Hardi pisze:"co zrobiłbym Jezus na moim miejscu"
Ha! Ogień z nieba Bracie, ogień z nieba!
Hardi pisze:"co zrobiłbym Jezus na moim miejscu"
jaki pisze:Hardi pisze:fantomik pisze:Hardi pisze:"co zrobiłbym Jezus na moim miejscu"
Ha! Ogień z nieba Bracie, ogień z nieba!
i na stos
Naprawdę chcielibyście słuchać Słowa Bożego od pastora trwającego w grzechu?
Małgorzata pisze:
Znasz bezgrzesznych pastorów? Taki sam człowiek, jak każdy inny. Grzeszny w ciele i duszy. Tylko duch jest czysty.
jaki pisze:Hardi pisze:fantomik pisze:Hardi pisze:"co zrobiłbym Jezus na moim miejscu"
Ha! Ogień z nieba Bracie, ogień z nieba!
i na stos
Naprawdę chcielibyście słuchać Słowa Bożego od pastora trwającego w grzechu?
każdy jest grzeszny, czymś innym jest upadanie i podnoszenie się, czymś innym jest trwanie w grzechu.
Małgorzata pisze:każdy jest grzeszny, czymś innym jest upadanie i podnoszenie się, czymś innym jest trwanie w grzechu.
Zatem skieruję do Ciebie pytanie, na które na tym forum nikt nie odpowiedział (oczywiście z tych, którzy opowiadają się za utracalnością zbawienia). Jak długo trwa owo "trwanie"? Tydzień? Miesiąc? Rok? Od którego momentu możemy mówić o trwaniu?
Iv pisze:Małgorzata pisze:każdy jest grzeszny, czymś innym jest upadanie i podnoszenie się, czymś innym jest trwanie w grzechu.
Zatem skieruję do Ciebie pytanie, na które na tym forum nikt nie odpowiedział (oczywiście z tych, którzy opowiadają się za utracalnością zbawienia). Jak długo trwa owo "trwanie"? Tydzień? Miesiąc? Rok? Od którego momentu możemy mówić o trwaniu?
Ja już odpowiadałam (co prawda to była jedynie sugestia) ale wszyscy mnie zlekceważyli.
Powtórzę więc: Może chodzi o dziesięciokrotne wystawianie Boga na próbę ?
Małgorzata pisze:Iv pisze:Małgorzata pisze:każdy jest grzeszny, czymś innym jest upadanie i podnoszenie się, czymś innym jest trwanie w grzechu.
Zatem skieruję do Ciebie pytanie, na które na tym forum nikt nie odpowiedział (oczywiście z tych, którzy opowiadają się za utracalnością zbawienia). Jak długo trwa owo "trwanie"? Tydzień? Miesiąc? Rok? Od którego momentu możemy mówić o trwaniu?
Ja już odpowiadałam (co prawda to była jedynie sugestia) ale wszyscy mnie zlekceważyli.
Powtórzę więc: Może chodzi o dziesięciokrotne wystawianie Boga na próbę ?
A dlaczego akurat dziesięciokrotne? Kiedy Jezus mówi o wybaczaniu, wymienia liczbę 77, ale wiemy, ze chodzi o "nieustannie", "zawsze".
Czyżbyśmy mogli konkretny grzech popełniać tylko 10 razy?
Iv pisze:Małgorzata pisze:Iv pisze:Małgorzata pisze:każdy jest grzeszny, czymś innym jest upadanie i podnoszenie się, czymś innym jest trwanie w grzechu.
Zatem skieruję do Ciebie pytanie, na które na tym forum nikt nie odpowiedział (oczywiście z tych, którzy opowiadają się za utracalnością zbawienia). Jak długo trwa owo "trwanie"? Tydzień? Miesiąc? Rok? Od którego momentu możemy mówić o trwaniu?
Ja już odpowiadałam (co prawda to była jedynie sugestia) ale wszyscy mnie zlekceważyli.
Powtórzę więc: Może chodzi o dziesięciokrotne wystawianie Boga na próbę ?
A dlaczego akurat dziesięciokrotne? Kiedy Jezus mówi o wybaczaniu, wymienia liczbę 77, ale wiemy, ze chodzi o "nieustannie", "zawsze".
Czyżbyśmy mogli konkretny grzech popełniać tylko 10 razy?
Bo izraelici, którzy wystawili Boga na próbę dziesięciokrotnie nie weszli do Kanaanu
Małgorzata pisze:
Nie wiedziałam, ze Go próbowali dziesięciokrotnie.
A więc gdy wierzący zgrzeszy konkretnym grzechem dziesięć razy, nie wejdzie do Królestwa. Brzmi to koszmarnie. I oczywiście jest to...koszmarna bzdura.
fantomik pisze:Sprawy nie znam w szczegółach, jak jeszcze są w to zamieszane Rodzinne więzi to tym większe się z tego bagno robi i dlatego też może nikt nie chciał się tym zająć (nie usprawiedliwiam ich, uważam że powinni ale po prostu rozumiem co mogło nimi kierować, że nie poszli tą drogą jaką winni obrać).
Małgorzata pisze:jaki pisze:Na temat trwania w grzechu (definicji) jest wiele napisane w Biblii.
Jeżeli powołujesz się na Biblię, to wskaż werset mówiący, ile trwa "trwanie"? Wtedy można się do niego odnieść.
Wróć do „Pytania o chrześcijańskie życie w Chrystusie”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości