Hardi pisze:Zbyszekg4 pisze:A skoro juz do tego tematu wracamy, to ubolewam nad jawną niesprawiedliwoscia, jaka sie dzieje nie tylko w Polsce.
Ilekroc ludzie gina w wiekszej liczbie w jakiejs katastrofie- lotniczej, drogowej, budowlanej, kolejowej...- to rodziny ofiar dostają sowite odszkodowania od rządu.
Ale gdy w pojedynczych wypadkach, np. drogowych, ginie wcale nie mniejsza ilosc ludzi (w skali dnia czy tygodnia), to poza zasilkiem pogrzebowym rząd juz nic nie ma dla rodzin ofiar (a czesto jest to np. jedyny żywiciel rodziny).
Czemu tak jest, ze nawet w śmierci nie jesteśmy równi? Śmierc jednych (czesto zupelnie przypadkowych osob, nie posłów, czy urzednikow panstwowych) jest cenniejsza dla rządów państwowych niz śmierc innych jego obywateli... A rożnicę w tym czyni jedynie to, czy zginęli w sposób masowy czy pojedynczy...
TO NIESPRAWIEDLIWE !
Bo przy dużej katastrofie media więcej gadają, więc trzeba się pokazać jakim jest się "dobrym"...
Święte słowa!
Koncze dyskusje, ktora nic nie da...
Pozdrawiam