Wiara a Cygara :)

Miejsce w którym możemy postawić nasze pytanie, dotyczące życia, wiary, moralności, chrześcijańskich postaw, itd.
Awatar użytkownika
Filip
Posty: 1566
Rejestracja: 14 lut 2013, 13:34
wyznanie: Prezbiterianizm
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Wiara a Cygara :)

Postautor: Filip » 25 sty 2016, 21:38

fantomik pisze:Nie palę, nigdy nie paliłem i nie cierpię jak ktoś przy mnie pali.


To palisz fajkę, czy nie palisz, bo się pogubiłem? :-P

Zbyszku to co napisałeś jest logicznie błędne. Zobacz, stosując podobne rozumowanie mogę powiedzieć:

Kwadrat jest figurą geometryczną. Koło jest figurą geometryczną. Zatem a = b i c = b, więc a = c. Czyli kwadrat jest kołem.

A dlaczego to jest błędne? Bo obydwie przesłanki są błędnie zinterpretowane. To znaczy słowo "jest" oznacza tu "zaliczanie się do zbioru", a nie "bycie identycznym ze wszystkimi egzemplarzami zbioru".

Nie mam problemu z tym, że bracia i siostry z kościoła okazjonalnie palą (chociaż sam tego nie robię) i absolutnie nie uważam tego za grzech. Z nałogowego palenia też nie robiłbym problemu, chociaż radziłbym oczywiście rzucić tak niezdrową praktykę jak najszybciej ;-)


"The Road goes ever on and on
Down from the door where it began.
Now far ahead the Road has gone,
And I must follow, if I can, " J.R.R. Tolkien
Gregusek
Posty: 56
Rejestracja: 21 sty 2016, 17:10
wyznanie: Kościół Zielonoświątkowy
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Wiara a Cygara :)

Postautor: Gregusek » 25 sty 2016, 21:46

Czyli wychodzicie z założenia że palenie nałogowo nie jest grzechem? Czyli niszczenie, zatruwanie świątyni Ducha Świętego nie jest grzechem? Robiąc to świadomie? Bo mamy świadomość jak wyglądają płuca palacza po kilku latach palenia i ile osób w Polsce palaczy umiera na raka płuc.


Awatar użytkownika
Filip
Posty: 1566
Rejestracja: 14 lut 2013, 13:34
wyznanie: Prezbiterianizm
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Wiara a Cygara :)

Postautor: Filip » 25 sty 2016, 22:26

Nałogowe palenie na pewno jest niezdrowe. W 1 Kor 6 apostoł Paweł nie mówi jednak o stosowaniu niezdrowych substancji, tylko o nieczystości seksualnej. Chrześcijanie są zjednoczeni przez Ducha Świętego z Chrystusem, więc nie powinni łączyć się w jedno ciało z kimś kto nie jest ich małżonkiem. Abstrahując od tego konkretnie fragmentu, trudno jednoznacznie powiedzieć czy spożywanie niezdrowych substancji etc. jest grzeszne per se (myślę, że nie jest). Na pewno nadużywanie czegokolwiek jest niewłaściwe.

Ważnejszym problemem jest jednak, że to często staje się tematem zastępczym wobec prawdziwych grzechów. Takim "przecedzaniem komara" lub "dostrzeganiem drzazgi w oku brata" :-(


"The Road goes ever on and on

Down from the door where it began.

Now far ahead the Road has gone,

And I must follow, if I can, " J.R.R. Tolkien
Oberyn.
Posty: 3798
Rejestracja: 04 sty 2013, 00:03
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Lubin
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Wiara a Cygara :)

Postautor: Oberyn. » 25 sty 2016, 22:47

fantomik pisze:grzech trzyma nas w niewoli. Wszelakie uzależnienia same w sobie nie są grzeszne, one wskazują na to jaki okropny i destrukcyjny jest grzech. Sprowadzanie palenia papierosów do grzechu tak naprawdę oddaje temu drugiemu przysługę.


Czyli tak naprawdę nic w sobie nie jest grzeszne tak? Narkotyki, mastrubacja, papierosy, alkohol... to tylko pokazuje, że grzech jest okropny. Fantomiku, wyjaśnij proszę, bo naprawdę nie rozumiem.

fantomik pisze:Później się ktoś fajkami przejmuje czy tam swoim oddechem zamiast tym jak być szczerym wśród swoich Braci (co ja gadam, w dzisiejszych czasach?!)


Nie chodzi o oddech, a o uzależnienie. Nie bagatelizujmy problemu używek "odbijaniem piłeczki", że czepiamy się uzależnień, ale nie obłudy czy plotek. I to i to jest złe i nie powinno mieć miejsca w Kościele.

fantomik pisze:Jak mamy sobie wyznawać rzeczywiste grzechy i rzeczywiste zniewolenia grzechami jak z takich błahostek robi się nie-wiadomo-co?


To nie są błahostki bracie. Zniewolenie w jednym może prowadzić do drugiego. Myslenie, że skoro papierosy nie są złe, to dlaczego np. marihuana ma być zła? Przecież można się uprzeć, że ma właściowści lecznicze i pomaga. I tak następuje przesuwanie granicy ciągle i ciągle.

fantomik pisze:Aby ochrzcić kogoś przez to nie chciano?! (wcale mnie to aż tak bardzo nie zdziwiło, już się z tym spotkałem).


Ja powiem niepopularnie, ze się z tym zgadzam.

fantomik pisze:A co powiedział Filip do Eunucha? Zrobił mu test z używek? Jak wierzysz -- możesz być ochrzczony.


Hmmm... bardzo spłycasz uwierzenie. Trochę powiało easy beliviesmem (wiem, że nie wyznajesz tego, ale tak to zabrzmiało :) ). Wiesz dobrze, że wiara polega na nowym życiu i nowym myśleniu. Wierzę, że świadectwo wiary eunucha nie jest oderwane od rzeczywostości biblinej w temacie pokuty i nowego życia i jeśli nawet eunuch byl uzależniony (ciekawe od czego, nie?) to Bóg go uwolnił. Tak samo jak uwalniał miliony po nim. Wierzę, że jeśli ktoś szczerze przyjdzie do Boga to Bóg go z tego uwolni. Moja mama była nałogową palaczką, 2 paczki dziennie to była norma. Od jednej szczerej, wieczornej modlitwy nie zapaliła ani jednego papierosa. Nikt w zborze nic nie mówił o tym, że palenie trzeba rzucić, w planach nawet nie miała jeszcze chrztu wodnego. Po prostu pomodliła się i uwierzyła. Mój tata to samo, alkohol i papierosy przeszły do historii po szczerej modlitwie. Nie wierzę, że papierosy są dobre nie tylko z punktu wodzenia ciała, ale i ducha.


św. Robert Bellarmin: "Największą z protestanckich herezji jest pewność."

Biblia:

(8) Bóg zaś daje dowód swojej miłości ku nam przez to, że kiedy byliśmy jeszcze grzesznikami, Chrystus za nas umarł. (9) Tym bardziej więc teraz, usprawiedliwieni krwią jego, będziemy przez niego zachowani od gniewu. (10) Jeśli bowiem, będąc nieprzyjaciółmi, zostaliśmy pojednani z Bogiem przez śmierć Syna jego, tym bardziej, będąc pojednani, dostąpimy zbawienia przez życie jego. (Rzym. 5;8-10)
Gregusek
Posty: 56
Rejestracja: 21 sty 2016, 17:10
wyznanie: Kościół Zielonoświątkowy
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Wiara a Cygara :)

Postautor: Gregusek » 25 sty 2016, 22:52

Oberyn zgadzam się ze wszystkim co napisałes :) thx


konto skasowane
Posty: 6434
Rejestracja: 01 paź 2012, 13:37
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Trójmiasto
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Wiara a Cygara :)

Postautor: konto skasowane » 25 sty 2016, 23:13

Marihuana nie jest taka zła. Powiedziałbym nawet że jest podobna do papierosa. Jest to używka tak jak kawa, czy inne wspomagacze. Tylko że nie ma marihuany w czystej postaci, a raczej nasączone chemią. W sumie to nie wiem czy już haszysz nie jest lepszy od Mary Jane.


.
Awatar użytkownika
fantomik
Posty: 15800
Rejestracja: 20 sty 2008, 15:54
wyznanie: Inne ewangeliczne
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Wiara a Cygara :)

Postautor: fantomik » 26 sty 2016, 00:28

Filip pisze:
fantomik pisze:Nie palę, nigdy nie paliłem i nie cierpię jak ktoś przy mnie pali.

To palisz fajkę, czy nie palisz, bo się pogubiłem? :-P

Nie palę. Nie mam nic przeciwko aby ktoś inny palił, choć wolałbym aby nie przy mnie :)
Oberyn. pisze:Czyli tak naprawdę nic w sobie nie jest grzeszne tak? Narkotyki, mastrubacja, papierosy, alkohol... to tylko pokazuje, że grzech jest okropny. Fantomiku, wyjaśnij proszę, bo naprawdę nie rozumiem.

Głupie nie oznacza grzeszne. Masturbacja akurat podpada pod jedno z przykazań. Reszta jest wg mnie albo głupia, ot tak sama z siebie (narkotyki, nie chodzi o "marysię") albo z braku umiaru (alkohol). To tylko moje zdanie oczywiście.
Oberyn. pisze:Nie chodzi o oddech, a o uzależnienie. Nie bagatelizujmy problemu używek "odbijaniem piłeczki", że czepiamy się uzależnień, ale nie obłudy czy plotek. I to i to jest złe i nie powinno mieć miejsca w Kościele.

Chodzi o to, że jak dyscyplinuje się w kościele za "fajki" to ludzie będą właśnie skupiać się na swoim oddechu (czy to widać/czuć); Kiedy ostatni raz widziałeś Bracie prostytutkę która weszła na nabożeństwo chcąc usłyszeć Słowo Boże w swoim "roboczym stroju", bo akurat ją tak Duch natknął aby weszła? Ja nigdy. Myślisz, że Duch Święty nie działa w ich sercach tak jak działa wśród pracowników biurowych i fizycznych? Ale w naszej Polskiej (rzymsko-katolickiej) kulturze, źle się ubrać do kościoła to właśnie taki grzech. Nic dziwnego, że nie przychodzą, zostałyby tylko osądzone przez nasze gniewne spojrzenia (mnie osobiście buduje jak Kobiety przychodzą schludnie ubrane, zresztą podobnie jak mężczyźni; ale jeśli kiepski strój ma być przeszkodą i ma prowadzić do osądzania, jakby to był grzech, to mnie to przyprawia o frustrację).

Osobiście uważam, że Kościół powinien być taką spokojną przystanią. W której jak ktoś wyjdzie na środek (albo powie to na grupie domowej czy tylko pastorowi) i powie, że jest gejem to otrzyma pomoc, w modlitwie, wsparcie aby zmienić tryb życia, może nawet i miejsce zamieszkania, oddanych przyjaciół, którzy będą z nim szli w tym zmaganiu etc. W zamian za to dostajemy taką "lekką" wersję Adwentystów, oni chociaż są bardziej konsekwentni i niezdrowy tryb życia czy nadmierne jedzenie czekolady też podpada pod tą regułę (ciekawe czy brak sportu również? Zbyszek zapewne uzupełni/poprawi :))

Osobiście uważam, zresztą podobnie jak Spurgeon przede mną, że palić można na Chwałę Bożą. Podobnie jak pić alkohol (niech zgadnę, u Was na wieczerzy jest Sok? :)) obie te rzeczy można też czynić wręcz przeciwnie, bo to nie w samym czynie tkwi problem. Nie przecedzajmy komarów połykając wielbłądy.
Oberyn. pisze:To nie są błahostki bracie. Zniewolenie w jednym może prowadzić do drugiego. Myslenie, że skoro papierosy nie są złe, to dlaczego np. marihuana ma być zła? Przecież można się uprzeć, że ma właściowści lecznicze i pomaga. I tak następuje przesuwanie granicy ciągle i ciągle.

i? czy od jutra zaczniesz palić marysię jak uświadomisz sobie, że nie jest grzeszna sama z siebie? Ja jakoś ani nie piję ani nie palę, choć jem troszkę zbyt często czekoladę. Czy jedyne co Ciebie powstrzymuje przed zaćpaniem się na śmierć to wizja grzechu?

Oberyn. pisze:Hmmm... bardzo spłycasz uwierzenie. Trochę powiało easy beliviesmem (wiem, że nie wyznajesz tego, ale tak to zabrzmiało :) ). Wiesz dobrze, że wiara polega na nowym życiu i nowym myśleniu. Wierzę, że świadectwo wiary eunucha nie jest oderwane od rzeczywostości biblinej w temacie pokuty i nowego życia i jeśli nawet eunuch byl uzależniony (ciekawe od czego, nie?) to Bóg go uwolnił.

I wszystkich zawsze w jednej chwili od wszystkiego? Uświęcenie to proces. Jakbyśmy chrzcili tylko w pełni świętych, to nikt nie byłby nigdy ochrzczony. Tam nigdzie nie ma dodatkowego warunku -- "ale poczekaj aż dzieło Ducha Świętego będzie skończone". Są grzechy, które zgodzę się, wyrzeczenie ich będzie natychmiastowe (Św. Paweł nikogo nie kamienował po nawróceniu ;) wręcz odwrotnie). Są grzechy, z którymi będziemy zmagać się aż Chrystus przyjdzie bądź do naszej śmierci. A są też rzeczy, które nie są grzechami, rzeczy głupie albo nawet neutralne(!), które mogą ale nie muszą przeszkadzać w naszym wzroście w wierze. Życie chrześcijanina jest drogą, a nie egzaminem maturalnym.

Oberyn. pisze:Moja mama była nałogową palaczką, 2 paczki dziennie to była norma. Od jednej szczerej, wieczornej modlitwy nie zapaliła ani jednego papierosa.

Chwała Panu :D Mój Tata przestał palić w jeden dzień, bez modlitwy i czegokolwiek innego. Ot tak, w jeden dzień gdy jeszcze był całkiem młodym człowiekiem, po prostu postanowił i przestał (jest Rzymskim Katolikiem). I? Również Chwała Panu :)

PS. Nie wierzę w "easy beliving" ale jestem też przeciwny nakładaniem ciężarów, których sami nie potrafimy unieść (mimo, że w innych częściach naszego życia; choćby we wspomnianej wcześniej czekoladzie).

Pozdrawiam w Panu,
f. (moje dwa grosze)


"Cóż zatem Ateny mają wspólnego z Jerozolimą? Cóż Akademia z Kościołem? Cóż heretycy z chrześcijanami?" — Tertulian
"...ilość nieprawdziwych informacji na temat teologii Kalwina jakie zostały podane jest wystarczająca aby wielokrotnie udowodnić jego doktrynę totalnej deprawacji!" — J.I. Packer
"Take a quiet moment to yourself today. Read a book. Sip a latte. Look out the window. (Then do the same thing, every single day, for the rest of your life.)" — Susan Cain
Nehemiah 8:10: I rzekł im Nehemiasz: Idźcie, spożywajcie potrawy świąteczne i pijcie napoje słodkie - poślijcie też porcje temu, który nic gotowego nie ma: albowiem poświęcony jest ten dzień Panu naszemu. A nie bądźcie przygnębieni, gdyż radość w Panu jest waszą ostoją.
Awatar użytkownika
Zbyszekg4
Posty: 13148
Rejestracja: 06 lut 2010, 15:00
wyznanie: Kościół Adwentystów Dnia Siódmego
Lokalizacja: Bielsko-Biała
O mnie: Ten świat nie jest domem mym... Lepszy będzie ten: sprawdź Filipian 3,20-21
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Wiara a Cygara :)

Postautor: Zbyszekg4 » 26 sty 2016, 05:28

Samolub, kilka osób jest bardzo zainteresowanych Twoją odpowiedzią na znane już pytanie: >>skoro Ty palisz i mówisz że spoko to czemu nie chciałbyś by dzieci paliły?<<
Odpowiesz? Proszę zrób to bo to będzie very interesujące...

Mój matematyczny przykład nie był idealny - wiem. Trudno o idealną "przypowieść" o nałogach - nie ma jej w Biblii... Jest jednak - uważam że uniwersalna - zasada, aby chrześcijanin nie niszczył świadomie swego ciała, którego nie jest już właścicielem jedynym, po tym, jak uwierzył w Pana Jezusa Chrystusa, a Boży Duch w nim zamieszkał.

Fantomiku, nie masz nic przeciwko palącym BYLE BY nie robili tego przy Tobie... Czyli przy innych mogą, tak? I innych truć mogą - BYLE NIE CIEBIE... :hihi: Czy to nie brzmi egoistycznie?!?.. :O
Skoro tak Ci przeszkadza tytoniowy dymek, to postaw się na miejscu Ducha Świętego, w Jego nowej świątyni ciała chrześcijańskiego - w której nie dym kadzidła się roznosi (jak to było w świątyni ziemskiej, a i w niebiańskiej też tak jest - pokazuje to Apokalipsa), ale smolisty, duszący smród zalatujący przedwczesną śmiercią z powodu raka płuc, albo innego schorzenia...

Nie ma żadnej korzyści z palenia tytoniu!!! Samolub się oszukuje bo jest młody - ciekawe czy to powie, gdy nałóg potrwa wiele lat, że jest z nim OK...
Gdybyś chciał Samolubie rzucić palenie, to zalecam odwiedziny na onkologicznym oddziale i popatrzenie na to, jak się DUSZĄ amatorzy papieroska, gdy rak im zżarł sporą część płucek ich kochanych... Idź tam koniecznie, a potem przyjdź tu i pisz, że palenie Ci odpowiada!...

Zborowy brat opowiadał, że jak się nawracał, to lubił leżeć i czytać Biblię, a przy tym palić papierosy... I tak pewnego wieczoru to robiąc, pomyślał, żeby rzucić palenie... Rano wstał i żadnej ochoty na palenie nie miał - i tak już mu zostało! Chwałą Bogu! On uwalnia od nałogu!

Samolubie, spróbuj "modlitewnej odwykówki" - wyżej piszą, że to działa. U Ciebie też zadziała, ALE musisz tego chcieć!... Tylko tyle! Stać Cię na to?! Powinno być stać, skoro nie chcesz aby Twoje dzieci paliły (dlaczego nie??) - jaki im możesz dać przykład, gdy sam będziesz dalej palił?!?
Staniesz śmierdzący tytoniem nad swoim synkiem/córeczką i mu/jej z ojcowską powagą rzekniesz: SYNKU/CÓRECZKO, NIE PAL?!? I on/ona ma Cię usłuchać?? :O :hihi: Puknij się w czoło, chłopaku...


Zapewniam was: Wszystko, co zrobiliście dla jednego z tych najmniejszych moich braci, zrobiliście dla Mnie - powiedział Jezus [Mt 25,40]
Facebook
Obrazek
siepomaga.pl - DOŁĄCZ I POMAGAJ TV LEKCJE BIBLIJNEKURSY BIBLIJNE
Staram się zadowolić wszystkich we wszystkim, dbając nie o to, co mi służy, lecz co służy innym, bo zależy mi na ich zbawieniu - napisał Paweł [1Kor 10,33]
konto skasowane
Posty: 6434
Rejestracja: 01 paź 2012, 13:37
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Trójmiasto
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Wiara a Cygara :)

Postautor: konto skasowane » 26 sty 2016, 08:11

Przyjdzie czas że być może rzuci palenie. Nie ma chyba nic gorszego niż przypodobanie się innym zewnętrznie. Prawda jest taka, że grzeszą ci, którzy osądzają drugiego w sercu. To jest większy grzech niż palenie papierosów. Taka obłuda. Do tego prowadzi ocenianie ludzi po wyglądzie i po ich nawykach. Później pozostaje samemu stać się takim "małym obłudnikiem" bo dla ludzi będziemy ładniej wyglądać a w domu jak nikt nie widzi dalej swoje.


.
Gregusek
Posty: 56
Rejestracja: 21 sty 2016, 17:10
wyznanie: Kościół Zielonoświątkowy
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Wiara a Cygara :)

Postautor: Gregusek » 26 sty 2016, 08:40

dr.sky pisze:To jest większy grzech niż palenie papierosów.


Nie jest. Grzechy wszystkie są złe i nie ma sensu ich wartościowac. Dzięki Jezusowi jest wybaczenie a nie dzięki temu czy jeden grzech jest gorszy czy lepszy.

Chciałbym powiedzieć, że gdy człowiek rodzi się na nowo to wiara najczęściej wyzwala go ze wszystkiego. Tak było ze mną. Nałogi. Zle zachcianki i złe marzenia. Skoro Jezus uwalnia nas od nałogów, to na pewno bycie w nim nie jest mile Bogu. I choćby z miłości do Boga każdy z was powinien wyzbyć się nałogów, by wszystko co się robi było na chwałę Boża. Wiec Samolub, i inni, bez sensu usprawiedliwienie się. Z miłości do Boga należy wyzbyć się złych przyzwyczajeń.


konto skasowane
Posty: 6434
Rejestracja: 01 paź 2012, 13:37
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Trójmiasto
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Wiara a Cygara :)

Postautor: konto skasowane » 26 sty 2016, 11:11

Gregusek, nie zrozumiałeś mojej wypowiedzi. Samo zapalenie papierosa nie jest grzechem, tak samo jak nie jest grzechem wypicie kawy, guarany, tauryny, spożywanie soków sklepowych z zawartością chemii, pepsi lub coli etc. Grzechem jest natomiast osądzanie drugiej osoby.


.
Gregusek
Posty: 56
Rejestracja: 21 sty 2016, 17:10
wyznanie: Kościół Zielonoświątkowy
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Wiara a Cygara :)

Postautor: Gregusek » 26 sty 2016, 11:46

Tak, ale osoby na tym forum usprawiedliwiaja nałóg. Niepotrzebnie. Ktoś jest w nałogu to należy z niego wyjść. I tyle w temacie.


konto skasowane
Posty: 6434
Rejestracja: 01 paź 2012, 13:37
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Trójmiasto
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Wiara a Cygara :)

Postautor: konto skasowane » 26 sty 2016, 11:52

Oczywiście, samo w sobie palenie nie jest zdrowe. Sam paliłem więc wiem. Ale słodycze też jem praktycznie codziennie. Czy to już nałóg/grzech? Czy mogę sobie jeszcze pozwalać?


.
Gregusek
Posty: 56
Rejestracja: 21 sty 2016, 17:10
wyznanie: Kościół Zielonoświątkowy
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Wiara a Cygara :)

Postautor: Gregusek » 26 sty 2016, 12:40

Daj spokój :) wiesz o co chodzi a zadajesz głupie pytania. Gadaliśmy juz o kawie, itp, wiec poczytaj wcześniej


konto skasowane
Posty: 6434
Rejestracja: 01 paź 2012, 13:37
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Trójmiasto
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Wiara a Cygara :)

Postautor: konto skasowane » 26 sty 2016, 13:11

O kawie tak, ale pisałeś, że nałóg jest grzechem, a jak ja jem codziennie słodycze, to teraz nie wiem czy to już nałóg? :/ Powiedz czy to nałóg czy nie?


.

Wróć do „Pytania o chrześcijańskie życie w Chrystusie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości