dom

Masz pytanie? Zapytaj tutaj. Tematy niepasujące do innych działów.
Awatar użytkownika
chrześcijanin
Posty: 3451
Rejestracja: 13 cze 2008, 20:24
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: okręgi niebiańskie Ef2:6
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: chrześcijanin » 13 cze 2009, 12:29

moja zonka uslyszala od katolickich rodzicow, ze: nie maja corki, i faktycznie od tamtej pory choc z czasem stali sie grzeczni i ukladni, przy wszelkich sprawach gdzie corka ma jakies prawa, pomijaja ja czy to w kwestiach materialnych (wydziedziczenie) czy w odwiedzinach lub goscinnosci. dla nich moja zonka umarla i dotrzymali slowa. Ale Pan Jezus ma wiecej. Jesli Jemu zaufamy wszystko bedzie dobrze i nie ma potrzeby zebrac u dzieci diabelskich laski, lepiej miec swoj wzrok skierowany tylko na Pana Jezusa, a On tego nie tylko czeka ale takze bardzo chetnie i bez wypominania w Swoim czasie pokazuje ze to jest najwlasciwszy wybor. Pan ma wiecej.


Wierz w Pana Jezusa Chrystusa a będziesz zbawiony
Obrazek
cms|skr328|PL50950Wroclaw68
Zapraszam 11-14 luty na wykłady Maxa Billetera na Śląsku LINK: http://skroc.pl/3fb2
Dezyderata
Posty: 61
Rejestracja: 12 cze 2009, 02:13
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Dezyderata » 15 cze 2009, 21:49

Ja od swojej mamy uslyszalam za to ze niepokoi sie tym moim jakby przesadnym wczytaniem w Biblie, ksiazki, filmy chrzescijanskie itp , ale jak chodzilam do kosciola katolickiego ( bo w takiej wierze zostalam wychowana, choc rodzice tak marnie praktykowali ) to mama ciagle powtarzala ze "jedyna z rodziny , co robi jak trzeba" byla/jest pewna ze robi zle ale zupelnie nie chce jej sie nic zmieniac.Ja sie w jej decyzje nie wtracalam nigdy, zadnym moralow itd choc mam z nia bardzo kumplowski uklad.
Mialam/mam taki czas w zyciu ze jak sie cos "samo" nie stanie to ja nie umiem jakby mocno tupnac noga i postawic na swoim, sama siebie jakbym stawia na samym koncu...mniejsza z tym...mocniej zwrocilam sie do kk i dopiero pobladzilam.Ani zyciowo nic mi sie nie ulozylo, ani sama nie nabralam sily , do tego zrodzily sie watpliwosci (mozna powiedziec ze ot juz sluszne COS).
W kazdym razie najbardziej boli ze bliscy nie zadadza pytan, nie staraja sie zrozumiec tylko od razu daja osad, albo powierzone mini sekrety, luzne rozmowy zataczaja kolo bo sie pozniej tego co tylko powiedzialam mamie od jej przyjaciolek, wujka, nawet i sasiada dowiaduje.Nie dziwne ze sie zamknelam w sobie skoro tak bezwiewnie ulatuja informacje (mzoe nie wielkie sekrety, ale ja sobie tego nie zyczylam nigdy by to szlo dalej...)
Wiem ze rodziow trzeba kochac i szanowac ale ja z mojaj mama to wole na dystans, a z ojcem nie mam kontaktow w ogole (odszedl), jak tu kochac rodzicow? jak wytepic w sobie takie rozczarowanie...jak zapomniec jako sie wyzerowac...


Awatar użytkownika
fantomik
Posty: 15800
Rejestracja: 20 sty 2008, 15:54
wyznanie: Inne ewangeliczne
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: fantomik » 15 cze 2009, 22:20

Bo o to chodzi w katolickiej wierze -- aby była widoczna na zewnątrz (eksponowana), jednak aby była przy tym odpowiednio płytka, bo inaczej to niebezpieczne i wszyscy w około czują się nieswojo bo ich własna niewiara na jaw wychodzi. Zresztą z moralnością bywa przecież podobnie. A przynajmniej takie mam wrażenie przez cały czas. :/

A co do rozczarowań -- tylko Pan może nas z nich uleczyć i oczyścić. Sami nie damy rady. Oraz pamiętać musimy (a to jest trudne), że tylko dzięki Chrystusowi nie musimy dalej chodzić błędnymi ścieżkami naszych przodków.

1 Ptr 1:17-19 (BT)
17. Jeżeli bowiem Ojcem nazywacie Tego, który bez względu na osoby sądzi według uczynków każdego, to w bojaźni spędzajcie czas swojego pobytu na obczyźnie.
18. Wiecie bowiem, że z waszego, odziedziczonego po przodkach, złego postępowania zostaliście wykupieni nie czymś przemijającym, srebrem lub złotem,
19. ale drogocenną krwią Chrystusa, jako baranka niepokalanego i bez zmazy.

Możemy więc z ufnością dziękować Naszemu Ojcu w Niebie, że ze względu na Swojego Syna, uchronił nas od tego złego postępowania i że możemy świadczyć Miłością o Jego Miłości, gdyż On ukochał nas pierwszy! :)

Pozdrawiam w Chrystusie,
f. (moje dwa grosze)


"Cóż zatem Ateny mają wspólnego z Jerozolimą? Cóż Akademia z Kościołem? Cóż heretycy z chrześcijanami?" — Tertulian
"...ilość nieprawdziwych informacji na temat teologii Kalwina jakie zostały podane jest wystarczająca aby wielokrotnie udowodnić jego doktrynę totalnej deprawacji!" — J.I. Packer
"Take a quiet moment to yourself today. Read a book. Sip a latte. Look out the window. (Then do the same thing, every single day, for the rest of your life.)" — Susan Cain
Nehemiah 8:10: I rzekł im Nehemiasz: Idźcie, spożywajcie potrawy świąteczne i pijcie napoje słodkie - poślijcie też porcje temu, który nic gotowego nie ma: albowiem poświęcony jest ten dzień Panu naszemu. A nie bądźcie przygnębieni, gdyż radość w Panu jest waszą ostoją.
Axanna
Posty: 5369
Rejestracja: 12 sty 2008, 14:52
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Axanna » 18 cze 2009, 15:27

św.tomek pisze:
Axanna pisze:Przepraszam, Puritan, ale nie słyszałam większego absurdu - żeby dziecko Boże szukało pomocy od pogan. Nie da się zaprosić księdza, a w ogóle z nim nie dyskutować - co to za androny?


sa bardzo różni księża (bywaja nawet nawróceni!)

Pytanie - czy te "nawróceni", "sensowni i zdolni zrozumieć...." itp. księża składają Chrystusa w ofierze na każdej mszę czy nie? A pytanie kolejne - jeżeli składają, to czy dla ciebie, "św.Tomku" - to takie małe nic? Drobiazdzek na który Pan ma przymknąć oko?
Czy tyo nie "kościół" katolicki chował Biblie od ludzi i zabraniał czytać? Czy to nie oni głędzą, że to tylko ksiądz może ją zrozumieć, że to nie dla ludzi itp?

JUŻ NIE! Bogu dzięki - obecnie raczej zchęca do czytania Pisma

Oj naprawdę? Jak ciekawe... uważasz, że KK zachęca do czytania Biblii jednocześnie nauczając rzeczom, które Biblii wprost zaprzeczają?
A po co zachęca - żeby może parafianom oczy się pootwierały i żeby porzucili to całe bałwochwalstwo z którego KK tak fajnie się karmi?
miłość nie pamięta złego i wybacza, więc to troche nie po chrześcijańsku rozpamiętywać to, co jest preszościa KK

jasne, jasne... u niektórych nie po chrześcijańsku jest na Chrystusa wskazywać, gdyż to "rani wiarę" ludzi, kochających "Maryje"...


Awatar użytkownika
św.tomek
Posty: 3658
Rejestracja: 14 mar 2008, 12:00
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: św.tomek » 22 cze 2009, 07:06

Axanna pisze:
św.tomek pisze:
Axanna pisze:Przepraszam, Puritan, ale nie słyszałam większego absurdu - żeby dziecko Boże szukało pomocy od pogan. Nie da się zaprosić księdza, a w ogóle z nim nie dyskutować - co to za androny?


sa bardzo różni księża (bywaja nawet nawróceni!)

Pytanie - czy te "nawróceni", "sensowni i zdolni zrozumieć...." itp. księża składają Chrystusa w ofierze na każdej mszę czy nie? A pytanie kolejne - jeżeli składają, to czy dla ciebie, "św.Tomku" - to takie małe nic? Drobiazdzek na który Pan ma przymknąć oko?

mnie pytasz co ma zrobić Bóg?!?!
nie presadzasz trochę?

Dla mnie eucharystia to pusty rytuał - wielu chrześcijan robi puste rzeczy w przekonaniu o jakiejś ich zawartości. Wierzę jednak, że Bóg patrzy na serce, a nie na rytuały i widząc szczere serce wiele wybacza.

Bo jeśli nie - to biada nam, mi i Tobie też.


Axanna pisze:
Czy tyo nie "kościół" katolicki chował Biblie od ludzi i zabraniał czytać? Czy to nie oni głędzą, że to tylko ksiądz może ją zrozumieć, że to nie dla ludzi itp?

JUŻ NIE! Bogu dzięki - obecnie raczej zchęca do czytania Pisma

Oj naprawdę? Jak ciekawe... uważasz, że KK zachęca do czytania Biblii jednocześnie nauczając rzeczom, które Biblii wprost zaprzeczają?

no tak
tak właśnie robi

Ja zacząłem czytać Biblię jeszcze jako katolik i w katolickiej Oazie kupiłem swoją pierwszą Biblię. Taka jest reczywitość po SVII

Axanna pisze:A po co zachęca - żeby może parafianom oczy się pootwierały i żeby porzucili to całe bałwochwalstwo z którego KK tak fajnie się karmi?

po co zachęca?
nie wiem
wiem, że zachęca

Axanna pisze:
miłość nie pamięta złego i wybacza, więc to troche nie po chrześcijańsku rozpamiętywać to, co jest preszościa KK

jasne, jasne... u niektórych nie po chrześcijańsku jest na Chrystusa wskazywać, gdyż to "rani wiarę" ludzi, kochających "Maryje"...
dle niektórych może, ale nie jest to biblijne

do przebaczania i nie pamiętnia złego Biblia zachęca wyraźnie i dobitnie, a do nie wskazywania na Chrystusa - wręcz przeciwnie


Axanna
Posty: 5369
Rejestracja: 12 sty 2008, 14:52
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Axanna » 22 cze 2009, 08:54

św.tomek pisze:mnie pytasz co ma zrobić Bóg?!?!
nie presadzasz trochę?

Dla mnie eucharystia to pusty rytuał - wielu chrześcijan robi puste rzeczy w przekonaniu o jakiejś ich zawartości.

Eucharystia nie jest pustym rytuałem, ani pustą rzeczą i jeżeli kochasz Boga to nie powinieneś podchodzić do notorycznych bluźnierstw i bałwochwalstwa w najgorszym wydaniu - jako jedynie do "pustej rzeczy". Przynajmniej moje jest takie zdanie. Dziwna ta Twoja postawa według mnie. Gdyby ktoś znieważał Twego ojca, też byś gadał, że ten ktoś jest "sensowny i zdolny zrozumieć", a że bluźni na Twego ojca to tylko pusta rzecz?
Wierzę jednak, że Bóg patrzy na serce, a nie na rytuały i widząc szczere serce wiele wybacza.
Bo jeśli nie - to biada nam, mi i Tobie też.

Wiesz, Tomku.... przepraszam cię, ale nie mydli oczu... Jak ktoś ma szczere serce - to nawraca się do Boga, a Duch wprowadza we wszelaką prawdę.
Nie można notorycznie bluźnić i czcić opłatki, a przy tym mieć szczere serce względem Boga.
Że Bóg wybacza wiele, to jednak nie uporczywe i notoryczne trwanie w grzechu i bałwochwalstwie - trzeba się upamiętać, nawrócić i porzucić uczynki ciemności, żeby Bóg wybaczył.
no tak
tak właśnie robi

Ja zacząłem czytać Biblię jeszcze jako katolik i w katolickiej Oazie kupiłem swoją pierwszą Biblię. Taka jest reczywitość po SVII

Uważam, że gdzieś jakiś biskup w wywiadzie telewizyjnym rzeknie że "Kościół zachęca" - jeszcze nie oznacza, że tak naprawdę jest.
Że Ty zacząłeś tam właśnie czytać też reguły nie potwierdza. Ilu jeszcze znasz katolików oprócz siebie, zachęconych do czytania Biblii? Ilu czyta? Ilu wie kim jest Baranek Boży?
Skoro Kościół zachęca - to chyba powinni czytać czyż nie?
Axanna pisze:A po co zachęca - żeby może parafianom oczy się pootwierały i żeby porzucili to całe bałwochwalstwo z którego KK tak fajnie się karmi?

po co zachęca?
nie wiem
wiem, że zachęca

Skąd wiesz? Jakiś przykład może gdzie i kiedy zachęca, w jaki sposób, oprócz tego co wymieniłam? Ksiądz na mszach zachęca?
do przebaczania i nie pamiętnia złego Biblia zachęca wyraźnie i dobitnie, a do nie wskazywania na Chrystusa - wręcz przeciwnie

Przebaczenie nie ma nic wspólnego z utratą zdolności do odróżnienia ciemności od światłości. Jeżeli przebaczyłeś zbrodnie to nie oznacza, że masz mdleć ze szczęścia, że teraz już nie mordują jacy fajni.
Teraz nie te czasy to i nie mordują. Babilon jednak nie się zamienił nagle w Jerozolimę, lecz Babilonem pozostał. Biblia przestrzega że czasy mordów nie skończyły i w dniach ostatecznych powrócą.
Przebaczyłeś i dobrze, ale nie przedstawiaj sprawy tak, że wszelakie zbrodnie pozostały w przeszłości, a teraz nie ma ani kłamstwa, ani fałszerstwa, manipulacji, bluźnierstw, pedofilii i jej ukrywania i innych zbrodni. No chyba że uważasz, że Biblia nakazuje całkowicie oślepnąć na grzech i występki, bo w przeciwnym wypadku oznacza to nieprzebaczenie...


joann
Posty: 127
Rejestracja: 09 sty 2009, 18:22
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: joann » 22 cze 2009, 16:11

Axanna pisze:Skąd wiesz? Jakiś przykład może gdzie i kiedy zachęca, w jaki sposób, oprócz tego co wymieniłam? Ksiądz na mszach zachęca?



pozwolę sobie się wtrącić :)
jakiś czas temu w kościele katolickim był ,,tydzień biblii" czy coś takiego. Nie wiem czy tylko w moim województwie czy w całej Polsce...w każdym razie pewnien ksiądz z katolickiego radia eR naprawdę bardzo zachęcał do czytania i jechał po katolikach, że nie czytają, nie traktują Pisma poważnie itp. Jak się na to natknęłam, pomyslałam sobie: ,,dobrze gada" i rzeczywiście to było przekonywujące. Jednak nie chodzi o to, żeby ktoś zachęcał, tylko żeby Pismo było autentycznie czytane. wątpię, że ten tydzień biblii coś zmienił. Np. po moich rodzicach spłynęło jak po kaczce :-/ No i masakryczne, że ten ksiądz tak stawiał na Pismo i się zaczytywał a ciągle pozostał księdzem :-(
Więc księża zachęcać zachęcają ale z okazji ,,tygodnia biblii". Tydzień Biblii mija i jest to samo. Ludzie zazwyczaj nie słuchają takich zachęt, z tego co widzę...


"Niech umilknie przed Panem wszelkie ciało, gdyż Pan już rusza ze swojego miejsca świętego."(Za 2:17)
Dezyderata
Posty: 61
Rejestracja: 12 cze 2009, 02:13
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Dezyderata » 22 cze 2009, 16:21

Bo ja jako powiedzmy hmm jeszcze katoliczka widze ze my -Katolicy tak mamy ze Bibila sobie owszem jest ale nam to maja strescic ksieza, ze taka niby nie wiem latwizna :-| czy jak....ze jak cos nie "tego tamtego " to tak nam to niby wykladano.

Ja np nie pamietam zebysmy w domu czytali Bibile kiedykolwiek poza Wigilia :(
Ojciec czytal ale w zyciu nas-dzieci nie zachecil...tak naprawde to nawet nie wiem jakiego jest obecnie wyznania ale to juz inna historia, do kosciola juz wtedy nie chodzil.

Co wiecej....przez 8 klas szkoly podstawowej, i pozniej liceum gdzie wrocila do szkol juz Religia nie mielismy naprawdopodobniej ani raz katechezy z Bibilia a jedynie z katechizmem.
Katolicy Bibile wyciagaja w wiekszosci 2x w roku przy Wigili i jak ksiadz chodzi po koledzie.


Awatar użytkownika
Szara
Posty: 267
Rejestracja: 12 kwie 2009, 00:25
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: made in heaven
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Szara » 23 cze 2009, 23:00

Ten tydzien biblijny byl w calej Polsce... wiesz co ? A nawet polemizowalabym z tym ze to tak splywa po ludziach...
Sa tacy katolicy ktorzy chodza do kosciola bo co ludzie powiedza, bo taka tradycja itd....(wiekszosc katolikow) W domu objezdzaja ksiezy za drogie auta itd itp(wiem bo sama sie stykam z takimi katolikami, chocby u mnie w domu), sami chodza tylko zeby byc....

Ale jest tez mniejsza liczba katolikow w roznych oazach, scholach, zespolach itd... musze powiedziec ze takie akcje jak tydzien biblijny naprawde trafiaja do takich katolikow... i szczerze mowiac to wlasnie z tej grupy jest wiekszosc nawroconych i przechodza na protestantyzm :D Takze nie ma co mowic ze taki tydzien biblijny nic nie dziala


Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest... miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku... ^^
Awatar użytkownika
św.tomek
Posty: 3658
Rejestracja: 14 mar 2008, 12:00
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: św.tomek » 24 cze 2009, 07:56

Axanna pisze:
św.tomek pisze:mnie pytasz co ma zrobić Bóg?!?!
nie presadzasz trochę?

Dla mnie eucharystia to pusty rytuał - wielu chrześcijan robi puste rzeczy w przekonaniu o jakiejś ich zawartości.

Eucharystia nie jest pustym rytuałem, ani pustą rzeczą i jeżeli kochasz Boga to nie powinieneś podchodzić do notorycznych bluźnierstw i bałwochwalstwa w najgorszym wydaniu - jako jedynie do "pustej rzeczy". Przynajmniej moje jest takie zdanie.

a moje jest nieco inne

Widzę bowiem w Biblii, że Bóg patrząc na szczere serca ludzi, jest (do pewnych granic oczywiście) "elastyczny" - przykładem niech będzie np. wybudowanie kopii ołtarza na wschodnim brzegu Jordanu.

Wierzę, że Bóg sie pod tym względem nie zmienił.
I jestem przekonany (na podstawie rozmów z niektórymi katolikami), że część z nich z miłości do Boga i ze szczerego serca pragnie uczcić Chrystua ucestnicząc w Eucharystii. Dlatego ja ich nie osądzam, choć jestem przekonany o całkowitej jałowości tego rytuału - i masz rację, że w wykonaniu wielu katolików jet to czystej wody bałwochwalstwo (lub typowy fetyszyzm).

Axanna pisze:Gdyby ktoś znieważał Twego ojca, też byś gadał, że ten ktoś jest "sensowny i zdolny zrozumieć", a że bluźni na Twego ojca to tylko pusta rzecz?

A jakie widzisz w rytuale Eucharystii znieważenie?


Axanna pisze:
Wierzę jednak, że Bóg patrzy na serce, a nie na rytuały i widząc szczere serce wiele wybacza.
Bo jeśli nie - to biada nam, mi i Tobie też.

Wiesz, Tomku.... przepraszam cię, ale nie mydli oczu... Jak ktoś ma szczere serce - to nawraca się do Boga, a Duch wprowadza we wszelaką prawdę.

gdyby tak było, to nie byłoby w nasym protestnackim światku takiego kolorytu porzekonań :)

w przeciwnymrzie musiałabyś uznać, że np. arminianie nie mają szczerego serca i nie nawrócili się do Boga, albo kreacjoniści staroziemscy, albo premilenialiści, albo cesacjoniści, albo ci którzy uważają że chrześcijanom wolno tańczyć... :O bo wszyscy naraz nie moga być "wprowadzeni we wszelaką prawdę" skoro mają przeciwne przekonania.

Axanna pisze:Nie można notorycznie bluźnić i czcić opłatki, a przy tym mieć szczere serce względem Boga.

bo Axanna zabrania?

ja staram sie na to patrzeć mniej anachronicznie
Dlatego nie widzę powodu, by patrzeć na kaoilcyzm tak, jak Żydzi patrzyli na nieobrzeańcow, albo tak jak apostołowie patrzyli na pogan.

W czasach apostołów nie było czegoś takiego, jak chrześcijaństwo z dwoma tysiącami lat historii. Nie szuakaj więc prostych odniesień. Ja raczej patrzę na psotawę Jezusa i zastanawiam sie, czemu w przypowieści wzorcem miłosierdzia uczynił Samarytanina? Człowieka, który czcił Jahwe w sposób uragający biblijnym regułom Starego Testamentu?

Wcale bym sie nie zdziwił, gdyby niektórym współczesnym dumnym protestantom Jezus umieściłby w tej przypowiwści np. ...matkę Teresę z Kalkuty.

Axanna pisze:
no tak
tak właśnie robi

Ja zacząłem czytać Biblię jeszcze jako katolik i w katolickiej Oazie kupiłem swoją pierwszą Biblię. Taka jest reczywitość po SVII

Uważam, że gdzieś jakiś biskup w wywiadzie telewizyjnym rzeknie że "Kościół zachęca" - jeszcze nie oznacza, że tak naprawdę jest.


jedna z Konstytucji dogmatycznych SVII - o Objawieniu Bożym "DEI VERBUM" - jest w calości temu pświęcona
KO 22. Wierni Chrystusowi winni mieć szeroki dostęp do Pisma św.

Możemy slusznie narzekac na słabą praktyczną ralizację dekretow soborowych (i to bardziej w Polsce niż gdzieś indziej w Europie lub w Ameryce), jednak myśle, że wiele bym nie przesadził, gdybym stwierdził, że jakieś 3/4 z nas - byłych katolików, obecnie protestantów - nigdy by sie nie nawróciła, gdyby nie otwarcie dokonane przez SVII.

Axanna pisze:Że Ty zacząłeś tam właśnie czytać też reguły nie potwierdza. Ilu jeszcze znasz katolików oprócz siebie, zachęconych do czytania Biblii?


większość z tych, którzy nie traktują swej wiary czysto formalnie - jest zachęcona i czyta

Axanna pisze:
Axanna pisze:A po co zachęca - żeby może parafianom oczy się pootwierały i żeby porzucili to całe bałwochwalstwo z którego KK tak fajnie się karmi?

po co zachęca?
nie wiem
wiem, że zachęca

Skąd wiesz? Jakiś przykład może gdzie i kiedy zachęca, w jaki sposób, oprócz tego co wymieniłam? Ksiądz na mszach zachęca?

Od 25 lat w asadzie nie chodzę na msze (poza ślubami znajomych) więc Ci nie powiem, ale wiem ze jest wiele katolickich wydawnictw, które zachęcają i krzewią wiedzę o Bibli - są całkiem dobre audycje w katolickich stacjach radiowych (w tym w "Radyjo Maria" - tak, tak!), są nowe przekłady - niektóre całkiem dobre (np. księdza R.Popowskiego).

KRzK pokonał całkiem długą drogę od czasów gdy zamieszczał Biblie na indexie


Axanna pisze:
do przebaczania i nie pamiętnia złego Biblia zachęca wyraźnie i dobitnie, a do nie wskazywania na Chrystusa - wręcz przeciwnie

Przebaczenie nie ma nic wspólnego z utratą zdolności do odróżnienia ciemności od światłości. Jeżeli przebaczyłeś zbrodnie to nie oznacza, że masz mdleć ze szczęścia, że teraz już nie mordują jacy fajni.

Dlatego też nie mdleję (zapoznaj sie moimi wystąpieniami w dziale polemik z katolicyzmem)
Ale bezkrytyczne krytykanctwo w jakie bez głębszej refleksji i wiedzy wchodzą niektórzy protestanci jest po prostu fałszywe.


Axanna pisze:Przebaczyłeś i dobrze, ale nie przedstawiaj sprawy tak, że wszelakie zbrodnie pozostały w przeszłości, a teraz nie ma ani kłamstwa, ani fałszerstwa, manipulacji, bluźnierstw, pedofilii i jej ukrywania i innych zbrodni.


A w którym miejscu tak sprawę przedstawiam?
Możesz zacytowac?
Coś Ci się przyśnilo Axanna. Czas sfrunąć na ziemię... :)


Awatar użytkownika
Lash
Moderator
Posty: 30975
Rejestracja: 04 sty 2008, 16:28
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: England
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Lash » 24 cze 2009, 10:24

św.tomek pisze: A jakie widzisz w rytuale Eucharystii znieważenie?
Chyba nie tyle w rytuale co w treści....
Dogmaty jasno okreslaja że to jest - Bóg Wszechmogacy w duchowym ciele pod postacia Chleba i Wina!


(15) Lecz Chrystusa Pana poświęcajcie w sercach waszych, zawsze gotowi do obrony przed każdym, domagającym się od was wytłumaczenia się z nadziei waszej, (16) lecz czyńcie to z łagodnością i szacunkiem. Miejcie sumienie czyste, aby ci, którzy zniesławiają dobre chrześcijańskie życie wasze, zostali zawstydzeni, że was spotwarzali. (1 List Piotra 3:15-16, Biblia Warszawska)
i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili (Ew. Mateusza 6:1-34, Biblia Tysiąclecia)
Krytykant jest jak samochód osobowy - im gorszy tym głośniejszy i mocniej warczy

"Run, Lash, run / The law commands / But gives me neither feet nor hands / Tis better news the Gospel brings / It bids me fly It gives me wings" J.B.

Wróć do „Wszelka inna pomoc”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości