Proszę o radę.

[kasiapelasia]

Kochani, trochę jestem tu z Wami tak naprawdę, byliście że mną przed chrztem i po chrzcie. Ostatnio w naszym Kosciele, są jakby to ująć... spięcia. Zaczęłam pościć od miesiąca i Bóg pokazał mi rzeczy, które nie powinny mieć miejsca w naszym Kościele. Nie piszę tego, aby kogoś oceniać, osądzać itp. Nie o to mi chodzi. Powiedziałam, o swoich obawach starszemu i poczuł się urażony. Przeprosiłam zaraz po tym co powiedziałam....lecz, od tego zdarzenia , można powiedzieć, że nasze relacje się trochę ochłodzily.
Trochę mi przykro, bo bardzo kocham tych ludzi a jeśli nadal będą takie sytuacje, to wiem, że Bóg nie chce abym tam była. Nie chcę pisać jaka to była sytuacja. Bardziej proszę o odpowiedź, bo zmierzam do tego, że pod koniec naszej rozmowy ze starszym powiedziała coś takiego,, ja ci błogosławię i nie przeklinam,, Moje pytanie: o co chodzi? Czy ten starszy dał mi do zrozumienia, że ona mnie nie przełknęła, a ja ją tak? Jeśli ktoś chce wiedzieć o co chodzi to proszę na priv. Chyba, że tyle wam wystarczy. Proszę o odpowiedź. Pozdrawiam w Panu.

[Samolub]

Z tego wynika tyle ze niektorzy w Zborze nie mają wyczucia i unoszą się swoim ego w bardziej krytycznych sytuacjach. W wielu Zborach są ukryte spory czy urazy między pewnymi osobami ktore czasem wyczuc się da podczas nawet dyskusjii, oczywiście wszystko na mocnej wodzy, szczegolnie w obecnosci osób "postronnych" nie jest to objaw dobry, ale też nie przekresla calego Zboru

[kasiapelasia]

Z tego wynika tyle ze niektorzy w Zborze nie mają wyczucia i unoszą się swoim ego w bardziej krytycznych sytuacjach. W wielu Zborach są ukryte spory czy urazy między pewnymi osobami ktore czasem wyczuc się da podczas nawet dyskusjii, oczywiście wszystko na mocnej wodzy, szczegolnie w obecnosci osób "postronnych" nie jest to objaw dobry, ale też nie przekresla calego Zboru

Ok, o tym to ja wiem, ja też nie jestem idealna, ale staram się podobać Bogu. Jednak uważam, że powinnam mówić o rzeczach, które nie powinny mieć miejsca. Chcę być bliski Boga. Ale bardziej chodziło mi co miał starszy na myśli mówiąc, że mi błogosławi a nie przeklina mnie.

[Samolub]

No a byl wczesniej miedzy wami zgrzyt przed tą rozmowa gdzie te słowa wypowiedział?

[kontousunięte1]

A gdzie "bawią się" w jakies przeklinania. Rodem ze średniowiecza albo z super-hiper-charyzmaniaków.

[kasiapelasia]

No a byl wczesniej miedzy wami zgrzyt przed tą rozmowa gdzie te słowa wypowiedział?

To była jedna rozmowa przez telefon, ale nic poza tym. Później było kazanie na ten temat co poruszyłam, ale nie chcę tu pisać na forum. Ja poprostu szukałam odpowiedzi w Biblii a starszy nie potrafil mi udowodnic, że coś na ten temat jest w Biblii.

[kasiapelasia]

A gdzie "bawią się" w jakies przeklinania. Rodem ze średniowiecza albo z super-hiper-charyzmaniaków.

No właśnie ją tego nie rozumiem dlatego pytam. Jestem w KZ.

[Samolub]

Mhm czyli on uwaza ze ma racje, a Ty nie, ale Ci przebaczył x D ja tam z takimi ludzmi sie nie spoufalam. Troche takie molestowanie psychiczne

[kasiapelasia]

Mhm czyli on uwaza ze ma racje, a Ty nie, ale Ci przebaczył x D ja tam z takimi ludzmi sie nie spoufalam. Troche takie molestowanie psychiczne

Aha... . Nie dobrze.

[Samolub]

No jasne że nie dobrze. Może zostań przy swoim zdaniu i nie korzystaj z "usług" tego Starszego. Bo innaczej wogole zrezygnujesz ze Zboru : l znając Cb taką opcję już rozwazasz.

[kasiapelasia]

No jasne że nie dobrze. Może zostań przy swoim zdaniu i nie korzystaj z "usług" tego Starszego. Bo innaczej wogole zrezygnujesz ze Zboru : l znając Cb taką opcję już rozwazasz.

A jeśli okaże sie, że to jest zwiedzenie to mam zostać i karmić się tym? Przecież powinnam szukać zdrowej nauki. Nie tylko starszy ma takie zdanie , pastor też, to skomplikowane, a ni chce pisać oficjalnie.

[Samolub]

Napisz o jaką kwestię się rozchodzi

[biblijny]

A jeśli okaże sie, że to jest zwiedzenie to mam zostać i karmić się tym? Przecież powinnam szukać zdrowej nauki. Nie tylko starszy ma takie zdanie , pastor też, to skomplikowane, a ni chce pisać oficjalnie.

Mam nadzieję, że zdajesz sobie sprawę, że udzielenie Ci precyzyjnej porady nie jest możliwe. Jednak faktycznie widzę dość poważny problem. Po pierwsze jesteś młodą chrześcijanką, w której kłębią się emocje i która wszystko próbuje sobie dopiero poukładać. Po drugie nie znajdujesz należytego oparcia w swoim zborze. Po trzecie zbór ten odbiega z całą pewnością od wzorca biblijnego, niejako z definicji, ponieważ jest stowarzyszony ze związkiem wyznaniowym "Kościół zielonoświątkowy".

Myślę, że w pierwszej kolejności powinnaś:
1. Ugruntować swoją wiedzę biblijną poprzez codzienne czytanie Pisma Świętego.
2. Przeczytać kilka wartościowych książek. Osobiście polecam te, które można bezpłatnie pobrać z tej strony: http://sermon-online.com/search.pl?lang=en&id=0&start=1&searchstring=&author=0&language=117&category=19&mediatype=0&order=12&count=25&x=34&y=23
3. Mieć dostęp do budujących kazań przez Internet. Osobiście polecam te, które można odsłuchać na tej stronie: http://www.biblijna.org/wyklady_mp3.php
4. Modlić się codziennie.
5. Nie podejmować pochopnych decyzji. Na decyzję o pozostaniu w zborze lub odejściu z niego daj sobie rok lub dwa.

Mam nadzieję, że powyższe rady będą pomocne.

[kasiapelasia]

A jeśli okaże sie, że to jest zwiedzenie to mam zostać i karmić się tym? Przecież powinnam szukać zdrowej nauki. Nie tylko starszy ma takie zdanie , pastor też, to skomplikowane, a ni chce pisać oficjalnie.

Mam nadzieję, że zdajesz sobie sprawę, że udzielenie Ci precyzyjnej porady nie jest możliwe. Jednak faktycznie widzę dość poważny problem. Po pierwsze jesteś młodą chrześcijanką, w której kłębią się emocje i która wszystko próbuje sobie dopiero poukładać. Po drugie nie znajdujesz należytego oparcia w swoim zborze. Po trzecie zbór ten odbiega z całą pewnością od wzorca biblijnego, niejako z definicji, ponieważ jest stowarzyszony ze związkiem wyznaniowym "Kościół zielonoświątkowy".

Myślę, że w pierwszej kolejności powinnaś:
1. Ugruntować swoją wiedzę biblijną poprzez codzienne czytanie Pisma Świętego.
2. Przeczytać kilka wartościowych książek. Osobiście polecam te, które można bezpłatnie pobrać z tej strony: http://sermon-online.com/search.pl?lang=en&id=0&start=1&searchstring=&author=0&language=117&category=19&mediatype=0&order=12&count=25&x=34&y=23
3. Mieć dostęp do budujących kazań przez Internet. Osobiście polecam te, które można odsłuchać na tej stronie: http://www.biblijna.org/wyklady_mp3.php
4. Modlić się codziennie.
5. Nie podejmować pochopnych decyzji. Na decyzję o pozostaniu w zborze lub odejściu z niego daj sobie rok lub dwa.

Mam nadzieję, że powyższe rady będą pomocne.

Sprawa się rozwiązała. Prosilam o modlitwę tu na forum i Bóg rozwiązał wszystko. Dziękuje za rady. Bardzo pomogą nie tylko mi ale może znajdzie się jakaś osobka zbladzona, która szuka zdrowej nauki. Książki , ja osobiscie uważam są dobre, ale staram się nie czytać na razie żadnych książek, ponieważ to właśnie książki różnych kaznodzieji sprawiła, że nasz Kościół KZ się gdzieś pogubił. Czytam Biblię, to jest jak narazie moja ulubiona i mądra księga. Nie szukam mądrości ludzkiej tylko Bożej. Możliwe, że jestem zbyt uduchowiona i dlatego żadne upadanie w duchu czy cuda, które mają miejsce na różnych konferencjach , nie przyjmuje, uważam , że Bóg dał nam życie, dał nam syna, który umarł za nas a przedewszystkim, dał nam możliwość aby ponownie narodzić się na nowo i to jest najpiękniejszy i najcudowniejszy cud jaki Bóg czyni do dziś. Pozdrawiam w Panu naszym Kochanym Jezusie Chrystusie.