Xx xxx pisze:Aby uzyskać obraz nie zniekształcony, ale "przestawiony do góry" natura musiałaby wszystko idealnie dopasować, warstwa, po warstwie "światłowód przy światłowodzie"). Tak jak Ci tłumaczyłem. Dlatego obrazy z refrakcją są zawsze zniekształcone. To przecież oczywistość. Nie jest to więc żadna filozofia tylko zwyczajna prawda.
A ja podałem link do filmiku ze szklanką, który dowodzi, że refrakcja może przesunąć obraz i go nie zniekształcić... Tak się dzieje kiedy światło przechodzi przez ośrodek o tej samej gęstości, zniekształcenie powstaje jeśli przechodzi przez ośrodek o różnej gęstości...Jeżeli obraz obiektu znajdzie się w korytarzu, o w miarę stabilnej atmosferze nie ulegnie zniekształceniu nie potrzeba do tego żadnych światłowodów...
A przy okazji dlaczego, gdy mówisz o swojej teorii to tam wszystko Bóg pięknie poukładał, a tu już natura nie dała rady...A co z Bogiem? Widzę, że używasz go zawsze kiedy jest ci potrzebny.
Teraz odniosę się jeszcze do Twoich poprzednich mitomanii
viewtopic.php?p=524978#p524978
Xx xxx pisze:Tłumaczenie dalekich widoków, które Ci pokazałem "z refrakcji" jest fałszywe. Ponieważ jak sam piszesz (o słońcu i jego zachodzeniu- patrz wyżej) refrakcja oznacza...zniekształcenie. Celowo wybrałem więc tylko takie filmy, w których żadnych istotnych zniekształceń nie widać. W szczególności skup się na tych filmach "z górami" !
To zdanie to manipulacja ponieważ refrakcja nie zawsze zniekształca obraz tak byśmy mogli zauważyć te zniekształcenia.
Xx xxx pisze:Jeśli ziemia jest "kulą", to góry powinny być widoczne tak jak facet obrysował linią. A są widoczne tak jak są, bo ziemia jest płaska. Refrakcji należy się bowiem spodziewać głównie nad wodą. Ale oczywiście bywa i tak, że nawet nad wodą nie ma żadnej refrakcji. I wtedy ujawnia się znakomicie to, że ziemia jest płaska. Patrz mój film z platformami wiertniczymi.
A są widoczne tak jak są, bo ziemia jest płaska.
Są tak widoczne ponieważ, tak dokładnie widoczne mają być na kulistej Ziemi, a facet w Twoim filmiku o górach jak to bywa w każdym filmiku o płaskiej Ziemi - sknocił coś w obliczeniach...
Film o górach został sfalsyfikowany tutaj:
https://www.youtube.com/watch?v=Y7l1l9Zk1EI
Xx xxx pisze:Ale oczywiście bywa i tak, że nawet nad wodą nie ma żadnej refrakcji. I wtedy ujawnia się znakomicie to, że ziemia jest płaska. Patrz mój film z platformami wiertniczymi.
Akurat w tym filmie refrakcja ujawniła się doskonale, dlatego platformy są wyżej, niż to wynika z obliczeń, A Ty mówiąc takie rzeczy, po prostu mijasz się z prawdą. Zresztą jak tradycyjnie każdy opowiadający o płaskiej Ziemi.
W ogóle nie ma istotnych zniekształceń? O tak!
Opowiesz mam jeszcze jakąś bajeczkę?
Pewnie, że opowiesz przecież jesteś mitomanem... A ta przypadłość charakteryzuje się tym, że kłamca wierzy w te kłamstwa które wymyśla, a przyłapany na kłamstwie ignoruje ten fakt, jakby nic nie zaszło i wymyśla następne kłamstwa - to jest zaburzenie osobowości
Prawdopodobnie powiesz, że to dowód na płaską Ziemię, bo podstawa jest jednak trochę schowana i to ta refrakcja ją trochę schowała pod Ziemię. Zawsze sobie dopasujesz i nagniesz rzeczywistość do swoich fanatycznych wierzeń.
Xx xxx pisze:[To znaczy refrakcja może "spłaszczać, zgniatać" podstawy obiektów, ale refrakcja może także....obniżać pod horyzont ! Tak, obniżać pod horyzont! Jeśli jesteś zainteresowany, to mogę Ci udowodnić doświadczalnie (nie teoretycznie, ale empirycznie) jak refrakcja na ....płaskim stole "obniża obraz pod horyzont", tak że wygląda "jakby schowany za zakrzywioną powierzchnię". Z tym, że to dopiero mógłbym zrobić w przyszłym tygodniu, bo wtedy będę u siebie w domu, z dostępem do "sprzętu".]
Może owszem, ale przeważnie podnosi obraz, a nie opuszcza. A jak zrobisz to doświadczenie to jeszcze wykaż, że ta refrakcja może spowodować całkowitą ciemność taką jaką mamy w nocy. Oj czuję, że będziesz znowu usiał użyć argument- wykręt Bóg.
Xx xxx pisze:A niby dlaczego są "fałszywe" ? Celowo wybieram obrazy zupełnie nie zniekształcone, byś nie mógł powoływać się na "refrakcję".
Już wiesz dlaczego?
viewtopic.php?p=525057#p525057
Xx xxx pisze: Czyżby więc "kula ziemska" była Twoją religią ? Jedynym bowiem uzasadnieniem jakie ja znam dla ignorowania faktów jest uzasadnienie religijne. Czy więc "kula ziemska" to Twoja religia ? Widzisz mnie jest zupełnie obojętne jaka ta ziemia jest. Jest kulą- to jest. Jest płaska- to jest. Zupełnie mnie to nie wzrusza. Nie mogę jednak wierzyć wbrew faktom, no chyba że z przyczyn religijnych! Kształt ziemi nie jest jednak dla mnie religią. Dla Ciebie jest ? No bo jak inaczej wytłumaczyć to, że odrzucasz fakty, które falsyfikują "kulę ziemską" ? Masz braki w logice ? Ale logika jasno mówi: jeżeli tylko istnieje choćby jeden fakt falsyfikujący teorię, to teoria jest fałszywa i fakty potwierdzające ją nie mają znaczenia, nawet jeśli jest ich milion lub więcej. To jest logika. Nie rozumiesz tego ?
odrzucasz fakty, które falsyfikują "kulę ziemską"
Odrzucam ponieważ to nie są fakty
Masz braki w logice ?
Chciałbyś - jeżeli istnieje setki faktów, które potwierdzają teorię i ktoś mówi, że powinienem tą teorię odrzucić, bo nie basują tylko dwa, to nie od razu lecę i odrzucam te setki argumentów jak to Ty zrobiłeś tylko dokładnie badam sprawę ponieważ coś jest nie tak I wiesz co jest nie tak Twoi przyjaciele od płaskiej Ziemi po prostu bredzą i nawet jeśli to nie wynika z ich złej woli, czy niezrozumienia czegoś to fakt jest taki, że bredzą, Bredzą zawsze, a Ty przyszedłeś tu i powtarzasz te brednie.
I mówisz, że to ja podchodzę do sprawy religijnie? przyjrzyjmy się faktom...
viewtopic.php?p=524898#p524898
Xx xxx pisze:Gww15 pisze: Odkryto, że każdej zmianie położenia ciała niebieskiego o jedną minutę kątową następuje zmiana położenia na Ziemi (morzu) o mniej więcej 1850m, co odpowiada 111km na każde 60 mil morskich, stąd wzięła się jednostka mili morskiej. Wyjaśnij jak to możliwe na płaskiej Ziemi.
A tak jest to możliwe: to co Ty tłumaczysz sobie "krzywizną ziemi-kulki" może wynikać nie z krzywizny ziemi, ale z tego, że...tak funkcjonuje niebo. Tak jest zbudowane i działa w taki sposób, że zachodzą właśnie takie efekty jak opisujesz ale...na płaskiej ziemi. Że tak Bóg potrafił zbudować niebo iż ono właśnie w taki sposób się zachowuje.
Na argument matematyczny jako kontrargumentu użyłeś Boga.
viewtopic.php?p=524946#p524946
Xx xxx pisze:Po drugie: ja nie muszę Ci dokładnie wyjaśniać jak działa niebo nad płaską ziemią, wystarczy, że udowodnię Ci taką możliwość. A taka możliwość jest: Bóg potrafiłby tak zbudować niebo nad płaską ziemią, by tak właśnie działało. Nie ma rzeczy niemożliwych (poza tymi, które są fałszywe, nielogiczne, wewnętrznie sprzeczne). Dla Boga wszystko co prawdziwe jest możliwe.
Zrobiłeś to ponownie tym razem miałem nadzieję, że wyjaśnisz mi jakoś chociaż możliwość, że niebo działa inaczej niż działa (takiej możliwości niema chyba, że wplącze się w to wszystko Boga no i wplątałeś - Bogiem wyjaśniłeś samą możliwość. Jesteś naprawdę świetny.
I mówisz, że to ja teorię, w której wystarczy czysta matematyka - uważam za religię?
viewtopic.php?p=525326#p525326
Xx xxx pisze:[Prawdopodobnie dzieje się tak dlatego, że słońce nie jest "ciałem" tylko światłem w sklepieniu (lub jeśli nawet gdzieś w niebie jest jakieś "ciało -słonce", to my oglądamy tylko światło w sklepieniu, a nie to "ciało". W każdym razie Bóg mówił o światłach w sklepieniu, a nie o "ciałach w sklepieniu") oraz to światło powstaje inaczej, niż ludzie sobie to "odruchowo zakładają" w swoim myśleniu. "Odruchowo" przyzwyczailiśmy się zakładać, że: światło ma jakieś źródło umiejscowione w jednym i konkretnym miejscu i że światło "wychodzi z tego miejsca na wszystkie kierunki/we wszystkich kierunkach". Myślę, że to odruchowe założenie jest fałszywe, a prawdziwe jest zaprzeczeniem tego założenia. Ale to nie jest moja wiedza, tylko hipoteza, domysły. Rzeczy należy badać i należy dociekać. I to się będzie działo. Alternatywna nauka dopiero się urodziła, a może nawet jeszcze dopiero się rodzi? Ale ona nie umrze, lecz będzie się rozwijać. Po trupie oficjalnej nauki, albo raczej żywiąc się także i tą rozkładającą się padliną tego żywego już trupa. Oficjalna, współczesna nauka posłuży jako nawóz dla nowej nauki. Bo niektóre rzeczy z oficjalnej nauki zostaną przejęte- te co są prawdziwe.]
I znowu religijna gadka i mieszanie Boga do świata fizycznego, który możemy poznać obserwując, badając, mierząc.
Swoją drogą świetna propagandowa gadka, zawsze się przydaje, gdy nie ma się porządnych argumentów!
Po trupie oficjalnej nauki - dobre
współczesna nauka posłuży jako nawóz dla nowej nauki - mistrzostwo.
Xx xxx pisze:Niebo jest takie, że możliwe i zgodne z logiką oraz z zasadami rozumu są nie tylko takie rzeczy jak wschody i zachody słońca nad płaską ziemią, ale nawet takie Cuda jak to, że nad Gibeonem zatrzymuje się słońce, a w innych miejscach się nie zatrzymuje. (...)
Nie !!!Wschody i zachody Słońca na płaskiej Ziemi nie są zgodne z logiką, rozumem, a nawet z faktami, byłyby zgodne gdyby nie było Ameryk i stref czasowych. Więc piszesz po raz kolejny totalne pierdoły... Ale to nic zawsze można liczyć na to, że ktoś to łyknie gdy te pierdoły Bogiem podeprzemy
Xx xxx pisze:...Tak to Bóg umiał zbudować.
NO właśnie.
viewtopic.php?p=525326#p525326
Xx xxx pisze:Przy szukaniu prawdy trzeba nie mieć uprzedzeń i naprawdę wykazywać bardzo dużo wysiłku przy oddzielaniu ziarna od plew. Plewy chyba z zasady stanowią większość.
To chyba nie odnosi się do Ciebie, bo przecież filmy, które podałem z wyraźnym obniżeniem horyzontu i ukazujący krzywiznę Ziemi i to Krzywiznę ZGODNĄ z modelem kuli, odrzuciłeś bez najmniejszego wysiłku, bez poważniejszej analizy, a jednocześnie filmy płaskoziemców, łyknąłeś jak świeże kluseczki i to również bez żadnej analizy...
To gdzież ten Twój wysiłek i brak uprzedzeń?
viewtopic.php?p=525332#p525332
xxx xx pisze: Zbyszekg4 pisze:
xxx xx pisze:
Pewnie, że szkoda. Sam bym chciał wiedzieć. Ale nie wiem.
Ale, tak uczciwie przyznaj, że znikanie słońca/księżyca z pola widzenia BARDZIEJ pasuje do kulistej niż płaskiej ziemi...
No nie mogę. No przykro mi ale nie mogę. Dawniej pewnie bym przyznał, ale sam mnie odesłałeś na stronę katolik.pl. A tam napisano i pokazano bardzo bardzo wiele ciekawych rzeczy. Miej zatem pretensje do siebie.
https://www.youtube.com/watch?v=hWuWB7lox0w
Wszystko dzieje się na płaskim, a od jakiegoś momentu na tym filmie moneta "znika z pola widzenia" zupełnie podobnie jak ..."zachodzi słonce". Nieprawdaż ? Nie musi być więc żadnych "kul i krzywizn" by nad płaskim dało się obejrzeć ..."powolne znikanie". Optyka daje zdumiewające możliwości. Pan Bóg jest światłością. Pismo zaświadcza. Czy myślisz, że nie umie "operować światłem" i budować nawet "lepszych urządzeń", niż np. projektory holograficzne, czyli współczesne szczytowe osiągnięcia optyki ? Takie masz słabe zdanie o Panu Bogu ?
Sprawa jest prosta; zbudował On takie niebo, że tak właśnie funkcjonuje jak to widzimy...i to nad płaską ziemią. Myślisz, że by nie zdołał ?
Nie mam żadnych ale to żadnych wątpliwości, że niebo, które też ma wiele poziomów, bo o tym Pismo też zaświadcza jest dużo lepszą i bardziej zadziwiającą "konstrukcją", niż współczesne największe osiągnięcia ludzkiej techniki optycznej.
A Ty zachód Słońca chociaż raz w życiu widziałeś? Jeśli nie to opowiem Ci jak to wygląda Jest niebo i Ziemia i na linii styku ziemi i nieba Słońce znika Jeżeli widzisz dom, albo górę i Słońce chowa się za to... to nie widzimy go dlatego że fotony po prostu nie mogą się przebić przez tą przeszkodę jest przesłonięte przez widoczną przeszkodę. Nie masz problemu żeby to uznać. Tak właśnie Bóg sobie to wymyślił, ale jak Słońce zachodzi za krzywiznę ziemi to musisz biedaku jakąś monetą jakąś refrakcją się posilić. Odrzuciłeś rozwiązanie, zanikania za przeszkodami, które On w swej mądrości postanowił i liczysz, że Bóg się pod tym podpisze?
Nie mam żadnych ale to żadnych wątpliwości,(...)
Żadnych? Spytany o jakiekolwiek konkrety to masz same wątpliwości.
xxx xx pisze:Kulista ziemia i astronomia uniwersytecka sa fałszywe. Nic na to poradzić nie mogę. Nie moja wina, że nie ma krzywizny powierzchni ziemi i że horyzont nie chce się obniżać wraz z wysokością, w zgodzie z "ziemią kulką".
Chyba jednak Twoja skoro istnieją filmy z amatorskich nagrań które wyraźnie pokazują obniżenie horyzontu i Krzywiznę Ziemi z wysokości 35km a Ty udajesz, że nie dostrzegasz, że właśnie Twoja teoria się sypnęła. No zawsze się można Bogiem zasłonić.
xxx xx pisze:Chwila moment. Pan Bóg sam powiedział, że tam u góry są...wody, wody niebieskie(...)
O proszę...
xxx xx pisze: Nie warto wg. mnie budować modeli opierających się na zaprzeczaniu słowom Boga.
Nie no lepiej budować model zupełnie niezgodny z obserwacjami, który w ogóle nie działa. Na podstawie którego nic nie można przewidzieć i który nic nie wyjaśnia. Tylko dlatego, że podobno jakieś tylko dwa "fakty" się z nim nie zgadzają.
W życiu też tak robisz? szukasz banku, dilerów samochodowych,agentów ubezpieczeniowych, którzy oszukali setki ludzi i powierzasz im swój majątek tylko dlatego że dwóch nie oszukali...
viewtopic.php?p=525366#p525366
xxx xx pisze:Kuloziemni też nie umieją. Bo ich model jest fałszywy. Wiem, że Tobie ciężko to zrozumieć ale model jest fałszywy jeżeli tylko jeden fakt go rozwala. Taka jest rzeczywistość, taka jest logika. A model kuloziemny jest fałszywy. Tłumaczenie zjawiska fałszywym modelem (nawet jeśli jest fałszywy z innych powodów niż to tłumaczone zjawisko) jest.. fałszywym wytłumaczeniem. Logika. Czysta logika.
Nie ma takiego faktu, są tylko manipulacje płaskoziemców, które wyglądają na fakty. Ale to tylko zwodnicze wypowiedzi nic więcej.
xxx xx pisze:Wy też nie wiecie !
Oj wiemy wiemy - niektórzy bardzo dokładnie niektórzy miej. Ale wiemy. Ja tam tak sobie wiem, ale też swoje wiem. Wyobraź sobie, że wiem na przykład, gdzie mniej więcej na niebie powinien być Księżyc, chociaż przez wiele dni było zachmurzenie nie, patrząc na żadne mapy nieba, gdy w nocy spojrzę w niebo i będzie tam jakiś nowy obiekt np kometa, albo jakaś przelatujący satelita np ISS, to od razu będę wiedział, że coś jest nie tak, że coś nie pasuje do układu gwiazd. Zaćmienie Księżyca? Wiem bez zaglądania w jakieś programy albo internet, z której strony mniej więcej będzie na niego wchodził cień. Będę wiedział to z samej obserwacji Księżyca i jego drogi na niebie przez kilka poprzednich nocy. A wiesz skąd? Bo w głowie mam kopernikowsko-keplerowski model wszechświata, a ten model działa, bo on został stworzony na podstawie obserwacji I nie ma takiej możliwości aby nie działał, a nie fanatyzmu religijnego jak w przypadku płaskiej Ziemi, który zupełnie nie można wpisać w obserwowany świat i co chwilę musi podpierać się tajemniczymi nie istniejącymi zasadami fizyki i matematyki ostatecznie pasożytując na ludzkiej wierze w Boga.
Model oficjalny działa i to w sposób dla was płaskoziemian niewyobrażalnie doskonały dlatego daliście się zwieść.
Wiem np, że jeśli usłyszę o zaćmieniu Słońca, to bardzo prawdopodobne, że za około 14 dni będzie zaćmienie Księżyca (lub odwrotnie) Zobacz sobie w kalendarzu Zaćmień Słońca i Księżyca - A wiesz jak na to wpadłem? Nie nie uczyli mnie tego w szkole Otóż spojrzałem kiedyś na model orbity Księżyca i pomyślałem: Kurczę z tego modelu wynika, że jak zdarzy się zaćmienie jednego z ciał -Księżyca, lub Słońca to 14 dni później powinno być zaćmienie tego drugiego. Sprawdzam w kalendarzach zaćmień i szok zgadza się....
xxx xx pisze:Powiedz mieszkańcom domu wariatów, że żyją w domu wariatów. Popatrzą na Ciebie jak...na wariata. Tak to działa.
Skąd wiesz?
Ja myślę że Ty jesteś w takim "domu wariatów" tylko, że polega on na wierze w płaską Ziemię. Możemy Ci mówić że to fałsz Ale, ty i tak swoje wiesz tylko dlaczego zamiast to matematycznie i doświadczalnie udowodnić, zasłaniasz się Bogiem. Niech ten fakt będzie błędem Twego matrixa w którym dałeś się więzić.
viewtopic.php?p=525484#p525484
xxx xx pisze:Aby uzyskać obraz nie zniekształcony, ale "przestawiony do góry" natura musiałaby wszystko idealnie dopasować, warstwa, po warstwie "światłowód przy światłowodzie"). Tak jak Ci tłumaczyłem. Dlatego obrazy z refrakcją są zawsze zniekształcone. To przecież oczywistość. Nie jest to więc żadna filozofia tylko zwyczajna prawda.
Patrz obrazek ze szklanką i zamilcz. Poza tym idąc Twoim religijnym tokiem myślenia: Przecież tego światłowodu nie układali inżynierowie... wątpisz w możliwości Boga?
xxx xx pisze:To jest nieprawda. Możesz sobie samemu poobserwować. Słońce zachodzi dokładnie według tablic, rozrzut nie jest kilkuminutowy. Ale zresztą: nawet jakby tak było, że jest rozrzut kilkuminutowy to wciąż może to być znakiem fałszywości modelu, a nie "refrakcji".
Podałem Ci link do artykułu w którym powołano się na badaniach - Jak na rasowego fanatyka religijnego zignorowałeś to, po co badać? Po co oddzielać ziarna od plew? Gdy się już zna "prawdę"? To może zrób takie badania Jeżeli górowanie Słońca będzie zgodne z wyliczeniami czasu, dla danej długości geograficznej, a zachodu, wschodu nie! To sprawka raczej refrakcji Chociaż sądzę, że takie badania są i właśnie na tej podstawie oni podali tą wartość 4 min.
xxx xx pisze:Nie. Krzywizna ziemi nie jest uwzględniana w geodezji. Nie ma sensu uwzględniać tego czego nie ma. [To znaczy geodeci wypisują sobie na uczelniach jakieś "wzory na poprawki z krzywizny ziemi" (Naukowcy muszą mieć się czym przechwalać i na czym robić swoje "doktoraty").] Ale w praktyce każdy geodeta mierzy tak jakby ziemia była płaska. Bo ziemia jest płaska. Pogadaj z geodetami: każdy bierze istniejącą mapę terenu i mierzy jakby ziemia była płaska. Ta istniejąca mapa to wynik...wcześniejszych pomiarów, innych geodetów, którzy także mierzyli jakby ziemia była płaska.
O to świetnie idź do studentów geodezji powiedz, że bzdur ich uczą, parę wzorów im odejdzie, ciekawe jak myślisz wezmą Cię w teren i pokażą, że to bzdury nie są. Pokazałem Ci zdjęcie z niwelatora, obraz obniżył się i nie jest to wina refrakcji, bo refrakcja zwykle podnosi obraz, więc to obniżenia kuli Ziemskiej, dowód masz pod nosem i nie uznajesz? To jest fanatyzm.
xxx xx pisze:Żadne obserwacja na ziemi nie wskazują na jakąś zauważalną krzywiznę.
Pokazałem Ci z niwelatora z filmu z wysokości więc proszę... jesteś fanatykiem religijnym wierzącym w płaską Ziemię, Rozumiem to, uszanuję Twoje wierzenia tylko nie szerz ich wśród normalnych ludzi, jako prawdy naukowe.
xxx xx pisze:Tak. Własnie tak. I właśnie obalam.
Jak? Kłamstwem? Niedokładnością? Pomyłką? Manipulacją?
xxx xx pisze:Wyszydzasz więc coś nad czym się dokładnie nie zastanowiłeś
Od kiedy Ci to przeszkadza? Wszystkie moje kontrargumenty też odrzucasz nie zastanawiając się nawet nad nimi głębiej. Nawet nie masz zielonego pojęcia jak doskonale wszystko pasuje do Ziemi kuli masz to po prostu gdzieś. Ja leciałem samolotem tylko 2 razy i nie udało mi się na oko zaobserwować, obniżenia horyzontu, ale dokładnie obserwując horyzont zrozumiałem dlaczego: Na horyzoncie tworzy się taka dziwna warstwa rozmycia która, uniemożliwia dokładne określenie horyzontu nie wiem czym to jest spowodowane możliwe, że atmosferą z 10km zasięg widoczności według globu to jakieś 357km może więcej, ale patrząc w dół, atmosfery jest coraz więcej, uniemożliwia to zlokalizowanie miejsca styku. Wtedy zrozumiałem, że na niższych wysokościach nie będzie możliwe zobaczenie obniżenia na pewno nie bez jakiś specjalnych przyrządów, a nawet z przyrządami może być problem... Może w grę wchodzić także refrakcja, ale wiem jedno jeśli Ziemia jest kulą to na wyższych wysokościach gdzie atmosfera już nie zakłóca nie da się tego obniżenia ukryć, po prostu i NIE DA poszukałem film z rakiety ze 117 km i zgodnie z moimi przewidywaniami... Bingo. Zrób analizę krytyczną tego filmu i wykaż że nie mam racji, a nie palnąłeś tylko frazesem, że nie ma tam obniżenia i zadowolony.
xxx xx pisze:Ja jako "pacjent" mówię zaś tak: nie istnieje żadne takie "obniżenie". Patrz choćby mój film z górami.
Twój film z górami został obalony
xxx xx pisze:Nie, to rozumnośc. Natomiast twierdzenie, że "obraz jest przesunięty do góry i nie widać kompletnie żadnych zniekształceń" to nierozumność opierająca się na silnej wierze w nieprawdopodobne, czyli w to , że natura zupełnie przypadkowo zbudowała precyzyjnie działającą sieć mikroświatłowodów w powietrzu.
Na postawie obserwacji a Ty na podstawie czego? Błędnych założeń? Niedokładnych obliczeń? Ślepej wiary.
xxx xx pisze:Niezupełnie. Nawet przy kamerze "rybie oko" można się pokusić o ocenę krzywizny. Otóż jeśli horyzont trafi idealnie w środek obrazu, to nawet w takiej kamerze da się ocenić. Gdyby więc na jakiejś klatce, pośrodku pola widoczności pojawiła się zupełnie prosta linia horyzontu, to nie ma zakrzywienia. Ale to takie szczegóły.
Już trzy lata temu robiłem analizę tego typu filmu i zobacz co wyszło
Ciekawe prawda?
A więc ten film z rybim okiem pokazuje w środku kadru lekkie zakrzywienie, mniej więcej takie jakie widać w filmie bez rybiego oka i co niesamowite, a kompletnie to z ignorowałeś, to ten dziwny fakt, że nałożenie klatki z filmu tego co podałem z klatką zrobioną ze screenu z programu pokazującego model globu Ziemi z wysokości podobnej do tej w filmie, niemalże idealnie się nałożył. Co muszę przyznać, że jak to robiłem to się sam totalnie zdziwiłem, bo sądziłem, że mimo wszystko się nie nałoży, bo mogli coś w tym programie sknocić, albo rozdzielczość kamery mogła nie zgrać się z rozdzielczością mojego monitora i trochę się zdziwiłem, że to się w ogóle nałożyło. Ja to 2 lata temu robiłem już...
Poza tym są jeszcze "zeznania" co najmniej 2 osób, które były na tej wysokości i mówią zgodnie z tym co pokazują te filmy
Pierwszy: Felix Baumgartner: Chciałbym wrócić do Polski! - nasz wywiad
Podczas skoku byłem oczywiście na tyle skupiony, że nie miałem czasu na rozrywkę w postaci podziwiania widoków, ale po wyjściu z kapsuły miałem chwilę na zobaczenie czegoś niezwykłego - niebo nade mną było czarne, wyraźnie była widoczna też okrągła krawędź Ziemi. To było niesamowite przeżycie, zanim jeszcze zaczął się skok!
Drugi: Pierwsi ludzie w kosmosie. Film dokumentalny 21:50 do 22:15
Niebo miało kolor ciemno granatowy i przechodziło w zupełną czerń (...) wyraźnie było widać zakrzywienie kuli Ziemskiej
xxx xx pisze:Kulista ziemia i astronomia uniwersytecka sa fałszywe. Nic na to poradzić nie mogę. Nie moja wina, że nie ma krzywizny powierzchni ziemi i że horyzont nie chce się obniżać wraz z wysokością, w zgodzie z "ziemią kulką".
Powyższe jest fałszywe.
Krzywiznę widać na zdjęciach z kosmosu NASA ISS przekaz na żywo - nie wystarczy? Na amatorskich nagraniach, bez kamery rybie oko, Z kamer rybie oko - jeśli horyzont pojawia się w środku kadru, potwierdzają ją naoczni świadkowie, który byli w kosmosie, naoczni świadkowie, którzy wznieśli się na wysokość ponad 30km balonem. Obniżenie horyzontu widoczne z nagrań z dużych wysokości, widoczne mimo zniekształceń obrazu i niestabilności, Nie wykazałeś skutecznie, że ten film należy odrzucić. A wiesz co się fajnego stanie jaki absurd wyjdzie, jak się zablokuje w tym filmie horyzont na jednym poziomie? W miarę wznoszenia będzie się podnosił też Księżyc. To zaprzecza wszystkiemu. Przede wszystkim niskiemu Księżycowi, krążącemu nad płaską Ziemią... Ale tak wiem wiem, zawsze można stwierdzić, że Bóg tak zrobił... i już po problemie...
viewtopic.php?p=525816#p525816
xxx xx pisze:Po pierwsze: już tylko jeden prawdziwy kontrprzykład obala teorię. Logika! Po drugie: nie jeden, ale dwa (pomijam Słowo Boże, bo to dla agnostyków żaden argument, odrzucają a priori.). 1. Daleki widoki (patrz moje filmy). 2 Brak obniżania się horyzontu wraz z wysokością. Zatem dwa. Te dwa falsyfikują teorię globu ziemskiego. To, że ta teoria mogłaby "wiele rzeczy tłumaczyć", np. "ruchy na niebie"- bez znaczenia ! Teoria jest fałszywa jeśli jest sprzeczna tylko z jednym faktem. Tłumaczenie zjawisk za pomocą fałszywego modelu jest fałszywym tłumaczeniem. Logika, czysta logika.
To ile tak naprawdę punktów, ale tych niepodważalnych punktów falsyfikujących Ci zostało?
A tak w ogóle nawet jeśli teoria jest fałszywa, to jej założenia działają!!! Więc po co ją odrzucać, tylko dlatego, że w dwóch punktach miałaby nieścisłości (których tak naprawdę nie ma jeśli podejdzie się do sprawy uczciwie i dokładnie).
Przykro mi Płaska Ziemia nie ma nic wspólnego z faktami. To tylko pseudonaukowe bzdury, żerujące na religii i Biblii...