Małgorzata pisze:ale bez niego oni nie chcieli iść.
...bo był na ten czas chyba jedynym sanitariuszem w oddziale (o ile dobrze kojarzę okoliczności bo czytałem 2 książki o nim, i tam to było podane).
Małgorzata pisze:Przykładem ludzi, którzy zaczęli w Łasce, ale wracali pod Zakon byli głupi Galacjanie, którzy dawali się m.in. obrzezać, aby spełniać przykazania Zakonu. Rz.3:10 Bo wszyscy, którzy polegają na uczynkach zakonu są pod przekleństwem; napisano bowiem: Przeklęty każdy, kto nie wytrwa w pełnieniu wszystkiego, co jest napisane w księdze zakonu.
Mówimy o Desmondzie Dossie.
Napisałaś: "adwentysta, czyli człowiek tkwiący w Zakonie" - jak praktycznie Ty widzisz to jego tkwienie w zakonie?