Ponowne małżeństwo z byłym mężem

[Norbi]

Otóż niedawno ta siostra usłyszała od pewnego brata, że powinna pojechać do [...]

Najgorzej kiedy osoby trzecie, działające pod tak zwanym "autorytetem" , przypisują sobie prawo takiego ingerowania... Okropne.

[Velure]

Dziękuję za Wasze odpowiedzi na pytanie zawarte w temacie.
Znaczącym fragmentem, który dał mi do myślenia jest ten, który zapodała Magda:
" (..) ten pierwszy jej mąż, który ją odprawił, nie będzie mógł ponownie pojąć jej za żonę, skoro została ona przezeń uznana za nieczystą, gdyż jest to obrzydliwością przed Panem. Nie sprowadzaj więc grzechu na ziemię, którą Pan, Bóg twój, daje ci w posiadanie." /Pwt 24:1-4/

Oraz o podobnym wydźwięku słowa z artukułu zalinkowanego przez Pana Piernika:
"co z już zawartym powtórnym małżeństwem? Czy należy je rozwiązać i starać się odbudować pierwsze? Myślę, że każdy nawrócony rozwodnik powinien bardzo poważnie zadać sobie, a przede wszystkim Bogu to pytanie. Jednak wiadomo, że są sytuacje z których nie ma dobrego wyjścia, gdy obydwie strony już od lat mają nowe rodziny, dzieci – tak, że nie ma mowy o odbudowaniu dawnego związku. W takich sytuacjach nie ma dobrego rozwiązania. Nie boję się tego powiedzieć, więcej, twierdzę, że każdy kto głosi, że można wszystko wymazać i zacząć od początku jest głupcem albo oszustem. To tak, jakbym kogoś okaleczył, a potem przeprosił go, przeprosił Boga i uważał, że wszystko wróciło do normy. Prawda zaś jest taka, że jeśli z mojej winy ktoś został kaleką, to nawet, gdy uzyskam przebaczenie, do końca życia obydwaj będziemy musieli nieść ten ciężar: on swojego kalectwa, ja odpowiedzialności za jego życie.
Taki jest właśnie ciężar zniszczonego małżeństwa. I dlatego rozwodnik nie może być pastorem: nie dlatego, że zrobił coś w przeszłości, ale dlatego, że jego – i nie tylko jego – życie jest okaleczone moralnie."

P.S. Pan Piernik - nick nadany ze względu na toruńskie pochodzenie czy z powodu starszego, piernikowatego wieku?

[magda]

Velure jest taki wątek gdzie wrzucamy zdjacia swoje jak nie mamy odwagi pokazać twarzy pubicznie tam jest o Panu Pierniku i nawet zdjęcie jest. On kiedys był bez Pana tylko Piernik to szukaj pod Piernik bo to dawne posty

[Pan Piernik]

Velure

P.S. Pan Piernik - nick nadany ze względu na toruńskie pochodzenie czy z powodu starszego, piernikowatego wieku?

I jedno i drugie

[magda]

No jak ty stary to co ja bym miaa powiedzieć? że juz trup czy co.

[Michał]

Mi się wydaje, że wiele osób nie zwraca uwagi, kto w Biblii mówi, do kogo mówi, w ogóle ignoruje kontekst i przez to potem nieporozumienia. Słowa o noerozerwalności małżeństwa - też przecież nie bezwarunkowej! - Jezus kieruje do swoich słuchaczy, tych co chcą za nim iść, a Paweł do chrześcijan. Ta pani, kiedy rozstała się z mężem chrześcijanką w znaczeniu biblijnym nie była.

Kiedy ktoś się nawraca, powinien pokutować za swoje grzechy - wlicza się w to pojednanie z pierwszym małżonkiem i powrót do niego, gdy jest to możliwe. W sytuacji gdy ten małżonek po latach ułożył sobie życie u boku innej osoby jest to praktycznie niemożliwe, bo skrzywdziłoby się tym inne osoby. Nawrócona osoba powinna za swoją rodzinę traktować tę, w której była w momencie nawrócenia. Ja bym tu zastosował nieco rozszerzającą wykładnię Pawłowego zalecenia pozostania w tym "stanie rodzinnym" w jakim rodzimy się na nowo.

A zboru, gdzie sugerują jej że ma bezwarunkowo powrócić do pierwszego męża, umikałbym.