ALMA

Miejsce w którym możemy postawić nasze pytanie, dotyczące życia, wiary, moralności, chrześcijańskich postaw, itd.
Małgorzata
Posty: 14953
Rejestracja: 11 lip 2009, 10:19
wyznanie: Inne Charyzmatyczne
Gender: Female
Kontaktowanie:

ALMA

Postautor: Małgorzata » 29 gru 2013, 22:17

Czy ktoś z forumowiczów słyszał o poradnictwie małżeńskim ALMA? Małżeństwa jeżdżą na weekend w jedno miejsce . Co się tam dzieje, tego dowiedzieć się nie sposób. Podobno tajemnica. Jakoś to dziwne wydaje mi się. Uważam, ze za dużo psychologii wchodzi do zborów. W internecie znalazłam tylko taką wzmiankę:
http://www.schpulawska.pl/content/view/423/119/
Nie wiem, co o tym sądzić. Jeżeli ktoś był, to niech napisze, co to takiego.


Bóg Ojciec, Syn Boży, Duch Święty to trzy suwerenne osoby jednego suwerennego Boga.
Adalbertus
Posty: 3947
Rejestracja: 03 sty 2009, 22:06
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Adalbertus » 29 gru 2013, 22:20

Małgorzata pisze:Uważam, ze za dużo psychologii wchodzi do zborów.


Tak to prawda. Psychologią próbuje się zastąpić duszpasterstwo.


_____________________________________________________________________________
Każdy, kto wierzy, że Jezus jest Chrystusem, z Boga się narodził... (1. List św. Jana 5.1)
http://www.katowice.kwch.pl
jglinka
Posty: 14
Rejestracja: 31 maja 2011, 17:18
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: jglinka » 31 gru 2013, 16:56

Nie tylko słyszałem, ale i uczestniczyłem. Mam jak najlepsze opinie. A co droga Małgorzato Cię interesuje szczególnie? Jeśli zostałaś zaproszona z Mężem to wszystko powinna wyjaśnić Ci para zapraszająca. Jeśli chodzi o proporcje duszpasterstwa i psychologii w trakcie Almy to są jak najbardziej prawidłowe.


Jezus powiedział: Jeśli ktoś się nie narodzi na nowo, nie zobaczy Królestwa Bożego.
Małgorzata
Posty: 14953
Rejestracja: 11 lip 2009, 10:19
wyznanie: Inne Charyzmatyczne
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: Małgorzata » 31 gru 2013, 17:30

jglinka pisze:Nie tylko słyszałem, ale i uczestniczyłem. Mam jak najlepsze opinie. A co droga Małgorzato Cię interesuje szczególnie? Jeśli zostałaś zaproszona z Mężem to wszystko powinna wyjaśnić Ci para zapraszająca. Jeśli chodzi o proporcje duszpasterstwa i psychologii w trakcie Almy to są jak najbardziej prawidłowe.

Nie wybieram się, ale wiem, ze sporo osób ze zboru uczestniczyło, ale nic na ten temat nie chcą mówić. Owiane to jest jakąś tajemnicą. I dlatego pytam. Tam, gdzie jest Prawda, nie powinno być jakiś tajemnic, bo wtedy rodzą się jakieś przypuszczenia, podejrzenia. Wzmaga się czujność. Aby nie rozmyślać o czymś, o czym nie mam pojęcia, założyłam wątek.
Jeżeli tam byłaś, to czy możesz ogólnie powiedzieć, co tam się dzieje? Co to znaczy, ze proporcje duszpasterstwa i psychologii są prawidłowe? Moim zdaniem, gdy wchodzi psychologia, Jezus wychodzi.


Bóg Ojciec, Syn Boży, Duch Święty to trzy suwerenne osoby jednego suwerennego Boga.
Awatar użytkownika
Grażyna
Posty: 1248
Rejestracja: 21 gru 2013, 12:17
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Stargard Szczeciński
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: ALMA

Postautor: Grażyna » 31 gru 2013, 17:44

Małgorzata pisze:Czy ktoś z forumowiczów słyszał o poradnictwie małżeńskim ALMA? Małżeństwa jeżdżą na weekend w jedno miejsce . Co się tam dzieje, tego dowiedzieć się nie sposób. Podobno tajemnica. Jakoś to dziwne wydaje mi się. Uważam, ze za dużo psychologii wchodzi do zborów. W internecie znalazłam tylko taką wzmiankę:
http://www.schpulawska.pl/content/view/423/119/
Nie wiem, co o tym sądzić. Jeżeli ktoś był, to niech napisze, co to takiego.



A może chodzi o to? Sama jestem psychologiem, ale wiem, że nawet podczas psychoterapii niektórzy specjaliści przeginają. Chodzi o to, że licencję psychoterapeuty może mieć np. ekonomista lub inżynier. Nie ma takiego wymogu, że musi to być absolwent psychologii lub lekarz psychiatra. W przypadku korzystania z poradnictwa, pytajcie o te rzeczy. Nie wiem, jak jest w Almie.

http://www.psycholodzy.pl/katalog/prakt ... owroclawiu


Choćbym nawet szedł ciemną doliną, zła się nie ulęknę, boś Ty ze mną, laska Twoja i kij Twój mnie pocieszają... Ps. 23:4


Grażyna
jglinka
Posty: 14
Rejestracja: 31 maja 2011, 17:18
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: jglinka » 31 gru 2013, 19:23

Obie te Almy nie mają ze sobą nic wspólnego. Alma, o której rozmawiamy to weekendowe spotkanie dla małżonków, w czasie którego daje się im możliwość odnowienia relacji, wierzę że przy współudziale Bożego Ducha. Alma nie ma nic wspólnego z poradnictwem czy psychologią, dlatego napisałem że proporcje są prawidłowe. Jeśli znasz ludzi, którzy uczestniczyli w Almie to popatrz na nich dokładniej, myślę że zmiany jakie w nich zaszły będą najlepszą "reklamą" tej służby. Tajemniczość nie może być w tym przypadku zarzutem, jest to ważny element, ale ponieważ to tajemnica to ciiii... ;-)
Pozdrawiam i życzę Wam dobrego 2014, pełnego Bożej Obecności i Miłości.
P.S. Małgosiu, a z jakiego zboru jesteś, że byli od Ciebie ludzie na Almie?


Jezus powiedział: Jeśli ktoś się nie narodzi na nowo, nie zobaczy Królestwa Bożego.
Małgorzata
Posty: 14953
Rejestracja: 11 lip 2009, 10:19
wyznanie: Inne Charyzmatyczne
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: Małgorzata » 31 gru 2013, 20:36

jglinka pisze:Obie te Almy nie mają ze sobą nic wspólnego. Alma, o której rozmawiamy to weekendowe spotkanie dla małżonków, w czasie którego daje się im możliwość odnowienia relacji, wierzę że przy współudziale Bożego Ducha. Alma nie ma nic wspólnego z poradnictwem czy psychologią, dlatego napisałem że proporcje są prawidłowe. Jeśli znasz ludzi, którzy uczestniczyli w Almie to popatrz na nich dokładniej, myślę że zmiany jakie w nich zaszły będą najlepszą "reklamą" tej służby. Tajemniczość nie może być w tym przypadku zarzutem, jest to ważny element, ale ponieważ to tajemnica to ciiii... ;-)
Pozdrawiam i życzę Wam dobrego 2014, pełnego Bożej Obecności i Miłości.
P.S. Małgosiu, a z jakiego zboru jesteś, że byli od Ciebie ludzie na Almie?

Od "zielonych". :D
No właśnie, sama też mówisz, ze to tajemnica. I jak tu przejść "do porządku dziennego"? Nie pytam o jakieś szczegóły. Czyli nadal jest to dziwna inicjatywa. Czy was tak zobowiązują do zachowania tajemnicy? Czy przysięgacie?


Bóg Ojciec, Syn Boży, Duch Święty to trzy suwerenne osoby jednego suwerennego Boga.
sandr
Posty: 49
Rejestracja: 13 maja 2011, 23:03
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: DSW
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: sandr » 01 sty 2014, 13:00

Może tak, istotnym elementem takiego weekendu jest przyzwolenie na bycie zaskakiwanym. Po prostu - tak ma być. Jeżeli kiedyś zostaniecie (z mężem) zaproszeni do uczestnictwa, sami przyznacie że warto było zaufać i zbytnią dociekliwością nie popsuć sobie (i innym) zabawy :-P


Małgorzata
Posty: 14953
Rejestracja: 11 lip 2009, 10:19
wyznanie: Inne Charyzmatyczne
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: Małgorzata » 01 sty 2014, 16:26

sandr pisze:Może tak, istotnym elementem takiego weekendu jest przyzwolenie na bycie zaskakiwanym. Po prostu - tak ma być. Jeżeli kiedyś zostaniecie (z mężem) zaproszeni do uczestnictwa, sami przyznacie że warto było zaufać i zbytnią dociekliwością nie popsuć sobie (i innym) zabawy :-P

Czyli to taka chrześcijańska zabawa? Dziwne, bo wiem, ze jedna osoba chciała przed końcem wyjechać, bo nie mogła jakoś wytrzymać. Zatem kto się bawi?
Powiem szczerze, ze nawet gdybym była zaproszona, to nie pojechałabym. Jezus rozwiązuje problemy, a nie psychologia.


Bóg Ojciec, Syn Boży, Duch Święty to trzy suwerenne osoby jednego suwerennego Boga.
Awatar użytkownika
Grażyna
Posty: 1248
Rejestracja: 21 gru 2013, 12:17
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Stargard Szczeciński
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Grażyna » 01 sty 2014, 18:01

sandr pisze:Może tak, istotnym elementem takiego weekendu jest przyzwolenie na bycie zaskakiwanym. Po prostu - tak ma być. Jeżeli kiedyś zostaniecie (z mężem) zaproszeni do uczestnictwa, sami przyznacie że warto było zaufać i zbytnią dociekliwością nie popsuć sobie (i innym) zabawy :-P


Jetem psychologiem i daję sobie prawo do wypowiedzenia się na ten temat. Wyobraź sobie ludzi, którzy mają problem w małżeństwie. Jadą w nieznane, co dodatkowo obciąża ich psychicznie. Należy w skrócie powiedzieć, jaki to jest rodzaj terapii, np. rozmowy, psychodrama, terapia przez sztukę, psychogimnastyka. Redukujesz w ten sposób dodatkowy stres. Sama prowadziłam terapię dla małżeństw. Dwukrotnie miałam tylko jedną stronę, bo druga nie chciałą przyjść. I oba małżeństwa pogodziły się, wybaczyły sobie i wiem, że jedno z nich przeżywało drugi miodowy miesiąc.
Na początku trzeba zredukować dodatkowe obciążenia psychiczne. Jak pacjent boi się testów, to mówię, co mają zbadać i mniej więcej ogólnie określam tematykę pytań, co nie oznacza, że podaję treść choćby jednego pytania. Uważam, że psycholog może pomóc, ale trzeba umieć złapac kontakt z pacjentem. Wielu ludzi skarży się na małomówność psychologów, dystans jaki narzucają i wytwarzanie aury tajemnicości i zaskoczenia. Trzeba pamiętać, że pomagamy człowiekowi. Gdy stolarz źle obrobi deskę, może ją wyrzucić do kosza na śmieci. Zniechęcenia człowieka, jego rozczarowania i utraty zaufania nie wyrzuci się do kubła. Mogą one zostać na bardzo długo.


Choćbym nawet szedł ciemną doliną, zła się nie ulęknę, boś Ty ze mną, laska Twoja i kij Twój mnie pocieszają... Ps. 23:4





Grażyna
sandr
Posty: 49
Rejestracja: 13 maja 2011, 23:03
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: DSW
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: sandr » 01 sty 2014, 21:49

Małgorzata pisze:Powiem szczerze, ze nawet gdybym była zaproszona, to nie pojechałabym. Jezus rozwiązuje problemy, a nie psychologia.

Słuszna decyzja, zwłaszcza że bez zaproszenia i tak lipa ;-)...


Małgorzata
Posty: 14953
Rejestracja: 11 lip 2009, 10:19
wyznanie: Inne Charyzmatyczne
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: Małgorzata » 01 sty 2014, 21:53

sandr pisze:
Małgorzata pisze:Powiem szczerze, ze nawet gdybym była zaproszona, to nie pojechałabym. Jezus rozwiązuje problemy, a nie psychologia.

Słuszna decyzja, zwłaszcza że bez zaproszenia i tak lipa ;-)...

Nie mam problemów małżeńskich, więc nie starałam się nawet. Ale wiem, ze zostają tam zaproszeni tylko "wybrani". Taka psychologiczna predestynacja. :D
Koleżanka chciała załatwić potrzebującej parze. Nawet nie dostała odpowiedzi od brata, któremu to zgłosiła.
Jest to bardzo tajemnicze i dziwne. Trzeba trzymać się od takich inicjatyw z daleka.


Bóg Ojciec, Syn Boży, Duch Święty to trzy suwerenne osoby jednego suwerennego Boga.
jglinka
Posty: 14
Rejestracja: 31 maja 2011, 17:18
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: jglinka » 01 sty 2014, 22:46

Małgorzato (ale również i Grażyno), dość surowo oceniasz coś o czym niewiele wiesz. Pomyśl tylko, że ktoś zaproszony sugerując się Twoją opinią może odmówić zapraszającym, a to naprawdę może zmienić jego życie. Uwierz mi na słowo, że ALMA to naprawdę nic złego, Bóg się do tego przyznaje niewątpliwie (patrząc na owoce, również w moim życiu). Co do tajemnicy, nie musimy nic przysięgać, podpisywać itp., jest ona po prostu częścią programu. I już ostanie, ale nie najmniej ważne: jestem mężczyzną, mam tylko nazwisko brzmiące jak żeńskie ;-). Pozdrawiam noworocznie. Jacek.


Jezus powiedział: Jeśli ktoś się nie narodzi na nowo, nie zobaczy Królestwa Bożego.
Awatar użytkownika
Grażyna
Posty: 1248
Rejestracja: 21 gru 2013, 12:17
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Stargard Szczeciński
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Grażyna » 01 sty 2014, 23:01

Niekoniecznie odmówić, ale zapytać o szczegóły. Tobie ten sposób pomocy pasował, wyjazd przyniósł korzyści i bardzo dobrze. Ale zrozum, że nie każdy chce jechać nie znając szczegółów. Pominąłeś jedną informację - ktoś zgłosił, że potrzebuje od nich pomocy i nie otrzymał nawet odpowiedzi. Nie uważasz, że to nie fair? Sama grzeczność wymaga odpowiedzi, aby ktoś nie czekał. Jeżeli ktoś potrzebuje pomocy i zostaje sam z problemem, to stwierdzenie "Bóg się do tego przyznaje" jest bardzo nie na miejscu. Wystarczyło napisać: nie ma miejsc i polecić jakąś inną poradnię czy psychologa. A poza tym, Jacku: skąd możesz wiedzieć do czego Bóg się przyznaje?


Choćbym nawet szedł ciemną doliną, zła się nie ulęknę, boś Ty ze mną, laska Twoja i kij Twój mnie pocieszają... Ps. 23:4





Grażyna
Małgorzata
Posty: 14953
Rejestracja: 11 lip 2009, 10:19
wyznanie: Inne Charyzmatyczne
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: Małgorzata » 01 sty 2014, 23:08

Grażyna pisze:Niekoniecznie odmówić, ale zapytać o szczegóły. Tobie ten sposób pomocy pasował, wyjazd przyniósł korzyści i bardzo dobrze. Ale zrozum, że nie każdy chce jechać nie znając szczegółów. Pominąłeś jedną informację - ktoś zgłosił, że potrzebuje od nich pomocy i nie otrzymał nawet odpowiedzi. Nie uważasz, że to nie fair? Sama grzeczność wymaga odpowiedzi, aby ktoś nie czekał. Jeżeli ktoś potrzebuje pomocy i zostaje sam z problemem, to stwierdzenie "Bóg się do tego przyznaje" jest bardzo nie na miejscu. Wystarczyło napisać: nie ma miejsc i polecić jakąś inną poradnię czy psychologa. A poza tym, Jacku: skąd możesz wiedzieć do czego Bóg się przyznaje?

Uprzedziłaś mnie, Grażyno. :D


Bóg Ojciec, Syn Boży, Duch Święty to trzy suwerenne osoby jednego suwerennego Boga.

Wróć do „Pytania o chrześcijańskie życie w Chrystusie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości