Jak zapatrujecie się na kwestie "nawracania" osób niewierzących lub innej wiary? Subtelne świadectwo, otwarta ewangelizacja, cicha modlitwa, totalna bierność?
Sama zostałam wychowana w poczuciu, że wiara jest sprawą bardzo indywidualną i nie można w cudzą wtykać nosa. Dlatego osobiście jest mi trudno rozmawiać o takich rzeczach z innymi, chociaż przyznam, że od czasu nowonarodzenia jest lepiej
A jak sprawa wygląda u Was? Zapraszam do ankiety
PS Pierwszy raz robię tu ankietę, jak nie wyjdzie, to przepraszam.
Chrześcijanin a niewierzący - jak postępować?
- Luna
- Posty: 124
- Rejestracja: 23 mar 2016, 23:58
- wyznanie: Agnostyk
- Lokalizacja: Mazowieckie
- Gender:
- Kontaktowanie:
Chrześcijanin a niewierzący - jak postępować?
To all those people doing lines, don't do it, don't do it
Inject your soul with liberty, it's free, it's free
To all the kids with heroin eyes, don't do it, don't do it.
Because it's not, not what it seems
No, no it's not, not what it seems
Salvation, salvation, salvation is free
Salvation, salvation, salvation is free
Inject your soul with liberty, it's free, it's free
To all the kids with heroin eyes, don't do it, don't do it.
Because it's not, not what it seems
No, no it's not, not what it seems
Salvation, salvation, salvation is free
Salvation, salvation, salvation is free
-
- Posty: 35
- Rejestracja: 12 wrz 2016, 20:52
- wyznanie: Kościół Zielonoświątkowy
- O mnie: Cześć wszystkim. Mam na imię Karolina. Lubię gotować, wspinać się po górach i uwielbiam ogrodnictwo.
- Gender:
- Kontaktowanie:
Re: Chrześcijanin a niewierzący - jak postępować?
Luna pisze:Jak zapatrujecie się na kwestie "nawracania" osób niewierzących lub innej wiary? Subtelne świadectwo, otwarta ewangelizacja, cicha modlitwa, totalna bierność?
Sama zostałam wychowana w poczuciu, że wiara jest sprawą bardzo indywidualną i nie można w cudzą wtykać nosa. Dlatego osobiście jest mi trudno rozmawiać o takich rzeczach z innymi, chociaż przyznam, że od czasu nowonarodzenia jest lepiej
A jak sprawa wygląda u Was? Zapraszam do ankiety
PS Pierwszy raz robię tu ankietę, jak nie wyjdzie, to przepraszam.
Wiesz co, też kiedyś tak myslałam, ale odkąd się nawróciłam chyba prowadzi mnie Duch Św. bo kogokolwiek spotykam to nie mogę nie wspomnieć o Jezusie. I wcale nie boję się ośmieszenia, odzrzucenia i innych tego typu postaw. Kiedyś jak byłam w dole modliłam się do Jezusa tymi słowami ,,Jezu jesli mnie wyciągniesz z tego bagna to do końca życia będę ,,łapała" dla Ciebie dusze"". No i wyciągnął mnie a ja teraz muszę spełnić co obiecałąm
Wierzę, ufam, kocham...
- n.ellie
- Posty: 380
- Rejestracja: 09 maja 2016, 10:17
- wyznanie: Brak_denominacji
- Gender:
- Kontaktowanie:
Re: Chrześcijanin a niewierzący - jak postępować?
Ja znowu na początku nowej drogi miałam wrażenie, że trzeba wszystkich nawracać... Teraz mój zapał jest mniejszy, choć nie kryję się ze swoją wiarą. Jak ktoś chce ze mną rozmawiać, to ok. Jak znajduję dobre kazania, to wrzucam w eter. Staram się przede wszystkim ewangelizować czynami.
Czasem się zastanawiam, czy każdy z nas musi mieć dar głoszenia Dobrej Nowiny w taki jeden konkretny sposób. A może głoszenie Ewangelii to też pomaganie potrzebującym, dbanie o rodzinę, wspieranie innych, pokazywanie czynami, że nasza siła, nadzieja i wytrwałość nie pochodzi od nas samych ale od Boga?
Czasem się zastanawiam, czy każdy z nas musi mieć dar głoszenia Dobrej Nowiny w taki jeden konkretny sposób. A może głoszenie Ewangelii to też pomaganie potrzebującym, dbanie o rodzinę, wspieranie innych, pokazywanie czynami, że nasza siła, nadzieja i wytrwałość nie pochodzi od nas samych ale od Boga?
I choćbym miał dar prorokowania, i znał wszystkie tajemnice, i posiadał całą wiedzę, i choćbym miał pełnię wiary, tak żebym góry przenosił, a miłości bym nie miał, byłbym niczym. (1 Kor 13:2)
https://www.instagram.com/kobieta_z_biblia/
http://kobietazbiblia.blogspot.com/
https://www.instagram.com/kobieta_z_biblia/
http://kobietazbiblia.blogspot.com/
- kruszynka
- Posty: 2844
- Rejestracja: 10 cze 2013, 16:56
- wyznanie: nie chce podawać
- Lokalizacja: Śląsk
- Gender:
- Kontaktowanie:
Re: Chrześcijanin a niewierzący - jak postępować?
Zaznaczyłam "w ogóle się z nimi nie zadaję" choć tak sformułowane zdanie ma nieciekawy wydźwięk. Prawda jest taka, że nie umiem znaleźć wspólnego języka, co odbija się na braku relacji. Co mnie trochę smuci, ale nie wiem co mam zrobić z tym fantem.
Natomiast tam gdzie nie mam wyboru, czyli praca.......już zniechęciłam się.
Gdybym przyszła do pracy i powiedziała: słuchajcie, już wiem kto kryje się za kręgami w zbożu, albo jakie tajemnice kryje strefa 51 to wszyscy byliby ciekawi. Ale o Bogu....... to nic. Ja tego nie rozumiem. 2 osoby są zainteresowane, ale to tak jakby musiały znaleźć czas wśród ważnych spraw, a potem pogadamy.
Chyba nie mam daru
Natomiast tam gdzie nie mam wyboru, czyli praca.......już zniechęciłam się.
Gdybym przyszła do pracy i powiedziała: słuchajcie, już wiem kto kryje się za kręgami w zbożu, albo jakie tajemnice kryje strefa 51 to wszyscy byliby ciekawi. Ale o Bogu....... to nic. Ja tego nie rozumiem. 2 osoby są zainteresowane, ale to tak jakby musiały znaleźć czas wśród ważnych spraw, a potem pogadamy.
Chyba nie mam daru
"I choćbym miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice i posiadał całą wiedzę, i choćbym miał pełnię wiary, tak żebym góry przenosił, a miłości bym nie miał byłbym niczym"
- biblijny
- Posty: 255
- Rejestracja: 19 wrz 2016, 21:05
- wyznanie: Inne ewangeliczne
- Lokalizacja: Zawiercie/Sosnowiec
- O mnie: W tej chwili nie jestem dostępny na forum. Kontakt ze mną tylko przez j1213.org
- Gender:
- Kontaktowanie:
Re: Chrześcijanin a niewierzący - jak postępować?
Luna pisze:Jak zapatrujecie się na kwestie "nawracania" osób niewierzących lub innej wiary? Subtelne świadectwo, otwarta ewangelizacja, cicha modlitwa, totalna bierność?
Apostoł Paweł w Liście do Efezjan 6, 14 pisze:
Stańcie więc do walki przepasawszy biodra wasze prawdą i oblókłszy pancerz, którym jest sprawiedliwość, a obuwszy nogi w gotowość głoszenia dobrej nowiny o pokoju. W każdym położeniu bierzcie wiarę jako tarczę, dzięki której zdołacie zgasić wszystkie rozżarzone pociski Złego. Weźcie też hełm zbawienia i miecz Ducha, to jest słowo Boże – wśród wszelakiej modlitwy i błagania. Przy każdej sposobności módlcie się w Duchu! (Ef 6, 14-18).
A zatem dzielenie się z innymi Ewangelią jest dla każdego chrześcijanina nie tylko przywilejem, lecz wręcz obowiązkiem. Jest to element naszej duchowej zbroi, na równi z prawdą, sprawiedliwością, wiarą, zbawieniem i Słowem Bożym. Zapytać więc, czy chrześcijanin powinien dzielić się wiarą z innymi, to tak jakby zapytać, czy powinien czytać Słowo Boże lub czy powinien wierzyć.
Zupełnie inną kwestią jest to, jak powinniśmy głosić Ewangelię. Osobiste świadectwo jest z pewnością ważne, jednak List do Rzymian poucza nas, że „Wiara rodzi się z tego, co się słyszy…” (Rz 10,17). Oznacza to, że Ewangelię zwiastujemy przede wszystkim poprzez to, co mówimy do innych ludzi.
Nasza mowa powinna być zawsze uprzejma. Ewangelię głosić się powinno w prostych i zrozumiałych dla drugiego człowieka słowach, jednak z poszanowaniem wyboru, którego dokona. Nie należy Dobrej Nowiny opakowywać w piękne i rzewne przemowy, czy też podawać jej podczas wymyślnych przedstawień z oprawą muzyczną, ponieważ Apostoł przestrzega:
Nie posłał mnie bowiem Chrystus, abym chrzcił, lecz abym zwiastował dobrą nowinę, i to nie w mądrości mowy, aby krzyż Chrystusowy nie utracił mocy. (1 Koryntian 1, 17)
-
- Posty: 321
- Rejestracja: 20 maja 2016, 07:29
- wyznanie: nie chce podawać
- Gender:
- Kontaktowanie:
Re: Chrześcijanin a niewierzący - jak postępować?
biblijny, bardzo dobrze zauważyłeś że głoszenie jest częścią zbroi Bożej, a przecież my jesteśmy żołnierzami Chrystusowymi. Trudno jest więc sobie wyobrazić żołnierza na polu walki w niekompletnej zbroi - poniesie klęskę. Jestem m.in. gedeonitą i nie wyobrażam sobie wyjścia z domu bez NT-u. pozdrawiam w Panu.
Wróć do „Pytania o chrześcijańskie życie w Chrystusie”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości