Pochwycenie

Jak się to wszystko skończy ....
Awatar użytkownika
Hardi
Posty: 7821
Rejestracja: 23 sty 2010, 12:17
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Norwegia
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Hardi » 10 kwie 2012, 14:58

okidoki pisze:W Objawieniu Jana symbole przeplatają się z realnymi wydarzeniami.

i w jaki sposób decydujesz co jest symbolem, a co nie :?: bo odnoszę wrażenie, że w zależności co pasuje do z góry narzuconej teorii :-?

ps. czyli jednak nie bierzesz dosłownie ;)


Awatar użytkownika
Quster
Posty: 1415
Rejestracja: 20 sty 2008, 12:45
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Quster » 15 kwie 2012, 03:21

okidoki pisze:
Quster pisze: I jak to zmienia fakt, że Biblia opisuje najpierw Paruzję a potem zabranie ?

Poczytaj co nieco o starożytnym piśmiennictwie, o mentalności ludzi tamtych czasów, a nie będziesz wkładał w antyczny tekst nowożytnego przywiązania do chronologii i szczegółów, z czasów kiedy ludzie chodzą z zegarkami na rękach i wszystko wyliczają w dokumentach.

Najzabawniejsze jest to, że po raz kolejny nie odpowiadasz na konkretne fakty z Pisma, tylko próbujesz to zamieść niesłusznym stwierdzeniem opartym na domniemaniach o mojej rzekomej niewiedzy. No ale napisz przede wszystkim o co ci chodzi, bo zamiast skupić się na Paruzji, ty "kopiesz mnie w kostki".

Po drugie to Darbyści wyliczają wszystko z dokładnością do 75 dni, trzech i pół roku itp...
Po trzecie sugerujesz mi, że skoro Paweł pisał tak jak pisał i w takiej kolejności, to ja dzisiaj mogę sobie dowolnie przestawiać te słowa, bo w Biblii nie ma "chronologii" ? Wybacz, ale naprawdę zastanów się co piszesz. Bo niestety ale mydlisz mi oczy, a podejrzewam też że nie masz pojęcia o układzie występującym w NT a dotyczącym typowych zasad literatury hebrajczyków, jeżeli chcesz to mogę cię odesłać do odpowiednich książek, albo nawet do szkoły biblijnej gdzie się to ładnie i prosto omawia. Tam pewien zamierzony rytm i pewne układy tekstu, są przemyślane, aż bardzo.

A ty mi serwujesz po raz kolejny uciekanie od sedna, w personalne "wytykanie palcem".

Jeżeli więc miałbym uwierzyć i przyjąć twój sposób interpretacji, do Kabała się chowa w tym wszystkim. A na dodatek, bez obrazy ale uważam, że nie za bardzo wiesz co mówisz pisząc o tym niby antycznym piśmiennictwie, które ty akurat w cudowny sposób wiesz jako odczytywać, chociaż zapewne nie żyjesz aż tak długo. No proszę bądźmy poważni.

Albo dla ciebie i dla mnie autorytetem jest Pismo napisane tak jak napisane, albo przestawiajmy sobie słowa dowolnie ( czyli taka interpretacyjna wolna amerykanka ) ? Dla mnie to mało poważne podejście.

No ale nadal mogę czekać co z tą Paruzją i pochwyceniem po jak mówi Pismo w wielu miejscach, były cytowane.

No i nie będę taki, i chętnie usłyszę od ciebie, na temat tego co pisałeś o "starożytnym piśmiennictwie, o mentalności ludzi tamtych czasów" odnośnie zarzutów, bo napewno masz jakieś podparcie naukowe, wystarczą książki i krótkie stwierdzenia, nie wymagam abyś mi wypisywał całe opracowania i wywody. Podaj źródło dowodowe. Ja lubię czytać coś nowego, skoro twierdzisz z taką pewnością, że ja o tym nie wiem.

okidoki pisze:Zabranie wierzących jest wyraźnie oddzielone w tekście przemowy eschatologicznej Jezusa i fakt, że jest opisane na końcu nie ma absolutnie najmniejszego nawet znaczenia. Podobnie jak wrzucony w środek przemowy opis zdobycia Jerozolimy z lat 66-70, poprzedzony słowami "Powstanie naród przeciw narodowi i królestwo przeciw królestwu", które są żydowskim idiomem wojny na skalę światową.

Ale naprawę wierz mi, że powtarzanie czegoś, czy też przepisywanie argumentów np od H.T. nie powoduje, że nagle słowa się przestawiają w Biblii, dla niektórych może tak, dla mnie nie. Bo ja bardziej ufam Pawłowie niż H.T. np. chociaż i jego cenię jako człowieka i chrześcijanina.

To że piszesz że niby coś jest wyraźnie oddzielone od czegoś to niczego nie wyjaśnia, bo ja tam nie widzę żadnej kreski, linii ani innego śladu... ( to taka humorystyczna ironia ) a tekst jest spójny czy mam go cytować po raz któryś tam ?

I proszę nie porównuj Ewangelii z Listami Pawła, bo najpierw chcesz mnie pouczać o starożytnym piśmiennictwie a potem bagatelizujesz style literackie różne w odniesieniu do tych części Pisma. Forma zapisu w Ewangeliach, np tą którą podajesz i rozdział to co innego niż Listy... to nawet w podstawówce chyba uczyli, czy w liceum... a zresztą zacytuje jeszcze raz, ale za Popowskim, pisze tak w interlinii:

Prosimy zaś was, bracia, co do przybycia Pana naszego, Jezusa Pomazańca, i naszego późniejszego zebrania się z Nim, względem tego aby nie szybko dać się zachwiać wy od myśłi i nie dawać się zakrzyczeć ani z powodu ducha, ani z powodu słowa, ani przez list jakoby przez nas, jakoby że nastał dzień Pana, aby nie ktoś was zwiódłby na żaden sposób, bo jeśli nie przyszłoby - odstępstwo najpierw i nie zostałby objawiony człowiek bezprawia (...) którego Pan [Jezus] zgładzi (...) dla pokazania się przybycia Jego (*swego) (...)

Jak już pisałem i nie jest to tylko ten jeden werset, fragment, najpierw jest PARUZJA potem zabranie, zgromadzenie z Nim, czyli Panem Jezusem. Pytam się więc skoro wszystkie przekłady tłumaczą to tak:

... przyjście Pana naszego Jezu Krysta i nasze zgromadzenie do niego. ...
... przyjście Pana naszego Jezusa Chrystusa i nasze zgromadzenie do niego, ...
... przyjścia naszego Pana, Jezusa Chrystusa oraz naszego zgromadzenia się koło niego, ...
... przyjścia naszego Pana, Jezusa Chrystusa oraz naszego zgromadzenia się koło niego, ...
... przyjścia Pana naszego Jezusa Chrystusa i naszego z Nim spotkania ...
... przyjścia naszego Pana Jezusa Chrystusa i naszego spotkania się z Nim, ...
... przyjścia Pana naszego Jezusa Chrystusa i nasze zgromadzenie się przy Nim, ...
... przyjścia Pana naszego Jezusa Chrystusa i naszego zgromadzenia się wokół Niego, ...
... przyjścia Pana naszego Jezusa Chrystusa i spotkania naszego z nim, ...
... przyjścia Pana naszego Jezusa Chrystusa i naszego z nim połączenia ...
... przyjście naszego Pana Jezusa Chrystusa i nasze zgromadzenie się przy nim;"
... obecność naszego Pana, Jezusa Chrystusa, oraz zgromadzanie nas do niego, ...


Jakim cudem ty widzisz w tym fragmencie najpierw zgromadzenie się z Nim a potem Paruzję skoro Paweł pisał jak napisał ?

okidoki pisze:Nie zawsze wystarczą Quster dobre chęci, trzeba mieć jeszcze trochę wiedzy i rozległą znajomość Pism. Dlatego warto słuchać mądrzejszych od siebie.

O !? co ty powiesz, a ja myślałem, że dla chrześcijanina wystarczy Duch Święty, a ty mi mówisz, że jeszcze muszę nabyć "wiedzy" i słuchać "mądrych" od siebie...

Tak się zastanawiam, czyli sugerujesz mi, że mam mało wiedzy i że ktoś jest ode mnie mądrzejszy. Jak to zbadałeś ? Czy tylko na zasadzie, że nie zgadzam się z tymi "niby mądrzejszymi" ?

Wiesz ja ci odpowiem tak, nie uważam się za mądrzejszego od innych, nie uważam się za omnibusa, ale uważam się za nie mniej głupszego niż ci twoi "mądrzejsi". I jak pisałem każdy dokonuje wyboru, albo przyjmie to co jest w Piśmie, albo przewraca na odwrót bo mu nie pasuje do "reszty".

A poza tym to "uważanie się za mądrzejszego" i sugerowanie przyjęcia "autorytetu niby mądrzejszych" to już przerabiałem w organizacji SJ, tam to ja miałem uznać się za głupszego od bardziej mądrzejszego Ciała Kierowniczego, podobną retorykę stosują Badacze, tam to Russell jest tym mądrzejszym a tobie powiedzą "słuchaj mądrzejszych", czyli nihil novi, jak mawiali Rzymianie, a i u Mormonów ta sama śpiewka.

Nie wiem dlaczego mam być zawsze tym głupszym, skoro to Bóg daje zrozumienie a nie "jakiś mądrzejszy". Według mnie właśnie może w tym problem, że słuchasz "tych mądrzejszych" i dlatego tak trudno przyjąć oczywistą oczywistość, nie moją tylko apostoła Pawła najpierw paruzja potem zabranie

No ale jeszcze grecki, skoro to ty jesteś ten od tych "co są mądrzejsi" a ja mam słuchać, to zapytam i posłucham, piszesz:

okidoki pisze:
Quster pisze:Werset w Objawieniu mówi o zachowaniu w ucisku, na ochronę Bożą w tym czasie taki jest jego sens grecki co można wyraźnie sprawdzić.

Ap 3:10 bw "Ponieważ zachowałeś nakaz mój, by przy mnie wytrwać, przeto i Ja zachowam cię w godzinie próby, jaka przyjdzie na cały świat, by doświadczyć mieszkańców ziemi."


Podczas gdy w języku greckim jest odwrotnie niż sądzi Quster, który posługuje się błędnym tłumaczeniem wersetu z Brytyjki: (...)

W greckim powiadasz, więc jak jest w greckim i co oznacza to słowo tam występujące ? Bo ja w interlinii czytam "ja ciebie ustrzegę od godziny doświadczenia..." co oznacza "ochraniać kogoś od czegoś", "zabezpieczenie aby nie doznać uszczerbku, przestrzeganie aby uciekł od nieprzychylnego osądu..."

No ale ty zapewne masz lepsze słowniki grecko polskie NT więc chętnie poczytam, bo tutaj nie chodzi o przekłady, tylko o znaczenie słów greckich.


"Nie dajcie złapać się w dogmat, którym jest życie koncepcjami myślenia innych ludzi"
"Semantyka języka jakim operujemy - określa granice naszego poznania"

Obrazek
Awatar użytkownika
Quster
Posty: 1415
Rejestracja: 20 sty 2008, 12:45
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Quster » 15 kwie 2012, 03:35

KAAN pisze: nie masz wewnętrznego przekonania że mogę ci coś dobrego przekazać, a nie chodzi ci o żadną konkretną doktrynę, więc nasza rozmowa nie ma sensu, przykro mi.

A mi jakoś nie przykro, bo ja tej "próby wpływu" ( nazywanej też o wiele poważniej ) nie łykam, pod tytułem "nie masz wewnętrznego przekonania że mogę ci coś dobrego przekazać" . Czytam nie pierwszy raz twoje posty, i jak napisałem "zaganianiem mnie w róg" autorytetów, sugerowania braku wiedzy, odsyłania do wieloletniego czytania nie powoduje że stajesz się przekonywujący, albo, że coś masz pożytecznego do przekazania. Nie chodzi teraz o to w co naprawdę wierzysz, tylko jakimi argumentami się posługujesz.

I odwracając sprawę, po tobie też nie widać tego nastawienia, że masz wewnętrzne przekonanie że ja mogę ci coś dobrego przekazać, więc trudno się rozmawia gdy mój adwersarz występuję z pozycji "lepiej wiedzącego, wieloletniego badacza od ksiąg ST począwszy". Jeżeli zakładasz z góry, że twoi rozmówcy są niedouczeni, to się nie dziw reakcji że piszesz typowo dla różnych "grup wpływu". Mnie taka retoryka też nie interesuje.


"Nie dajcie złapać się w dogmat, którym jest życie koncepcjami myślenia innych ludzi"
"Semantyka języka jakim operujemy - określa granice naszego poznania"


Obrazek
Awatar użytkownika
fantomik
Posty: 15800
Rejestracja: 20 sty 2008, 15:54
wyznanie: Inne ewangeliczne
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: fantomik » 16 kwie 2012, 21:25

Chcę wierzyć pisze:17:34 - Powiadam wam: Tej nocy dwaj będą na jednym łożu, jeden będzie zabrany, a drugi pozostawiony.

Ludzie pozostawieni to ci którzy pozostaną na gniew Boży. Tu też nie ma mowy o siedmioletnim ucisku.

A co podasz na poparcie tego stwierdzenia? Dlaczego pozostawieni to nie Ci, których Bóg de facto ratuje/zbawia? Marka 24 (podawałem wcześniej) gdzie występuje prawie paralelny fragment właśnie na to wskazuje -- że błogosławieni są Ci, którzy są "left behind".

Więc cóż z Pisma podasz na poparcie tej rewelacji powyżej?

Pozdrawiam,
f. (moje dwa grosze)


"Cóż zatem Ateny mają wspólnego z Jerozolimą? Cóż Akademia z Kościołem? Cóż heretycy z chrześcijanami?" — Tertulian
"...ilość nieprawdziwych informacji na temat teologii Kalwina jakie zostały podane jest wystarczająca aby wielokrotnie udowodnić jego doktrynę totalnej deprawacji!" — J.I. Packer
"Take a quiet moment to yourself today. Read a book. Sip a latte. Look out the window. (Then do the same thing, every single day, for the rest of your life.)" — Susan Cain
Nehemiah 8:10: I rzekł im Nehemiasz: Idźcie, spożywajcie potrawy świąteczne i pijcie napoje słodkie - poślijcie też porcje temu, który nic gotowego nie ma: albowiem poświęcony jest ten dzień Panu naszemu. A nie bądźcie przygnębieni, gdyż radość w Panu jest waszą ostoją.
Awatar użytkownika
okidoki
Posty: 2068
Rejestracja: 17 lip 2008, 13:55
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: okidoki » 16 kwie 2012, 21:31

Quster pisze:Najzabawniejsze jest to, że po raz kolejny nie odpowiadasz na konkretne fakty z Pisma,

A co z konkretnymi "faktami z Pisma" które podałem wiele dni temu? Pan Jezus rozdziela wyraźnie wydarzenie pochwycenia od przyjścia w mocy i w chwale. Oba momenty różnią się diametralnie: jeden jest z zaskoczenia, drugi jest oczekiwany, jeden jest w czasach beztroskiego życia ludzi, drugi jest w czasach gdy ludzkość jest przerażona. Dlatego mieszanie jednego wydarzenia z drugim jest błędem, wynikającym poniekąd z odmowy połączenia wszystkich fragmentów w spójną całość.

Na ile znam życie, kolejny raz ponownie nie odniesiesz się do podstawowego faktu i nie podasz wyjaśnienia jak połączyć niespodziewane z oczekiwanym, beztroskę z przerażeniem, lecz będziesz pisał o tym, że "kopię cię po kostkach", prawda? Nie chcę Cię pouczać, ale stawiam, że tak będzie. Tak jest w tym wątku z każdą osobą odrzucajacą naukę o pochwyceniu Kościoła do nieba.

Po drugie to Darbyści wyliczają wszystko z dokładnością do 75 dni, trzech i pół roku itp...

Prorok Daniel wyliczył przyjście Mesjasza co do roku, jego proroctwo spełniło się historycznie a nie symbolicznie. To prorok Daniel podzielił okres siedmiu lat (ostatni tydzień) na pół, a nie darbyści. To prorok Daniel wylicza inne wydarzenia z dokładnością jednego dnia (okres 1260 dni). Za nim Apostoł Jan wylicza wydarzenia apokaliptyczne w natchnionym Objawieniu również z dokładnością do jednego dnia, pisząc o okresie 3 i pół lat ( w latach biblijnych, wiec okres 1260 dni).

Z tego co kojarzę nie jesteś prorokiem jak Daniel czy Jan. Więcej pokory i szacunku do Słowa Bożego i wyliczeń biblijnych proroków, które lekceważysz z lekkością preteryzmu.

Po trzecie sugerujesz mi, że skoro Paweł pisał tak jak pisał i w takiej kolejności, to ja dzisiaj mogę sobie dowolnie przestawiać te słowa, bo w Biblii nie ma "chronologii" ?

Nie masz przestawiać słów Pawła tylko zrozumieć w świetle kompletu wszystkich jego nauczań i wszystkich fragmentów biblijnych. Apostoł Paweł opisuje Dzień Pański, czyli dzień wylania gniewu na narody, jako okres "bolesci" przypadających na "nich" a nie na nas (5 rozdz. 1 Tes). Gdzie w tym czasie będziemy "my" apostoł opisał kilka zdań wcześniej pisząc o porwaniu Kościoła w powietrze. Interesujące dlaczego w tym przypadku restrykcyjnie nie czepiasz się "kolejności"? :roll:

No ale nadal mogę czekać co z tą Paruzją i pochwyceniem po jak mówi Pismo w wielu miejscach, były cytowane.

Nie mogę doczekać się cytatów o których piszesz, prosiłem o zbiorcze przestawienie namiarów. Na razie wyolbrzymiasz jeden fragment z Drugiego listu do Tesaloniczan, w drugim fragmencie z ewangelicznej przemowy eschatologicznej mylisz odbiorców, czyli słowa skierowane do Żydów czytasz jakby były skierowany do Kościoła. Gdzie pozostałe fragmenty Quster?

I gdzie próba rozważenia J 14,1-4 oraz Mt 24,36-42 ? Bo nie zauważyłem u Ciebie takich przemyśleń. Jezus "przyjdzie ponownie" i zabierze nas "DO SIEBIE" czyli gdzie dociekliwy Qusterze?

" W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. Gdyby tak nie było, to bym wam powiedział. Idę przecież przygotować wam miejsce. A gdy odejdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę powtórnie i zabiorę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem. Znacie drogę, dokąd Ja idę. "

No i nie będę taki, i chętnie usłyszę od ciebie, na temat tego co pisałeś o "starożytnym piśmiennictwie, o mentalności ludzi tamtych czasów" odnośnie zarzutów, bo napewno masz jakieś podparcie naukowe, wystarczą książki i krótkie stwierdzenia, nie wymagam abyś mi wypisywał całe opracowania i wywody. Podaj źródło dowodowe. Ja lubię czytać coś nowego, skoro twierdzisz z taką pewnością, że ja o tym nie wiem.

Dla obalenia Twoich wywodów wystarczy przeczytać tekst :roll: , nie ma tam wcale kontynuacji o której piszesz, lecz mamy greckie peri de i dwa różniące się opisy. W samej Ewangelii Łukasza mamy rozstrzał czasowy sięgający dwóch tysięcy lat i z każdym dniem jest większy, Jezus mówi zarówno o okrążeniu i zdobyciu Jerozolimy, co wypełniło się w I wieku n.e., ale również mówi o końcu świata który w roku A.D. 2012 jeszcze się nie wypełnił. Opis zdobycia Jerozolimy ("Lecz przed tym wszystkim...") jest poprzedzony opisem dni ostatecznych [Łk 21, 8-11] Dlatego przemowa Jezusa to nie jest relacja "dzień po dniu" ani "krok po kroku" :) lecz raczej relacja w przybliżeniu, mniej lub bardziej równolegle dziejących się zjawisk "głoszenia ewangelii", "wielkiego ucisku", "zgromadzenia wybranych" etc.

Jeżeli chodzi o różnicę w postrzeganiu pomiędzy nowożytnością a resztą świata to nie jest przesadnie odkrywcze twierdzenie, że ludzie starożytni nie byli tak precyzyjni w określaniu czasu i chronologii jak człowiek współczesny. Starożytna biografia również nie miała tej dokładności co nowożytne biografie. O tym, że działalność Jezusa trwała ok 3 lat wiemy tylko dlatego, że Jan Ewangelista wspomniał o trzykrotnej podróży do Jerozolimy, pozostali Ewangeliści wszystko ułożyli jakby w jednym roku, nadając działalności Jezusa kierunek geograficzny od Galilei do Jerozolimy. Nie jestem w stanie podać konkretnych książek, ponieważ przeczytałem ich tak wiele, że nie jestem w stanie ustalić co wiem z tej książki, a co z tamtej. Dla początkujacych dobra będzie "Sprawa Chrystusa" Lee Strobela, zjarzeć też możesz do najlepszego serwisu apologetycznego w anglojęzycznym internecie, co ciekawe autor jest preterystą, więc nie będziesz miał uprzedzeń do zdobywanej wiedzy, może na początek http://www.tektonics.org/af/asilent.html

Jakim cudem ty widzisz w tym fragmencie najpierw zgromadzenie się z Nim a potem Paruzję skoro Paweł pisał jak napisał ?

Paweł pisał do osób, które wiedziały, że Pan najpierw przyjdzie po Kościoł, ale dały sobie wmówić, że zostały zostawione i nastał już dzień gniewu i ucisku, czyli Dzień Pański. Paweł więc wyjaśnia, że Dzień Pański nie nastapił skoro nie ma antychrysta, nie ma odstepstwa, a dodatkowo Paweł przypomina Kościołowi, że on wie co powstrzymuje ("to" lub "ten").

Powyższa interpretacja, chociaż jedna z wielu, jest w pełni zgodna i spójna z tezą o porwaniu Kościoła przed uciskiem, aby uszedł "tego wszystkiego co ma nadejść" w Dniu Pańskim, więc nie wiem czemu tak kurczowo go mantrujesz zamiast czytać wszystko co napisał Paweł m.in. o tym, że mamy wypatrywac "Jezusa z niebios" aby nas wyciągnał z "przychodzącego gniewu" (interlinia). Po co mielibyśmy to robić jeżeli według Ciebie Kościół będzie podczas Dnia Pańskiego na ziemi?

Quster pisze: Bo ja w interlinii czytam "ja ciebie ustrzegę od godziny doświadczenia..." co oznacza "ochraniać kogoś od czegoś", "zabezpieczenie aby nie doznać uszczerbku, przestrzeganie aby uciekł od nieprzychylnego osądu..."

No ale ty zapewne masz lepsze słowniki grecko polskie NT więc chętnie poczytam, bo tutaj nie chodzi o przekłady, tylko o znaczenie słów greckich.


Poprzednio cytowałeś "W godzinie próby" teraz lepiej, bo zajrzałeś do interlinii, gdzie stoi " OD godziny". Bóg zachowa Kościół nie w godzinie próby - co oznaczałoby, że Kosciół pozostanie, lecz zachowa Kościół OD godziny próby, która nadejdzie na "cały zamieszkały świat". Kosciół więc nie będzie w ogóle poddany temu doświadczeniu, co zgadza się z nauczaniem apostoła Pawła, że Kosciół "nie jest przeznaczony na gniew".

Jak Bóg ochroni Kosciół? Jezus przyjdzie i weźmie nas "do siebie". Jeden zostanie "wzięty" a drugi "zostawiony". Amen.


"abyście mogli dać odprawę tym, którzy się chlubią rzeczami zewnętrznymi, a nie tym, co w sercu" (2Kor 5,12) "ukryty wewnętrzny człowiek", który "jedynie ma wartość przed Bogiem" (1P3,4) Dla Boga nie liczy się czy coś osiągnęliśmy, ale kim jesteśmy.
Awatar użytkownika
okidoki
Posty: 2068
Rejestracja: 17 lip 2008, 13:55
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: okidoki » 16 kwie 2012, 21:46

fantomik pisze: Dlaczego pozostawieni to nie Ci, których Bóg de facto ratuje/zbawia?

Dlatego, że Bóg nigdy nikogo nie ratował pozostawiając go w łóżkach, na polach i przy żarnach.

Dlatego, że Bóg wielokrotnie zgładzał pozostawionych w łożkach, na polach i przy żarnach.

Reguła nie mogłaby być prostsza.


Wreszcie dlatego, że słuchacze Jezusa są bardziej zainteresowani zabranymi a nie pozostawionymi. Gdyby zabranie dotyczyło ludzi zgładzonych, to nie byłoby sensu pytać o miejsce dokąd ich zabrano. Jednak gdyby zabranie dotyczyło czegoś wyjatkowego, jak pochwycenie Kościoła, to pytanie o miejsce zabrania samo się narzuca.
" Powiadam wam: Tej nocy dwóch będzie na jednym posłaniu: jeden będzie wzięty, a drugi zostawiony. Dwie będą mleć razem: jedna będzie wzięta, a druga zostawiona. Pytali Go: Gdzie, Panie? "


"abyście mogli dać odprawę tym, którzy się chlubią rzeczami zewnętrznymi, a nie tym, co w sercu" (2Kor 5,12) "ukryty wewnętrzny człowiek", który "jedynie ma wartość przed Bogiem" (1P3,4) Dla Boga nie liczy się czy coś osiągnęliśmy, ale kim jesteśmy.
Chcę wierzyć
Posty: 3833
Rejestracja: 28 paź 2010, 22:47
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Chcę wierzyć » 17 kwie 2012, 08:59

fantomik pisze:
Chcę wierzyć pisze:17:34 - Powiadam wam: Tej nocy dwaj będą na jednym łożu, jeden będzie zabrany, a drugi pozostawiony.

Ludzie pozostawieni to ci którzy pozostaną na gniew Boży. Tu też nie ma mowy o siedmioletnim ucisku.

A co podasz na poparcie tego stwierdzenia? Dlaczego pozostawieni to nie Ci, których Bóg de facto ratuje/zbawia? Marka 24 (podawałem wcześniej) gdzie występuje prawie paralelny fragment właśnie na to wskazuje -- że błogosławieni są Ci, którzy są "left behind".

Więc cóż z Pisma podasz na poparcie tej rewelacji powyżej?

Pozdrawiam,
f. (moje dwa grosze)



Ponieważ Jezus porównuje te dni do wydarzeń ze zniszczenia Sodomy i Gomory - „Podobnie też było za dni Lota”

Kto został zabrany z Sodomy? Najpierw został zabrany Lot a dopiero później Sodoma została zniszczona. Podobnie było w czasach Noego kiedy to Noe najpierw został zabrany przez arkę. Dopiero później spadł na mieszkańców gniew Boży.

O zabraniu żyjących mówi także ten fragment z 1 Tesal.

4:16 - Gdyż sam Pan na dany rozkaz, na głos archanioła i trąby Bożej zstąpi z nieba; wtedy najpierw powstaną ci, którzy umarli w Chrystusie,
4:17 - potem my, którzy pozostaniemy przy życiu, razem z nimi porwani będziemy w obłokach w powietrze, na spotkanie Pana; i tak zawsze będziemy z Panem.

Tak mnie to wszystko razem przekonuje.


Kto karci szydercę, ten ściąga na się hańbę; a kto gani bezbożnika, ten się plami.
http://chcewierzyc.blogspot.com/
Awatar użytkownika
fantomik
Posty: 15800
Rejestracja: 20 sty 2008, 15:54
wyznanie: Inne ewangeliczne
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: fantomik » 17 kwie 2012, 09:14

Chcę wierzyć pisze:Ponieważ Jezus porównuje te dni do wydarzeń ze zniszczenia Sodomy i Gomory - „Podobnie też było za dni Lota”

Kto został zabrany z Sodomy? Najpierw został zabrany Lot a dopiero później Sodoma została zniszczona. Podobnie było w czasach Noego kiedy to Noe najpierw został zabrany przez arkę. Dopiero później spadł na mieszkańców gniew Boży.

Przeczytaj paralelny Mt 24. Pozostawieni/porwani jest typowym określeniem języka prorockiego ST. Pozostawiony został dla przykładu Noe, pozostawiony, tak podkreślam tylko. W jaki sposób został pozostawiony gdy przecież zabrała go Arka? Zauważasz już problem wczytywania współczesnego znaczenia w określenia symboliczne zaczerpnięte od Starotestamentowych Proroków? Kontekst jak widać lingwistyczny również czyni różnicę.
Chcę wierzyć pisze:O zabraniu żyjących mówi także ten fragment z 1 Tesal.

4:16 - Gdyż sam Pan na dany rozkaz, na głos archanioła i trąby Bożej zstąpi z nieba; wtedy najpierw powstaną ci, którzy umarli w Chrystusie,
4:17 - potem my, którzy pozostaniemy przy życiu, razem z nimi porwani będziemy w obłokach w powietrze, na spotkanie Pana; i tak zawsze będziemy z Panem.

Tak mnie to wszystko razem przekonuje.

Tylko dlatego, że używasz polskiego tłumaczenia i że ktoś Ci to wyłożył uprzednio ;) Też tak wierzyłem po nawróceniu, nic dziwnego, dyspensacjonalizm jest powszechnie nauczany i przyjęty w KZ. Co nie zmienia faktu, że jest kompletnie niespójny z pozostałym nauczaniem Pisma, w którym jasno wyróżniony jest tylko podział na 'ten [zły] wiek' i 'wiek przyszły', nie ma tam miejsca ani na literalne 1000 letnie królestwo, którego oczekiwali Żydzi (jak i Apostołowie nawet po zmartwychwstaniu, kompletnie wbrew słowom Pana) ani na jakieś 'Rapture' czy to ukryte czy to jakieś inne.

Pozdrawiam,
f. (moje dwa grosze)


"Cóż zatem Ateny mają wspólnego z Jerozolimą? Cóż Akademia z Kościołem? Cóż heretycy z chrześcijanami?" — Tertulian
"...ilość nieprawdziwych informacji na temat teologii Kalwina jakie zostały podane jest wystarczająca aby wielokrotnie udowodnić jego doktrynę totalnej deprawacji!" — J.I. Packer
"Take a quiet moment to yourself today. Read a book. Sip a latte. Look out the window. (Then do the same thing, every single day, for the rest of your life.)" — Susan Cain
Nehemiah 8:10: I rzekł im Nehemiasz: Idźcie, spożywajcie potrawy świąteczne i pijcie napoje słodkie - poślijcie też porcje temu, który nic gotowego nie ma: albowiem poświęcony jest ten dzień Panu naszemu. A nie bądźcie przygnębieni, gdyż radość w Panu jest waszą ostoją.
Awatar użytkownika
fantomik
Posty: 15800
Rejestracja: 20 sty 2008, 15:54
wyznanie: Inne ewangeliczne
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: fantomik » 17 kwie 2012, 09:22

okidoki pisze:
fantomik pisze: Dlaczego pozostawieni to nie Ci, których Bóg de facto ratuje/zbawia?

Dlatego, że Bóg nigdy nikogo nie ratował pozostawiając go w łóżkach, na polach i przy żarnach.

Ano ratował Bracie. Resztkę, której nie porwano do Babilonu. Noego uratował pozostawiając zgodnie z Mateusza 24.
okidoki pisze:Wreszcie dlatego, że słuchacze Jezusa są bardziej zainteresowani zabranymi a nie pozostawionymi. Gdyby zabranie dotyczyło ludzi zgładzonych, to nie byłoby sensu pytać o miejsce dokąd ich zabrano.

Ależ byłoby gdybyś cały czas miał w świadomiści porwanie babilońskie, a Izraelici mięli. Co nie zmienia faktu, że pytanie, które zacytowałeś nie musi oznaczać wcale pytanie, o miejsce 'przeznaczenia' ale może oznaczać pytanie o to gdzie te wydarzenia będą miały miejsce i na to też wskazuje odpowiedź (w pewnym sensie wymijająca) naszego Pana:
Luke 17:35: Dwie będą mleć razem: jedna będzie wzięta, a druga zostawiona.
Luke 17:36: Pytali Go: Gdzie, Panie?
Luke 17:37: On im odpowiedział: Gdzie jest padlina, tam zgromadzą się i sępy.

mógłbyś czytać chociaż kolejny wers po tym, który cytujesz Bracie ;)
Jeśli pytanie by było gdzie będzie zabrany Kościoł, to otrzymali ciekawą odpowiedź, parafrazując:

Apostołowe: Gdzie będzie zabrany Kościół?
Chrystus: Tam gdzie jest padlina, sępy!

;-)

Pozdrawiam,
f. (moje dwa grosze)


"Cóż zatem Ateny mają wspólnego z Jerozolimą? Cóż Akademia z Kościołem? Cóż heretycy z chrześcijanami?" — Tertulian
"...ilość nieprawdziwych informacji na temat teologii Kalwina jakie zostały podane jest wystarczająca aby wielokrotnie udowodnić jego doktrynę totalnej deprawacji!" — J.I. Packer
"Take a quiet moment to yourself today. Read a book. Sip a latte. Look out the window. (Then do the same thing, every single day, for the rest of your life.)" — Susan Cain
Nehemiah 8:10: I rzekł im Nehemiasz: Idźcie, spożywajcie potrawy świąteczne i pijcie napoje słodkie - poślijcie też porcje temu, który nic gotowego nie ma: albowiem poświęcony jest ten dzień Panu naszemu. A nie bądźcie przygnębieni, gdyż radość w Panu jest waszą ostoją.
Chcę wierzyć
Posty: 3833
Rejestracja: 28 paź 2010, 22:47
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Chcę wierzyć » 17 kwie 2012, 09:38

fantomik pisze:Chcę wierzyć napisał/a:
Ponieważ Jezus porównuje te dni do wydarzeń ze zniszczenia Sodomy i Gomory - „Podobnie też było za dni Lota”

Kto został zabrany z Sodomy? Najpierw został zabrany Lot a dopiero później Sodoma została zniszczona. Podobnie było w czasach Noego kiedy to Noe najpierw został zabrany przez arkę. Dopiero później spadł na mieszkańców gniew Boży.

Przeczytaj paralelny Mt 24. Pozostawieni/porwani jest typowym określeniem języka prorockiego ST. Pozostawiony został dla przykładu Noe, pozostawiony, tak podkreślam tylko. W jaki sposób został pozostawiony gdy przecież zabrała go Arka? Zauważasz już problem wczytywania współczesnego znaczenia w określenia symboliczne zaczerpnięte od Starotestamentowych Proroków? Kontekst jak widać lingwistyczny również czyni różnicę.


W Mat 24 też jest opis przyjścia Syna Człowieczego i wydarzeń jakie będą miały miejsce.

24:30 - I wtedy ukaże się na niebie znak Syna Człowieczego, i wtedy biadać będą wszystkie plemiona ziemi, i ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego na obłokach nieba z wielką mocą i chwałą,
24:31 - i pośle aniołów swoich z wielką trąbą, i zgromadzą wybranych jego z czterech stron świata z jednego krańca nieba aż po drugi.

Bardzo podobny opis do tego z 1 Tesal. 4.17.


Kto karci szydercę, ten ściąga na się hańbę; a kto gani bezbożnika, ten się plami.

http://chcewierzyc.blogspot.com/
Awatar użytkownika
fantomik
Posty: 15800
Rejestracja: 20 sty 2008, 15:54
wyznanie: Inne ewangeliczne
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: fantomik » 17 kwie 2012, 09:45

Chcę wierzyć pisze:
fantomik pisze:Chcę wierzyć napisał/a:
Ponieważ Jezus porównuje te dni do wydarzeń ze zniszczenia Sodomy i Gomory - „Podobnie też było za dni Lota”

Kto został zabrany z Sodomy? Najpierw został zabrany Lot a dopiero później Sodoma została zniszczona. Podobnie było w czasach Noego kiedy to Noe najpierw został zabrany przez arkę. Dopiero później spadł na mieszkańców gniew Boży.

Przeczytaj paralelny Mt 24. Pozostawieni/porwani jest typowym określeniem języka prorockiego ST. Pozostawiony został dla przykładu Noe, pozostawiony, tak podkreślam tylko. W jaki sposób został pozostawiony gdy przecież zabrała go Arka? Zauważasz już problem wczytywania współczesnego znaczenia w określenia symboliczne zaczerpnięte od Starotestamentowych Proroków? Kontekst jak widać lingwistyczny również czyni różnicę.


W Mat 24 też jest opis przyjścia Syna Człowieczego i wydarzeń jakie będą miały miejsce.

24:30 - I wtedy ukaże się na niebie znak Syna Człowieczego, i wtedy biadać będą wszystkie plemiona ziemi, i ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego na obłokach nieba z wielką mocą i chwałą,
24:31 - i pośle aniołów swoich z wielką trąbą, i zgromadzą wybranych jego z czterech stron świata z jednego krańca nieba aż po drugi.

Bardzo podobny opis do tego z 1 Tesal. 4.17.

I zobacz kto jest tym pozostawionym w Mt 24 Bracie? Noe wraz z rodziną! Uratowani to Ci pozostawieni. Nie daje Ci to nic do myślenia?

Matthew 24:30: Wówczas ukaże się na niebie znak Syna Człowieczego, i wtedy będą narzekać wszystkie narody ziemi; i ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego na obłokach niebieskich z wielką mocą i chwałą.
Matthew 24:31: Pośle On swoich aniołów z trąbą o głosie potężnym, i zgromadzą Jego wybranych z czterech stron świata, od jednego krańca nieba aż do drugiego.
Matthew 24:32: A od figowego drzewa uczcie się przez podobieństwo! Gdy jego gałązka staje się soczysta i liście wypuszcza, poznajecie, że zbliża się lato.
Matthew 24:33: Tak samo i wy, kiedy ujrzycie to wszystko, wiedzcie, że blisko jest, we drzwiach.
Matthew 24:34: Zaprawdę, powiadam wam: Nie przeminie to pokolenie, aż się to wszystko stanie.
Matthew 24:35: Niebo i ziemia przeminą, ale moje słowa nie przeminą.
Matthew 24:36: Lecz o dniu owym i godzinie nikt nie wie, nawet aniołowie niebiescy, tylko sam Ojciec.
Matthew 24:37: A jak było za dni Noego, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego.
Matthew 24:38: Albowiem jak w czasie przed potopem jedli i pili, żenili się i za mąż wydawali aż do dnia, kiedy Noe wszedł do arki,
Matthew 24:39: i nie spostrzegli się, aż przyszedł potop i pochłonął wszystkich, tak również będzie z przyjściem Syna Człowieczego.
Matthew 24:40: Wtedy dwóch będzie w polu: jeden będzie wzięty, drugi zostawiony.

Zauważ też kolejność, samemu zwróciłeś na to uwagę -- Mt 24:40 opisuje wydarzenia następujące po tym jak Aniołowie z 31 zbiorą wybranych przy dźwięku trąb i gdy Chrystus wróci(!) z mocą i chwałą (zauważasz paralelę do Sądu Ostatecznego?)

Pozdrawiam,
f. (moje dwa grosze)


"Cóż zatem Ateny mają wspólnego z Jerozolimą? Cóż Akademia z Kościołem? Cóż heretycy z chrześcijanami?" — Tertulian
"...ilość nieprawdziwych informacji na temat teologii Kalwina jakie zostały podane jest wystarczająca aby wielokrotnie udowodnić jego doktrynę totalnej deprawacji!" — J.I. Packer
"Take a quiet moment to yourself today. Read a book. Sip a latte. Look out the window. (Then do the same thing, every single day, for the rest of your life.)" — Susan Cain
Nehemiah 8:10: I rzekł im Nehemiasz: Idźcie, spożywajcie potrawy świąteczne i pijcie napoje słodkie - poślijcie też porcje temu, który nic gotowego nie ma: albowiem poświęcony jest ten dzień Panu naszemu. A nie bądźcie przygnębieni, gdyż radość w Panu jest waszą ostoją.
Awatar użytkownika
okidoki
Posty: 2068
Rejestracja: 17 lip 2008, 13:55
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: okidoki » 17 kwie 2012, 09:54

To powiedzenie Fantomiku, coś jak "wielbłądowi łatwiej przejść przez ucho igielne". Jak sępy znajdują łatwo drogę do padliny, tak i zabrani automatycznie znajdą się w miejscu docelowym. Jezus często używał mocnych i zaskakujących porównań.

Noe został uratowany poprzez zabranie, a nie pozostawienie. Ci którzy zostali na polach i w łożkach poginęli w potopie, jak pozostawieni mieszkańcy Sodomy.

Babilon jest złym przykładem, bo to było wygnanie, a nie wylanie gniewu Bożego. Jezus nie przez przypadek uzywa dwóch przykładów, Potopu i Sodomy, w obu przypadkach wersja amilenijna nie gra płynnie z tekstem.

Nie ma dla mnie sensu upierać sie przy słabej interpretacji, którą proponujecie jako alternatywę. Słowa Jezusa są zrozumiałe dosłownie, Jezus dosłownie zabierze czuwajacy Kościół, a zabierze go "do siebie" gdy "przyjdzie ponownie" (J 14,1-4).

Pochwycenie Kościoła to jedyna spójna wersja, jedyna która wyjaśnia dlaczego przyjscie Pana po Kościół będzie z zaskoczenia, a przyjście w mocy i w chwale będzie oczekiwane po znakach. Dlaczego w pierwszym przypadku ludzie będą żyć beztrosko, a w drugim będą w przerażeniu oczekiwać na zdarzenia zagrażające Ziemi. Połączenie tych dwóch wydarzeń w jedno, jak próbujesz to ułożyć, prowadzi do paradoksu.


"abyście mogli dać odprawę tym, którzy się chlubią rzeczami zewnętrznymi, a nie tym, co w sercu" (2Kor 5,12) "ukryty wewnętrzny człowiek", który "jedynie ma wartość przed Bogiem" (1P3,4) Dla Boga nie liczy się czy coś osiągnęliśmy, ale kim jesteśmy.
Chcę wierzyć
Posty: 3833
Rejestracja: 28 paź 2010, 22:47
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Chcę wierzyć » 17 kwie 2012, 10:16

fantomik pisze:Tylko dlatego, że używasz polskiego tłumaczenia i że ktoś Ci to wyłożył uprzednio ;) Też tak wierzyłem po nawróceniu, nic dziwnego, dyspensacjonalizm jest powszechnie nauczany i przyjęty w KZ. Co nie zmienia faktu, że jest kompletnie niespójny z pozostałym nauczaniem Pisma, w którym jasno wyróżniony jest tylko podział na 'ten [zły] wiek' i 'wiek przyszły', nie ma tam miejsca ani na literalne 1000 letnie królestwo, którego oczekiwali Żydzi (jak i Apostołowie nawet po zmartwychwstaniu, kompletnie wbrew słowom Pana) ani na jakieś 'Rapture' czy to ukryte czy to jakieś inne.


PS: Wierzę w pochwycenie kościoła ale to nie znaczy że jestem despensacjonalistą.


Kto karci szydercę, ten ściąga na się hańbę; a kto gani bezbożnika, ten się plami.

http://chcewierzyc.blogspot.com/
Awatar użytkownika
okidoki
Posty: 2068
Rejestracja: 17 lip 2008, 13:55
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: okidoki » 17 kwie 2012, 10:20

Chcę wierzyć pisze:W Mat 24 też jest opis przyjścia Syna Człowieczego i wydarzeń jakie będą miały miejsce.

24:30 - I wtedy ukaże się na niebie znak Syna Człowieczego, i wtedy biadać będą wszystkie plemiona ziemi, i ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego na obłokach nieba z wielką mocą i chwałą,
24:31 - i pośle aniołów swoich z wielką trąbą, i zgromadzą wybranych jego z czterech stron świata z jednego krańca nieba aż po drugi.

Bardzo podobny opis do tego z 1 Tesal. 4.17.

To dwa oddzielne zdarzenia.

Pierwszy opis jest o zgromadzeniu Żydów, posłuchaj wyjasnienia dr Showersa http://www.youtube.com/watch?v=t-FD1hx6x24

Drugi jest o zabraniu Koscioła przed Dniem Pańskim.


"abyście mogli dać odprawę tym, którzy się chlubią rzeczami zewnętrznymi, a nie tym, co w sercu" (2Kor 5,12) "ukryty wewnętrzny człowiek", który "jedynie ma wartość przed Bogiem" (1P3,4) Dla Boga nie liczy się czy coś osiągnęliśmy, ale kim jesteśmy.
Awatar użytkownika
Lash
Moderator
Posty: 30975
Rejestracja: 04 sty 2008, 16:28
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: England
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Lash » 17 kwie 2012, 10:28

okidoki pisze:
Lash pisze:Gdzie Jezus był wypwiadjąć te słowa? U Ojca fizycznie?

Nie ma znaczenia, gdzie stoi Pan Jezus, bo On mówi o "domu Ojca" do którego zmierza, a nie o swoim położeniu geograficznym.


Gdzie ty masz NAPISANE ze JEzus zmierza do DOMU OJCA :)
Własnie widac ze nie cytujesz tesktu bo wiem omn autoamtycznie obaliłby twoje twierdzenie

Tekst mówi
(2) W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. Gdyby tak nie było, to bym wam powiedział.

Jest to mowa o KOSCILE który jest budowlą nie ludzką ręką uczynioną ale domem BOGA

Idę przecież przygotować wam miejsce. (3) A gdy odejdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę powtórnie i zabiorę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem.


Jezus idzie przygotowac nam miejsce w tym domu czyli w kościele i bedzie nam towarzyszył abyśmy byli z nim.



Jezus nie mówi idę do domu OJCA!
Jezus mówi idę przygotowa wam miejsce w domysle w tym domu!
Dojkładnie o ych mieszkaniach mówi także dalej w wersecie \

(23) Odpowiedział Jezus i rzekł mu: Jeśli kto mnie miłuje, słowa mojego przestrzegać będzie, i Ojciec mój umiłuje go, i do niego przyjdziemy, i u niego zamieszkamy. (24) Kto mnie nie miłuje, ten słów moich nie przestrzega, a przecież słowo, które słyszycie, nie jest moim słowem, lecz Ojca, który mnie posłał.

Własnie to jest Łaska Domu Boga - Bóg mieszka w nas a my w JEGO Domu jestesmy.

okidoki pisze: :roll: Jezus powiedział "gdzie ja jestem" aby podkreślić gdzie Jego miejsce, skąd pochodzi (czyli z nieba) i dokąd zmierza (czyli do nieba).


Taka interpretacja jest mówieniem na zasadzie
Jestem już w zbawionym ciele nie ważne że jeszcze nie ;)

Jezus BYŁ z uczniami na ziemi ale w OJCU w jego Domu bo był JEDYNA SWIATYNIA PEŁNA BOGA
Jezus nie mówi tu nic o pochodzeniu to nie jest rozidzła 6 Ewangeli Jana
Jezus mówi
JESTEM gdzieś i idę DO OJCA coś dla was zrobić!
poszedł i posłał Ducha czyż nie :)


okidoki pisze:Pan weźmie wierzących "do siebie", a nie zbierze wokół siebie.


Zdecydwoanie nie JAN to napisał :)
:roll:

okidoki pisze: Idzie do domu Ojca przygotować nam miejsce.


Skąd to masz?

okidoki pisze:Stamtąd powróci i nas zabierze do siebie. W "domu Ojca" Syn jest "u siebie" bo z nieba pochodzi i tam idzie [werset 4.] To w niebie u Ojca jest "mieszkań wiele", a nie w Jerozolimie, gdzie odbywała się wieczerza!


Nie ma tu nic takiego napisanego!
Nie ma tam nic ze w domu Ojca jest u siebie.

Skor jest w domu Ojca o nie musi tam iść! :S
tworzysz wyślone struktury które nie oddaja prawdy

Jezus mówi W domu Ojca jest wiele mieszkań
Jezus IDZIE ( Jego misja to krzyż ) przygotowac nam miejsce i Wróci aby nam TOWARZYSZYĆ ( przetłmaczone jako wezmie ) tu na ziemi w naszej misji.


okidoki pisze:Tekst jest bardzo prosty, lecz niestety nie masz talentu jego wykładania, ale nie każdy musi.


Własnie nie mam telentu do wymyślanie dziwcznych Słów których Bóg nie powiedział
i dlatego nie mam lekkości mowy która odwodzi ludzi od prawdy
Tak nie umiem BAJAĆ
ale za to mam cos czego ci Brakuje
Rozumie Słowo Boga. czego i tobie życze :D


(15) Lecz Chrystusa Pana poświęcajcie w sercach waszych, zawsze gotowi do obrony przed każdym, domagającym się od was wytłumaczenia się z nadziei waszej, (16) lecz czyńcie to z łagodnością i szacunkiem. Miejcie sumienie czyste, aby ci, którzy zniesławiają dobre chrześcijańskie życie wasze, zostali zawstydzeni, że was spotwarzali. (1 List Piotra 3:15-16, Biblia Warszawska)
i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili (Ew. Mateusza 6:1-34, Biblia Tysiąclecia)
Krytykant jest jak samochód osobowy - im gorszy tym głośniejszy i mocniej warczy

"Run, Lash, run / The law commands / But gives me neither feet nor hands / Tis better news the Gospel brings / It bids me fly It gives me wings" J.B.

Wróć do „Eschatologia ”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości