Dar języków i wątpliwości
- Ferdek
- Posty: 3145
- Rejestracja: 24 paź 2010, 01:58
- wyznanie: Protestant
- Lokalizacja: Mazowsze
- Gender:
- Kontaktowanie:
Dar języków i wątpliwości
Czy macie czasami mniejsze lub większe wątpliwości co do wiary, takie niby niedowiarstwo?
Pytam o to, bo spotkałem się z sytuacją, gdzie wierząca osoba mająca dar języków powiedziała że modląc się, przeprasza Boga za swoje niedowiarstwo. Nie rozumiem tego, bo jeśli ktoś mówi mi że był ochrzczony w DŚ w dosyć z tego co mówi spektakularny sposób, otrzymał z tego co mówi i słychać na spotkaniach, dar języków, a zarazem przeprasza Boga za niedowiarstwo. Jak to rozumieć, bo mi nasuwa się jedna myśl, że ten dar języków to urojenie, bo jeśli ja bym go miał to bym chyba wyzbył się wszelkich wątpliwości wiedząc i czując to ewidentnie że pochodzi on od Boga...
Jak ktoś ma objawienie przy chrzcie DŚ że odczuwa to na własnej skórze, to jak może mieć jeszcze jakieś wątpliwości? Co o tym sądzicie?
Pytam o to, bo spotkałem się z sytuacją, gdzie wierząca osoba mająca dar języków powiedziała że modląc się, przeprasza Boga za swoje niedowiarstwo. Nie rozumiem tego, bo jeśli ktoś mówi mi że był ochrzczony w DŚ w dosyć z tego co mówi spektakularny sposób, otrzymał z tego co mówi i słychać na spotkaniach, dar języków, a zarazem przeprasza Boga za niedowiarstwo. Jak to rozumieć, bo mi nasuwa się jedna myśl, że ten dar języków to urojenie, bo jeśli ja bym go miał to bym chyba wyzbył się wszelkich wątpliwości wiedząc i czując to ewidentnie że pochodzi on od Boga...
Jak ktoś ma objawienie przy chrzcie DŚ że odczuwa to na własnej skórze, to jak może mieć jeszcze jakieś wątpliwości? Co o tym sądzicie?
JEZUS ŻYJE!!! Halle lu YAH!!!
Byłbym tchórzem, gdybym widział, że atakowana jest Boża Prawda, a pozostałbym bierny...,
bo nawet pies szczeka gdy widzi, że jego pan jest atakowany - Jan Kaliwin
Byłbym tchórzem, gdybym widział, że atakowana jest Boża Prawda, a pozostałbym bierny...,
bo nawet pies szczeka gdy widzi, że jego pan jest atakowany - Jan Kaliwin
- magda
- Posty: 12518
- Rejestracja: 29 cze 2012, 23:27
- wyznanie: Brak_denominacji
- Lokalizacja: Warszawa
- O mnie: Wierzę w 5 sola Jezus jest moim panem
- Gender:
- Kontaktowanie:
Re: Dar języków i wątpliwości
Wiesz co Ferdek , człowiek jest bardzo skłonny do niedowiarstwa między innymi dlatego potrzebny jest kosciół bracia ale prawdziwi którym na tobie bardzo zależy i gdybyś popadł w niedowiarstwo to walczyliby o ciebie i starali cie budować w wierze , Ja bylam uzdrowiona bardzo spektakularnie w jednej chwili z guza płuc to był ewidentny cud a jednak mimo ze czulam to we wąlsnym ciele wiem ze Bóg działał a jednak czasem mam wątpliwości mam takie okresy co watpię tak ze czy to będzie dar jezyków , czy uzdrpwienie czy jakiekolwiek działanie Boga to mimo to jakoś czasem nasuwaja sie jakieś wątpliwości.Ja po prostu uważam ze człowiek w ogóle ma tendencję do niewiary niz wiary jest sceptyczny zwłaszcza w tych czasach gdzie tak wiele nauka namaciła w głowie. Ja tak zazdroszczę ludziom w zabitych dechami wsiach Afrykańskich dla nich świat duchowy istnieje wszystko jest tajemnicze stworzone samo sie z niczego nie wzięło tak jak łatwiej było wierzyć i ludziom w srednowieczu nikt nie podlopywał ich wiary nawet najgorsi wierzyli ze Bóg istnieje a w naszych czasach niestety już w dzieciństwie zaszczepiają nam sceptycyzm i to w nas siedzi jak przyzwyczajenie mycia zębów, że szukamy dowodów na wszystko ,że mierzymy wszystko zdrowym rozsądkiem. Tacy jesteśmy. Jesli ktos twierdzi ze nigdy nie miał ani jednej watpliwości ani jednej myśli takiej to kłamie.
Hi 42:7 bw ".... Mój gniew zapłonął przeciwko tobie i przeciwko dwom twoim przyjaciołom, ponieważ nie mówiliście o mnie prawdy, jak mój sługa Job."
Re: Dar języków i wątpliwości
Myślę, że chwile niedowiarstwa są typowe dla każdego człowieka. Patrz do Biblii ile tam mężów Bożych miało swoje chwile zwątpienia mimo cudów dziejących się wokół!
-
- Posty: 3798
- Rejestracja: 04 sty 2013, 00:03
- wyznanie: Protestant
- Lokalizacja: Lubin
- Gender:
- Kontaktowanie:
Re: Dar języków i wątpliwości
Języki i inne dary nie chronią w specjalny sposób człowieka przed diabłem, który chodzi jak lew ryczący. Myślę, że każdy wierzący może wpaść w Bagno Rozterki czy przechodzić przez Wzgórze Trudów.
św. Robert Bellarmin: "Największą z protestanckich herezji jest pewność."
Biblia:
(8) Bóg zaś daje dowód swojej miłości ku nam przez to, że kiedy byliśmy jeszcze grzesznikami, Chrystus za nas umarł. (9) Tym bardziej więc teraz, usprawiedliwieni krwią jego, będziemy przez niego zachowani od gniewu. (10) Jeśli bowiem, będąc nieprzyjaciółmi, zostaliśmy pojednani z Bogiem przez śmierć Syna jego, tym bardziej, będąc pojednani, dostąpimy zbawienia przez życie jego. (Rzym. 5;8-10)
Biblia:
(8) Bóg zaś daje dowód swojej miłości ku nam przez to, że kiedy byliśmy jeszcze grzesznikami, Chrystus za nas umarł. (9) Tym bardziej więc teraz, usprawiedliwieni krwią jego, będziemy przez niego zachowani od gniewu. (10) Jeśli bowiem, będąc nieprzyjaciółmi, zostaliśmy pojednani z Bogiem przez śmierć Syna jego, tym bardziej, będąc pojednani, dostąpimy zbawienia przez życie jego. (Rzym. 5;8-10)
- magda
- Posty: 12518
- Rejestracja: 29 cze 2012, 23:27
- wyznanie: Brak_denominacji
- Lokalizacja: Warszawa
- O mnie: Wierzę w 5 sola Jezus jest moim panem
- Gender:
- Kontaktowanie:
Re: Dar języków i wątpliwości
Dary nie chronią ale zbroja chroni.
Hi 42:7 bw ".... Mój gniew zapłonął przeciwko tobie i przeciwko dwom twoim przyjaciołom, ponieważ nie mówiliście o mnie prawdy, jak mój sługa Job."
- nadrozd
- Posty: 2522
- Rejestracja: 07 paź 2015, 14:22
- Ostrzeżenia: 3
- wyznanie: Protestant
- Gender:
- Kontaktowanie:
Re: Dar języków i wątpliwości
Oberyn. pisze:Myślę, że każdy wierzący może wpaść w Bagno Rozterki czy przechodzić przez Wzgórze Trudów.
.... ja chyba nie znam ani jednej osoby która przez te bagno i wzgórze nie przechodzi....czasem mam wrażenie ze oba są tak umiejscowione ze ciężko je ominąć.
ale też wiem ze można przejść po tym bagnie a górę przenieść , a w gruncie rzeczy nie tyle można to po-prostu trzeba....ale jak ....to się dzieje nie wiem
http://www.moc2.pl/allfiles/uploads/150 ... dretti.jpg
Uwaga !! Pan jeszcze nie skończył procesu ulepszania Nadrozda..
* Materiał z jakiego zrobione sa Nadrozdy nadaje sie WYŁĄCZNIE do powolnej obróbki. Za utrudnienia PRZEPRASZAM.
* Materiał z jakiego zrobione sa Nadrozdy nadaje sie WYŁĄCZNIE do powolnej obróbki. Za utrudnienia PRZEPRASZAM.
Re: Dar języków i wątpliwości
Chrzest Duchem Świętym nie powoduje, że człowiek nie grzeszy - a niedowiarstwo to grzech.
Pisz poprawnie po polsku! Wszystkim będzie łatwiej!
- Dezerter
- Posty: 511
- Rejestracja: 02 cze 2014, 15:19
- wyznanie: Rzymsko Katolickie
- Lokalizacja: Inowrocław
- O mnie: na co dzień żyję zchrystusem.pl
- Gender:
- Kontaktowanie:
Re: Dar języków i wątpliwości
21112 pisze:Myślę, że chwile niedowiarstwa są typowe dla każdego człowieka. Patrz do Biblii ile tam mężów Bożych miało swoje chwile zwątpienia mimo cudów dziejących się wokół!
też tak uważam
a poza tym, być może temu komuś chodziło o używanie daru języków
- bo co innego mieć dar, a co innego używać go
i kiedy i czy gdy w tym momencie zacznę mówić w językach to to będzie działanie Ducha (zgodne z Jego wolą), czy tylko moje działanie wypływające z mojej zachcianki, chęci zabłyśnięcia we wspólnocie
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie
-
- Posty: 1539
- Rejestracja: 15 paź 2014, 13:00
- wyznanie: Protestant
- Lokalizacja: Królestwo Boże
- Gender:
- Kontaktowanie:
Re: Dar języków i wątpliwości
Osoby, które zostały ochrzczone Duchem, niekoniecznie są dojrzałe w wierze Dojrzałość przejawia się w owocach Ducha, no czyli tłumacząc z polskiego na nasze, cechach charakteru, które Duch w nas formuje, gdy jesteśmy Mu posłuszni - znaczy się, gdy chodzimy w wierze. Wiara bowiem to nic innego, jak posłuszeństwo. Jeśli ktoś przeprasza za niedowiarstwo, to tylko go pochwalę Znaczy, że chce rosnąć, że dostrzega brak dojrzałości, może brak wydawania owoców, a może po prostu pokutuje z jakiegoś grzechu, który dopiero teraz sobie uświadamia.
Tę osobistą linię do rozmowy z Tatą każdy może otrzymać, trzeba tylko podłączyć się do Operatora I wcale nie znaczy to, że Ty, który nie mówisz w językach, masz mniej Ducha od tego, co papla trzy po trzy (bo mu się wydaje, że ma).
Taka dygresja: są różne rodzaje języków. Jest modlitwa, która buduje tylko i wyłącznie ciebie, gdy się modlisz. Jest to kanał, którym tylko i wyłącznie z tobą i nikim innym Bóg się komunikuje. Tak więc ani nieprzyjaciel nie podsłucha, ani brat nie przetłumaczy. Ja najczęściej w czasie takiej osobistej modlitwy otrzymuję wizje, słowa poznania, słowa proroctwa.
Jest jeszcze mówienie językami. To, o czym mówi Paweł w Liście do Koryntian. Jest to proroctwo w językach, ludzkich językach, z gramatyką, składnią itp.. Wtedy ktoś inny w zborze otrzymuje dar przetłumaczenia tego, co zostało wypowiedziane w językach. I wtedy jest to dla zbudowania całego zboru. Dlaczego w językach? No, wtedy nie ma wątpliwości, że to pochodzi z Ducha, a nie od osoby, która to mówi. I prorokować w językach nie wolno jednocześnie, bo... nieprzetłumaczone proroctwo nie dotrze do zboru, nie?
Ale wchodzić na indywidualną linię z Ojcem możesz sobie wtedy, gdy tylko chcesz, nawet gdy obok ktoś inny też jest na linii Warunek ? Jeśli jesteś wśród braci, którzy kumają, o co chodzi. Bo jeśli jesteś wśród ludzi, którzy daru języków nie znają, i nagle z pięciu zacznie sobie blablać w językach, to się goście w czółko popukają i sobie pójdą.
Tę osobistą linię do rozmowy z Tatą każdy może otrzymać, trzeba tylko podłączyć się do Operatora I wcale nie znaczy to, że Ty, który nie mówisz w językach, masz mniej Ducha od tego, co papla trzy po trzy (bo mu się wydaje, że ma).
Taka dygresja: są różne rodzaje języków. Jest modlitwa, która buduje tylko i wyłącznie ciebie, gdy się modlisz. Jest to kanał, którym tylko i wyłącznie z tobą i nikim innym Bóg się komunikuje. Tak więc ani nieprzyjaciel nie podsłucha, ani brat nie przetłumaczy. Ja najczęściej w czasie takiej osobistej modlitwy otrzymuję wizje, słowa poznania, słowa proroctwa.
Jest jeszcze mówienie językami. To, o czym mówi Paweł w Liście do Koryntian. Jest to proroctwo w językach, ludzkich językach, z gramatyką, składnią itp.. Wtedy ktoś inny w zborze otrzymuje dar przetłumaczenia tego, co zostało wypowiedziane w językach. I wtedy jest to dla zbudowania całego zboru. Dlaczego w językach? No, wtedy nie ma wątpliwości, że to pochodzi z Ducha, a nie od osoby, która to mówi. I prorokować w językach nie wolno jednocześnie, bo... nieprzetłumaczone proroctwo nie dotrze do zboru, nie?
Ale wchodzić na indywidualną linię z Ojcem możesz sobie wtedy, gdy tylko chcesz, nawet gdy obok ktoś inny też jest na linii Warunek ? Jeśli jesteś wśród braci, którzy kumają, o co chodzi. Bo jeśli jesteś wśród ludzi, którzy daru języków nie znają, i nagle z pięciu zacznie sobie blablać w językach, to się goście w czółko popukają i sobie pójdą.
Szema Izrael, Adonai Elohenu, Adonai Ehad
- Ferdek
- Posty: 3145
- Rejestracja: 24 paź 2010, 01:58
- wyznanie: Protestant
- Lokalizacja: Mazowsze
- Gender:
- Kontaktowanie:
Re: Dar języków i wątpliwości
andevi pisze:Osoby, które zostały ochrzczone Duchem, niekoniecznie są dojrzałe w wierze
Chcesz powiedzieć, że Paweł otrzymał jakiś inny rodzaj objawienia? Jeśli coś dostaje się od Boga, to nie ma w późniejszym okresie miejsca na niedojrzałość. Niedojrzałość może istnieć przez jakiś okres dorastania do chwili otrzymania daru. Kiedy się go otrzyma, to powinna być 100% pewność.
I może inaczej napiszę. Człowiek marzy by mieć tatuaż, ale nie wierzy ze kiedyś go będzie miał bo go na to nie stać. Trafia mu się fucha i zarabia sporo kasy. Robi tatuaż na przedramieniu i jest szczęśliwy, lecz nie wierzy że go ma bo akurat ubrał się w marynarkę?
Podobnie i mi chodziło o coś takiego. Skoro ktoś mówi na modlitwie językiem darowanym od Boga i jest tego pewny (wydaje mi sie że musi być pewny, bo inaczej będzie to jakieś urojenie), to skąd niedowiarstwo? Przecież jeśli jest pewny że otrzymał taki dar od Pana, a jednak ma chwile zwątpienia, to są to sprzeczności wykluczające siebie wzajemnie. Bóg kogoś dotyka, a ten ktoś ma wątpliwości? To skąd wie modląc się że to dar?
JEZUS ŻYJE!!! Halle lu YAH!!!
Byłbym tchórzem, gdybym widział, że atakowana jest Boża Prawda, a pozostałbym bierny...,
bo nawet pies szczeka gdy widzi, że jego pan jest atakowany - Jan Kaliwin
Byłbym tchórzem, gdybym widział, że atakowana jest Boża Prawda, a pozostałbym bierny...,
bo nawet pies szczeka gdy widzi, że jego pan jest atakowany - Jan Kaliwin
-
- Posty: 3798
- Rejestracja: 04 sty 2013, 00:03
- wyznanie: Protestant
- Lokalizacja: Lubin
- Gender:
- Kontaktowanie:
Re: Dar języków i wątpliwości
Wątpliwości nie dotyczą tylko tej sfery. Myślę, że nie jedna osoba miała wątpliwości dotyczące swojego zbawienia. Wiedziała, że był moment, gdzie Bóg ją zbawił, ale diabeł z tyłu głowy wrzucał myśl "a może to tylko urojenie?", czy wyklucza to zbawienie takiej osoby? Z pewnością nie! Bagno Rozterki moze spotkac każdego.
św. Robert Bellarmin: "Największą z protestanckich herezji jest pewność."
Biblia:
(8) Bóg zaś daje dowód swojej miłości ku nam przez to, że kiedy byliśmy jeszcze grzesznikami, Chrystus za nas umarł. (9) Tym bardziej więc teraz, usprawiedliwieni krwią jego, będziemy przez niego zachowani od gniewu. (10) Jeśli bowiem, będąc nieprzyjaciółmi, zostaliśmy pojednani z Bogiem przez śmierć Syna jego, tym bardziej, będąc pojednani, dostąpimy zbawienia przez życie jego. (Rzym. 5;8-10)
Biblia:
(8) Bóg zaś daje dowód swojej miłości ku nam przez to, że kiedy byliśmy jeszcze grzesznikami, Chrystus za nas umarł. (9) Tym bardziej więc teraz, usprawiedliwieni krwią jego, będziemy przez niego zachowani od gniewu. (10) Jeśli bowiem, będąc nieprzyjaciółmi, zostaliśmy pojednani z Bogiem przez śmierć Syna jego, tym bardziej, będąc pojednani, dostąpimy zbawienia przez życie jego. (Rzym. 5;8-10)
- Ferdek
- Posty: 3145
- Rejestracja: 24 paź 2010, 01:58
- wyznanie: Protestant
- Lokalizacja: Mazowsze
- Gender:
- Kontaktowanie:
Re: Dar języków i wątpliwości
Nie rozumiemy się. Dar języków to fizyczne oddziaływanie DŚ na/przez człowieka który to wykonuje. Zbawienie jest strefa duchową i go nie widać ani nie słychać - dar języków jest słyszalny również dla innych osób. Dla mnie osobiście to nieporozumienie jakieś, że ktoś modli się językami i zarazem ma wątpliwości istnienia Boga. To skąd ma te języki skoro ma wątpliwości że Bóg istnieje? Przecież to sam Bóg przez DŚ działa w człowieku, zatem? Nie wygląda to z lekka na bujną wyobraźnię, skoro ktoś mówi że m dar od Boga i zarazem zaprzecza istnieniu Boga przez swa wątpliwość?
To tak jak by ktos wyszedł na ulicę z ewangelizacją i uzdrawiał ludzi w Imię Jezusa, widząc realne działanie DŚ na chorych, a zarazem miał niedowiarstwo. To się kupy nie trzyma normalnie.
To tak jak by ktos wyszedł na ulicę z ewangelizacją i uzdrawiał ludzi w Imię Jezusa, widząc realne działanie DŚ na chorych, a zarazem miał niedowiarstwo. To się kupy nie trzyma normalnie.
JEZUS ŻYJE!!! Halle lu YAH!!!
Byłbym tchórzem, gdybym widział, że atakowana jest Boża Prawda, a pozostałbym bierny...,
bo nawet pies szczeka gdy widzi, że jego pan jest atakowany - Jan Kaliwin
Byłbym tchórzem, gdybym widział, że atakowana jest Boża Prawda, a pozostałbym bierny...,
bo nawet pies szczeka gdy widzi, że jego pan jest atakowany - Jan Kaliwin
- Ferdek
- Posty: 3145
- Rejestracja: 24 paź 2010, 01:58
- wyznanie: Protestant
- Lokalizacja: Mazowsze
- Gender:
- Kontaktowanie:
Re: Dar języków i wątpliwości
Równie dobrze można by zadać pytanie po modlitwie człowiekowi który modlił się językami i mówi że ma niedowiarstwo "skoro masz wątpliwości istnienia Boga, to co robiłeś przed chwilą?".
JEZUS ŻYJE!!! Halle lu YAH!!!
Byłbym tchórzem, gdybym widział, że atakowana jest Boża Prawda, a pozostałbym bierny...,
bo nawet pies szczeka gdy widzi, że jego pan jest atakowany - Jan Kaliwin
Byłbym tchórzem, gdybym widział, że atakowana jest Boża Prawda, a pozostałbym bierny...,
bo nawet pies szczeka gdy widzi, że jego pan jest atakowany - Jan Kaliwin
-
- Posty: 1539
- Rejestracja: 15 paź 2014, 13:00
- wyznanie: Protestant
- Lokalizacja: Królestwo Boże
- Gender:
- Kontaktowanie:
Re: Dar języków i wątpliwości
Rozumiem, że ta osoba - mimo wylania Ducha - twierdzi, że Boga nie ma ?
Czy może Ty sam interpretujesz wyraz "niedowiarstwo" w ten sposób ?
Co do dojrzałości w wierze i darów charyzmatycznych. Popatrz na Korneliusza, Rzymianina. Kiedy Piotr przyszedł do niego, ten nie był wierzący, owszem, był charytatywny Usłyszał Ewangelię o Jezusie , i w tym momencie Duch zstąpił. Zapewne głoszenie sprawiło, że ci poganie uwierzyli i pokutowali ze swoich grzechów. Zaczęli mówić językami. Ale, czy byli w tym momencie świeżo co nowo narodzonymi, czy dojrzałymi w wierze ? Nie byli nawet jeszcze ochrzczeni
Myślę, że powinieneś nam wyjaśnić, co masz na myśli.
Czy może Ty sam interpretujesz wyraz "niedowiarstwo" w ten sposób ?
Co do dojrzałości w wierze i darów charyzmatycznych. Popatrz na Korneliusza, Rzymianina. Kiedy Piotr przyszedł do niego, ten nie był wierzący, owszem, był charytatywny Usłyszał Ewangelię o Jezusie , i w tym momencie Duch zstąpił. Zapewne głoszenie sprawiło, że ci poganie uwierzyli i pokutowali ze swoich grzechów. Zaczęli mówić językami. Ale, czy byli w tym momencie świeżo co nowo narodzonymi, czy dojrzałymi w wierze ? Nie byli nawet jeszcze ochrzczeni
Myślę, że powinieneś nam wyjaśnić, co masz na myśli.
Szema Izrael, Adonai Elohenu, Adonai Ehad
- Ferdek
- Posty: 3145
- Rejestracja: 24 paź 2010, 01:58
- wyznanie: Protestant
- Lokalizacja: Mazowsze
- Gender:
- Kontaktowanie:
Re: Dar języków i wątpliwości
andevi pisze:Rozumiem, że ta osoba - mimo wylania Ducha - twierdzi, że Boga nie ma ?
Czy może Ty sam interpretujesz wyraz "niedowiarstwo" w ten sposób ?
No dla mnie niedowiarstwo, to niedowiarstwo i może mieć różne podłoża, od nie uznawania Biblii pod kątem wiarygodności, po nie istnienie Boga.
Popatrz na Korneliusza, Rzymianina. Kiedy Piotr przyszedł do niego, ten nie był wierzący... Usłyszał Ewangelię o Jezusie , i w tym momencie Duch zstąpił.
I czy po tym momencie Korneliusz miał jakieś wątpliwości?
Chodzi mi o to, że nie potrafię tego zrozumieć o czym pisałem powyżej, czyli jak to jest, że ktoś kto mówi że ma dary od Boga, może mieć wątpliwości..., jakiekolwiek wątpliwości? Wątpliwości może mieć ktoś, kto usłyszał ewangelię, lecz nie otrzymał daru - wierzy na słowo jak to się potocznie mówi i taki może się zastanawiać na wieloma rzeczami, ale taki który ma dar języków i go używa?
JEZUS ŻYJE!!! Halle lu YAH!!!
Byłbym tchórzem, gdybym widział, że atakowana jest Boża Prawda, a pozostałbym bierny...,
bo nawet pies szczeka gdy widzi, że jego pan jest atakowany - Jan Kaliwin
Byłbym tchórzem, gdybym widział, że atakowana jest Boża Prawda, a pozostałbym bierny...,
bo nawet pies szczeka gdy widzi, że jego pan jest atakowany - Jan Kaliwin
Wróć do „Pytania o chrześcijańskie życie w Chrystusie”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości