dr.sky
Nie, nie zgadza sie. Po pierwsze, milosc blizniego, jak siebie samego, to przykazanie starotestamentowe. Nowe przykazanie, to milosc taka, jaka miluje Pan Jezus.
Po drugie, wierzacy ma dążyć do miłości, a gdyby jej nie mial, to jest cymbalem brzmiącym i miedzią brzęczącą.
Wierzacy czlowiek nie zyje w permanentnym stanie grzechu.
... co ty taki dwubiegunowy sie zrobiles?
Dlaczego Bóg nie wysłuchuje modlitw?
-
- Posty: 6434
- Rejestracja: 01 paź 2012, 13:37
- wyznanie: Protestant
- Lokalizacja: Trójmiasto
- Gender:
- Kontaktowanie:
jj pisze:Nowe przykazanie, to milosc taka, jaka miluje Pan Jezus
"Przykazanie nowe daję wam, abyście się wzajemnie miłowali tak, jak Ja was umiłowałem; żebyście i wy tak się miłowali wzajemnie"
Czyli co? Jak nie miłuję tak jak Chrystus mnie umiłował, to jestem wierzacym cymbałem brzmiącym? Czyli w sumie ok. Grunt to cały czas pozostawać wierzacym
jj pisze:Wierzacy czlowiek nie zyje w permanentnym stanie grzechu.
Ale to się nie zgadza z tym co wcześniej pisaliście. Wierzący nie grzeszy, grzeszy nie wierzący
jj pisze:... co ty taki dwubiegunowy sie zrobiles?
Nie no, ja tylko próbuje myśleć tak ja wy myślicie
.
-
- Posty: 6434
- Rejestracja: 01 paź 2012, 13:37
- wyznanie: Protestant
- Lokalizacja: Trójmiasto
- Gender:
- Kontaktowanie:
W sumie też tak może być. Mnie kiedyś nauczono, że jeśli naprawdę mi na czymś zależy, to ufam Bogu aż do końca że odpowie na moją modlitwę. Często okazywało się, że Bóg dawał mi więcej niż to co chciałem i to było dla mnie przeżycie. Wtedy mówiłem "nie mogę tego przyjąć, bo to za dużo, ja aż tyle nie chciałem"
Ale zawsze jeśli modlitwa nie była wysłuchiwana długo, sprawdzałem, czy przypadkiem nie żyję w jakimś grzechu, któego jeszcze nie wyznałem lub nie porzuciłem. Badałem czy moje zachowanie lub mój stosunek do bliźnich jest wzorowy. Często okazywało się, że rzeczywiście coś co powiedziałem mogło sprawić komuś przykrość, więc pokutowałem w ciągłym zaufaniu, że właśnie to musiało być powodem że Bóg tak długo nie odpowiada. Oczywiście nie modliłem się o rzeczy zbyt wielkie, nigdy nie prosiłem o spektakularne rzeczy, raczej chodziło o pewne "minimalnie potrzebne dla mnie sprawy" Na przykład prosiłem Boga aby mi dołożył 3cm wzrostu, bo byłem najniższy w klasie i wszyscy się ze mnie śmieli. Potem zdałem sobie sprawę że 3cm to zbyt wielka prośba, więc modliłem się o chociaż 2cm Pewnego razu w ciągu jednej nocy urosłem 12cm i zrównałem się z kuzynem, który dzień wcześniej był o połowę głowy wyższy (sięgałem mu tak do nosa)
No i jak w sumie przedstawię to w kontekscie tego wersetu w pierwszego posta, to rzeczywiście tak było. Jestem tego żywym przykładem
Ale zawsze jeśli modlitwa nie była wysłuchiwana długo, sprawdzałem, czy przypadkiem nie żyję w jakimś grzechu, któego jeszcze nie wyznałem lub nie porzuciłem. Badałem czy moje zachowanie lub mój stosunek do bliźnich jest wzorowy. Często okazywało się, że rzeczywiście coś co powiedziałem mogło sprawić komuś przykrość, więc pokutowałem w ciągłym zaufaniu, że właśnie to musiało być powodem że Bóg tak długo nie odpowiada. Oczywiście nie modliłem się o rzeczy zbyt wielkie, nigdy nie prosiłem o spektakularne rzeczy, raczej chodziło o pewne "minimalnie potrzebne dla mnie sprawy" Na przykład prosiłem Boga aby mi dołożył 3cm wzrostu, bo byłem najniższy w klasie i wszyscy się ze mnie śmieli. Potem zdałem sobie sprawę że 3cm to zbyt wielka prośba, więc modliłem się o chociaż 2cm Pewnego razu w ciągu jednej nocy urosłem 12cm i zrównałem się z kuzynem, który dzień wcześniej był o połowę głowy wyższy (sięgałem mu tak do nosa)
No i jak w sumie przedstawię to w kontekscie tego wersetu w pierwszego posta, to rzeczywiście tak było. Jestem tego żywym przykładem
.
-
- Posty: 6434
- Rejestracja: 01 paź 2012, 13:37
- wyznanie: Protestant
- Lokalizacja: Trójmiasto
- Gender:
- Kontaktowanie:
Organizm tak reaguje na bodźce zewnętrzne czasami, tu nie ma nic wspólnego z grzechem. Kiedyś taka jedna nauczycielka zaereagowała takim bodźcem jak jej nie chcąco na stope nadepnąłem "Cholera jasna uważaj jak chodzisz" Fakt, że to ona nie patrzała gdzie idzie, bo ja stałem tyłem do niej, ale to szczegół
W każdym bądź razie, jeśli widzimy że coś co robimy jest niewłaściwe lub jest brakiem miłości to grzech, przez który modlitwy mogą być niewysłuchane.
W każdym bądź razie, jeśli widzimy że coś co robimy jest niewłaściwe lub jest brakiem miłości to grzech, przez który modlitwy mogą być niewysłuchane.
.
-
- Posty: 6434
- Rejestracja: 01 paź 2012, 13:37
- wyznanie: Protestant
- Lokalizacja: Trójmiasto
- Gender:
- Kontaktowanie:
Wróć do „Pytania o chrześcijańskie życie w Chrystusie”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości