Witajcie,
Czy może ktoś z Was ma jakiś pomysł lub zmagał się z czymś podobnym. Moi Dziadkowie mają po ok. 80 lat i są bardzo zagorzałymi katolikami. 6 lat temu się nawróciłam i próbowałam im kilkakrotnie wytłumaczyć w jaki sposób można prawdziwie być zbawionym i że katolickie rytuały i dobre uczynki im w tym nie pomogą... Jednak, wiadomo - jeśli ktoś w coś wierzy przez całe życie to ciężko go przekonać do czegoś innego. Kończą mi się pomysły, Dziadkowie nie chcą czytać Biblii na własną rękę, nie chcą się z nikim spotkać (np. z pastorem), nie chcą na ten temat rozmawiać. Kończą mi się pomysły jak im pomóc i bardzo mnie to boli, bo w dużej mierze to oni mnie wychowywali i zawsze byli dla mnie (i dla innych) bardzo dobrzy, uczciwi itp. Jest dla mnie ogromną szkodą i niesprawiedliwością, że tacy ludzie jak oni mają iść do piekła (wiadomo jednak, że kto zgrzeszył choć raz winien jest śmierci i że ja to odbieram "po ludzku" a nie przez Bożą sprawiedliwość). Stres jest tym większy, że przecież w każdej chwili mogą umrzeć.
Wydaje mi się, że odnośnie moich argumentów oni myślą, że zgadza się, Jezus przecież jest ich Panem (no ale Maryja Panią) i że po prostu nie rozumieją o co chodzi z uznaniem Jezusa jako Pana i Zbawiciela, uwierzenia że zmartwychwstał itp. (bo przecież w to wszystko wierzą, nie wierzą chyba tylko w to, że śmierć Jezusa była czymś wystarczającym).
Czy wg Was możliwe jest, że Bóg wybiera ludzi, którzy mają być zbawieni i np. zatwardza serca niektórym? Bo nie wiem dlaczego jest tak, że ja np. całe życie szukałam Boga a są ludzie w moim wieku i starsi żyjący z dnia na dzień i nie zastanawiający się nad niczym. Czy to kwestia wychowania? Bo też nie wiem, czy gdybym miała teraz 80 lat i całe życie wierzyła w coś innego to czy dotarło by w ogóle do mnie, że mam się "nawrócić" bo wnuczka wstąpiła do "innego" kościoła. Strasznie trudne to wszystko. Proszę o radę,
Jak nawrócić Dziadków?
-
- Posty: 16
- Rejestracja: 04 gru 2016, 14:44
- wyznanie: Protestant
- Gender:
- Kontaktowanie:
- kruszynka
- Posty: 2844
- Rejestracja: 10 cze 2013, 16:56
- wyznanie: nie chce podawać
- Lokalizacja: Śląsk
- Gender:
- Kontaktowanie:
Re: Jak nawrócić Dziadków?
angelikarz pisze:Czy może ktoś z Was ma jakiś pomysł lub zmagał się z czymś podobnym.
angelikarz pisze: Kończą mi się pomysły
No i jeszcze sam tytuł wątku.
Nie masz mocy ich zbawić. Musisz powierzyć to Bogu. Modlić się!
Ale rozumiem o czym mówisz. Tak, ja zmagałam się i to jak, w sprawie córki. Nic to nie dało. Aż dotarło do mnie, że nie w moich rękach leży jej nawrócenie i bardzo zaufałam Panu w modlitwie.
Pół roku później nawróciła się (bez mojego "udziału")
angelikarz pisze:Jest dla mnie ogromną szkodą i niesprawiedliwością, że tacy ludzie jak oni mają iść do piekła
Tak, bo kochamy swoich bliskich.
Spróbuj pokazać im, że zbawcą nie jest jakiś twór o nazwie "dobro w człowieku", ale Jezus. Pan powiedział do pytającego: nikt nie jest dobry, tylko Bog.
Nikodem usłyszał, że musi narodzić się na nowo, a przecież nie mamy powodu myśleć, że to był zły człowiek.....(.jeżeli czyta się że o faryzeuszach że musieli wykazywać się pobożnością, bogobojnością, czystością,) W rozmowie z Nikodemem Jezus nic nie mówił o religijności i czynieniu dobra. Tylko nowa natura może oglądać królestwo boże.
***
Wiesz, 12 lat głoszę mojej koleżance.
Zero.
Ale ja się nie przejmuję. Zawsze, kiedy się widzimy rozmowa musi przejść na tematy wiary. Sorry Winnetou
Aż raz wpadła na chwilę, myk, myk, pogadałyśmy i wychodzi......Aż stanęła i mówi: czegoś mi brakuje, nie opowiadałaś mi o Bogu.
I tak zaczęłyśmy analizować ten fakt i ona zadała mi pytanie: "ale czemu ty jeszcze czytasz biblię, skoro ją przeczytałaś?'
No i ja się na tym pytaniu zawiesiłam. Dysk padł. Nie umiałam zrozumieć o co pyta, kompletnie. Patrzyłam minutę zdębiała, aż kapnęłam się, że ona ma na myśli takie coś jak przeczytać "Przeminęło z wiatrem". Przeczytane i już.
No i jak zrozumiałam to pytanie, to zaczęłam się tak śmiać, że 5 minut nie mogłam przestać.
Wiesz co zrobiła? Powiedziała: jak masz jakąś niepotrzebną biblię to mi ją pożycz.
To ja 12 lat się wypruwam, a jej zainteresowanie pojawiło się wskutek mojej reakcji śmiechem!
***
To wcale nie musi wyglądać tak, jak sobie wyobrażamy!
Ale przede wszystkim modlitwa.
"I choćbym miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice i posiadał całą wiedzę, i choćbym miał pełnię wiary, tak żebym góry przenosił, a miłości bym nie miał byłbym niczym"
- n.ellie
- Posty: 380
- Rejestracja: 09 maja 2016, 10:17
- wyznanie: Brak_denominacji
- Gender:
- Kontaktowanie:
Re: Jak nawrócić Dziadków?
Kruszynka, świetne świadectwa!
Tak, Angelikarzu, takim ludziom jak my zostaje modlitwa pełna ufności i świadectwo jakim jest nasze życie. Na siłę nikogo nie zbawisz. To może zrobić tylko Bóg.
Tak, Angelikarzu, takim ludziom jak my zostaje modlitwa pełna ufności i świadectwo jakim jest nasze życie. Na siłę nikogo nie zbawisz. To może zrobić tylko Bóg.
I choćbym miał dar prorokowania, i znał wszystkie tajemnice, i posiadał całą wiedzę, i choćbym miał pełnię wiary, tak żebym góry przenosił, a miłości bym nie miał, byłbym niczym. (1 Kor 13:2)
https://www.instagram.com/kobieta_z_biblia/
http://kobietazbiblia.blogspot.com/
https://www.instagram.com/kobieta_z_biblia/
http://kobietazbiblia.blogspot.com/
-
- Posty: 4
- Rejestracja: 20 sty 2017, 06:58
- wyznanie: Kościół Zielonoświątkowy
- O mnie: była katoliczka, optymistka, ekspresyjna, spontaniczna z dystansem do siebie
- Gender:
- Kontaktowanie:
Re: Jak nawrócić Dziadków?
Mam podobny dylemat jak Angelikarz Kilka lat temu dzięki pobytowi w Atenach moi rodzice poznali ludzi z kościoła zielonoświątkowego. Odkryli,że przez kilkadziesiąt lat w KK nic tak naprawdę o żywym Bogu się nie dowiedzieli. Po powrocie do Polski zxaczęli opowiadać o tym jak powinna wyglądać prawdziwa wiara w Jezusa i że tylko Biblia jest drogowskazem. Przestaliśmy chodzić do KK, i oczywiście sąsiedzi nazwali nas innowiercami. Podczas letnich nasiadówek mama rozmawiała na ławce z sąsiadkami. Jedna z nich na klatce schodowej wieszała "święte" obrazki Matki Bożej. Mama spytała jak może być Matka Boża, skoro Bóg matki nie miał. Konsternacja. Potem wielokrotnie mama poruszała tematy zahaczające o Biblię. Jednak ludzie są zamknięci na prawdę, przesiąknięci wyuczonymi rytuałami. Nie mamy pomysłu jak ich uświadomić że błądzą. W rodzinie ilekroć poruszamy tematy że katolicyzm to fałszywa religia , dochodzi do ostrych polemik i kończy się zdaniem "Wy macie swoje, my swoje".
- Pan Piernik
- Posty: 2502
- Rejestracja: 09 lut 2010, 12:25
- wyznanie: Protestant
- Gender:
- Kontaktowanie:
Re: Jak nawrócić Dziadków?
Jak nawrócić... (w miejsce kropek wstawić, ojca, matkę dziadka, córkę itd itp).
Po pierwsze, należy zdać sobie sprawę z tego, że NIKOGO NIE MOŻEMY NAWRÓCIĆ.
Kiedy uświadomisz sobie, że nie ty nawracasz, to po pierwsze, nabierzesz odrobinę dystansu do siebie, do dziadków, bo pewnie ich kochasz. To kochaj ich dalej i mocniej i im to okazuj, ale nie nawracaj. Kochaj i dawaj świadectwo miłości, ale nie nawracaj, dawaj świadectwo, ale nie nawracaj. Jeśli głosiłaś im ewangelię to wystarczy.
Pamiętaj - nawraca Duch Święty, nie Ty. Módl się za dziadków i ufaj Duchowi Świętemu.
Nie oczekuj, że Duch Święty uczyni to, czego Ty najbardziej pragniesz, czyli, że dziadkowie porzucą katolicyzm, w ogóle niczego nie oczekuj, a za to wszystko przyjmuj, jako dane od Boga. Działanie Ducha może być całkowicie odmiennego od twoich oczekiwań dlatego módl się i jeszcze raz się módl i okazuj miłość.
Tyle z pozytywów ale ... wiesz, że chrześcijaństwo dzieli, dzieli ojca z synem, córkę z matką itd..., wola Ojca naszego może być dla nas nie tylko niepojęta ale i bolesna, dlatego módl się za dziadków jak najwięcej, i kochaj ich, i im to okazuj.
pzdr
Po pierwsze, należy zdać sobie sprawę z tego, że NIKOGO NIE MOŻEMY NAWRÓCIĆ.
Kiedy uświadomisz sobie, że nie ty nawracasz, to po pierwsze, nabierzesz odrobinę dystansu do siebie, do dziadków, bo pewnie ich kochasz. To kochaj ich dalej i mocniej i im to okazuj, ale nie nawracaj. Kochaj i dawaj świadectwo miłości, ale nie nawracaj, dawaj świadectwo, ale nie nawracaj. Jeśli głosiłaś im ewangelię to wystarczy.
Pamiętaj - nawraca Duch Święty, nie Ty. Módl się za dziadków i ufaj Duchowi Świętemu.
Nie oczekuj, że Duch Święty uczyni to, czego Ty najbardziej pragniesz, czyli, że dziadkowie porzucą katolicyzm, w ogóle niczego nie oczekuj, a za to wszystko przyjmuj, jako dane od Boga. Działanie Ducha może być całkowicie odmiennego od twoich oczekiwań dlatego módl się i jeszcze raz się módl i okazuj miłość.
Tyle z pozytywów ale ... wiesz, że chrześcijaństwo dzieli, dzieli ojca z synem, córkę z matką itd..., wola Ojca naszego może być dla nas nie tylko niepojęta ale i bolesna, dlatego módl się za dziadków jak najwięcej, i kochaj ich, i im to okazuj.
pzdr
Wróć do „Pytania o chrześcijańskie życie w Chrystusie”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość