Wiara,Grzech,Deszcz

Miejsce w którym możemy postawić nasze pytanie, dotyczące życia, wiary, moralności, chrześcijańskich postaw, itd.
Damian0987
Posty: 1
Rejestracja: 22 sie 2016, 15:44
wyznanie: Kościół Zielonoświątkowy
O mnie: Bóg jest wielki
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Wiara,Grzech,Deszcz

Postautor: Damian0987 » 22 sie 2016, 15:49

'' jeślibyście mieli wiarę, a nie wątpilibyście, nie tylko to z figowcm drzewem uczynicie, ale też gdybyście tej górze rzekli: Podnieś się a rzuć się w morze: stanie się.''
Witam.Od dłuższego czasu zmagam się z tematem wiary i nie tylko.
Staram się być naprawdę dobrym chrześcijaninem.Nieść pomoc słabszym,pomagać,miłować bliźnich.Nigdy nie miałem papierosa w buzi,ani nie piłem alkoholu.Nigdy nie miałem problemu z jakim kolwiek typowym uzależnieniem.Od kilku lat siedzę w trochę innym uzależnieniu.A zaczeło to się tak że szukałem w pokoju u wujka mojej gry na komputer,a przez przypadek zabrałem jedną z płyt CD na biórku wujka i okazało się że nie jest to gra,a ...egh film porno.Nigdy wczesniej nie oglądałem filmów pornograficznych.Nigdy nie byłem od nich uzależniony.Wiem że to jest złe i ze nie powinienem tego robic,ale zaczelem to ogladac jakos raz w miesiacu.Podobało mi się to.Masturbowałem się,po czym czułem wstręt do samego siebie i ogólnie było mi źle.Potrafie przerwać.Większym problemem była masturbacja.Nic nie sprawiało mi takiej przyjemności jak to.To było jak narkotyk.Mogłem powstrzymywać się od tego na tydzień,a później znowu wracałem i robiłem to codziennie.Nie umiałem przestać.Nadal walczę z tym problemem,proszę Boga o pomoc w tym.Jakiś tydzień temu modliłem się z łzami w oczach o przebaczenie,o uwolnienie się od grzechu.Ale z wiarą.Otworzyłem się przed Bogiem,z oczu poleciały mi łzy (a naprawdę trudno jest mi płakać,otwierać przed ludźmi,a co dopiero przed Bogiem,trudno mi okazywać słabości,a o tym czemu tak jest napiszę,zaraz)No a więc modliłem się dosyć długo w nocy,byłem sam w pokoju przed oknem.Było ciemno.Po modlitwie poprosiłem naprawdę szczerymi słowami o to, że jeśli Bóg wysłuchał mojej modlitwy i mi przebaczył,niech w tej chwili zacznie padać deszcz.Jezu..tak bardzo cię o to proszę..uczyć to dla niedowiarstwa mojego.Byłem pewny ze deszcz zacznie padać bo głęboko wierzyłem w werset ze gdybyśmy mieli wiarę to nawet góry moglibyśmy przenosić...A ja prosiłem jedynie o zwykły deszcz.Żaden deszcz nie zaczął padać.Nie stało się w sumie nic.Zaczęło mnie znowu dziwić to że Bóg który może dosłownie WSZYSTKO nie może po prostu zesłać deszczu,kiedy proszę o to z wiarą.Zasmuciłem się po tej modlitwie i poszedłem spać,bo czułem się jak..egh sam już nie wiem.Miałem pisać dlaczego tak bardzo miałem zatwardzone serce dla ludzi i ogólnie dla Boga też.Pewnego razu poszedłem na spotkanie modlitewne do mojego zboru i modliłem się szczerze do Boga.Także się otworzyłem,byłem wtedy w jeszcze większym grzechu,bo sama masturbacja mi nie wystarczała.Miałem nawet dziewczynę (teraz z nią zerwałem i nie chce już tego czego chciałem wcześniej) z którą się całowaliśmy i dotykaliśmy w tamte miejsca..Do seksu jako seksu oczywiście nie doszło..niby tego chciałem ale czułem że nie mogę,że to nie w porządku.W takim stanie modliłem się do Boga słowami ''Boże,jeśli ty jeszcze mnie kochasz,daj także i mnie proroctwo i po prostu mi to powiedz,nie odrzucaj mnie'' coś w tym stylu.Tego wieczora na spotkaniu modlitewnym było tak dużo proroctw..wydaje mi się z okolo 6 a było nas okolo 15..Strasznie chciałem usłyszeć to że mimo moich grzechów,Bóg nadal mnie kocha..Jednak nie usłyszałem nic.Wtedy moje serce mocno zatwardziło się na Boga..Z dziewczyną i tak zerwałem,nie bylem zbyt radosny.Zaczęłem słuchać innej muzyki,być zły na Boga..wiem ze to złe.Ale po calej sytuacji wpadłem w jakby depresje i po prostu nie chcialem zyc.Stopniowo dochodziłem do siebie,z porno nie miałem juz problemu,jedynie z masturbacją którą mam do dzisiaj.Proszę wciąż Boga o pomoc...Staram się.Dlaczego podczas mojej szczerej modlitwy nie zaczął padać deszcz? Czy to znaczy że Bóg mnie nie wysłuchał?Pragnę przybliżać się do Jezua i miec go zawsze na złym miejscu.Wiem że źle robiłem,ale pragne aby mnie przemienił


Awatar użytkownika
wisnia2168
Posty: 383
Rejestracja: 28 maja 2013, 21:18
wyznanie: Kościół Ewangelicko-Augsburski
Lokalizacja: Świdnica
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Wiara,Grzech,Deszcz

Postautor: wisnia2168 » 22 sie 2016, 16:01

Ktokolwiek z wiarą i żalem w sercu prosi Boga o pomoc, o przebaczenie grzechów- otrzyma o co prosi.
Wtedy nie mam żadnych wątpliwości co do tego, że twoje grzechy zostały Ci odpuszczone
Bardzo podobną sytuację do twojej miał pewien muzułmanin o imieniu Ali, z tym że u niego grzechem był problem alkoholowy:

https://youtu.be/x_mGL3rK_0I

Czytaj Biblię. Jeśli przez ludzi Bóg nie działa to w Piśmie znajdziesz jego głos
Ktokolwiek szuka Jezusa całym swoim sercem- znajdzie go prędzej czy później. Więc głowa do góry!!! :)


Teza 62: Prawdziwym skarbem Kościoła jest najświętsza Ewangelia chwały i łaski Bożej.

Moja strona Jedynie Krzyż
https://www.facebook.com/JedynieKrzyz/
Awatar użytkownika
wisnia2168
Posty: 383
Rejestracja: 28 maja 2013, 21:18
wyznanie: Kościół Ewangelicko-Augsburski
Lokalizacja: Świdnica
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Wiara,Grzech,Deszcz

Postautor: wisnia2168 » 22 sie 2016, 16:12

A i jeszcze jedno: nie wystawiaj Boga na próbę!
Kuszenie Boga to grzech nie mniejszy od masturbacji. Poczytaj sobie historię o kuszeniu Jezusa w Biblii- padła tam ciekawa wypowiedź ze strony szatana ;)


Teza 62: Prawdziwym skarbem Kościoła jest najświętsza Ewangelia chwały i łaski Bożej.

Moja strona Jedynie Krzyż
https://www.facebook.com/JedynieKrzyz/
jj
Posty: 8277
Rejestracja: 11 sty 2008, 10:17
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Lokalizacja: zagranica
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Wiara,Grzech,Deszcz

Postautor: jj » 22 sie 2016, 17:20

Imperator pisze:...

Imperatorze, takie teksty nie kwalifikuja sie do dzialu pomocy. (jj)


Remigiuszk
Posty: 3
Rejestracja: 01 sty 2017, 13:48
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Kraków
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Wiara,Grzech,Deszcz

Postautor: Remigiuszk » 02 sty 2017, 05:12

Myślę że tu niekoniecznie jest problem w deszczu że nie padał tylko w Twojej samotności... mówiąc inaczej zamiast katować się swoją grzesznością może warto zastanowić się co takiego cała ta historia miała Ciebie o sobie samym nauczyć.... Moim zdaniem Bóg szanuje naszą osobowość i oczekuje od nas wzrostu a to byłoby raczej niemożliwe gdyby czyścił nam co chwilę psychikę z tego co aktualnie się nam nie podoba. Bez poznania samego siebie także od tych ciemnych i niezbyt chwalebnych stron nie ma także mowy o zmianie i dorastaniu... swoją drogą bardziej mnie zastanawia ten fragment "Miałem nawet dziewczynę (teraz z nią zerwałem i nie chce już tego czego chciałem wcześniej)" może warto pomodlić się w intencji zrozumienia czego potrzebujesz od kobiet... na ile jest to bliskość na ile sama ekscytacja i przyjemność... mówiąc inaczej czasami Bóg milczy w naszym mniemaniu bo chce abyśmy sami starali się sobą zająć... to jak z dzieckiem jak będziesz go wiecznie prowadził za rękę nigdy nie pobiegnie...


login2
Posty: 357
Rejestracja: 25 lut 2014, 14:38
wyznanie: Protestant
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Wiara,Grzech,Deszcz

Postautor: login2 » 06 sty 2017, 13:35

Dlaczego podczas mojej szczerej modlitwy nie zaczął padać deszcz? Czy to znaczy że Bóg mnie nie wysłuchał?Pragnę przybliżać się do Jezua i miec go zawsze na złym miejscu.Wiem że źle robiłem,ale pragne aby mnie przemienił


Musisz nauczyć się ufać temu co jest zapisane w Słowie Bożym. Jeśli Bóg zacząłby cię obdarowywać rożnymi znakami, aby potwierdzić że dałby ci to o co się modliłeś, twoja wiara stałaby na gruncie twoich własnych przeżyć i doświadczeń, a nie na gruncie Słowa Bożego.

Jeśli np. Jezus nauczał:

Miejcie się na baczności. Jeśliby zgrzeszył twój brat, strofuj go, a jeśli się upamięta, odpuść mu. (4) A jeśliby siedemkroć na dzień zgrzeszył przeciwko tobie, i siedemkroć zwrócił się do ciebie, mówiąc: Żałuję tego, odpuść mu.


Albo

Jeśli wyznajemy grzechy swoje, wierny jest Bóg i sprawiedliwy i odpuści nam grzechy, i oczyści nas od wszelkiej nieprawości.


Powiedz mi co jest nie tak ze Słowem Bożym, że ono sami ci nie wystarcza? Szukasz czegoś "więcej" na powierdzenie, ale nic pewniejszego nie ma i jeśli nie nauczysz się ufać temu co Bog dał nam przez swe Słowo, to będziesz zawsze miał problemy i będziesz podatny na zwiedzenia. Nawet tak po ludzku jestem w stanie zrozumieć Boga dlaczego ci tego deszczu nie zesłał. Też bym cie nie zesłał jakbym był Bogiem ;p

Ja nie mówię, że Bóg nie robi cudów i znaków ale jak tak widzę to co napisałeś, to ty opierasz swoją wiarę właśnie o te rzeczy. Szukasz jakichś proroctw, znaków, a masz Słowo Boga Żywego które jasno mówi, a co do którego masz wątpliwości. Naucz się po prostu ufać temu co jest napisane w Biblii, a jak to zrobisz to może i Bóg będzie działał w twoim życiu jakieś znaki.


Pan Jezus mówi np.
"Wszystko, co mi daje Ojciec, przyjdzie do mnie, a tego, który do mnie przychodzi, nie wyrzucę precz;"

A ty przychodzisz do Jezusa chcesz się zmienić i co? Masz wątpliwości, że Bóg się odrzuci? Musisz zaufać temu co On już powiedział w swoim słowie i przyjąć to z radością. Ty natomiast szukasz jakiegoś innego objawienia, tak jakby to co powiedział Jesus nie wystarczyło... Naucz sie ufać temu co On powiedział w swoim słowie. On ci nie daje znaków i cudów bo chce dla ciebie dobrze i wie, że musisz się nauczyć mu ufać na słowo. Inaczej zawsze będziesz szukał jakichś doznań, doświadczeń które mogą zaprowadzić cię na manowce.


Mnich
Posty: 2
Rejestracja: 27 gru 2016, 19:43
wyznanie: Kościół Zielonoświątkowy
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Wiara,Grzech,Deszcz

Postautor: Mnich » 09 sty 2017, 12:46

Jeśli pozwolicie podepnę się pod ten wątek... Wydaje mi się że co najmniej w połowie dotyczy tego samego. Od pewnego czasu nurtuje mnie problem "powtarzalności" grzechów. Nie chodzi mi o oglądanie pornografii, objadanie się czy głodzenie.... Nie o rodzaj grzech a jego powtarzalność ...nałóg?.
Co gdy uważamy się za chrześcijanina, w ciągu ostatniego czasu najbliżsi dostrzegają w nas zmiany potwierdzające to... Czytamy Biblię, modlimy się "nieustannie", narodziliśmy się na nowo a jednak od czasu do czasu popadamy w "stary grzeszek".... Nie chcę, nie mogę, wstydzę się a jednak...
Wierzę że ciągle walcząc ze swoimi słabościami stajemy się lepszymi chrześcijaninami, ludźmi. Dla mnie to właśnie prawdziwa wiara dążenie do doskonałości naszego Stwórcy przez wdrażanie w życie jego słowa zapisanego w Biblii. Mam rację czy może coś źle rozumiem?


Remigiuszk
Posty: 3
Rejestracja: 01 sty 2017, 13:48
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Kraków
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Wiara,Grzech,Deszcz

Postautor: Remigiuszk » 10 sty 2017, 09:12

Możesz ruszyć dwoma tropami stara natura/nowe stworzenie czy też bardziej w św Augustyna/Platona ciało/dusza lub bardziej na współczesne to co w nas zwierzęce/ludzkie kontra Boskie. Jest też kwestia samej definicji grzechu jak ją rozumiesz, ja osobiście raczej czytam przykazania jako drogowskazy niż druty i granice pod wysokim napięciem. Myślę że ważne jest też zrozumienie samego siebie ten sławny Ps 15,2 mówi prawdę w sercu swoim.... są jakieś przyczyny coś nam to grzeszenie daje pomaga mówiąc ogólnie płaci. Jest też kwestia że jak tylko walczymy ze słabościami to trochę jak z Syzyfem osobiście jestem zdania aby rozwijać to co w nas dobre i szlachetne bardziej się na tym koncentrować niż na walce umartwianiu czy jakkolwiek to definiujesz... światło wypchnie ciemność poza tym to wszystko wieloletni proces coś jak domu budowanie... najważniejsze żeby samego siebie nie okłamywać wejść niejako w swój cień i bez samoakceptacji ani rusz w końcu zbawieni bywamy jako grzesznicy a nie sprawiedliwi...


Awatar użytkownika
KAAN
Posty: 19934
Rejestracja: 12 sty 2008, 11:49
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Wiara,Grzech,Deszcz

Postautor: KAAN » 10 sty 2017, 09:22

Muszę przenieść wasze rozważania, ponieważ nie pasują do tego działu, za dużo tu filozofii.


Albowiem łaską zbawieni jesteście, przez wiarę i to nie z was, Boży to dar, nie z uczynków, aby się ktoś nie chlubił.

Wróć do „Pytania o chrześcijańskie życie w Chrystusie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości