Emarytura i pustka?

Forum do rozmów wszelakich. Surowy zakaz dyskysji religijnych!
kontousunięte1
Posty: 8825
Rejestracja: 07 kwie 2011, 16:43
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Emarytura i pustka?

Postautor: kontousunięte1 » 05 kwie 2018, 18:13

Od jakiegoś czasu jestem na emeryturze. Zauważam, że w ciągu prawie dwóch ostatnich lat mocno się postarzałam, ale nie o sam wygląd mi chodzi, ale raczej o stan ducha, nastrój.
Prawdę mówiąc nie czuję dyskomfortu z powodu samej zbliżającej się starości ;-) :mrgreen: , ale raczej wnerwia mnie to, że zauważam coraz większe ograniczenia. Na przykład - nie mogę robić na drutach, szydełkiem, bo lewa ręka (palce) jakoś mi się wykrzywiają i już po kilku minutach trzymania drutów, muszę je odłożyć.
Zawsze dużo czytałam i nadal to robię, ale...o ile wzrok mi się nieco polepszył, to jedno oko wprost zalewa mi się łzami. Z tego też powodu (między innymi) rzadko i na krótko wychodzę na spacery (wyglądam, jak bym bardzo płakała :-D ). Okulista coś tam stwierdził i jest to do operacji na którą czeka się 20 lat ;) :eek: :oops: Czy zapisać mnie w kolejkę? Nie, dziękuję :lmao:
No i tak przechodzę do sedna.
Co ma ze sobą robić, czym czas wypełnić. Jakieś podpowiedzi, pomysły, twórcze inspiracje będą mile widziane. Zaznaczam, że ja nigdy z sobą się nie nudzę, lubię być sama. Tylko nie lubię bezczynnie na przykład oglądać czegoś na kompie czy słuchać i niczego innego w tym czasie nie robić.
To już wiecie o mnie wszystko, prawie wszystko ;-) :shy:


Awatar użytkownika
nan
Posty: 439
Rejestracja: 16 paź 2017, 18:14
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Emarytura i pustka?

Postautor: nan » 05 kwie 2018, 20:07

możesz na przykład uczyć się greki i czytać Biblię w oryginale, zawsze to jakieś zajęcie i dobry trening szarych komórek :-D


"Nie troszczcie się o nic, ale we wszystkim w modlitwie i błaganiach z dziękczynieniem powierzcie prośby wasze Bogu. A pokój Boży, który przewyższa wszelki rozum, strzec będzie serc waszych i myśli waszych w Chrystusie Jezusie."
Awatar użytkownika
diedmaroz
Posty: 815
Rejestracja: 22 gru 2015, 22:02
wyznanie: Kościół Zielonoświątkowy
Gender: Female
Kontaktowanie:

Re: Emarytura i pustka?

Postautor: diedmaroz » 05 kwie 2018, 21:49

Są fajne kolorowanki dla dorosłych.
Jak robiłaś na drutach pewnie masz talent, więc można malować, rysować, rzeźbić.
Układać puzzle.
Nauka języka też superpomysł.


17:20-21
A nie tylko za nimi proszę, lecz i za tymi, którzy przez ich słowo uwierzą we mnie;
Aby wszyscy byli jedno, jak ty, Ojcze, we mnie, a ja w tobie, aby i oni byli w nas jedno, aby świat uwierzył, że ty mnie posłałeś.
Noemi
Posty: 1774
Rejestracja: 23 sty 2011, 18:00
wyznanie: Kościół Zielonoświątkowy
Lokalizacja: lublin
Gender: Female
Kontaktowanie:

Re: Emarytura i pustka?

Postautor: Noemi » 05 kwie 2018, 22:11

kontousunięte1 pisze:Zawsze dużo czytałam i nadal to robię, ale...o ile wzrok mi się nieco polepszył, to jedno oko wprost zalewa mi się łzami. Z tego też powodu (między innymi) rzadko i na krótko wychodzę na spacery (wyglądam, jak bym bardzo płakała :-D )

kontousunięte1 to może być zwyczajne zapalenie oka ,też tak miałam poszlam do szpitala okulistycznego mają dyżur i przyjmują w nagłych przypadkach , zapisali mi kropelki z antybiotykiem ,pomogło


christianinroman
Posty: 321
Rejestracja: 20 maja 2016, 07:29
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Emarytura i pustka?

Postautor: christianinroman » 06 kwie 2018, 08:56

W lipcu będzie 3 lata jak jestem na emeryturze i dodatkowo 2,5 roku wdowcem. A ponieważ jestem uczniem Jezusa, więc się nie nudzę. Modlitwy, rozważanie Słowa Bożego, uczestnictwo w zgromadzeniach ludu Bożego, głoszenie ewangelii, wspólne spędzenie czasu z przyjaciółmi. Jeszcze jest ZA MAŁO CZASU NA EMERYTURZE. A jak by jeszcze towarzyszyła w tej ziemskiej pielgrzymce druga połowa, O JAK BY SUPER BYŁO.


kontousunięte1
Posty: 8825
Rejestracja: 07 kwie 2011, 16:43
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Emarytura i pustka?

Postautor: kontousunięte1 » 06 kwie 2018, 12:33

Dziękuję Wam za pomysły.
Po kolei, aby jakoś usystematyzować.
@nan i @Efendi
Tak, języki to dobry pomysł, ale...chyba poprzestanę na tych, które znam. Nie pociąga mnie studiowanie greki, a znam włoski, więc z Hiszpanami też się dogadam ;-)
@diedmaroz
A to już moja bajka - kolorowanki!
Czy wiesz, że nigdy o czymś takim nie słyszałam :eek: , tzn. dla dorosłych.
Kiedyś trochę malowałam (akrylami i akwarelą), bawiłam się kredkami , ale "z głowy". Wczoraj wstukałam w wyszukiwarkę i jestem w szoku absolutnym. Same zalety i moje klimaty. Już "odkopałam" przeróżne kredki, wydrukuję sobie na próbę coś i spróbuję.
Z puzzlami byłby kłopot, bo potrzeba porządnego stołu, sporo miejsca, aby je układać, a tym nie dysponuję.
Dzięki wielkie za podpowiedź kolorowanek :clap: :flower:
@Noemi
To niestety nie jest zapalenie oka. Miałam już całą masę kropli a nawet maść do oka (do środka oka-fe, okropne to było :sweet: ), ale jest to jakaś dolegliwość oka, którą tylko operacyjnie się usuwa w Klinice w Katowicach (stąd takie kolejki).
@christianinroman
Akurat wdową to ja jestem kilkadziesiąt lat, więc "górą nasi" :mrgreen: i nie narzekam na samotność, a wręcz jest dla mnie (i zawsze była) atutem i nie zamieniłabym tego stanu na nic innego i za nic w świecie. Nie to jest problemem. Nudy nie znam. Tylko tak, jak pisałam, pojawiły się ograniczenia a ja nie lubię bezczynności, bierności. Jak coś czytam to ok, ale obecnie mogę tylko krótko, jak coś oglądam lub słucham to chcę mieć zajęte ręce.
Tu, gdzie mieszkam od kilku lat (mała, zapyziała wiocha) nie mam przyjaciół, co najwyżej znajomych sąsiadów. Nie szukam nowych znajomości, chociaż kiedy tu zamieszkałam cała kawalkada próbowała się wcisnąć mi domu. Nie dopuściłam do tego, bo nie lubię gadania bez sensu, nie znoszę plotek, a tylko takich rozmów dotyczyły spotkania. Bardzo szybko, zdecydowanie to ukróciłam. I wierz mi, z gościnnością nie ma to nic wspólnego :)
Próbowałam ludzi zmobilizować do wspólnych spotkań przy Biblii. To nie ich klimaty. :-/
A ileż można się modlić? Ja lubię krótki piłki i jasne sytuacje. Modlitwa moja jest żarliwa, krótka i treściwa. Wysłuchana - to dobrze, nie - też dobrze, bo pewnie Bóg wie lepiej. Tyle.
Ale drugiej połówki ci serdecznie życzę, skoro masz takie pragnienie i potrzebę.
Mnie by przeszkadzała druga osoba i nie mam już do ludzi zaufania. Wątpię, abym mogła zaufać jakiemukolwiek mężczyźnie (a próby były, nawet całkiem niedawno). :D


Damianos
Posty: 74
Rejestracja: 22 sty 2018, 18:46
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Emarytura i pustka?

Postautor: Damianos » 06 kwie 2018, 13:54

@kontousunięte1. Pewne niedyspozycje i ograniczenia w starszym wieku występują. To od naszej psychiki i nastawienia zależy jak je przyjmujemy. Czasem zbyt bardzo skupiamy się na sobie i na swoich problemach. Najważniejsze jest dla nas zdrowie i mimo pewnych niedyspozycji trzeba się cieszyć tym, co mamy, bo inni być może mają dużo gorzej. Są ludzie którzy są niewidomi, czy przykuci do wózka, czy nawet do łóżka i też muszą te życie przeżyć.
Ty fizycznie jesteś sprawna i przede wszystkim z tego się ciesz. Nie trzeba skupiać się na samotności, ale trzeba wyjść na spacer, porozmawiać z drugim człowiekiem, zwierzyć się, czy posłuchać czyjegoś zwierzenia. Kontakt z drugim człowiekiem jest bardzo ważny. Nie jesteś nigdy sama, bo Bóg jest z tobą. Módl się szczerze i poproś Boga, by pozwolił ci odczuć swoją obecność. Proś w modlitwie o pogodę ducha, by wszystkie dręczące cię niepokoje odeszły, a wtedy wiele nawet drobnych rzeczy będzie cię cieszyć.


kontousunięte1
Posty: 8825
Rejestracja: 07 kwie 2011, 16:43
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Emarytura i pustka?

Postautor: kontousunięte1 » 06 kwie 2018, 14:25

@Damianos
Z tym zwierzaniem się drugiej osobie - hehe, wolnego ;-) , a chętnie słucham innych, jak jest okazja - w drodze do sklepu ;-) Spacery - kiedyś codziennie i to bardzo długie, teraz nie.
Cieszę się ze swojego wieku i nie jest to dla mnie problemem.
:D


Damianos
Posty: 74
Rejestracja: 22 sty 2018, 18:46
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Emarytura i pustka?

Postautor: Damianos » 06 kwie 2018, 14:49

kontousunięte1 pisze:@Damianos
Z tym zwierzaniem się drugiej osobie - hehe, wolnego ;-) , a chętnie słucham innych, jak jest okazja - w drodze do sklepu ;-) Spacery - kiedyś codziennie i to bardzo długie, teraz nie.
Cieszę się ze swojego wieku i nie jest to dla mnie problemem.
:D

I to twój błąd, że unikasz spacerów, bo one dobrze służą naszemu zdrowiu i samopoczuciu.
Zamykanie się na kontakt z drugim człowiekiem też jest błędem.Czasem dobrą radą, dobrym słowem można dużo komuś pomóc.
Nie zrażaj się na ludzi, na ich słabości, bo oni być może czują się jeszcze bardziej nieszczęśliwi. Tak tylko niektórzy przybierają maskę, że jest ok., ale w ich duszy często jest pustka i dużo cierpienia. Ty odnalazłaś Boga i czasem dobrym, przyjaznym słowem, możesz uczynić dużo dobrego.
Czasem przekazujemy komuś wolę Bożą, a czasem przez drugiego człowieka Bóg pragnie nam coś powiedzieć. Trzeba zawsze mieć pokorę w sobie wobec Boga,wobec ludzi i wobec życia. Z każdego wieku trzeba się cieszyć, bo im starszy, tym nam bliżej do Królestwa Bożego, a tam dopiero znajdziemy prawdziwe szczęście, radość i pełnię miłości.


christianinroman
Posty: 321
Rejestracja: 20 maja 2016, 07:29
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Emarytura i pustka?

Postautor: christianinroman » 07 kwie 2018, 09:10

Damianos. Amen i tak trzymać. ,, Zasadzeni w domu Pana rozkwitną na dziedzińcach naszego Boga. Nawet w starości wydadzą owoc, pełni sił i kwitnący." - Psalm 92:13-14 UBG


kontousunięte1
Posty: 8825
Rejestracja: 07 kwie 2011, 16:43
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Emarytura i pustka?

Postautor: kontousunięte1 » 07 kwie 2018, 11:43

Dziękuję za bezcenne uwagi na temat moich błędów. Przypomnę, że ja tylko prosiłam o pomysły, które pomogłyby mi zająć ręce podczas słuchania lub oglądania treści z laptopa (także tych jak najbardziej świątobliwych).
Nie "choruję" na nudę, ale nie mam też zapędów towarzyskich, nawet jeśli dotyczą one szeroko pojętej ewangelizacji. Już próbowałam, kiedy na początku mojej drogi z Jezusem wręcz wymagano ode mnie głoszenia. Nie nadaję się i koniec. W dodatku ciągle słyszę, że kobiety mają milczeć, więc jak to jest: gadać czy siedzieć w kącie i milczeć? ;-) :-D


Damianos
Posty: 74
Rejestracja: 22 sty 2018, 18:46
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Emarytura i pustka?

Postautor: Damianos » 07 kwie 2018, 14:51

:kiss: :kiss: gadać, gadać :roll:

A tak poważnie, to z uwagą czytam zawsze twoje wpisy. Jesteś mądrą i inteligentną osobą i rozmowa z tobą może być bardzo owocna dla niejednego człowieka.


kontousunięte1
Posty: 8825
Rejestracja: 07 kwie 2011, 16:43
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Emarytura i pustka?

Postautor: kontousunięte1 » 07 kwie 2018, 16:23

Damianos pisze::kiss: :kiss: gadać, gadać :roll:

:flower2: ;) :D


Awatar użytkownika
nadrozd
Posty: 2522
Rejestracja: 07 paź 2015, 14:22
Ostrzeżenia: 3
wyznanie: Protestant
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Emarytura i pustka?

Postautor: nadrozd » 07 kwie 2018, 21:30

kontousunięte1 pisze:Co ma ze sobą robić, czym czas wypełnić. Jakieś podpowiedzi, pomysły, twórcze inspiracje będą mile widziane. Zaznaczam, że ja nigdy z sobą się nie nudzę, lubię być sama.



widzisz ja tez lubie byc sam.... ale bycie samemu nonstop jest pozbawione sensu,,,, juz wyjasniam.

Lubie byc sam jak cos pracuje bo wymaga to skupienia..... ale lubie dzielić sie efektami pracy z innymi.
Lubie byc sam gdy mysle jak cos zrobic...... ale lubiete przemyslenia dzielić z innymi...
lubie byc sam gdy gotuje.... ale dla siebie samego nie chce mi sie gotować,

te oba stany samotność i otoczenie ludzmi jest potrzebne one sie uzupełniaja.
I zwykle potrzeba zaplanowac co sie bedzie robic w obu tych obszarach...
czas samotnosci i czas dawania z siebie innym.

w samotnosci mozesz robic to co chciałaś całe życie a nie było czasu, bo praca, rodzina obowiażki.........
przypomnij sobie co to było i to rob. nie wazne czy to było granie na gitarze czy wystrój wnetrz.....czy przepisy i gotowanie.. czy pomoc innym....

A w towarzystwie moze znajdziesz wiecej ludzi co ma podobne pomysły i zainteresowania i sie z nimi dziel....nakrecajciesie inspirujcie.
To jest Twój czas Twoje życie i jestem pewien że jak sie zastanowisz to znajdziesz .... lepiej niz ktokolwiek z nas by ci DOradzil...


Uwaga !! Pan jeszcze nie skończył procesu Obrazek ulepszania Nadrozda..

* Materiał z jakiego zrobione sa Nadrozdy nadaje sie WYŁĄCZNIE do powolnej obróbki. Za utrudnienia PRZEPRASZAM.
Awatar użytkownika
jelonek
Posty: 27
Rejestracja: 05 mar 2017, 20:12
wyznanie: nie chce podawać
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Emarytura i pustka?

Postautor: jelonek » 07 kwie 2018, 23:37

kontousunięte1 pisze:Od jakiegoś czasu jestem na emeryturze. Zauważam, że w ciągu prawie dwóch ostatnich lat mocno się postarzałam, ale nie o sam wygląd mi chodzi, ale raczej o stan ducha, nastrój.
Prawdę mówiąc nie czuję dyskomfortu z powodu samej zbliżającej się starości ;-) :mrgreen: , ale raczej wnerwia mnie to, że zauważam coraz większe ograniczenia. Na przykład - nie mogę robić na drutach, szydełkiem, bo lewa ręka (palce) jakoś mi się wykrzywiają i już po kilku minutach trzymania drutów, muszę je odłożyć.
Zawsze dużo czytałam i nadal to robię, ale...o ile wzrok mi się nieco polepszył, to jedno oko wprost zalewa mi się łzami. Z tego też powodu (między innymi) rzadko i na krótko wychodzę na spacery (wyglądam, jak bym bardzo płakała :-D ). Okulista coś tam stwierdził i jest to do operacji na którą czeka się 20 lat ;) :eek: :oops: Czy zapisać mnie w kolejkę? Nie, dziękuję :lmao:
No i tak przechodzę do sedna.
Co ma ze sobą robić, czym czas wypełnić. Jakieś podpowiedzi, pomysły, twórcze inspiracje będą mile widziane. Zaznaczam, że ja nigdy z sobą się nie nudzę, lubię być sama. Tylko nie lubię bezczynnie na przykład oglądać czegoś na kompie czy słuchać i niczego innego w tym czasie nie robić.
To już wiecie o mnie wszystko, prawie wszystko ;-) :shy:

Może zostań dewotką? :kiss:
Właśnie z tych powodów starsze panie codziennie chodzą do kościoła popołudniami, bo nie mają co robić, a wieczorami modlą się, i nawet nie muszą czytać z książeczki ani modlitewnika, bo po kilku tygodniach lub miesiącach znasz wszystko na pamięć, więc oczy się nie męczą od czytania.
A do południa chodzą rekreacyjnie do supermarketu, a jak w drodze spotkają sąsiadkę, to sobie poplotkują.



Wróć do „Stop Teologii”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości