Chciałam zapytać czy ćwiczycie?
Nie chodzi mi bynajmniej o ćwiczenia fizyczne. Chodzi mi o to jak "praktykujecie" Bożą obecność w Waszym życiu. Czy sprowadzacie to do cyklicznego czytania Biblii, czy może lubicie spożytkować czas w drodze do pracy/szkoły na rozmyślaniu lub modlitwie, czy przyklejacie karteczki z wybranymi cytatami z PŚ, a może wolicie uczyć się na pamięć? Czy Wasz dom/odtwarzacze wypełnia chrześcijańska muzyka, czy potraficie myjąc naczynia myśleć o Bogu... itd.
Czy umacniacie się w ten sposób, ugruntowujecie? Czy myślicie czasem o tym, że w każdej chwili Waszego życia może nadejść burza i trzeba mieć naprawdę mocną skałę, na której można się oprzeć? A może zdarzyło się tak, że skała nie wytrzymała naporu wody - jak sobie poradziliście wtedy?
trening czyni mistrza?
- fantomik
- Posty: 15800
- Rejestracja: 20 sty 2008, 15:54
- wyznanie: Inne ewangeliczne
- Gender:
- Kontaktowanie:
"potraficie myjąc naczynia myśleć o Bogu" -- winny
A tak ogólnie to nie mam jakiegoś usystematyzowanego "ćwiczenia" (i w ogóle nie określam tego jako ćwiczenia).
Pozdrawiam,
f.
A tak ogólnie to nie mam jakiegoś usystematyzowanego "ćwiczenia" (i w ogóle nie określam tego jako ćwiczenia).
Pozdrawiam,
f.
"Cóż zatem Ateny mają wspólnego z Jerozolimą? Cóż Akademia z Kościołem? Cóż heretycy z chrześcijanami?" — Tertulian
"...ilość nieprawdziwych informacji na temat teologii Kalwina jakie zostały podane jest wystarczająca aby wielokrotnie udowodnić jego doktrynę totalnej deprawacji!" — J.I. Packer
"Take a quiet moment to yourself today. Read a book. Sip a latte. Look out the window. (Then do the same thing, every single day, for the rest of your life.)" — Susan Cain
Nehemiah 8:10: I rzekł im Nehemiasz: Idźcie, spożywajcie potrawy świąteczne i pijcie napoje słodkie - poślijcie też porcje temu, który nic gotowego nie ma: albowiem poświęcony jest ten dzień Panu naszemu. A nie bądźcie przygnębieni, gdyż radość w Panu jest waszą ostoją.
"...ilość nieprawdziwych informacji na temat teologii Kalwina jakie zostały podane jest wystarczająca aby wielokrotnie udowodnić jego doktrynę totalnej deprawacji!" — J.I. Packer
"Take a quiet moment to yourself today. Read a book. Sip a latte. Look out the window. (Then do the same thing, every single day, for the rest of your life.)" — Susan Cain
Nehemiah 8:10: I rzekł im Nehemiasz: Idźcie, spożywajcie potrawy świąteczne i pijcie napoje słodkie - poślijcie też porcje temu, który nic gotowego nie ma: albowiem poświęcony jest ten dzień Panu naszemu. A nie bądźcie przygnębieni, gdyż radość w Panu jest waszą ostoją.
mi się wydaje, że kluczowa sprawa to nie zagracać drogi, którą Pan do nas przychodzi, a drugą w kolejności - wychodzić mu na przeciw.Agata pisze:jak "praktykujecie" Bożą obecność w Waszym życiu
nie nazwałabym tego ćwiczeniem, bo to jest przecież nie jest próba przed występem, tylko nasze życie - jedyna w swoim rodzaju premiera. ale gdybym już miała podać jakiś przykład, to chyba najlepszą rzeczą, która wypełnia mi to wychodzenie na przeciw Panu są rozmowy i wspólnota z innymi chrześcijanami (albo z tymi, których właśnie w tym momencie przyciągnął do siebie Chrystus)
Blaith pisze:mi się wydaje, że kluczowa sprawa to nie zagracać drogi, którą Pan do nas przychodzi, a drugą w kolejności - wychodzić mu na przeciw.Agata pisze:jak "praktykujecie" Bożą obecność w Waszym życiu
nie nazwałabym tego ćwiczeniem, bo to jest przecież nie jest próba przed występem, tylko nasze życie - jedyna w swoim rodzaju premiera
Ćwiczy się po to by się wzmacniać, umacniać, wprawiać w czymś. Wystarczy zajrzeć na siłownię - tam nikt nie trenuje do występu . Chodzi mi dokładnie o to jak Wy wychodzicie do Pana, bo że On wciąż się do nas zwraca, wychodzi naprzeciw, wyciąga rękę, szuka społeczności z nami - to jasne jest...
-
- Posty: 8277
- Rejestracja: 11 sty 2008, 10:17
- wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
- Lokalizacja: zagranica
- Gender:
- Kontaktowanie:
Agata:
Nie. Trwamy w Nim, jak galaz w krzewie.
Korzystamy z Jego zycia, w Nim zyjemy, Jego soki czerpiemy, nic bez Niego nie mozemy.
Sami jestesmy bezuzyteczni i slabi, ale w Nim - mocni - Jego moca, bo On, Jezus Chrystus jest Moca Boza! W Nim sie tez cieszymy, majac pewnosc, ze wszystko, co nas dotyczy - sprzyja naszemu wzrostowi w krzewie, zeby czlowiek Bozy byl doskonaly we wszystkim.
Jedynym cwiczeniem galezi w krzewie jest zwracanie lisci do Swiatla.
Chodzi mi dokładnie o to jak Wy wychodzicie do Pana, bo że On wciąż się do nas zwraca, wychodzi naprzeciw, wyciąga rękę, szuka społeczności z nami - to jasne jest...
Nie. Trwamy w Nim, jak galaz w krzewie.
Korzystamy z Jego zycia, w Nim zyjemy, Jego soki czerpiemy, nic bez Niego nie mozemy.
Sami jestesmy bezuzyteczni i slabi, ale w Nim - mocni - Jego moca, bo On, Jezus Chrystus jest Moca Boza! W Nim sie tez cieszymy, majac pewnosc, ze wszystko, co nas dotyczy - sprzyja naszemu wzrostowi w krzewie, zeby czlowiek Bozy byl doskonaly we wszystkim.
Jedynym cwiczeniem galezi w krzewie jest zwracanie lisci do Swiatla.
Wróć do „Pytania o chrześcijańskie życie w Chrystusie”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości