Różne pytania

Masz pytanie? Zapytaj tutaj. Tematy niepasujące do innych działów.
Awatar użytkownika
Iv
Posty: 3755
Rejestracja: 18 kwie 2010, 16:53
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: Iv » 08 mar 2013, 13:12

Czy chrześcijanin może przez długi czas trwać w jakimś grzechu i pokutować z niego dopiero po bardzo długim czasie?
I czy jeśli jest to związane np z pychą lub samouwielbienie, można stwierdzić, że taka osoba najwidoczniej nigdy nie otrzymała nowej natury?

Własne przemyślenia mile widziane, ale wolałabym by każda opinia była poparta tym co mówi Biblia.


Miłość i Dobro :)

Nie daj się pokonać złu, lecz sam dobrem zwyciężaj zło. (Rz 12,21)
Nade wszystko miejcie gorliwą miłość jedni ku drugim, gdyż miłość zakrywa mnóstwo grzechów. (1P 4,8)
Małgorzata
Posty: 14953
Rejestracja: 11 lip 2009, 10:19
wyznanie: Inne Charyzmatyczne
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: Małgorzata » 08 mar 2013, 18:55

Iv pisze:Czy chrześcijanin może przez długi czas trwać w jakimś grzechu i pokutować z niego dopiero po bardzo długim czasie?


A czy jest jakiś chrześcijanin, który nie grzeszy? Jeden tkwi w grzechu jeden dzień i nie zamierza pokutować, czyli odwrócić się od grzechu, inny miesiąc, a jeszcze inny rok. W końcu Duch Święty ustawi go na właściwych torach :D

Iv pisze:I czy jeśli jest to związane np z pychą lub samouwielbienie, można stwierdzić, że taka osoba najwidoczniej nigdy nie otrzymała nowej natury?


Otrzymanie nowej natury nie jest równoznaczne z wyeliminowaniem starej. Ta stara do końca zycia ziemskiego będzie nas "dręczyć".


Bóg Ojciec, Syn Boży, Duch Święty to trzy suwerenne osoby jednego suwerennego Boga.
Awatar użytkownika
magda
Posty: 12518
Rejestracja: 29 cze 2012, 23:27
wyznanie: Brak_denominacji
Lokalizacja: Warszawa
O mnie: Wierzę w 5 sola Jezus jest moim panem
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: magda » 08 mar 2013, 20:25

Często Bóg nas właśnie prowadzi w takie różne miejsca, żeby się nami posłużyć , albo wysyła nam takie osoby z którymi powinniśmy rozmawiać i dać przykład też swoim życiem i zachowaniem chrześcijańskim. Może po tej twojej wizycie właśnie babcia to przemysli. Ja się modliłam nie tylko za ciebie ale i za babcię i myślę ze jeszcze się pomodlę za nią.


Hi 42:7 bw ".... Mój gniew zapłonął przeciwko tobie i przeciwko dwom twoim przyjaciołom, ponieważ nie mówiliście o mnie prawdy, jak mój sługa Job."
Awatar użytkownika
magda
Posty: 12518
Rejestracja: 29 cze 2012, 23:27
wyznanie: Brak_denominacji
Lokalizacja: Warszawa
O mnie: Wierzę w 5 sola Jezus jest moim panem
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: magda » 19 mar 2013, 15:24

Mama musi ci wyjaśnić na jakiej zasadzie zabiera te jedzenie. Mój syn jak był na studiach to dorabiał na zmywaku w restauracji i też przynosił jedzenie ale oni tam to co zostawało dawali oficjalnie więc bywa że restauracje mają nagotowany nadmiar i nie chcą zeby zostawało na jutro bo gotują zwłaszcza te co zawsze świeże mają codzień . musisz to wyjaśnić z mamą. Jeśli ci nie zechce wyjaśnić no to musisz sama zdecydować czy jesz czy nie bo mozliwe ze jest to nielegalne a możliwe też że legalne a mama po prostu nie chce wyjaśniać bo jest zła że w ogóle masz wątpliwości. Moze być różnie.


Hi 42:7 bw ".... Mój gniew zapłonął przeciwko tobie i przeciwko dwom twoim przyjaciołom, ponieważ nie mówiliście o mnie prawdy, jak mój sługa Job."
Crussing
Gender: None specified

Postautor: Crussing » 22 mar 2013, 17:42

1. Czy Biblia zezwala małżeństwu chrześcijańskiemu na życie w separacji?
2. Czy jeśli kobieta zdradzi faceta, on od niej odejdzie, potem kobieta szczerze okaże żal, ale on do niej i tak nie wróci, to ma grzech?
3. Jak powinien wyglądać biblijny ślub, pogrzeb?
4. Czy małżeństwo chrześcijańskie powinno urządzić wesele?
5. Jak powinien wyglądać biblijny egzorcyzm? Kto powinien go udzielić?


Szafirowa
Posty: 24
Rejestracja: 07 sty 2013, 22:04
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Szafirowa » 25 mar 2013, 20:18

Małgorzata pisze:
Isis-Sothis pisze:Małgorzata, Ty nie wyznajesz swoich grzechów?

Zawsze Bogu dziękuję, że już mi ten czy tamten grzech wybaczył na krzyżu i wielbię Go za to.


Mimo wszystko skrucha również jest potrzebna. Nie żebym osądzała, sama nie jestem święta w tej kwestii, po prostu wypowiedź zabrzmiała mi trochę zbyt... beztrosko.

Przystąpcie bliżej do Boga, to i On zbliży się do was. Oczyśćcie ręce, grzesznicy, uświęćcie serca, ludzie chwiejni! Uznajcie waszą nędzę, smućcie się i płaczcie! Śmiech wasz niech się obróci w smutek, a radość w przygnębienie! Uniżcie się przed Panem, a wywyższy was. (Jk 4,8-10)


Małgorzata
Posty: 14953
Rejestracja: 11 lip 2009, 10:19
wyznanie: Inne Charyzmatyczne
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: Małgorzata » 25 mar 2013, 20:36

Szafirowa pisze:
Małgorzata pisze:
Isis-Sothis pisze:Małgorzata, Ty nie wyznajesz swoich grzechów?

Zawsze Bogu dziękuję, że już mi ten czy tamten grzech wybaczył na krzyżu i wielbię Go za to.


Mimo wszystko skrucha również jest potrzebna. Nie żebym osądzała, sama nie jestem święta w tej kwestii, po prostu wypowiedź zabrzmiała mi trochę zbyt... beztrosko.


Bo Jezus jest radością. Mówi w swoim Słowie wielokrotnie - "radujcie się", "nie martwcie się".
A wiesz, ile razy w Biblii jest użyte słowo: "radujcie się"?


Bóg Ojciec, Syn Boży, Duch Święty to trzy suwerenne osoby jednego suwerennego Boga.
Szafirowa
Posty: 24
Rejestracja: 07 sty 2013, 22:04
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Szafirowa » 25 mar 2013, 20:47

Małgorzata pisze:Bo Jezus jest radością. Mówi w swoim Słowie wielokrotnie - "radujcie się", "nie martwcie się".
A wiesz, ile razy w Biblii jest użyte słowo: "radujcie się"?


Mam pojęcie. Jednak do radości ograniczać się nie możemy, boleść nad grzechem również należy w życiu uwzględnić i wyłącznie o to mi chodzi. Pozdrawiam. ;-)


Małgorzata
Posty: 14953
Rejestracja: 11 lip 2009, 10:19
wyznanie: Inne Charyzmatyczne
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: Małgorzata » 25 mar 2013, 20:50

Szafirowa pisze:
Małgorzata pisze:Bo Jezus jest radością. Mówi w swoim Słowie wielokrotnie - "radujcie się", "nie martwcie się".
A wiesz, ile razy w Biblii jest użyte słowo: "radujcie się"?


Mam pojęcie. Jednak do radości ograniczać się nie możemy, boleść nad grzechem również należy w życiu uwzględnić i wyłącznie o to mi chodzi. Pozdrawiam. ;-)

Ty chcesz boleć nad grzechem, którego Bóg już nie wspomina?? On wymazał, a ty nadal o nim pamiętasz? Ot ułomna, ludzka natura :D
Też pozdrawiam.


Bóg Ojciec, Syn Boży, Duch Święty to trzy suwerenne osoby jednego suwerennego Boga.
Szafirowa
Posty: 24
Rejestracja: 07 sty 2013, 22:04
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Szafirowa » 25 mar 2013, 20:54

Małgorzata pisze:Ty chcesz boleć nad grzechem, którego Bóg już nie wspomina?? On wymazał, a ty nadal o nim pamiętasz? Ot ułomna, ludzka natura :D
Też pozdrawiam.


A jednak napomnienia dotyczące wyznawania grzechów są, napomnienia co do pamiętania o żalu i smutku są... do czego się one odnoszą, jak nie do naszej ludzkiej natury? ;-) Zlekceważenie niczego dobrego nie przyniesie. Podejście radosne, ale z umiarem - owszem.

"boleć nad grzechem, którego Bóg już nie wspomina" - nad grzechem, który dopiero popełniliśmy, a który nie został jeszcze wyznany - aby to drugie uczynić pokornie, ze skruchą, a potem przystąpić do radowania się w Panu.


Małgorzata
Posty: 14953
Rejestracja: 11 lip 2009, 10:19
wyznanie: Inne Charyzmatyczne
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: Małgorzata » 25 mar 2013, 21:06

Szafirowa pisze:nad grzechem, który dopiero popełniliśmy


A ten grzech nie został przybity na krzyżu??
Szafirowa pisze:Podejście radosne, ale z umiarem - owszem.

Zupełnie bez umiaru. Jezus mnie zbawił, a to jest najradośniejsza nowina :D


Bóg Ojciec, Syn Boży, Duch Święty to trzy suwerenne osoby jednego suwerennego Boga.
Szafirowa
Posty: 24
Rejestracja: 07 sty 2013, 22:04
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Szafirowa » 26 mar 2013, 18:28

Małgorzata pisze:
Szafirowa pisze:nad grzechem, który dopiero popełniliśmy


A ten grzech nie został przybity na krzyżu??
Szafirowa pisze:Podejście radosne, ale z umiarem - owszem.

Zupełnie bez umiaru. Jezus mnie zbawił, a to jest najradośniejsza nowina :D


Został, lecz cóż z tego, jeśli się go nie wyrzekam?

Każdy grzech oddala człowieka od Boga. Czasem więc wypada oddalić na trochę radość, powziąć post, rozważać słowo Boże, uspokoić się i czuwać. Każdy potrzebuje oczyszczenia z nieprawości. Werset, który o nim wspomina, stosuje czas przyszły:

Jeżeli wyznajemy nasze grzechy,
[Bóg] jako wierny i sprawiedliwy
odpuści je nam
i oczyści nas z wszelkiej nieprawości.
(1 J 1,9)

Człowiek nie stanie się mistrzem w żadnej dziedzinie, jeśli nie dostrzeże i nie naprawi swych błędów. Tak też nie upodobni się do Boga, jeśli jego grzechy nie wyjdą na wierzch; a to z kolei powinno powodować swego rodzaju żal.

Widzę ze swojego doświadczenia, że jeśli grzech za długo we mnie "siedzi", to radość i sposób myślenia zaczyna schodzić na niewłaściwy tor. Z Tobą i innymi nie musi tak być, ale trzeba uważać, bo szatan nigdy nie przestaje zwodzić.


Małgorzata
Posty: 14953
Rejestracja: 11 lip 2009, 10:19
wyznanie: Inne Charyzmatyczne
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: Małgorzata » 26 mar 2013, 19:39

Szafirowa pisze:Każdy potrzebuje oczyszczenia z nieprawości.


Gdy przychodzi ktoś do Pana (nowe narodzenie), Jego Krew to czyni raz na zawsze.


Bóg Ojciec, Syn Boży, Duch Święty to trzy suwerenne osoby jednego suwerennego Boga.
Awatar użytkownika
magda
Posty: 12518
Rejestracja: 29 cze 2012, 23:27
wyznanie: Brak_denominacji
Lokalizacja: Warszawa
O mnie: Wierzę w 5 sola Jezus jest moim panem
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: magda » 27 mar 2013, 08:40

No i przecież Bóg zna nasze serca i o każdym grzechu wie, nic to nie zmieni że go wyznamy. Ale jak podziękujemy za przebaczenie ,które nam Jezus już na krzyżu przebaczył i będziemy się z tego cieszyć to jest dobre. Ja tez tak dziekuje za przebaczenie i się z niego cieszę. Bóg wie że w momęcie popełnienia grzechu ,żałujesz już jak się zorientujesz że coś zgrzeszyłaś to wtedy już żałujesz . Ja wtedy się jeszcze bardziej cieszę ze przecież bez jezusa to po grzechu właśnie musiałabym się smucić , nie mieć nadziei wisiał by ten grzech na mnie, a dzięki Jezusowi nie wisi i nie muszę się smucić a właśnie radować ,że jak to cudownie że mamy Jezusa.


Hi 42:7 bw ".... Mój gniew zapłonął przeciwko tobie i przeciwko dwom twoim przyjaciołom, ponieważ nie mówiliście o mnie prawdy, jak mój sługa Job."

Wróć do „Wszelka inna pomoc”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości