Czy niewierzący mogą być dobrymi ludźmi?

Miejsce w którym możemy postawić nasze pytanie, dotyczące życia, wiary, moralności, chrześcijańskich postaw, itd.
Torcik
Posty: 464
Rejestracja: 20 sty 2016, 14:43
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Czy niewierzący mogą być dobrymi ludźmi?

Postautor: Torcik » 25 cze 2018, 14:20

brr700 pisze:Pytanie jak w tytule. Dobrymi, czyli bezinteresowni, wierni żonie, mężowi, nierozpustni? To jest możliwe? Czy może jest całkowita deprawacja?

Cóż to w ogóle za pytanie?
Jest to normą i wiara nie ma nic do tego.
Popatrz ile obrzydliwości jest w ludziach deklarujących wiarę.
Mało, że deklarujących, ale po prostu wierzących, czynnie uczestniczących w zgromadzeniach wierzących, zaangażowanych w modlitwę, pomoc itd. A jednocześnie zdradzających współmałżonków, deprawujących małoletnich, kłamiących, kradnących itd.itd.
Śmiem twierdzić, że im dalej ruchów wierzących tym porządniejsze życie.


Ateistka - dla tutejszych fundamentalistów.
Awatar użytkownika
KAAN
Posty: 19934
Rejestracja: 12 sty 2008, 11:49
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Czy niewierzący mogą być dobrymi ludźmi?

Postautor: KAAN » 25 cze 2018, 15:32

brr700 pisze:Pytanie jak w tytule. Dobrymi, czyli bezinteresowni, wierni żonie, mężowi, nierozpustni? To jest możliwe? Czy może jest całkowita deprawacja?
Z ludzkiego punktu widzenia jest to możliwe, jednak Biblia wyraźnie uczy, że każdy jest upadłym człowiekiem i zdeprawowanym przez grzech. U każdego znajdzie się jakaś dziedzina życia, w której zawodzi, jest niesprawiedliwy przed Bogiem. Człowiek nie może ocenić drugiego człowieka w sposób właściwy, sprawiedliwy, bo sam jest grzeszny. Dlatego patrząc z zewnątrz możemy kogoś niewierzącego ocenić jako dobrego człowieka; nie pali, nie pije, nie kradnie... słowem - matka Teresa. Jednak nie znamy nikogo do głębi i patrząc na Słowo Boże musimy uznać że nie ma dobrych ludzi wobec Bożej sprawiedliwości. Tą sprawiedliwość można mieć jako dar kiedy człowiek się nawraca, staje się dzieckiem Bożym, świętym Pańskim.


Albowiem łaską zbawieni jesteście, przez wiarę i to nie z was, Boży to dar, nie z uczynków, aby się ktoś nie chlubił.
Torcik
Posty: 464
Rejestracja: 20 sty 2016, 14:43
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Czy niewierzący mogą być dobrymi ludźmi?

Postautor: Torcik » 25 cze 2018, 21:42

brr700 pisze:Torcik- jesteś chrześcijaninem, nowo narodzonym?

A co rozumiesz przez mowonarodzonym? Owszem, wierze w Jezusa, ktory mnie zbawil swoja ofiara na krzyzu. Zyje cicho i pokornie, jak nakazuje ewangelia. Czego mi brakuje?


Ateistka - dla tutejszych fundamentalistów.
Awatar użytkownika
magda
Posty: 12518
Rejestracja: 29 cze 2012, 23:27
wyznanie: Brak_denominacji
Lokalizacja: Warszawa
O mnie: Wierzę w 5 sola Jezus jest moim panem
Gender: Female
Kontaktowanie:

Re: Czy niewierzący mogą być dobrymi ludźmi?

Postautor: magda » 26 cze 2018, 01:41

Torciku on sie pyta czy w twoim zyciu nastąpiła taka zmiana kiedy się nowonarodziłeś jako inny juz człowiek kiedt stary czzłowiek zniknął. Co do dobroci to jakieś tam dobre cechy mają wszyscy ludzie niezależnie od tego czy wierzą czy nie , są ludzie szlachetniej usposobieni jaki w Biblii pokazane jest ze tak bywa a sa też nikczemni z natury, ale grzeszni sa wszyscy tylko i jednych dobre cechy przeważaja nad złymi a u drugich odwrotnie i nie jest to zależne od wierzenia czy niewierzenia. Jednu muszą sie nawrócic narodzic na nowo a inni mają takie usposobienie jak podane tu juz z natury

Ga 5:22-23 bw
(22) Owocem zaś Ducha są: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, (23) Łagodność, wstrzemięźliwość.
Przeciwko takim nie ma zakonu.

Mimo takiego charakteru taki człowiek też zdzrza sie ze zgrzeszy i dlatego każdy potrzebuje Jezusa ale też o takich ludziach jest napisane to

Łk 15:7 bw "Powiadam wam: Większa będzie radość w niebie z jednego grzesznika, który się upamięta, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują upamiętania."

jak widac bywają i tacy którzy nie potrzebują upamiętnienia bo nawet wśród pogan są tacy jak i tu napisane jest to

Rz 2:14 bw "Skoro bowiem poganie, którzy nie mają zakonu, z natury czynią to, co zakon nakazuje, są sami dla siebie zakonem, chociaż zakonu nie mają;"

Bywa ze ci szlachetniejszej natury ludzie z natury czynią to co nakazuje zakon czyli bywają w wieksze=ości wypadków sprawiedliwi i postępują wedłóg simienia a są i buntownicy nawet ci wierzący wiec róznie to bywa ale to nie jest ważne bo nawet ten co bardzo sie stara i nie chce robic zdnych złych rzeczy to i tak czasem grzeszy i niestety dlatego wszyscy jadą na tm samym wóżku i każdy potrzebuje znawiciele i ci lepsi i ci gorsi. Tak ze takie pytanie jest niepotrzebne bo nawet jeśli ktoś zrobiłby jeden tylko grzech to też potrzebowałby zbawiciela.


Hi 42:7 bw ".... Mój gniew zapłonął przeciwko tobie i przeciwko dwom twoim przyjaciołom, ponieważ nie mówiliście o mnie prawdy, jak mój sługa Job."
Awatar użytkownika
Pan Piernik
Posty: 2502
Rejestracja: 09 lut 2010, 12:25
wyznanie: Protestant
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Czy niewierzący mogą być dobrymi ludźmi?

Postautor: Pan Piernik » 28 cze 2018, 14:37

brr700 pisze:Pytanie jak w tytule. Dobrymi, czyli bezinteresowni, wierni żonie, mężowi, nierozpustni? To jest możliwe? Czy może jest całkowita deprawacja?


Oczywiście że mogą być "dobrymi ludźmi", w znaczeniu czynić "dobre" uczynki. Mogą być ludźmi wysoce moralnymi, postępującymi według najwyższych etycznych ideałów, ale nie ma to związku z całkowitą deprawacją.
Ona nie polega na tym, że człowiek niezdolny jest sam z siebie do czynienia tego co nazywamy "dobrymi uczynkami", ale na tym, że jego natura, istota, czyli to czym jest człowiek, sprawia, że niezdolny jest sam z siebie do jakiegokolwiek działania ku Bogu.



Wróć do „Pytania o chrześcijańskie życie w Chrystusie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości