jak odnowić swoją relację z Jezusem ?

Masz pytanie? Zapytaj tutaj. Tematy niepasujące do innych działów.
Awatar użytkownika
Dawid
Posty: 1837
Rejestracja: 04 lut 2010, 15:41
wyznanie: Prezbiterianizm
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Dawid » 05 sty 2013, 18:49

(1) Słyszy się powszechnie o wszeteczeństwie między wami i to takim wszeteczeństwie, jakiego nie ma nawet między poganami, mianowicie, że ktoś żyje z żoną ojca swego. (2) A wyście wzbili się w pychę, zamiast się raczej zasmucić i wykluczyć spośród siebie tego, kto takiego uczynku się dopuścił. (3) Lecz ja, choć nieobecny ciałem, ale obecny duchem, już osądziłem tego, który to uczynił, tak jak bym był obecny: (4) Gdy się zgromadzicie w imieniu Pana naszego, Jezusa Chrystusa, wy i duch mój z mocą Pana naszego, Jezusa, (5) oddajcie takiego szatanowi na zatracenie ciała, aby duch był zbawiony w dzień Pański.

odnieś się do tego fragmentu i porównaj z sytuacją Twojego wujka.


Awatar użytkownika
Dawid
Posty: 1837
Rejestracja: 04 lut 2010, 15:41
wyznanie: Prezbiterianizm
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Dawid » 05 sty 2013, 18:53

Effata pisze:Czyli wynika z tego, że ten mój wujek (trzymajmy się jego jako przykładu ) i tak będzie zbawiony?

mówię Ci, że nie znam Go.

zbawienie jest z wiary. tylko i wyłącznie.
i kropka.

dobre uczynki świadczą o chodzeniu z Panem, ale i tak chrześcijanin grzeszy. poprzez to chociażby, że nie jest w stanie oddać każdej chwili Bogu.

nie mówię o sytuacji w której ktoś uwierzył i teraz może robić co chce.
ale mówię o tym, że chrześcijanin może popaść w grzech i nie chce go zostawić, w takiej sytuacji Bóg zabiera go do siebie.
bo zbawienie jest z wiary w Jezusa.


Oberyn.
Posty: 3798
Rejestracja: 04 sty 2013, 00:03
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Lubin
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Oberyn. » 05 sty 2013, 20:46

Zacznę od wcześniejszego postu dlatego, że go nie przyuważyłem :-D

więc pokaż mi to w Biblii



Filip z eunuchem. Filip mu zwiastował, gdy dojechali nad wodę eunuch spytał: Oto woda, cóż stoi na przeszkodzie. Filip odpowiedział: Jeżeli wierzysz, możesz. Odpowiedział: Wierzę, że Jezus Chrystus jest Synem Bożym. I go ochrzcił. Tak samo jest w naszym przypadku, wyznanie wiary przez usta, dlatego, że ustami wyznajesz ku zbawieniu. Poza tym, apostołowie udzielali chrztu wszystkim, którzy uwierzyli.



a muszą?


No wiesz, wszędzie gdzie w Dz. Ap był chrzest w Duchu Św. towarzyszyły temu nowe języki.

zielonoświątkowe zwiedzenie widzę, że omamiło i Ciebie


Bałbym się mówić o kimś/czymś, że jest zwiedziony.


Dary Ducha Świętego o których mówisz przeminęły (mówienie językami np.), przeminęły i nie są już obecne w dzisiejszym kościele.


Z tym się nigdy nie zgodzę. Za dużo mam świadectw, gdzie Bóg uzdrawiał (np. moją mamę z raka nerek), gdzie Bóg przez proroctwa mówił i ostrzegał na przyszłość. Darów i działania nie ma w kościele martwym.

zbawienie jest z wiary. tylko i wyłącznie.
i kropka.


Amen! Trochę mnie @Małgorzata wprowadziła w błąd postem o uczynkowości. W tym, że zbawienie jest z wiary i przez łaskę zgadzam się w 100%


(1) Słyszy się powszechnie o wszeteczeństwie między wami i to takim wszeteczeństwie, jakiego nie ma nawet między poganami, mianowicie, że ktoś żyje z żoną ojca swego. (2) A wyście wzbili się w pychę, zamiast się raczej zasmucić i wykluczyć spośród siebie tego, kto takiego uczynku się dopuścił. (3) Lecz ja, choć nieobecny ciałem, ale obecny duchem, już osądziłem tego, który to uczynił, tak jak bym był obecny: (4) Gdy się zgromadzicie w imieniu Pana naszego, Jezusa Chrystusa, wy i duch mój z mocą Pana naszego, Jezusa, (5) oddajcie takiego szatanowi na zatracenie ciała, aby duch był zbawiony w dzień Pański.


Widzisz, względem mojego wujka Bóg ma inny plan. Nie zabrał go do siebie, tylko przez proroctwa (tak, jeszcze są :eek: ) powiedział, że dotknie się chorobą jego żony. Po 2-3 latach wykryto u niej chorobę nieuleczalną, teraz ma przed sobą 4-5 lat życia,a potem umiera. Wierzę, że w ten sposób on przyjdzie do upamiętania.

Skłaniam się ku temu, że oddanie takiego na zatracenie szatanowi znaczy wykluczenie go ze społeczności bożej.

(13) Usuncie tego, który jest zły, spośród siebie.
(2) A wyście wzbili się w pychę, zamiast się raczej zasmucić i wykluczyć spośród siebie tego, kto takiego uczynku się dopuścił.


Małgorzata
Posty: 14953
Rejestracja: 11 lip 2009, 10:19
wyznanie: Inne Charyzmatyczne
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: Małgorzata » 05 sty 2013, 20:53

Effata pisze: powiedział, że dotknie się chorobą jego żony.


Bóg powiedział, ze dotknie chorobą jego żonę?? :eek: No to na pewno proroctwo nie pochodziło od Boga. Ale Bóg może wykorzystać to na dobre.
Gdyby Twój wujek "wrócił do Boga", to według Ciebie miał zbawienie, potem je stracił przez niecne życie, aby wreszcie odzyskać je?? Nie ma ponownej ofiary! Nie ma po raz drugi zbawienia.


Bóg Ojciec, Syn Boży, Duch Święty to trzy suwerenne osoby jednego suwerennego Boga.
Awatar użytkownika
Dawid
Posty: 1837
Rejestracja: 04 lut 2010, 15:41
wyznanie: Prezbiterianizm
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Dawid » 05 sty 2013, 21:03

Effata pisze:I go ochrzcił. Tak samo jest w naszym przypadku, wyznanie wiary przez usta, dlatego, że ustami wyznajesz ku zbawieniu. Poza tym, apostołowie udzielali chrztu wszystkim, którzy uwierzyli.

wyznanie ustami, spoko - tylko gdzie tu jest chrzest wodny? :O

Effata pisze:No wiesz, wszędzie gdzie w Dz. Ap był chrzest w Duchu Św. towarzyszyły temu nowe języki.

a zadałeś sobie trochę trudu, żeby pomyśleć, jaki miały one cel?
czy połknąłeś w całości coś, co ktoś Ci podał na talerz?

Effata pisze:Bałbym się mówić o kimś/czymś, że jest zwiedziony.

wystarczy spojrzeć co mówi Pismo, a na czym skupiają się zieloni.

dla niektórych wręcz fakt, że ktoś nie posiada daru języków oznacza, że nie ma Ducha Świętego.

Effata pisze:Z tym się nigdy nie zgodzę. Za dużo mam świadectw, gdzie Bóg uzdrawiał (np. moją mamę z raka nerek), gdzie Bóg przez proroctwa mówił i ostrzegał na przyszłość. Darów i działania nie ma w kościele martwym.

ale ja nie mówię o wszystkich darach.
dary są i to właśnie zieloni zwężają je do daru języków.

w dzisiejszych czasach dar języków nie jest już potrzebny.
chyba, że misjonarz jedzie do afryki i spotyka tubylców i zwiastuje im ewangelię w ich języku.

Effata pisze:Amen! Trochę mnie @Małgorzata wprowadziła w błąd postem o uczynkowości. W tym, że zbawienie jest z wiary i przez łaskę zgadzam się w 100%

więc co muszę zrobić, żeby zostać zbawiony?
wystarczy uwierzyć?

Effata pisze:Widzisz, względem mojego wujka Bóg ma inny plan.

a Ty jesteś Bogiem, że znasz plany Boga?:O

Effata pisze:Nie zabrał go do siebie, tylko przez proroctwa (tak, jeszcze są ) powiedział, że dotknie się chorobą jego żony. Po 2-3 latach wykryto u niej chorobę nieuleczalną, teraz ma przed sobą 4-5 lat życia,a potem umiera. Wierzę, że w ten sposób on przyjdzie do upamiętania.

przed chwilą mówiłeś, że odszedł od Boga i jest niewierzący.
teraz mówisz że może przyjdzie do upamiętania, a upamiętanie dotyczy tylko wierzących.

Effata pisze:Skłaniam się ku temu, że oddanie takiego na zatracenie szatanowi znaczy wykluczenie go ze społeczności bożej.

nie, oznacza to wykluczenie z kościoła lokalnego.


Oberyn.
Posty: 3798
Rejestracja: 04 sty 2013, 00:03
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Lubin
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Oberyn. » 05 sty 2013, 21:59

wyznanie ustami, spoko - tylko gdzie tu jest chrzest wodny?


Filip ochrzcił go po wyznaniu, że Jezus jest Synem Bożym. My czynimy analogicznie.

a zadałeś sobie trochę trudu, żeby pomyśleć, jaki miały one cel?
czy połknąłeś w całości coś, co ktoś Ci podał na talerz?
wystarczy spojrzeć co mówi Pismo, a na czym skupiają się zieloni.

dla niektórych wręcz fakt, że ktoś nie posiada daru języków oznacza, że nie ma Ducha Świętego.


Dar Ducha Św. to inna sprawa. Dlatego, że w Ew.Marka czytamy:
A takie znaki będą towarzyszyły tym, którzy uwierzyli: w imieniu moim demony wyganiać będą, nowymi językami mówić będą, (18) węże brać będą, a choćby coś trującego wypili, nie zaszkodzi im. Na chorych ręce kłaść będą, a ci wyzdrowieją.

To jest znak, że Bóg dał Ci Ducha Św. Tak samo jest dar uzdrawiania, ale nawet jeśli nie masz tego daru można to uczynić tak jak jest napisane w liście Św.Jakuba. Przywołać starszych zboru, namaścić olejem, a modlitwa płynąca z wiary uzdrowi chorego. Więc jest dar mówienia językami, a i znak,że Bóg cie ochrzcił.

ale ja nie mówię o wszystkich darach.
dary są i to właśnie zieloni zwężają je do daru języków.


Bóg jeden zabrał, ale inne zostawił. Bez sensu.

przed chwilą mówiłeś, że odszedł od Boga i jest niewierzący.
teraz mówisz że może przyjdzie do upamiętania, a upamiętanie dotyczy tylko wierzących.



Gdzie? Upamiętania może dostąpić każdy człowiek. Nie wiem czemu tego nie rozumiesz.


a Ty jesteś Bogiem, że znasz plany Boga?


Wyobraź sobie, że Bóg takie rzeczy objawia przez objawienia i proroctwa.


Awatar użytkownika
Dawid
Posty: 1837
Rejestracja: 04 lut 2010, 15:41
wyznanie: Prezbiterianizm
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Dawid » 05 sty 2013, 22:12

Effata pisze:Filip ochrzcił go po wyznaniu, że Jezus jest Synem Bożym. My czynimy analogicznie.

tak, tylko nadal nie ukazałeś mi w Piśmie tego co przypisujesz chrztu wodnemu.

Effata pisze:Dar Ducha Św. to inna sprawa. Dlatego, że w Ew.Marka czytamy:
A takie znaki będą towarzyszyły tym, którzy uwierzyli: w imieniu moim demony wyganiać będą, nowymi językami mówić będą, (18) węże brać będą, a choćby coś trującego wypili, nie zaszkodzi im. Na chorych ręce kłaść będą, a ci wyzdrowieją.

i co? pijesz truciznę? albo nosisz węże?
jak myślisz po co były te dary?

Effata pisze:To jest znak, że Bóg dał Ci Ducha Św. Tak samo jest dar uzdrawiania, ale nawet jeśli nie masz tego daru można to uczynić tak jak jest napisane w liście Św.Jakuba. Przywołać starszych zboru, namaścić olejem, a modlitwa płynąca z wiary uzdrowi chorego. Więc jest dar mówienia językami, a i znak,że Bóg cie ochrzcił.

czyli rozumiem skoro ja nie mam takich "darów" to nie mam Ducha Św.?

Effata pisze:Bóg jeden zabrał, ale inne zostawił. Bez sensu.

zastanów się jaki sens miały dary np. mówienie językami w czasach apostolskich.

dziwne jednak, że przez 1800 lat nikt językami nie mówił...

Effata pisze:Gdzie? Upamiętania może dostąpić każdy człowiek. Nie wiem czemu tego nie rozumiesz.

nie rozumiem dlaczego osądzasz innych ludzi na podstawie ich uczynków.

Effata pisze:Wyobraź sobie, że Bóg takie rzeczy objawia przez objawienia i proroctwa.

spoko


Oberyn.
Posty: 3798
Rejestracja: 04 sty 2013, 00:03
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Lubin
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Oberyn. » 05 sty 2013, 22:19

czyli rozumiem skoro ja nie mam takich "darów" to nie mam Ducha Św.?


Nie każdy posiada dary Ducha Św.

i co? pijesz truciznę? albo nosisz węże?


Wypicie sobie trucizny czy noszenie węży to kuszenie Boga. W Ameryce był taki, który oparł się o ten werset i po iluś latach w końcu wąż go ukąsił. Zmarł po 11 godzinach. Ale jeśli przy prześladowaniach w dawnych czasach lub poźniej, gdy popularne była śmierć poprzez wypicie trucizny, wierzę, że jeśli Bóg chciał uwielbić się to tacy ludzie nie ginęli.

nie rozumiem dlaczego osądzasz innych ludzi na podstawie ich uczynków.


?


aigle
Posty: 3
Rejestracja: 08 lis 2012, 14:39
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: jak odnowić swoją relację z Jezusem ?

Postautor: aigle » 02 lut 2013, 22:47

sa7m pisze:Witajcie. Pisze do was bo nie potrafię odnaleźć tej pierwszej miłości kiedy zaczęłam kroczyć z Jezusem. Nie wiem kiedy to się stało że zatraciłam ta miłość i checi do służby w 100% Bogu... :-( jest mi ciężko i wstyd z tego powodu... Zastanawiam się dlaczego tak się stało... Mimo kilku prób kiedy zauważyłam jak bardzo jestem daleko nie potrafię zbliżyć się do Boga tak jak kiedyś... Czuje że jest to relacja taka że tylko ja chce odbudować tą relację ze Stwórca i mym Zbawicielem. Jednocześnie wiem że to nie prawda i że problem leży we mnie... Nie wiem już co mam robić... Czytam Biblię i modle się ale nie odnajduje w tym zupełnie nic. Jakby moje starania i modlitwy odbijaly się od sufitu i wracały na ziemię... To był dla mnie ciężki rok... Nie jestesm szczęśliwa i wszystko co robię nie ma większego sensu gdy nie ma w tym Jezusa... :"( Pomóżcie. Liczę na wasze modlitwy i wsparcie.


jakbym czytała swoje własne myśli :-( Czuje i mam dokładnie tak samo...
Po prostu nie jestem szcześliwa jeśli nie jestem blisko Jezusa...


aigle
Posty: 3
Rejestracja: 08 lis 2012, 14:39
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: aigle » 03 lut 2013, 13:03

"Jak jeleń pragnie wód płynących,
Tak dusza moja pragnie ciebie,Boże!
Dusza moja pragnie Boga, Boga żywego.
Kiedyż przyjdę i ukażę się przed obliczem Boga?
Łzy moje są mi chlebem we dnie i w nocy,
Gdy mówią do mnie co dzień: Gdzież jest Bóg twój?
Wspominam to z wielkim rozrzewnieniem,
Jak chodziłem w tłumie, pielgrzymując do domu Bożego
Wśród głosów radości i dziękczynienia tłumu świętującego.
Czemu rozpaczasz, duszo moja,
I czemu drżysz we mnie?
Ufaj Bogu, gdyż jeszcze sławić go będę:
On jest zbawieniem moim i Bogiem moim!
Dusza moja smuci się we mnie,
Dlatego wspominam cię z krainy Jordanu i szczytów Hermonu,
Z gór Misar.
Głębina przyzywa głębinę w odgłosie wodospadów twoich:
Wszystkie nawałnice i fale przeszły nade mną.
Za dnia wyznacza Pan łaskę swoją!
A w nocy śpiewam mu pieśń, modlę się do Boga życia mego.
Mówię do Boga: Skało moja,
Dlaczego zapomniałeś o mnie?
Dlaczego posępny chodzę,
(...)
Czemu rozpaczasz duszo moja?
I czemu drżysz we mnie?
Ufaj Bogu, gdyż jeszcze sławić go będę:
On jest zbawieniem moim i Bogiem moim!"
PS.42



Wróć do „Wszelka inna pomoc”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości