię z ust moich. Obj. 3:15,16 BG

Pan Jezus Chrystus Aniołowi z Laodycei radzi, by był zimny albo gorący. Niewskazany jest natomiast stan pośredni, czyli letniość.

Proszę o wasze opinie na temat wymienionych trzech stanów.


p.s.
Temat umieszczam w dziale polemik, nie po to by prowadzić zażarte spory, lecz po to, by wypowiedzieć się mogli również nieprotestanci.


Ja dlugo kiedys nie rozumialam tego przekazania.

Tak sobie tlumacze:

Zimny kojarzy sie ze smiercia.

Letni z istnieniem (existence) obojetnym.

Goracy z gorliwoscia, szczeroscia, upartoscia w sensie do wytrwania do konca.


Małgorzata
Posty: 14953
Rejestracja: 11 lip 2009, 10:19
wyznanie: Inne Charyzmatyczne
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: Małgorzata » 12 paź 2011, 16:14

Albertus pisze:Mogą być chrześcijanie nienawróceni!


Aby można określić się jako chrześcijanin, to trzeba być nawróconym. To podstawa, baza. Określenie - nienawrócony chrześcijanin - to oksymoron.


Bóg Ojciec, Syn Boży, Duch Święty to trzy suwerenne osoby jednego suwerennego Boga.
Małgorzata
Posty: 14953
Rejestracja: 11 lip 2009, 10:19
wyznanie: Inne Charyzmatyczne
Gender: Female
Kontaktowanie:

Re: Zimny, letni, gąrący.

Postautor: Małgorzata » 12 paź 2011, 16:16

Adalbertus pisze:Znam uczynki twoje, żeś nie jest ani zimny ani gorący, bodajżeś był zimny albo gorący! A tak, ponieważ jesteś letni, a ani zimny ani gorący, wyrzucę cię z ust moich. Obj. 3:15,16 BG

Pan Jezus Chrystus Aniołowi z Laodycei radzi, by był zimny albo gorący. Niewskazany jest natomiast stan pośredni, czyli letniość.

Proszę o wasze opinie na temat wymienionych trzech stanów.


p.s.
Temat umieszczam w dziale polemik, nie po to by prowadzić zażarte spory, lecz po to, by wypowiedzieć się mogli również nieprotestanci.


Warto powiązać ten werset z Ap. 22:11


Bóg Ojciec, Syn Boży, Duch Święty to trzy suwerenne osoby jednego suwerennego Boga.
Albertus
Posty: 9427
Rejestracja: 02 kwie 2008, 20:28
wyznanie: Kościół Katolicki
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Albertus » 12 paź 2011, 16:33

Małgorzata:

Aby można określić się jako chrześcijanin, to trzeba być nawróconym. To podstawa, baza. Określenie - nienawrócony chrześcijanin - to oksymoron.


Takie stwierdzenie należy udowodnić.

Tymczasem jest ono w sposób jawny sprzeczne z biblią.


Małgorzata
Posty: 14953
Rejestracja: 11 lip 2009, 10:19
wyznanie: Inne Charyzmatyczne
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: Małgorzata » 12 paź 2011, 16:41

Albertus pisze:Małgorzata:

Aby można określić się jako chrześcijanin, to trzeba być nawróconym. To podstawa, baza. Określenie - nienawrócony chrześcijanin - to oksymoron.


Takie stwierdzenie należy udowodnić.

Tymczasem jest ono w sposób jawny sprzeczne z biblią.


Pudło, Albertus. Poczytaj o zborze w Antiochii. Tam użyto po raz pierwszy nazwy "chrześcijanin" Dz. 11:26. A dlaczego?
"I ręka Pańska była z nimi, wielka też była liczba tych, którzy uwierzyli i nawrócili się do Pana" Dz.11:21.
Chyba że Ty mówisz o praktyce katolickiej. A to już zupełnie zrozumiałe. :"D


Bóg Ojciec, Syn Boży, Duch Święty to trzy suwerenne osoby jednego suwerennego Boga.
sanctam
Posty: 2908
Rejestracja: 04 cze 2009, 00:09
wyznanie: Rzymsko Katolickie
Lokalizacja: Wrocław
O mnie: :) Nie wiem co napisać ?
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: sanctam » 12 paź 2011, 16:47

Małgorzata pisze:Chyba że Ty mówisz o praktyce katolickiej. A to już zupełnie zrozumiałe. :"D


Aha.
Czyli każdy kto uwierzy w Jezusa jest już nawrócony... Czy twoim zdaniem praktykujący homoseksualista wierzący Ewangelii jest nawrócony ?


Dorota.
Posty: 705
Rejestracja: 08 gru 2010, 15:22
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Dorota. » 12 paź 2011, 17:02

Kilka dni temu leżąc już w łóżku ,rozmyślałam nad tym fragmentem Słowa Bożego.
Myslę,że chodzi w nim najogólniej mówiąc o pewną duchową postawę człowieka wierzącego.
Jezus zarzuca wierzącym w Laodycei,że są letni i że jeśli się nie upamiętają ,to ich wypluje ze swoich ust.Kilka zdań dalej stwierdza: "Bądż tedy gorliwy i upamiętaj się."
Ten stan letniości,to brak gorliwości wierzących Laodycejczyków.
Brak gorliwości w wierze,zaowocował zwiedzeniem,czyli nabraniem fałszywego przekonania o swoim stanie. Jezus powiedział: "Ponieważ mówisz: Bogaty jestem i wzbogaciłem się,i niczego nie potrzebuję,a nie wiesz,żeś pożałowania godzien nędzarz i biedak,ślepy i goły."
Stan letniości ich serc,sprawił że nie byli w stanie prawidłowo ocenić swojego duchowego położenia.Uważali,że jest z nimi wszystko w porządku, i wręcz chlubili się swoim położeniem.Jezus powiedział:"Oto stoję u drzwi i kołaczę;jeśli ktoś usłyszy głos mój i otworzy drzwi,wstąpię do niego i będę z nim wierczerzał,a on ze mną".
Stan letniości sprawia,że ciężko usłyszeć głos Jezusa,nawet gdy jest blisko.
Myślę,że "zimny" i "gorący",mają wydżwięk pozytywny.
Gorący kojarzy się mi się z wersetem: "Płomienni duchem Panu służcie"(Rz.12;11), natomiast "zimny" z wersetami :"...a jeśli przy trzeżwym umyśle jesteśmy,to dla was",
oraz z "Dlatego okiełznajcie umysły wasze i trzeżwymi będąc,połóżcie całkowicie nadzieję waszą w łasce,która wam jest dana w objawieniu się Jezusa Chrystusa"(1Pt.1;13),oraz w "Bądżcie więc roztropni i trzeżwi,abyście mogli się modlić"(1Pt.4;7).
Zimny,czyli trzezwo myślący,albo jak to sie mówi "kalkulujący na zimno",czyli np. umiejący na chłodno,prawidłowo ocenić swoją sytuację.


Całe Pismo przez Boga jest natchnione i pożyteczne do nauki,do wykrywania błędów,do poprawy,do wychowywania w sprawiedliwości,aby człowiek Boży był doskonały,do wszelkiego dobrego dzieła przygotowany. 2Tym.3;16-17
Małgorzata
Posty: 14953
Rejestracja: 11 lip 2009, 10:19
wyznanie: Inne Charyzmatyczne
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: Małgorzata » 12 paź 2011, 17:03

sanctam pisze:
Małgorzata pisze:Chyba że Ty mówisz o praktyce katolickiej. A to już zupełnie zrozumiałe. :"D


Aha.
Czyli każdy kto uwierzy w Jezusa jest już nawrócony... Czy twoim zdaniem praktykujący homoseksualista wierzący Ewangelii jest nawrócony ?


W Jezusa to i szatan wierzy. Wierzyć w Jezusa to mało. Należy Jemu wierzyć, w Jego Słowo, w to, co On mówi.
Życie człowieka nawróconego zmienia się. Jeżeli ktoś ma nałogi, Pan je zabiera. Homoseksualista, jeżeli uważa, że dobrze robi, nie jest nawrócony, a tylko tak mówi.


Bóg Ojciec, Syn Boży, Duch Święty to trzy suwerenne osoby jednego suwerennego Boga.
sanctam
Posty: 2908
Rejestracja: 04 cze 2009, 00:09
wyznanie: Rzymsko Katolickie
Lokalizacja: Wrocław
O mnie: :) Nie wiem co napisać ?
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: sanctam » 12 paź 2011, 17:34

Małgorzata pisze:W Jezusa to i szatan wierzy. Wierzyć w Jezusa to mało. Należy Jemu wierzyć, w Jego Słowo, w to, co On mówi.
Życie człowieka nawróconego zmienia się. Jeżeli ktoś ma nałogi, Pan je zabiera. Homoseksualista, jeżeli uważa, że dobrze robi, nie jest nawrócony, a tylko tak mówi.


Homoseksualista praktykujący tez może wierzyć i ufać Jezusowi.

Nawrócenie nie polega wyłącznie na zaufaniu Jezusowi, ale na również na zmianie swojego myślenia. Człowiek nawrócony nie grzeszy i trwa w stanie łaski uświęcającej.

Nie można grzeszyć ciężko, np. raniąc bliźnich, a jednocześnie twierdzić, że sama wiara wystarczy. Chyba zgadzasz się ze mną, że sama wiara nie zbawi nikogo.


Awatar użytkownika
Bea
Posty: 1101
Rejestracja: 03 mar 2010, 10:20
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Bea » 12 paź 2011, 17:39

sanctam pisze:
Małgorzata pisze:W Jezusa to i szatan wierzy. Wierzyć w Jezusa to mało. Należy Jemu wierzyć, w Jego Słowo, w to, co On mówi.
Życie człowieka nawróconego zmienia się. Jeżeli ktoś ma nałogi, Pan je zabiera. Homoseksualista, jeżeli uważa, że dobrze robi, nie jest nawrócony, a tylko tak mówi.


Homoseksualista praktykujący tez może wierzyć i ufać Jezusowi.

Nawrócenie nie polega wyłącznie na zaufaniu Jezusowi, ale na również na zmianie swojego myślenia. Człowiek nawrócony nie grzeszy i trwa w stanie łaski uświęcającej.

Nie można grzeszyć ciężko, np. raniąc bliźnich, a jednocześnie twierdzić, że sama wiara wystarczy. Chyba zgadzasz się ze mną, że sama wiara nie zbawi nikogo.


Homoseksualista praktykując co?
Stosunki homoseksualne?


sanctam
Posty: 2908
Rejestracja: 04 cze 2009, 00:09
wyznanie: Rzymsko Katolickie
Lokalizacja: Wrocław
O mnie: :) Nie wiem co napisać ?
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: sanctam » 12 paź 2011, 17:42

Bea pisze:Homoseksualista praktykując co?
Stosunki homoseksualne?


Tak. To tylko przykład. Każdy grzech śmiertelny wyklucza z Królestwa Bożego. Bóg może zbawić nawet niechrześcijanina, ale nigdy nie zbawi kogoś kto grzeszy ciężko przeciwko Duchowi Świętemu. Mnie zbawia Jezus, a nie moja wiara.



Wróć do „Bóg”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości