Wspólna modlitwa z katolikami

Miejsce w którym możemy postawić nasze pytanie, dotyczące życia, wiary, moralności, chrześcijańskich postaw, itd.

Czy protestant może się modlić z katolikiem, jeśli ten modli się do Boga?

Jestem protestantem i uważam, że tak
37
69%
Jestem protestantem i uważam, że nie
17
31%
 
Liczba głosów: 54
Axanna
Posty: 5369
Rejestracja: 12 sty 2008, 14:52
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Axanna » 28 maja 2009, 13:38

Szara pisze:Ehh nie o to chodzi... Ja też zawsze chciałam być pełna pasji dla Chrystusa bedac katoliczka... nie wiedzialam ze jest to cos niepoprawnego !!!

Może i tak było - ale wtedy wcale nie byłaś "pełna wiary", mimo że chciałaś...

Zresztą, jak pisałam, że nie uważam wspólną modlitwę z kimś, kto naprawdę pragnie poznać Boga, za coś złego. Tyle, że tu należy rzeczy nazywać po imieniu, a nie owijać w bawełnę.

Taki kto dąży do światłości - prawdziwie, a nie tylko na języku - już nie jest tak naprawdę katolikiem, mimo iż może tak nadal się nazywa. Taki będzie dążył do wyjścia z królestwa ciemności, nie będzie uczestniczył w obrzędach katolickich i podobne aż z czasem całkowicie się odłączy.

Natomiast jeżeli ktoś latami się modli niby to do Chrystusa i jest "pełen pasji i wiary", lecz tak naprawdę tkwi po uszy w bagnie i mu to nic nie przeszkadza - to nikt nie wmówi mi że "czci tego samego boga" i że "pełen jest wiary"... Muzułmanie też są pełni wiary - nawet czasem aż im się przelewa...


Wanilia
Posty: 155
Rejestracja: 11 cze 2009, 11:30
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Wanilia » 17 cze 2009, 08:09

Nie pomodliłabym się razem z katolikiem. Zdarzało mi się bywać na mszach( z racji bycia nauczycielką w SP i gimnazjum) i zdarzało mi się odmawiać "Ojcze nasz", kiedy wszyscy się modlili...nie tyle się modliłam z nimi, co sama. Ale więcej tego nie zrobię...
Katolik- nawet ten, który twierdzi o sobie sam, że jest zrodzony z Ducha, że wierzy, jest gorliwy- to jednak po uszy tkwi w zwiedzeniu. Nie jest on mi bratem czy siostrą tak długo, jak długo nie przyjmie prawdy. Ja to się w ogóle zastanawiam, czy te "zrodzenia" w łonie KRK są prawdziwe...Bo jeśli przyjmuje się Ducha, to Duch wprowadza we wszelką prawdę. Jeśli oni zaś nie przyjmują prawdy, to jak mogą przyjąć Bożą miłość...?


Awatar użytkownika
panna
Posty: 177
Rejestracja: 30 kwie 2009, 17:31
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: panna » 17 cze 2009, 09:05

Być może gdyby nie wspólnie modlitwy mojego cłopaka (protest.) ze mną (jeszcze wtedy byłam katol.) mój proces nawracania się był by dłuższy. W naszych wspólnych modlitwach widziałam wytchnienie. Widziałam w nim ufność w Jezusa i to "rozgrzewało" moje serce ku Niemu. Ja bym opowiadała się raczej za modlitwą jednostek- modlenie się z tłumem katolików to już gorzej... Chociaż sama czasem modlę się z nimi na religii ( muszę chodzić... :-/ )
A wracając jeszcze do modlitw jednostek, to jak patrzę na to, to widzę piękny akt miłości. Dwoje ludzi z innych wyznań z ufnością modlą się do jednego Jezusa Chrystusa- wtedy ten podział na wyznania pzrestawał istnieć. Jest jedność. Więc może dlatego warto?


cycler
Posty: 384
Rejestracja: 29 cze 2008, 12:10
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: cycler » 17 cze 2009, 09:25

panna pisze:Chociaż sama czasem modlę się z nimi na religii ( muszę chodzić...


Jak to musisz? Do czego chrześcijan jeszcze zmusi świat? niedługo ktoś powie, że MUSI klękać przed hostią w ,,Kościele'' katolickim.

Nie mówię, że samo pójście na lekcję religii katolickiej jest samo w sobie złe. Może przynieść nawet dobre rezultaty. Ja np. będąc w gimnazjum dość często chodziłem na religię katolicką, ale nie byłem na nią zapisany. Oczywiście nie mówiłem różańców, nie pisałem niczego w zeszycie itp ;-)

Straszne są niektórych rady, którzy mówią, że ktoś ,,niepełnoletni''(z góry zaznaczam, ze nieuznaję czegoś takiego) musi słuchać rodziców np. jeśli zakazują mu kontaktów z ludźmi wierzącymi. NIedługo pewnie dojdzie do tego, że chrześcijanie poprą klękanie przed posążkami Maryji, a to z powodu, że rodzice, czy ktokolwiek inny nakazał to.

Oby tak nie było!


Awatar użytkownika
panna
Posty: 177
Rejestracja: 30 kwie 2009, 17:31
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: panna » 17 cze 2009, 10:17

Hmm 1. rodzice jednak do 18-stki sa odpoiwedzialni za mnie.
2. poszłam na układ, że nie podejmę żadnych poważnych decyzji do pełnoletnosci ale w zamian za to mogę chodzić do zboru.
3. dla rodziców to jest nowe i nieznane ( protestantyzm) postaw się na ich miejscu. Tak jak byś nie znał buddyzmu, a Twoje dziecko mówi, że jest jego wyznawcą bo to jest cool :). Dzieci mają to do siebie, że robią durnoty, więc rodzice chcą je zachować od niektórych ( dla nich niepewnych rzeczy).
4. wiem, że pewnych rzeczy nie powinnam była robić, jednak cały czas się uczę i odkrywam Bożą wolę dla mojego życia.
Potrzebuję Ducha Odwagi by stawić temu czoło. Módl się za mnie cycler :)


Puritan
Posty: 4628
Rejestracja: 19 maja 2008, 16:04
wyznanie: Kościół Ewangelicznych Chrześcijan
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Puritan » 17 cze 2009, 11:07

panna pisze:Chociaż sama czasem modlę się z nimi na religii ( muszę chodzić... :-/ )

Ale nie musisz modlić się z nimi. Modląc się z poganami stajesz się współuczestniczką w ich grzechach :(


Serdecznie zapraszam na nowe wpisy https://purytanin.wordpress.com/
cycler
Posty: 384
Rejestracja: 29 cze 2008, 12:10
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: cycler » 17 cze 2009, 12:08

panna pisze:4. wiem, że pewnych rzeczy nie powinnam była robić, jednak cały czas się uczę i odkrywam Bożą wolę dla mojego życia.
Potrzebuję Ducha Odwagi by stawić temu czoło. Módl się za mnie cycler


Ok, dobrze, że mówisz chętnie się pomodlę :)

Trzeba uważać, bo są 2 skrajności- skrajność, w którą popada wiele osób to zbytnia uległość, wręcz pójście na kompromis. Ja jednak nie mogę zmienić zdania i uważam, że pełnoletniość czy niepełnoletniość dla chrześcijanina niepowinna mieć znaczenia, tym bardziej w kwestii posłuszeństwa Bogu.

Ja niestety w swojej ''chrześcijańskiej młodości'' popadlem w drugą skrajność. Zacząłem katolików trakować jako heretyków, źle się do niektórych (szczególnie rodziny odnosić) Na szczęscie Bóg mi pokazał, że nie tędy droga. Nie wiem czy wpierw stałem się chrześcijaninem czy antykatolikiem. Jednak, gdy zetnkąłem się z protestantyzmem( chodząc do gimnazjum) zacząłem dość mocno krytykować katolicyzm. Wtedy raczej bym nigdy nie posłuchał rodziców aby przestać chodzić do zboru i np. pójść na katolickie nabożeństwo. Wprawdzie myślę, że moja stanowczość była dobra, jednak odnoszenie się z wrogością do katolików, których Bóg przecież kocha było wielkim błędem. Na szczęście teraz się to zmienia i Bóg daje mi miłosć do ludzi tkwiącym w tym systemie.

Odnośnie samej modlitwy z katolikami- hm...? nie moge tu dać jednoznacznej odpowiedzi. Jak katolik szuka Boga, to mogę z nim się pomodlić.

PS. Panno, a powiedz mi ,pytam tak z ciekawości,- do jakiego zboru chodzisz i w jakim mieście? oczywiście jeśli to nie jest tajemnica :)

Pozdrawiam serdecznie :)


Wanilia
Posty: 155
Rejestracja: 11 cze 2009, 11:30
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Wanilia » 17 cze 2009, 15:33

Dwoje ludzi z innych wyznań z ufnością modlą się do jednego Jezusa Chrystusa- wtedy ten podział na wyznania pzrestawał istnieć. Jest jedność. Więc może dlatego warto?

Przestawał istnieć podział? Bo razem się modlili? Katolik uwielbiając Jezusa w eucharystii, w Maryi, modląc się za zmarłych etc.. nigdy nie będzie w jedności z kimś, kto te dogmaty poodrzucał. Chyba trzeba by zdefiniować pojęcie "jednośći"...Jedno serce, jedna wiara, jeden Bóg...i jeden chrzest.


Awatar użytkownika
panna
Posty: 177
Rejestracja: 30 kwie 2009, 17:31
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: panna » 17 cze 2009, 16:36

cycler pisze:PS. Panno, a powiedz mi ,pytam tak z ciekawości,- do jakiego zboru chodzisz i w jakim mieście? oczywiście jeśli to nie jest tajemnica
Kościół Chrześcijan Wiary Ewangelicznej w Hrubieszowie ale chyba jeszcze szukam tego "mojego" zboru.
Wanilia pisze:Przestawał istnieć podział? Bo razem się modlili? Katolik uwielbiając Jezusa w eucharystii, w Maryi, modląc się za zmarłych etc..

Przepraszam, ale jak dla mnie klepiesz standardową formułkę. W danym momencie modlitwy nie było zmarłych, Marii, eucharystii. W tych chwilach był właśnie żywy Jezus- taki w moim życiu pozostał. Dobrze napisał cycler
Jak katolik szuka Boga, to mogę z nim się pomodlić.


joann
Posty: 127
Rejestracja: 09 sty 2009, 18:22
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: joann » 17 cze 2009, 17:29

ej, ale po co jedność? między katolikami a chrześcijanami jest miecz i chodzi o to żeby katolicy się nawrócili, a nie żeby poczuli się zaakceptowani przez chrześcijan i na odwrót. Taka modlitwa wg mnie daje im do zrozumienia, że wszystko z nimi w porządku.

Myślę, że lepiej porozmawiać, jeśli katolik rzeczywiście szuka Boga. O jego nawrócenie można się też pomodlić samemu albo z innymi chrześcijanami. No jak już tak koniecznie to z nim samych też ale ja musiałabym wiedzieć, że on jest szczery bo szczerze szukającego Bóg wysłucha.

Generalnie ja nie wiem kto słucha modlitw katolików (nawet jeśli by mówili, że modlą się do Boga; owoce życia wielu z nich są zastanawiające więc...no nie wiem...) i czy między nami byłby Bóg gdybym się modliła z katolikem...


"Niech umilknie przed Panem wszelkie ciało, gdyż Pan już rusza ze swojego miejsca świętego."(Za 2:17)
joann
Posty: 127
Rejestracja: 09 sty 2009, 18:22
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: joann » 17 cze 2009, 17:36

Teraz przyszło mi do głowy, że nie nasza to rzecz- każdy katolik zda sprawę sam za siebie i nie nam oceniać czy Bóg słucha czy nie. Tylko, że dlaczego mamy uczestniczyć w czymś co jest niepewne? Lepiej nie ruszać jak podejrzane. Brak modlitwy z katolikiem na szczęście nie oznacza grzechu ;)


"Niech umilknie przed Panem wszelkie ciało, gdyż Pan już rusza ze swojego miejsca świętego."(Za 2:17)
cycler
Posty: 384
Rejestracja: 29 cze 2008, 12:10
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: cycler » 17 cze 2009, 19:45

panna pisze:Kościół Chrześcijan Wiary Ewangelicznej w Hrubieszowie ale chyba jeszcze szukam tego "mojego" zboru


Nie znam osobiście zbyt dobrze KChWE. Jest to chyba dość zróżnicowana struktura począwszy od Spichlerza itp. podobnych kościołów do zdrowych kościołów chrześcijańskich.

Na pewno plusem w KChWE jest to, że nie jest to kościół, który by negował występowanie Darów Ducha.

Panno! Pamiętam o Tobie w modlitwie, trwaj w Panu i w Jego Słowie i buduj się wśród Braci i Sióstr.

Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 17 cze 2009, 21:54 przez cycler, łącznie zmieniany 1 raz.


Awatar użytkownika
panna
Posty: 177
Rejestracja: 30 kwie 2009, 17:31
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: panna » 17 cze 2009, 20:29

dziękuję, cycler


Wanilia
Posty: 155
Rejestracja: 11 cze 2009, 11:30
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Wanilia » 18 cze 2009, 17:49

Jeśli ktoś jest zadeklarowanym katolikiem, to tkwi w zwiedzeniu i jego modlitwa NIE będzie modlitwą do ŻYWEGO JEZUSA. Jeśli katolik rzeczywiście szczerze szuka Boga, to zamiast modlić się z nim należy z nim porozmawiać i wyjaśnić mu, czym jest nauka katolicka. No i...pomodlić się z a niego.
Świadek Jehowy też może się "szczerze" modlić do Boga- ale to nie będzie t e n sam Bóg, do którego ja się modlę.


Awatar użytkownika
Psrus
Posty: 4052
Rejestracja: 11 paź 2008, 17:34
wyznanie: Kościół Ewangelicko-Augsburski
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Psrus » 18 cze 2009, 19:03

Jeśli to katolik który szuka Boga i nie jest fanatycznym obrońcą swojego kościoła to nie widze przeciwwskazań. Jeśli to zatwardziały katolik, który jest gotowy bronić swój kościół, jak dzikie zwierzę to nie widze sensu modlitwy z taką osobą. I zresztą jesli prośby nie sa kierowane o np. czyjeś uzdrowienie czy cos podobnego to katolicy i chrześcijanie zazwyczaj mają różniące się od siebie intencje modlitw..



Wróć do „Pytania o chrześcijańskie życie w Chrystusie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości