Znaki końca.

[Małgorzata]

W takim stanie oczekiwania można dostać obłędu (zostać opętanym).

My cały czas jesteśmy w stanie oczekiwania. Czekamy na Pana i nie wiem, w jaki sposób można być opętany. Chyba że przenośnie - taka euforia z powodu rychłego powrotu Jezusa, ze wygląda to jak opętanie

[Grażyna]

"gwałtu, rety, koniec świata".

To ty tak mówisz i wydaje ci się, ze inni też. Kiepski z ciebie psycholog, a taką reklamę sobie robisz na forum. Być może właśnie dlatego...

Na szczęście nie znam

Masz rację. Jeszcze dla ciebie za wcześnie.

Nie do Ciebie należy ocena moich kompetencji zawodowych. Bacz na swój zawód i swoje postępowanie. Jak to możliwe, że ktoś śmiał skrytykować coś,co wrzuciłaś na forum.
Uzurpujesz sobie prawo do tego, że masz rację. ja Ci powiem: nie zawsze ją masz. Trochę pokory sugeruję i krytycyzmu wobec siebie. Projekcja jest żałosnym mechanizmem obronnym.

[Małgorzata]

nie zawsze ją masz. Trochę pokory sugeruję i krytycyzmu wobec siebie.

I vice versa.
Ja piszę jak sądzę i wtedy jestem przekonana, ze mam rację. Tak samo jest z tobą i z każdym innym. Jeżeli ktoś wypowiada się, to wierzy, ze ma rację. I nie ma tu braku pokory i braku krytycyzmu wobec siebie.

Projekcja jest żałosnym mechanizmem obronnym.

Przypomnij sobie swoje projekcje, gdy poproszono cię o podanie nazwiska tego, kto cię chrzcił. Jeżeli nie ma się niczego do ukrycia, a sprawa nie jest objęta tajemnicą, to nie wiem nadal, w czym był problem. Za to dobrze pamiętam twoją histeryczną obronę.

[sewen]

W takim stanie oczekiwania można dostać obłędu (zostać opętanym).

My cały czas jesteśmy w stanie oczekiwania. Czekamy na Pana i nie wiem, w jaki sposób można być opętany. Chyba że przenośnie - taka euforia z powodu rychłego powrotu Jezusa, ze wygląda to jak opętanie

Dzisiejsze "chrześcijaństwo" jest tak "barwne i urozmaicone" ,że można się nabawić różnych zniewoleń.
Zatem oczekiwanie na ponowne przyjście Jezusa Chrystusa powinno być w Bożym pokoju, bo wszystko co nagle i bez podstaw biblijnych to oczekiwanie na Antychrysta ,któremu świat przygotowuje tron poprzez globalizację .
Pozdrawiam

[Grażyna]

nie zawsze ją masz. Trochę pokory sugeruję i krytycyzmu wobec siebie.

I vice versa.
Ja piszę jak sądzę i wtedy jestem przekonana, ze mam rację. Tak samo jest z tobą i z każdym innym. Jeżeli ktoś wypowiada się, to wierzy, ze ma rację. I nie ma tu braku pokory i braku krytycyzmu wobec siebie.

Projekcja jest żałosnym mechanizmem obronnym.

Przypomnij sobie swoje projekcje, gdy poproszono cię o podanie nazwiska tego, kto cię chrzcił. Jeżeli nie ma się niczego do ukrycia, a sprawa nie jest objęta tajemnicą, to nie wiem nadal, w czym był problem. Za to dobrze pamiętam twoją histeryczną obronę.

Nie widzę powodu, abym komukolwiek z obcych ludzi musiała się z czegokolwiek tłumaczyć, gdy nikomu nie uczyniłam krzywdy. Asertywne zachowanie dla mnie, dla Ciebie jest histerią. Wiesz co, zachowujesz się jak rozchwiana emocjonalnie pani po czterdziestce, która zamiast nakleić sobie plasterek z hormonami, przyjmuje pozę nauczycielki i krytykuje wszystkich, mając mało krytycyzmu wobec siebie.

[Małgorzata]

Wiesz co, zachowujesz się jak rozchwiana emocjonalnie pani po czterdziestce, która zamiast nakleić sobie plasterek z hormonami, przyjmuje pozę nauczycielki i krytykuje wszystkich, mając mało krytycyzmu wobec siebie.

Zachowujesz się jak pani po pięćdziesiątce, choć na pewno masz dużo mniej, która zresztą dopiero co nawróciła się i chce być"bardziej papieska od samego papieża". Do tego jeszcze promuje stojącą po przeciwnej stronie Biblii psychologię. Zresztą Dorota ci już to pisała, ale ty przecież jesteś najmądrzejsza. Trochę przystopuj Grażyno, bo zapędzisz się w "kozi róg".

[Małgorzata]

Zatem oczekiwanie na ponowne przyjście Jezusa Chrystusa powinno być w Bożym pokoju, bo wszystko co nagle i bez podstaw biblijnych to oczekiwanie na Antychrysta ,któremu świat przygotowuje tron poprzez globalizację .

Boży pokój nie wyklucza radości. I nikt nie mówi tu o czymś nagle, a tym bardziej bez podstaw biblijnych. Sam Chrystus mówił o swoim ponownym przyjściu.

[Grażyna]

Wiesz co, zachowujesz się jak rozchwiana emocjonalnie pani po czterdziestce, która zamiast nakleić sobie plasterek z hormonami, przyjmuje pozę nauczycielki i krytykuje wszystkich, mając mało krytycyzmu wobec siebie.

Zachowujesz się jak pani po pięćdziesiątce, choć na pewno masz dużo mniej, która zresztą dopiero co nawróciła się i chce być"bardziej papieska od samego papieża". Do tego jeszcze promuje stojącą po przeciwnej stronie Biblii psychologię. Zresztą Dorota ci już to pisała, ale ty przecież jesteś najmądrzejsza. Trochę przystopuj Grażyno, bo zapędzisz się w "kozi róg".

Martw się o siebie. Chyba w tej kwestii jesteś mało pewna siebie, skoro powołujesz się na post,którego jeszcze nie zdążyłam przeczytać. Ja w dyskusji z Tobą nie podpieram się opiniami innych użytkowników. Czytam to wszystko i dyskusja z Tobą przypomina mi zagrywki rodem z piaskownicy.

[Nick]

Grażyna, Małgorzata Dobrze, że nie siedzicie obok siebie bo jeszcze by doszło do walki... w kisielu?

[Małgorzata]

Martw się o siebie.

Nie martwię się. Bóg mną się już zajął. Wszystkie troski złożyłam na Niego, bo On o to prosi.
Natomiast ty wchodzisz mu w drogę tymi swoimi psychologicznymi poradami i sądzisz, ze możesz poradzić coś na chore ludzkie wnętrze. A tymczasem sama nic nie możesz.
EOT

[Grażyna]

Grażyna, Małgorzata Dobrze, że nie siedzicie obok siebie bo jeszcze by doszło do walki... w kisielu?

Bez względu na dowcipne podejście do sprawy, uważam, że nie ma powodu aby kruszyć kopie z osobą, która potrafi się tylko wymądrzać i dawać dobre rady, sama prezentując postawę wszechwiedzącej. Pasuje mi do tego dzisiejsze kazanie pastora, który mówił, że niektórzy koncentrują się na chodzeniu do zboru i gadce, a tak w rzeczywistości mało jest w nich z chrześcijan. Mówił też o pysze, której niektórzy hołdują, pouczając innych i dorabiając sobie ideologię, że są tacy święci i wspaniali.

[Nick]

Grażyna, Małgorzata Dobrze, że nie siedzicie obok siebie bo jeszcze by doszło do walki... w kisielu?

Bez względu na dowcipne podejście do sprawy, uważam, że nie ma powodu aby kruszyć kopie z osobą, która potrafi się tylko wymądrzać i dawać dobre rady, sama prezentując postawę wszechwiedzącej. Pasuje mi do tego dzisiejsze kazanie pastora, który mówił, że niektórzy koncentrują się na chodzeniu do zboru i gadce, a tak w rzeczywistości mało jest w nich z chrześcijan. Mówił też o pysze, której niektórzy hołdują, pouczając innych i dorabiając sobie ideologię, że są tacy święci i wspaniali.

Sęk w tym, że Małgosia to samo zarzuca Tobie...
Patrząc na to Wasze dogryzanie sobie z boku, z dystansem, wygląda to (w mojej ocenie) mimo wszystko zabawnie
Obie wydajecie sie byc madrymi kobietami, ale cos Wam po drodze "nie poszlo" i teraz, od dluzszego czasu mozna ogladac ciekawe zjawisko czytajac Wasze wymiany zdan W zasadze to Wasze scieranie sie jest typowo bardzo kobiece- to jakby co byl komplement w celu rozladowania napiecia pomiedzy Wami

[Małgorzata]

Grażyna, Małgorzata Dobrze, że nie siedzicie obok siebie bo jeszcze by doszło do walki... w kisielu?

Bez względu na dowcipne podejście do sprawy, uważam, że nie ma powodu aby kruszyć kopie z osobą, która potrafi się tylko wymądrzać i dawać dobre rady, sama prezentując postawę wszechwiedzącej. Pasuje mi do tego dzisiejsze kazanie pastora, który mówił, że niektórzy koncentrują się na chodzeniu do zboru i gadce, a tak w rzeczywistości mało jest w nich z chrześcijan. Mówił też o pysze, której niektórzy hołdują, pouczając innych i dorabiając sobie ideologię, że są tacy święci i wspaniali.

Sęk w tym, że Małgosia to samo zarzuca Tobie...
Patrząc na to Wasze dogryzanie sobie z boku, z dystansem, wygląda to (w mojej ocenie) mimo wszystko zabawnie
Obie wydajecie sie byc madrymi kobietami, ale cos Wam po drodze "nie poszlo" i teraz, od dluzszego czasu mozna ogladac ciekawe zjawisko czytajac Wasze wymiany zdan W zasadze to Wasze scieranie sie jest typowo bardzo kobiece- to jakby co byl komplement w celu rozladowania napiecia pomiedzy Wami

Niestety Grażyna forum trochę traktuje jak miejsce na reklamę psychologii i zapomina, ze nie jest w pracy i nie ma przed sobą pacjentów. Masz rację pisząc, ze to samo jej zarzucam, co ona mi. Grażyna się wymądrza, ale nie to jest najgorsze. Niebezpieczne jest jej gloryfikowanie psychologii, gdy tymczasem jest ona zaprzeczeniem biblijnego podejścia do człowieka. Ja tam jej psychologicznych wywodów nie czytam, ale wzburzyło mnie jej negatywne ocenienie wypowiedzi pastora z linku podanego w pierwszym poście. Czy dziecko karmiące się mlekiem może obiektywnie ocenić dojrzałego chrześcijanina? A jakie zarzuty - za dużo gada! Nie chcę przez to powiedzieć, ze wszyscy maja się z nim zgadzać, ale liczyłam na merytoryczną dyskusję, a tymczasem - durnowate argumenty.

[Piotrek.]

Nie rozumem, czemu pastor podjął larum z powodu chłopa ubranego w kieckę na Eurowizji? Wystarczy popatrzeć na inne festiwale - faceci w kolczykach, wymalowani jak baby, kobiety pokazujące biusty, spódniczki nic nie zakrywające. Od kiedy to ma miejsce? Takie rzeczy się toleruje, podobnie jak domy publiczne, kochanki, przemoc u sąsiadów. Czy to jest mniej złe niż chłop w babskich fatałaszkach, który jest gejem? A mało to na świecie gejów, transseksualistów? Toleruje się zespoły satanistyczne, nawet w Polsce. Cokolwiek by się działo,jak przyjdzie Pan Jezus, wszystko wróci do normy.
Co robić? Bez względu,co się dzieje, trwać przy Bogu.
Po co ten pastor tyle gada?

Doskonale powiedziane. Facet leci sobie w kulki, świetnie bawiąc się przy tym i nikomu nie szkodząc, a całe masy oburzają się [1], jakby miano do czynienia co najmniej z jakimś złoczyńcą. Krótkowzroczność aż bije po oczach.

[1] - Nie od dziś wiadomo, że wygłupy dziwaków lepiej przemilczeć i dać umrzeć śmiercią naturalną, niż zapewniać im darmową reklamę.

[Małgorzata]

a całe masy oburzają się

A kto się oburza?

Krótkowzroczność aż bije po oczach.

Skoro krótkowzroczność biję cię po oczach, to uważaj, bo od tych uderzeń sam będziesz krótkowidzem.

nikomu nie szkodząc

Czy ty reprezentujesz relatywizm moralny? Akceptujesz takie dewiacje? Czy ty jesteś chrzescijaninem?