xxx xx pisze:Rembov pisze: Poziomica musi być umieszczona stabilnie, a nie w dłoniach.
No co Ty ? A po co ? Ty masz celować w słońce.
Po co? Wystarczy poziomicę ustawić idealnie w poziomie, a następnie popatrzeć wzdłuż jej górnej krawędzi. Jeżeli Ziemia jest płaska, to wg. płaskoziemców górna krawędź powinna być idealnie wycelowana w horyzont. Jeżeli zaś Ziemia jest kulą linia horyzontu znajdzie się POD linią wyznaczoną przez górną krawędź poziomicy.
Ściągnij sobie program poziomica na telefon komórkowy.
Korzystam z telefonu komórkowego, a nie mikrokomputera zwanego potocznie smartfonem, więc nawet gdybym chciał, to i tak nie mam takiej możliwości.
Nawet wydaje dźwięki jak jest wypoziomowane. Telefon przywiąż do prostej, sztywnej, niewyginającej się linijki, np. 40 cm długości. Manewrując linijką jesteś w stanie celować wzrokiem w obiekt. A jak jest w poziomie, to poziomica wibruje i wydaje dźwięk.
Nie zdołasz w ten sposób utrzymać poziomu dostatecznie długo aby przeprowadzić jakieś rozsądne obserwacje. Ręce się męczą i nie są stabilną podstawką o ile ich o coś nie oprzesz. Wiesz o tym?
Zdecydowanie mnożysz problemy.
Wskazuję na możliwe błędy pomiaru, a nie mnożę problemy. Doświadczenia należy przeprowadzać tak, aby MINIMALIZOWAĆ wszystkie możliwe zakłócenia, które mogą mieć wpływ na wyniki, a nie je ignorować.
Jak będę w Gdańsku to przejdę się na wieżę Kościoła Mariackiego i przeprowadzę małe doświadczenie z tym związane. Jednak to najwcześniej za pięć miesięcy.
Żart sobie robisz ? A ile ta wieża jest nad poziomem morza ?
Ponad 80 metrów (sama wieża ma kalenicę na wysokości 82 m, a dochodzą jeszcze około 2 metry gruntu). Dla tej wysokości horyzont jest obniżony o 0,3 stopnia (18 minut kątowych). Jak pisałem, dla poziomicy długiej na 1 m patrząc z jednej strony horyzont powinien wypaść 0,54 cm poniżej drugiej (co będzie widoczne, bo rozdzielczość ludzkiego oka to ok. 3 minuty kątowe (czyli 0,8 mm na dystansie 1 m)).
xxx xx pisze:Wydaje mi się, że coś poplątałeś.
Zjadło mi jedno "m" w "mm".
Chcesz badać 5 mm obniżenia na długości 1 metra ? To będziesz miał wątpliwości czy Ci ręka nie zadrżała, czy dobrze celujesz w linię na której słońce zachodzi.
Po pierwsze, nie zamierzam robić tego "z ręki". Po drugie, nie będę celował Słońce, tylko w horyzont.
Sensowne pomiary zaczynają się od ok. 1 km nad poziomem morza.
Bo ty tak sobie wymyśliłeś? Słabo.
I nie pomijaj tego:
Przedstaw dowody, że prezentowany przez uczonych mechanizm powstawania zaćmień Księżyca jest niezgodny z prawdą. Dopóki tego nie zrobisz nie ma powodu aby nie przyjmować, że jest ono powodowane przez wejście naszego satelity w stożek cienia Ziemi, a zaokrąglony kształt nachodzącego cienia dowodem na jej kulistość (znanym zresztą od starożytności).
Nie chcę się wdawać w przepychanki z Tobą na temat tego co nie ma bezpośredniego przełożenia na płaską ziemię.
Nie udawaj greka. Temat ma przełożenie na płaską Ziemię, bo kształt cienia Ziemi widoczny na tarczy Księżyca w czasie zaćmienia był i jest jednym z pierwszych dowodów na kulistość Ziemi. W dodatku ZANEGOWAŁEŚ prawdziwość mechanizmu powstawania zaćmienia Księżyca, wiec albo przedstaw dowody, które potwierdzą twoje tezy, albo grzecznie się z nich wycofaj.
Obniżanie się horyzontu, czy zakres widoczności dalekich obiektów to ma bezpośrednie przełożenie na kształt ziemi. A zjawiska na niebie- niekoniecznie. Więc nie chcę tego ciągnąć.
Nie kłam, płaskoziemco. NIE MASZ żadnego dowodu, którym mógłbyś obalić to, że Księżyc wchodzi w stożek cienia Ziemi, więc teraz udajesz greka, że nie chcesz się "wdawać przepychanki". Nie mogąc zanegować tego mechanizmu musiałbyś zająć się jeszcze starożytnym dowodem na kulistość Ziemi, którego nie jesteś w stanie "obalić", a to jest dla ciebie zwyczajnie nie do przyjęcia.