Proszę o odniesienie się do rozmowy, ponawiam moje ostatnie pytania...
Janek pisze:
"który [wymierza] karę [za] grzech ojców na synach do trzeciego i do czwartego pokolenia tym, którzy Mnie nienawidzą
"tym, którzy Mnie nienawidzą" czyli powtarzaja grzechy Ojcow.
No właśnie... Powtarzają grzechy ojców. Nie zakładam, że osoby dręczone są Narodzone na Nowo, one są katolikami. Czyli również czczą figury.
Janek pisze:4 Natomiast gdyby zrodził syna, który by widział wszystkie grzechy popełniane przez swego ojca i uląkł się, a nie naśladował go w nich, 15 a więc nie jadał mięsa z krwią, nie podnosił oczu ku bożkom izraelskim, nie bezcześcił żony bliźniego, 16 nie uciskał nikogo, nie zwlekał z płaceniem długów, nie popełniał gwałtów, łaknącemu udzielał chleba, przyodziewał nagiego, 17 odwracał rękę od zła, nie uprawiał lichwy, nie żądał odsetek, wypełniał moje nakazy i postępował według moich ustaw: ten nie umrze skutkiem wykroczeń swego ojca, ale żyć będzie. 18 A ponieważ ojciec jego był gwałtownikiem, dopuszczał się grabieży i nie postępował dobrze pośród mego ludu, dlatego on sam umrze z powodu swojej nieprawości. 19 Wy zaś mówicie: "Dlaczego syn nie odpowiada za winy swego ojca?" Ależ syn postępował według prawa i sprawiedliwości, zachowywał wszystkie moje ustawy i postępował według nich, a więc powinien żyć. 20 Umrze tylko ta osoba, która grzeszy. Syn nie ponosi odpowiedzialności za winę swego ojca ani ojciec - za winę swego syna. Sprawiedliwość sprawiedliwego jemu zostanie przypisana, występek zaś występnego na niego spadnie.
5Mojzeszowa 24
16 Ojcowie nie poniosą śmierci za winy synów ani synowie za winy swych ojców. Każdy umrze za swój własny grzech. 17 Nie będziesz łamał prawa obcokrajowca i sieroty ani nie weźmiesz w zastaw odzieży od wdowy. 18
Ok, nie poniosą śmierci. Ale nie oznacza to, że nie zostaną ukarani: "Ja Pan, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze występek ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia "
Oraz:
Znam kolejny przypadek, gdzie mieszkanie wydaje się lekko... podejrzane. Ludzie czują się w nim po prostu źle, coś niepokojącego wisi w powietrzu mimo, że mieszkanie jest nowe, wyremontowane. Nie da się spokojnie spać. W nocy słychać skrobanie. Właścicielką, wynajmującą, jest katoliczka, bardzo pobożna po katolicku...