jj pisze:... co nie jest juz łaską, ale zapłatą.
Przyjęcie lekarstwa nie jest pracą. Grzesznik przyjmujący z wiarą dar zbawienia z łaski nie może się niczym szczycić, podobnie jak pacjent łykający lekarstwo nie powie, że wyzdrowienie jest za jego zasługi bo uwierzył i połknął tabletkę! A za jego zaufanie należy mu się zapłata... Po co wydziwiać i mieszać znaczenia słów, Paweł przeciwstawiał wiarę spełnianiu uczynków Prawa, a wy kombinujecie jak tu ze zdolności wierzenia zrobić uczynek.
Człowiek wierzący podoba się Bogu, a wiarę człowieka poczytuje mu się za sprawiedliwość, ale to nie znaczy że człowiek sam się zbawia, lecz że łaskę zbawienną przyjmuje (przez wiarę). Słowo Boże jest proste, nie komplikujmy sprawy wyrafinowaną filozofią. Prosty człowiek, jeśli przeczyta o wszystkich ludziach czy o całym świecie, nie będzie miał wątliwości co do przesłania. A twoi przewodnicy kombinują jak tylko się da żeby wszyscy nie oznaczało wszystkich, a cały świat nie był całym światem, że łaska nie jest łaską, lecz jest jak
lasso, którym łapie się nierozumne konie.
Dave Hunt:
" Kalwinista musi to zmienić, cały lud oznacza tak naprawdę wybranych. I co wykombinowali? Mają kilka technik. Otóż cały lud oznacza tak naprawdę wszystkie klasy ludu, niektórych niewolników, kogoś z królów, trochę takich, trochę owakich albo używają tego sformułowania "bez różnicy ale nie bez wyjątku". Przykład, mam sklep i ogłaszam: " Wszystko o 50% taniej!" Przychodzicie, wybieracie sobie jakiś towar, ale ja mówię "O nie! Tego obniżka nie dotyczy. I tego też nie." A wy odpowiadacie: " Ale w ogłoszeniu napisałeś, że wszystko sprzedajesz 50% taniej!" - " Ale nie chodziło o wszystko bez wyjątku, tylko wszystko bez różnicy. Trochę tego, trochę tamtego, z każdego rodzaju asortymentu jakies towary są o 50% tańsze." Kalwinista powiada, że "Tak Bóg umiłował świat...", "nie chce aby ktokolwiek zginął', " aby wszyscy ludzie doszli do poznania prawdy", nie znaczy wszyscy bez wyjątku, tylko bez różnicy, Ktoś z jednego rodzaju, ktoś z innego rodzaju. Myślę, że to jest zmiana znaczenia Biblii. Wątpię, żeby zwykły człowiek wpadł na coś takiego."
Konsekwencje takiego podejścia do Biblii są opłakane:
Słowo "świat" musi być zmienione na "predestynowani" w 20 wersetach.
"Każdy" oraz "wszyscy" trzeba zmienić na "predestynowani" po 16 razy.
jj pisze:23 który został wydany [zgodnie z] ustalonym postanowieniem
i ramach uprzedzającej [zdarzenia] wiedzy Boga,
Tego rękami ludzi lekcewazących Prawo przybiliście do krzyŜa
i [w ten sposób] zamordowaliście;
Wedlug ciebie, wydanie Syna Bozego na smierc, stalo sie na podstawie ("wedlug") uprzedzajacej wiedzy Boga!
Bóg wiedział, że ludzie będą potrzebować zbawienia, że odrzucą Chrystusa, ukrzyżują Go, On zmartwychwstanie mocą Bożą, dając usprawiedliwienie tym, którzy w Niego wierzą. Nie widzę problemu.
jj pisze:Oczywiscie, ze to nie jest pelna podstawa, ale w kontekscie wybrania, w Rzymian 9, jest!
Wiesz co jest najzabawniejsze?
Że głównym celem Rzymian 9 nie jest nawet wybranie do zbawienia, lecz wybranie do przymierza. Teolodzy reformowani muszą za każdym razem się nieźle napracować, żeby pomieszać jedno z drugim. Jakub nie został wybrany do zbawienia, lecz został wybrany na ojca narodu wybranego. Ezaw nie został wybrany do potępienia, lecz został wybrany na założyciela narodu edomskiego. A naród edomski służył narodowi żydowskiemu. I to było wybranie bezwarunkowe.
Celem Apostoła Pawła jest polemika z judaizmem, Żydami, którzy uważali, że pochodzenie od Abrahama i Przymierze Mojżeszowe dają im usprawiedliwienie, a odrzucenie tradycji oznaczałoby że Słowo Boże zawiodło. No to Paweł im pokazuje jak Bóg wybierał ludzi do poszczególnych misji, niezależnie od ich starań, i jak czyni co chce, okazuje zmiłowanie komu chce, przywodzi do zatwardziałości kogo chce. Bóg więc nie musi się nikomu tłumaczyć. Skoro zechciał zamienić usprawiedliwienie z zakonu na usprawiedliwienie z wiary, tak dla Żydów jak i pogan, to Żydom nic do tego. Taki jest zamiar Pawła aż do wersetu 10,4.
jj pisze:Natomiast ty wyraznie odmawiasz Bogu Jego suwerennosci...
Mam prośbę, zajrzyj do pierwszego pod ręką słownika i przeczytaj co to znaczy "suwerenność". Bo to kolejne słowo redefiniowane przez kalwinistów nie do poznania. W normalnym języku być suwerenem czy być suwerennym to być niezależnym w decyzjach, posiadać najwyższą władzę. Dopiero w języku kalwinizmu suwerenność zostaje przekształcona a wychowankom robi szkolenie że suwerenny oznacza determinujący wszystko i wszystkich. Ale to nie jest znaczenie bazowe.
jj pisze:Jeszcze raz: To jest kompletnie obojetne. Faktem jest, ze Bog tworzy naczynia z przeznaczeniem na zaglade.
Oczywiście , z ludzi którzy mu się przeciwstawiają, bo "Bóg pysznym się sprzeciwia"(Jk 4,6). Najlepszym przykładem jest krnąbrny faraon, który się pysznił przed Bogiem: "Któż to jest Bóg" i za to Bóg spotęgował jego upór by na nim pokazać swoją chwałę. Spotęgował - to znaczy, że ten upór już tam wcześniej był
jj pisze:W ten sam sposob, to znaczy w jaki? Bo tego nie piszesz, tylko cytujesz fragment, ktory ciagle mowi o naczyniach przeznaczonych na zaglade.
Przeznaczenia nie chcę rozumieć po pogańsku, lecz biblijnie. W
Iz 65:12 mamy biblijny przykład gdy Bóg mówi do ludu "
was przeznaczam pod miecz i wszyscy schylcie karki na rzeź" jednak Pan wyjaśnia uwarunkowanie swojego postanowienia "
bo gdy wołałem, nie odpowiadaliście, gdy mówiłem, nie słuchaliście, czyniliście to, co złe w moich oczach, i wybieraliście to, co mi się nie podobało.". Boży sąd i przeznaczanie ludzi na zagładę nie odbywa się bez powodu.
Być przeznaczonym w języku Biblii, jak w Dz. Ap. 13,48, oznacza być gotowym, wyznaczonym do czegoś. Np. ludzie bezbożni są gotowi (przeznaczeni) na zagładę; słuchacze apostołów byli gotowi (wyznaczeni) do przyjęcia życia wiecznego, dlatego uwierzyli. Nie należy odczytywać tego przeznaczenia jako czegoś nieuchronnego i niezależnego od człowieka, jak to jest rozumiane w astrologii czy w grecko-rzymskich mitach, gdzie losem człowieka rządzi
fatum, na które nie ma on wpływu. Biblia uczy, że ludzie sami decydują jakie jest ich wyznaczenie i Bóg reaguje i obwieszcza swoje postanowienia w zależności od tego jaka jest postawa ludzi, dobra czy zła (np. Jer 18,1-13; Jon 3,10). Czerpanie pojęć z poza Biblii i na tej podstawie jej interpretowanie musi prowadzić do nieprawdziwych wniosków i pomyłek.
jj pisze:A skad pochodzi wiara? Czyz nie jest darmowym darem?
Nie do końca. Jednym z najczęściej nadużywanych fragmentów jest Ef 2,8 gdzie mamy "
Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę. A to pochodzi nie od was, lecz jest darem Boga: nie z uczynków, aby się nikt nie chlubił." Najważniejsze jest w tym rozważaniu biblijnym przeciwstawienie łaski i uczynków. Dlatego Paweł powtówrzył wcześniejsze "łaską jesteście zbawieni". Zbawiani jesteśmy nie dlatego, że spełniamy dobre uczynki, bo wtedy zbawienie byłoby z nas, lecz dlatego że Bóg nam zbawienie łaskawie ofiarował, więc zbawienie pochodzi całkowicie od Boga. Łaska zbawiająca jest tym darem Boga. Wiara jest tylko sposobem w jakim dar możemy przyjąć, "
przez wiarę mamy dostęp do tej łaski " (Rz 5,2).
jj pisze:a co, nie moga sami wyjsc z ognia? Przeciez maja "wole", co?
Mogą, naszym zadaniem jest ich napominać w litości, aby ich nie zrazić do prawdy.