Drobna uwaga.

[KAAN]

ale jesli kotś nie uwierzył to musi się nawrócić, jeśli chce żyć wiecznie

No właśnie, jeśli chcę. Więc mówcie tak swoim braciom i tym, którzy są bardzo zainteresowani waszą wiarą a nie przypadkowym ludziom.

Nadal nie rozumiesz, Musi się narócić nie dlatego że wszyscy powinni być chrześcijanami, ale dlatego że jak się nie nawróci to zginie w piekle. Jeśłi jesteś w płonącym domu to musisz uciekać bo się spalisz.

[chrześcijanin]

Narzucanie się często jest wyrazem tego, że tak naprawdę narzucający nie ma w sobie zbawiającej wiary

Raczej dokladnie odwrotnie. Bog nakazuje przymuszac.
Łuk. 14:23 Wtedy rzekł pan do sługi: Wyjdź na drogi i między opłotki i przymuszaj, by weszli, i niech będzie zapełniony dom mój.

[staroluteranin]

Nadal nie rozumiesz, Musi się narócić nie dlatego że wszyscy powinni być chrześcijanami, ale dlatego że jak się nie nawróci to zginie w piekle. Jeśłi jesteś w płonącym domu to musisz uciekać bo się spalisz.

Nawrócenie = stanie się chrześcijaninem. W związku z tym Twoja wypowiedź jest przejawem hipokryzji.

Raczej dokladnie odwrotnie. Bog nakazuje przymuszac.
Łuk. 14:23 Wtedy rzekł pan do sługi: Wyjdź na drogi i między opłotki i przymuszaj, by weszli, i niech będzie zapełniony dom mój.

Rozumiem, że wg Ciebie nawracanie ogniem i mieczem było więc dobre. Nie wiem czy warto dyskutować z taką osobą.

[Lash]

Nadal nie rozumiesz, Musi się narócić nie dlatego że wszyscy powinni być chrześcijanami, ale dlatego że jak się nie nawróci to zginie w piekle. Jeśłi jesteś w płonącym domu to musisz uciekać bo się spalisz.

Nawrócenie = stanie się chrześcijaninem. W związku z tym Twoja wypowiedź jest przejawem hipokryzji.

A ja stale znajduje ze to znaczy - zmiana myślenia

[staroluteranin]

Chrześcijanin=należący do Chrystusa.
Nawrócenie=zmiana myślenia prowadzi do bycia chrześcijaninem, do należenia dl Chrystusa.

Nie ma żadnej sprzeczności.

[Lash]

Chrześcijanin=należący do Chrystusa.
Nawrócenie=zmiana myślenia prowadzi do bycia chrześcijaninem, do należenia dl Chrystusa.

Nie ma żadnej sprzeczności.

Ciekawe - czy chrześcijanin może się nawrócić?

[staroluteranin]

Może, jeśli w trakcie swojego życia stanie się chrześcijaninem tylko z nazwy.

[Lash]

Może, jeśli w trakcie swojego życia stanie się chrześcijaninem tylko z nazwy.

Czyli jak ci w Apokalipsie którym Jezus mówił nawrócicie się?

[Puritan]

Wczoraj dzieląc się ewangelią z pewnym człowiekiem napisałem taką oto "instrukcję obsługi nawrócenia", oto ona:

Musimy uświadomić sobie, że nie zasługujemy na zbawienie. Jesteśmy źli, złamaliśmy wszystkie Boże przykazania, a sprawiedliwy i święty Bóg musi nas ukarać aby pozostać sprawiedliwym. Jednak Bóg Ojciec w swojej miłości ukarał Swojego własnego Syna (Boga Syna) zamiast nas. Na krótką chwilę stał się On przekleństwem i cała kara za wszystkie grzechy Bożych ludzi, którzy kiedykolwiek żyli i będą żyć, została zapłacona.

Nie możemy zasłużyć sobie na swoje zbawienie. Jakkolwiek byśmy się nie starali, to i tak nigdy nasze życie nie uzyska doskonałości, którą możemy posiąść jedynie od Chrystusa. Jeśli odwrócimy się od naszych grzechów i w naszej desperacji zawierzymy się całkowicie Chrystusowi, On przepisze Swoją sprawiedliwość i w Bożych oczach staniemy się całkowicie doskonali - święci. Otrzymamy nowe serce, staniemy się nowym stworzeniami, dostaniemy pragnienie aby żyć na chwałę Chrystusa oraz otrzymamy życie wieczne, którego nie możemy stracić naszą niewiernością, bo jest to darmowy dar.

Musisz po prostu całkowicie poddać się Chrystusowi. Nie swoimi wysiłkami czy staraniami - musisz Mu zaufać całkowicie. Musisz uznać Go za Pana twojego życia. Nie oznacza to, że musisz wystrzegać się grzeszenia aby Bóg cię przyjął. Oznacza to, że musisz zrezygnować z próbowania żyć po chrześcijańsku. Jest to tak jak pływak, który nie ma już sił aby dopłynąć do brzegu i woła: Pomocy bo tonę!!! Tak samo ty musisz powiedzieć: Boże, wierzę, że powinienem być w piekle za moje grzeszne życie i niewiarę. Ale wierzę, że Twój Syn umarł zamiast mnie i dlatego proszę, zbaw mnie.

Twoim jedynym pragnieniem w życiu musi być Bóg. Nie zbawienie, nie uniknięcie piekła, ani nie wieczna radość w niebie. Ale Bóg - uwielbianie Jezusa Chrystusa za to, jaki jest - sprawiedliwy, miłosierny i dobry.

Nawrócenie staje się w jednym momencie - gdy ono nastąpi - będziesz to wiedział. Dopóki nie otrzymasz radości, że zostałeś dzieckiem Boga, dopóty musisz Go poszukiwać z całego swojego serca. Musisz być gotowy, aby poświęcić Mu wszystko. Nawet życie.

Nie możesz wykrzesać z siebie miłości do Boga. Jest to niemożliwe - jakkolwiek byś się nie starał, nigdy nie będziesz w stanie Go kochać. Chyba, że powiesz: Panie, staję jak żebrak, i nic się dla mnie nie liczy, a tylko to, żeby zostać twoim dzieckiem i żeby zostać twoim sługą (niewolnikiem). Powiedziałeś, że każdy kto pragnie zostać swoim uczniem i pragnie Ciebie poznać, Ty go nie odrzucisz.

Mnie Bóg zbawił natychmiast gdy uwierzyłem, że zbawienie jest to darmowy dar Boga, oraz na podstawie Biblii zostałem przekonany, że Jezus to Bóg. Ja nie ufałem w to, że poznałem "4 zasady życia duchowego", ja uwierzyłem Pismu, które mówi, że każdy, kto przychodzi jak dziecko błagające o zbawienie, otrzyma je. Bóg napełnił mnie radością i automatycznie dał mi pewność, że jestem dzieckiem Bożym. Pragnąłem być Mu posłusznym i chciałem wszystkim powiedzieć o moim Zbawicielu.

[jj]

Wczoraj dzieląc się ewangelią z pewnym człowiekiem napisałem taką oto "instrukcję obsługi nawrócenia", oto ona:

Musimy uświadomić sobie, że nie zasługujemy na zbawienie. Jesteśmy źli, złamaliśmy wszystkie Boże przykazania, a sprawiedliwy i święty Bóg musi nas ukarać aby pozostać sprawiedliwym. Jednak Bóg Ojciec w swojej miłości ukarał Swojego własnego Syna (Boga Syna) zamiast nas. Na krótką chwilę stał się On przekleństwem i cała kara za wszystkie grzechy Bożych ludzi, którzy kiedykolwiek żyli i będą żyć, została zapłacona.

Nie możemy zasłużyć sobie na swoje zbawienie. Jakkolwiek byśmy się nie starali, to i tak nigdy nasze życie nie uzyska doskonałości, którą możemy posiąść jedynie od Chrystusa. Jeśli odwrócimy się od naszych grzechów i w naszej desperacji zawierzymy się całkowicie Chrystusowi, On przepisze Swoją sprawiedliwość i w Bożych oczach staniemy się całkowicie doskonali - święci. Otrzymamy nowe serce, staniemy się nowym stworzeniami, dostaniemy pragnienie aby żyć na chwałę Chrystusa oraz otrzymamy życie wieczne, którego nie możemy stracić naszą niewiernością, bo jest to darmowy dar.

Musisz po prostu całkowicie poddać się Chrystusowi. Nie swoimi wysiłkami czy staraniami - musisz Mu zaufać całkowicie. Musisz uznać Go za Pana twojego życia. Nie oznacza to, że musisz wystrzegać się grzeszenia aby Bóg cię przyjął. Oznacza to, że musisz zrezygnować z próbowania żyć po chrześcijańsku. Jest to tak jak pływak, który nie ma już sił aby dopłynąć do brzegu i woła: Pomocy bo tonę!!! Tak samo ty musisz powiedzieć: Boże, wierzę, że powinienem być w piekle za moje grzeszne życie i niewiarę. Ale wierzę, że Twój Syn umarł zamiast mnie i dlatego proszę, zbaw mnie.

Twoim jedynym pragnieniem w życiu musi być Bóg. Nie zbawienie, nie uniknięcie piekła, ani nie wieczna radość w niebie. Ale Bóg - uwielbianie Jezusa Chrystusa za to, jaki jest - sprawiedliwy, miłosierny i dobry.

Nawrócenie staje się w jednym momencie - gdy ono nastąpi - będziesz to wiedział. Dopóki nie otrzymasz radości, że zostałeś dzieckiem Boga, dopóty musisz Go poszukiwać z całego swojego serca. Musisz być gotowy, aby poświęcić Mu wszystko. Nawet życie.

Nie możesz wykrzesać z siebie miłości do Boga. Jest to niemożliwe - jakkolwiek byś się nie starał, nigdy nie będziesz w stanie Go kochać. Chyba, że powiesz: Panie, staję jak żebrak, i nic się dla mnie nie liczy, a tylko to, żeby zostać twoim dzieckiem i żeby zostać twoim sługą (niewolnikiem). Powiedziałeś, że każdy kto pragnie zostać swoim uczniem i pragnie Ciebie poznać, Ty go nie odrzucisz.

Mnie Bóg zbawił natychmiast gdy uwierzyłem, że zbawienie jest to darmowy dar Boga, oraz na podstawie Biblii zostałem przekonany, że Jezus to Bóg. Ja nie ufałem w to, że poznałem "4 zasady życia duchowego", ja uwierzyłem Pismu, które mówi, że każdy, kto przychodzi jak dziecko błagające o zbawienie, otrzyma je. Bóg napełnił mnie radością i automatycznie dał mi pewność, że jestem dzieckiem Bożym. Pragnąłem być Mu posłusznym i chciałem wszystkim powiedzieć o moim Zbawicielu.

Tak. To jest Ewangelia! Amen, amen...

[chrześcijanin]

Raczej dokladnie odwrotnie. Bog nakazuje przymuszac.
Łuk. 14:23 Wtedy rzekł pan do sługi: Wyjdź na drogi i między opłotki i przymuszaj, by weszli, i niech będzie zapełniony dom mój.

Rozumiem, że wg Ciebie nawracanie ogniem i mieczem było więc dobre. ...

historycznie rzecz biorac to Luteranie wraz z Katolikami rzymskimi i Kalwinistami maja w swoim historycznym bagazu takie metody - ja nie przynaleze do ani jednej formacji stosujacej ktorakolwiek z tych zasad, wiec Twoja uwage uwazam, za przyklad niekonsekwencji

[chrześcijanin]

Tak. To jest

a jaki rezultat? Dla mnie ten przekaz jest zrozumialy i akceptowalny, ale czy bylby on dla mnie zrozumialy w czasie jak bylem niezaznojomiony z roznymi odcieniami terminologicznymi sekretnej nowomowy stosowanej wsrod teologicznie wtajemniczonych? Nie wiem, ale mam silne obawy, ze nie.
O jakie 4 zasady chodzi? - ot to tajemnica dla kogos kto nie slyszal o zadnych 4 zasadach... recepta na metlik pojeciowy u niewprawionego i sluchacza. czyz nie powiedza, ze szalejecie?

[jj]

Tak. To jest

a jaki rezultat? Dla mnie ten przekaz jest zrozumialy i akceptowalny, ale czy bylby on dla mnie zrozumialy w czasie jak bylem niezaznojomiony z roznymi odcieniami terminologicznymi sekretnej nowomowy stosowanej wsrod teologicznie wtajemniczonych? Nie wiem, ale mam silne obawy, ze nie.
O jakie 4 zasady chodzi? - ot to tajemnica dla kogos kto nie slyszal o zadnych 4 zasadach... recepta na metlik pojeciowy u niewprawionego i sluchacza. czyz nie powiedza, ze szalejecie?

bo to nie jest dla tych, ktorzy podniesli reke na stadionie.

"...Musisz być gotowy, aby poświęcić Mu wszystko. Nawet życie"
[Puritan]

[Puritan]

Wczoraj dzieląc się ewangelią z pewnym człowiekiem napisałem taką oto "instrukcję obsługi nawrócenia", oto ona:

O jakie 4 zasady chodzi? - ot to tajemnica dla kogos kto nie slyszal o zadnych 4 zasadach... recepta na metlik pojeciowy u niewprawionego i sluchacza. czyz nie powiedza, ze szalejecie?

Dla kogoś może i tak - ale nie dla osoby z którą rozmawiałem.

dlaczego uwazasz ze niejestem nawrócony?
Nawróciłem sie poniewaz przeczytałem 4 prawdy wiary zaprosiłem Pana Jezusa do mojego serca i żyja dla niego, codziennie czytam Biblie i staram sie mu podobać.

Więc "chrześcijanin" nie udawaj, że nie przeczytałeś mojej wypowiedzi. Mętlik w głowach robisz ty wszystkim.

[chrześcijanin]

dlaczego uwazasz ze niejestem nawrócony?
Nawróciłem sie poniewaz przeczytałem 4 prawdy wiary zaprosiłem Pana Jezusa do mojego serca i żyja dla niego, codziennie czytam Biblie i staram sie mu podobać.

komary tez zabijasz mlotkiem?
czlowiek wyraznie zaswiadczyl o sobie:
żyję dla Niego, codziennie czytam Biblię i staram się Mu podobać
czlowiek ten nie potrzebuje negacji i podstawiania nogi a zachety:
Neh 8:10:
dzien dzisiejszy jest poswiecony naszemu Panu; nie smuccie sie, wszak radosc z Pana jest wasza ostoja

w tym kontekscie Twoj material uwazam za wyjatkowo szkodliwy - jeszcze bardziej niz wtedy gdy myslalem, ze byl kierowany do calkiem przypadkowej osoby nie deklarujacej osobistego zycia dla Pana Jezusa codziennie zasilanego lektura Slowa Bozego ukierunkowana na upodobanie w oczach Bozych.