Samolub pisze:Sam np lubię grać w siatke czy tenisa, a nienawidze jej oglądać w TV
Tak to trochę zabawne, że bawią się ludzie ogladajac jak inni uprawiaja sport który ma podtekst inny niż zdrowie czy zabawa.
Ale uwielbiam oglądać choćby hokej na lodzie. Samemu nigdy niestety możliwośći takiej nie miałem by grać kiedykolwiek. Szczytem glupoty jest lekkoatletyka do oglądania w tv czy zawody plywackie. Zresztą ile ludzi uprawia te sporty 1 na 10 tys lub rzadziej. Wedlug mnie można znaleźć mistrzów świata wszedzie, sam miałem zblizony czas w trampkach na beznadziejmym podlozu co na olimpiadzie na setkę. Pojechalem na zawody jakies, nie
A co dopiero skoki o tyczce czy snooker/bilard curlling.
Mi więcej radości sprawiłoby, gdybym sama miała okazję nauczyć się curllingu, choć uważam ten "sport" za bardzo dziwny
Tak samo z innymi sportami, wolałabym się przejechać F1 niż go oglądać, pozjeżdżać na snowboardzie w pięknych Alpach, ale nie mam takich możliwości
Ja np. podziwiam dziewczyny z gimnastyki artystycznej lub baletu, bo są takie gibkie i pięknie "tańczą" (choć ich sukcesy są przypieczętowane niejednym duchowym upadkiem).
W piłce nożnej to raczej jest hodowla pilkarzy, do tego jak niewolnikow, potem te gorsze dzieci odrzucają. Według mnie to stracilo swoj urok.
Dla mnie każda dziedzina sportu wyniesiona na wyżyny, którą traktuje się jak bożka, a sportowcy traktowani są jak bogowie, jest czymś sprzecznym z moim sumieniem. Wolałabym, żeby mój syn takich idoli nie miał.
Co do dzieci i piłki nożnej. Na podstawie doświadczeń mojej rodziny mogę powiedzieć jedno: to jest chore. Nie moim zamiarem jest uogólnianie, z pewnością są wspaniali i mądrzy rodzice, ale to co się dzieje podczas treningów i meczów nie jest godne chrześcijanina. Przerost ambicji rodziców, dzieciaki wyzywane i krytykowane, uczenie dzieci braku szacunku wobec siebie nawzajem. Tu naprawdę potrzebny jest mądry trener, który jest w stanie rodziców i dzieci postawić do pionu. Przecież to tylko zabawa! A dorośli na dziecięcych meczach krzyczą i się zachowują, jakby to był mecz o puchar UEFA.
Naprawdę to jest zastanawiające, czemu piłka nożna wyzwala w ludziach taką agresję.
Ogladam piłkę bo ma kontekst polityczny, narodowy i emocjonalny. A w piłce klubowej chodzi tylko o pieniadze, reklamy oraz sponsorow. Wiekszosc zawodnikow nie jest zwiazanych z miastem chyba ze takie ikony jak np Steven Gerrard z Liverpoolem od zawsze, a jeden z najlepszych pomocnikiw w historii futbolu.
Korupcja, ogromne pieniądze, kibice którzy zamiast iść w slady pilkarzy jedzą w kolko popcorn popijając piwo.
Oczywiście sport oglądają też rodziny, ale nie lepiej by go sami uprawiali... ? Zamiast wydac pieniazki na wlasny sport ludzie wydaja pieniadze na trenowanie zawodnikow MMA żeby mogli najesc się bialka w proszku z pudełka.
Już nie mówię o sportach typu podnoszenie ciężarów gdzie mozna serio zostac umiesnionym kalekom bo innaczej rozwijaja się kości, w codziennym zyciu jest to utrudnienie.
Ja się do polityki nie mieszam, to jest bagno i dwa metry mułu. Niestety trochę znam politykę może nie ogólnokrajową, ale tą regionalną od podszewki.
Nie ma co się wywyższać na tle narodowym, bo nie jesteś ani lepszy ani gorszy od Niemca, Chińczyka czy Amerykanina.
To jest obrzydliwe, że tyle pieniędzy pompowanych jest w piłkę nożną, F1 czy boks.
Nie ruszają Cię te zdjęcia?
http://blogs-images.forbes.com/andersonantunes/files/2014/05/WC20141.jpghttp://www.polskieradio.pl/9/325/Artykul/1139063,Mundial-i-igrzyska-w-Brazylii-Sportowa-fiesta-w-cieniu-zamieszek-i-spolecznych-protestowhttp://media.gettyimages.com/photos/the-large-arena-de-sao-paulo-stadium-dominates-the-skyline-above-the-picture-id451028946I żeby nikt nie próbował mnie podejść - sama jestem zła na siebie, że nie potrafię, nie mam odwagi, czy czasem mi się nie chce pomagać potrzebującym. Ale skoro państwa stać na budowę takich wielkich pomników, to czemu ich nie stać na rozwój hospitalizacji, edukację, pomoc najuboższym? Czemu my, zwykli obywatele musimy się dokładać do siepomaga.pl, WOŚPu itd.? I nie chodzi o to, że mamy przestać pomagać, tylko o tą podwójną moralność na świecie.
Masz sporo racjii. Co nie zmienia faktu że nie będę cieszyl się z meczykow. Wkoncu kazdy narod zaśpiewa ulubiona przyspiewke, pomacha flaga, zaprezentuje swoją kulturę, lepsze to niż rywalizacja zbrojna czy szarża kawalerii w szeregi wroga. To jest okazja trochę porywalizowac kopiac tego kapcia na jakiś zasadach, przy okazjii te pierwotne instynkty narodowe sprowadzic na zieloną murawe, wystawić swoich przedstawicieli i ustalić że wkocu to nie jedenastu chlopa, a walnac tam flage i nazwe kraju. Przynajmniej wrodzy sobie sasiedzi, sasiadki wkoncu poczuja jakas jedność, zamiast rywalizacjii to sport uczacy wspolpracy. Rywale są zza dalekiej miedzy i tak naprawde to tylko zabawa, rywala się szanuje bo wkoncu oni robią to samo.
Spoko, dla mnie możesz oglądać co chcesz, jeśli to jest zdrowe cieszenie się, a nie robienie sobie z piłki nożnej i piłkarzy bożków, to jest ok. Chociaż jedność powinniśmy czuć i tworzyć w Jezusie, a nie w meczu. Tylko że twoje nastawienie to kropla w morzu. Chodziłam swego czasu na żużlowe mecze i jedynymi, którzy psuli atmosferę zabawy i zdrowej rywalizacji byli ci fanklubu. Śpiewali niecenzuralne teksty względem przeciwnej drużyny.
Ja nie widzę problemu w piłce nożnej. Super byłoby zorganizować między zborami mecze towarzyskie, na których rodziny mogłyby kibicować piłkarzom, wypić pyszną lemoniadę, dzieciaki mogłyby biegać z balonami itd. To ma sprzyjać jedności a nie wrogości.
Także nie ma to tylko negatywow. Odbierz ludziom pilke,odbierz inne rzeczy znajdą upust emocjom innaczej. Może to i dobrze że kibole wydra sie na meczu, przylozy silny chłop silnemu. Gozej jeśli na miescie będzie burda, wózki z dziecmi zaczna wywracac czy atakowac sklepy.
Lepiej żeby ktoś sobie ręce polamal, wydarl się niz żeby do więzienia poszedl. Takie.jest.moje zdanie
Będziesz miał dzieci, to inaczej na to spojrzysz.
A upust swoim emocjom można dać na worku treningowym. Dla kiboli nie ma żadnego wytłumaczenia i broń Boże, żeby kiedyś mój syn przyszedł z obitą twarzą w imię jakiejś drużyny piłkarskiej.