Argumentacja ateistów

Masz pytanie? Zapytaj tutaj. Tematy niepasujące do innych działów.
Awatar użytkownika
nan
Posty: 439
Rejestracja: 16 paź 2017, 18:14
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: Male
Kontaktowanie:

Argumentacja ateistów

Postautor: nan » 22 sie 2018, 13:22

Często można się spotkać z dwoma teoriami wymyślonymi przez ateistów, jedna odnośnie proroctw, druga odnośnie narodzin Jezusa.
1:Osoby spisujące ewangelie pisały ją tak, żeby wyglądało na to, że Jezus wypełnił proroctwa, choć wcale tak nie było i ewangeliści specjalnie kłamali. Niekiedy posuwają się dalej i mówią, że Jezus "żył pod proroctwa" tzn. robił wszystko tak, by wypełnić ich jak najwięcej, jak np to o wjeździe na osiołku do Jerozolimy, że pomyślał "takie jest proroctwo to tak zrobię".
2:Maria "puściła się" z kimś, potem naściemniała Józefowi, że to niepokalane poczęcie i objawił się jej anioł a on uwierzył.

Często te dwie teorie się łączą, mówią, że Jezus tak żył a apostołowie kłamali, żeby chronić Marię, bo zostałaby zabita za nieślubny seks.

I tu moje pytanie-Jak dyskutować z taką argumentacją? Jak można przekonać takie osoby, że się mylą?


"Nie troszczcie się o nic, ale we wszystkim w modlitwie i błaganiach z dziękczynieniem powierzcie prośby wasze Bogu. A pokój Boży, który przewyższa wszelki rozum, strzec będzie serc waszych i myśli waszych w Chrystusie Jezusie."
Awatar użytkownika
KAAN
Posty: 19934
Rejestracja: 12 sty 2008, 11:49
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Argumentacja ateistów

Postautor: KAAN » 22 sie 2018, 15:49

nan pisze:I tu moje pytanie-Jak dyskutować z taką argumentacją?
W ogóle nie dyskutować, osoby o takim nastawieniu jakie prezentujesz nie są zdolne do racjonalnego myślenia, mają z góry ustaloną retorykę i nie chcą się czegokolwiek dowiedzieć, oni mają za cel ośmieszyć, obrzydzić, zmieszać z błotem, poniżyć wiarę chrześcijańską i Zbawiciela. Jedyną rzeczą jaką można zrobić to stwierdzić ze mówią nieprawdę i wskazać aby się nawrócili poznając prawdę ze Słowa Bożego.


Albowiem łaską zbawieni jesteście, przez wiarę i to nie z was, Boży to dar, nie z uczynków, aby się ktoś nie chlubił.
Awatar użytkownika
nan
Posty: 439
Rejestracja: 16 paź 2017, 18:14
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Argumentacja ateistów

Postautor: nan » 24 sie 2018, 11:41

KAAN pisze:
nan pisze:I tu moje pytanie-Jak dyskutować z taką argumentacją?
W ogóle nie dyskutować, osoby o takim nastawieniu jakie prezentujesz nie są zdolne do racjonalnego myślenia, mają z góry ustaloną retorykę i nie chcą się czegokolwiek dowiedzieć, oni mają za cel ośmieszyć, obrzydzić, zmieszać z błotem, poniżyć wiarę chrześcijańską i Zbawiciela. Jedyną rzeczą jaką można zrobić to stwierdzić ze mówią nieprawdę i wskazać aby się nawrócili poznając prawdę ze Słowa Bożego.

Ale jakby na to spojrzeć z ich perspektywy to takie argumenty są logiczne i mają sens, a chciałbym wiedzieć jak się przed takim czymś obronić. Jeśli byłbym ateistą, to też pewnie bym tak myślał, bo logicznie ma to sens.


"Nie troszczcie się o nic, ale we wszystkim w modlitwie i błaganiach z dziękczynieniem powierzcie prośby wasze Bogu. A pokój Boży, który przewyższa wszelki rozum, strzec będzie serc waszych i myśli waszych w Chrystusie Jezusie."
Torcik
Posty: 464
Rejestracja: 20 sty 2016, 14:43
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Argumentacja ateistów

Postautor: Torcik » 24 sie 2018, 20:44

nan pisze:
KAAN pisze:
nan pisze:I tu moje pytanie-Jak dyskutować z taką argumentacją?
W ogóle nie dyskutować, osoby o takim nastawieniu jakie prezentujesz nie są zdolne do racjonalnego myślenia, mają z góry ustaloną retorykę i nie chcą się czegokolwiek dowiedzieć, oni mają za cel ośmieszyć, obrzydzić, zmieszać z błotem, poniżyć wiarę chrześcijańską i Zbawiciela. Jedyną rzeczą jaką można zrobić to stwierdzić ze mówią nieprawdę i wskazać aby się nawrócili poznając prawdę ze Słowa Bożego.

Ale jakby na to spojrzeć z ich perspektywy to takie argumenty są logiczne i mają sens, a chciałbym wiedzieć jak się przed takim czymś obronić. Jeśli byłbym ateistą, to też pewnie bym tak myślał, bo logicznie ma to sens.

Masz rację, oczywiście.
W dodatku nie tylko ateiści mają takie wątpliwości, ale również inni ludzie, też wierzący, zadają sobie różne pytania. Może nie aż tak drastycznie (Maria się puściła :-/ ), ale pytań jest sporo.
Zamiatanie pod dywan, unikanie odpowiedzi, rady podane przez Kaana :-/ to po prostu zwykła pogarda i unikanie odpowiedzi. Zakładać, że każdy kto pyta ma złą wolę i chce drugiego ośmieszyć itd. jest dość prymitywna i mocno pyszałkowata. To nie jest chrześcijańska postawa.
Ja bym rozmawiała, szukała poparcia w dokumentach, w życiu pierwszych wyznawców i krok po kroku próbowała przekonać, że nie ma nic dziwnego w tych wydarzeniach.


Ateistka - dla tutejszych fundamentalistów.
Awatar użytkownika
KAAN
Posty: 19934
Rejestracja: 12 sty 2008, 11:49
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Argumentacja ateistów

Postautor: KAAN » 24 sie 2018, 22:43

nan pisze:
KAAN pisze:
nan pisze:I tu moje pytanie-Jak dyskutować z taką argumentacją?
W ogóle nie dyskutować, osoby o takim nastawieniu jakie prezentujesz nie są zdolne do racjonalnego myślenia, mają z góry ustaloną retorykę i nie chcą się czegokolwiek dowiedzieć, oni mają za cel ośmieszyć, obrzydzić, zmieszać z błotem, poniżyć wiarę chrześcijańską i Zbawiciela. Jedyną rzeczą jaką można zrobić to stwierdzić ze mówią nieprawdę i wskazać aby się nawrócili poznając prawdę ze Słowa Bożego.
Ale jakby na to spojrzeć z ich perspektywy to takie argumenty są logiczne i mają sens, a chciałbym wiedzieć jak się przed takim czymś obronić. Jeśli byłbym ateistą, to też pewnie bym tak myślał, bo logicznie ma to sens.
Nie ma jak się obronić stosując logikę ateisty, z moich doświadczeń w rozmowie z takimi ludźmi nie ma możliwości znalezienia wspólnego zdania bo musi zaistnieć w ateiście przemiana wewnętrzna i zmiana sposobu myślenia. To może się zdarzyć tylko kiedy ateista jest poruszony ewangelią. Jeśli ateizm z góry zakłada że wszystko o czym pisałeś to bzdury to nie ma żadnego sposobu żeby takiego człowieka zmienić. Są przypadki kiedy ateista zmienił swoje zapatrywanie, powstały nawet filmy na ten temat. Ale to były osobowości, które rozumowały w miarę bezstronnie i rzeczywiście szukały dowodów na istnienie Boga i prawdziwość zapisu ewangelii. Można byłoby ich nazwać ateistami poszukującymi prawdy. Natomiast w twojej prezentacji ateisty pokazałeś człowieka - szydercę, to inny typ osobowości żyjącej w pogardzie dla wiary i sycącej się tą pogardą. Człowieka niewierzącego, ateistę ale poszukującego prawdy dość łatwo da się rozpoznać, podobnie dość łatwo zidentyfikować szydercę.


Albowiem łaską zbawieni jesteście, przez wiarę i to nie z was, Boży to dar, nie z uczynków, aby się ktoś nie chlubił.
Awatar użytkownika
nan
Posty: 439
Rejestracja: 16 paź 2017, 18:14
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Argumentacja ateistów

Postautor: nan » 26 sie 2018, 11:33

KAAN pisze:
nan pisze:
KAAN pisze:W ogóle nie dyskutować, osoby o takim nastawieniu jakie prezentujesz nie są zdolne do racjonalnego myślenia, mają z góry ustaloną retorykę i nie chcą się czegokolwiek dowiedzieć, oni mają za cel ośmieszyć, obrzydzić, zmieszać z błotem, poniżyć wiarę chrześcijańską i Zbawiciela. Jedyną rzeczą jaką można zrobić to stwierdzić ze mówią nieprawdę i wskazać aby się nawrócili poznając prawdę ze Słowa Bożego.
Ale jakby na to spojrzeć z ich perspektywy to takie argumenty są logiczne i mają sens, a chciałbym wiedzieć jak się przed takim czymś obronić. Jeśli byłbym ateistą, to też pewnie bym tak myślał, bo logicznie ma to sens.
Nie ma jak się obronić stosując logikę ateisty, z moich doświadczeń w rozmowie z takimi ludźmi nie ma możliwości znalezienia wspólnego zdania bo musi zaistnieć w ateiście przemiana wewnętrzna i zmiana sposobu myślenia. To może się zdarzyć tylko kiedy ateista jest poruszony ewangelią. Jeśli ateizm z góry zakłada że wszystko o czym pisałeś to bzdury to nie ma żadnego sposobu żeby takiego człowieka zmienić. Są przypadki kiedy ateista zmienił swoje zapatrywanie, powstały nawet filmy na ten temat. Ale to były osobowości, które rozumowały w miarę bezstronnie i rzeczywiście szukały dowodów na istnienie Boga i prawdziwość zapisu ewangelii. Można byłoby ich nazwać ateistami poszukującymi prawdy. Natomiast w twojej prezentacji ateisty pokazałeś człowieka - szydercę, to inny typ osobowości żyjącej w pogardzie dla wiary i sycącej się tą pogardą. Człowieka niewierzącego, ateistę ale poszukującego prawdy dość łatwo da się rozpoznać, podobnie dość łatwo zidentyfikować szydercę.

No to załóżmy, że osoba używająca podobnych argumentów chce poznać prawdę, ale te 2 argumenty są, tym bardziej w jego oczach, logiczne i mają sens. Taka osoba przychodzi do wierzącego, przedstawia mu swoje wątpliwości związane z tymi dwoma argumentami i prosi o wytłumaczenie i pomoc. Co powiedzieć takiej osobie? Można by było powiedzieć, że jeśli ktoś postuluje tezę taką jaka jest w tych dwóch argumentach to on powinien ją udowodnić, jednak takie coś zalatuje odbijaniem piłeczki i wycofywaniem się z dyskusji, zamiast podjąć problem i próbować odpowiedzieć, unikamy odpowiedzi...


"Nie troszczcie się o nic, ale we wszystkim w modlitwie i błaganiach z dziękczynieniem powierzcie prośby wasze Bogu. A pokój Boży, który przewyższa wszelki rozum, strzec będzie serc waszych i myśli waszych w Chrystusie Jezusie."
Awatar użytkownika
KAAN
Posty: 19934
Rejestracja: 12 sty 2008, 11:49
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Argumentacja ateistów

Postautor: KAAN » 26 sie 2018, 14:04

nan pisze:No to załóżmy, że osoba używająca podobnych argumentów chce poznać prawdę, ale te 2 argumenty są, tym bardziej w jego oczach, logiczne i mają sens. Taka osoba przychodzi do wierzącego, przedstawia mu swoje wątpliwości związane z tymi dwoma argumentami i prosi o wytłumaczenie i pomoc. Co powiedzieć takiej osobie? .
1:Osoby spisujące ewangelie pisały ją tak, żeby wyglądało na to, że Jezus wypełnił proroctwa, choć wcale tak nie było i ewangeliści specjalnie kłamali.
To hipoteza którą ateista musiałby udowodnić i tak trzeba by było mu odpowiedzieć. Dobrze jest w tym miejscu przedstawić historię i świadectwo Warnera Wallace - detektywa ateisty, który udowodnił, najpierw sam sobie a potem innym że Ewangelie są prawdziwe i nawrócił się po swoim wieloletnim śledztwie. Jest wiele materiałów na temat prawdziwości Biblii. Bardzo mało jest ludzi zbawionych, mających na poczekaniu taką wiedzę i materiały, aby komuś ad hoc udowodnić, że myślenie takie jak w tezie powyżej jest błędne. Sądzę, że lepiej odwołać się do wiedzy specjalistów.

Niekiedy posuwają się dalej i mówią, że Jezus "żył pod proroctwa" tzn. robił wszystko tak, by wypełnić ich jak najwięcej, jak np to o wjeździe na osiołku do Jerozolimy, że pomyślał "takie jest proroctwo to tak zrobię".
Oczywiście że Pan Jezus żył "pod proroctwa" sama Biblia o tym mówi w słowach "aby się wypełniło proroctwo...". Co więcej wszystkie okoliczności i działanie wielu ludzi było przewidziane w proroctwach i Pan Jezus jako Bóg kierował dziejami w celu wypełnienia proroctwa i pokazania tego kim jest. To nie jest coś deprecjonującego Pana Jezusa, ale dowód, że jest Bogiem sprawującym kontrolę nad stworzeniem i dziejami.

2:Maria "puściła się" z kimś, potem naściemniała Józefowi, że to niepokalane poczęcie i objawił się jej anioł a on uwierzył.
To znowu hipoteza, którą ateista musiałby udowodnić jako oskarżyciel, w sądzie oskarżony nie musi udowadniać swojej niewinności tylko oskarżyciel ma przedstawić dowody winy. Reszta argumentacji wiąże się z powyższym sposobem udowadniania że Biblia jest wiarygodna.


Albowiem łaską zbawieni jesteście, przez wiarę i to nie z was, Boży to dar, nie z uczynków, aby się ktoś nie chlubił.
Awatar użytkownika
Terebint
Posty: 1046
Rejestracja: 14 maja 2008, 08:35
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Słupsk
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Argumentacja ateistów

Postautor: Terebint » 28 sie 2018, 14:04

Nan, z mojej strony mogę Ci polecić książkę "Bóg istnieje - wyznania ateisty" - autorstwa Antony'ego Flew oraz Roy Abrahama Varghese. Jest jeszcze jeden egzemplarz dostępny na allegro: https://allegro.pl/bog-istnieje-wyznani ... 29884.html

Spis treści:

https://zapodaj.net/fe5a9fe355c5d.jpg.html
https://zapodaj.net/66c8e229629ed.jpg.html


"Starannie zbadałem, co oznacza słowo heretyk i nie mogę stwierdzić, by oznaczało cokolwiek poza tym jednym: heretyk to człowiek, z którym się nie zgadzasz" - Sebastian Castellio
"Non clamor sed amor sonat in aure Dei" - "Nie krzyk, ale miłość dociera do uszu Boga"
"Człowiek który uwierzy, że jest ofiarą spisku zaczyna się zachowywać jak ofiara"
Awatar użytkownika
nan
Posty: 439
Rejestracja: 16 paź 2017, 18:14
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Argumentacja ateistów

Postautor: nan » 29 sie 2018, 12:09

Terebint pisze:Nan, z mojej strony mogę Ci polecić książkę "Bóg istnieje - wyznania ateisty" - autorstwa Antony'ego Flew oraz Roy Abrahama Varghese. Jest jeszcze jeden egzemplarz dostępny na allegro: https://allegro.pl/bog-istnieje-wyznani ... 29884.html

Spis treści:

https://zapodaj.net/fe5a9fe355c5d.jpg.html
https://zapodaj.net/66c8e229629ed.jpg.html


znalazłem w pdf'ie, w wolnych chwilach postaram się przeczytać, dzięki ;-)


"Nie troszczcie się o nic, ale we wszystkim w modlitwie i błaganiach z dziękczynieniem powierzcie prośby wasze Bogu. A pokój Boży, który przewyższa wszelki rozum, strzec będzie serc waszych i myśli waszych w Chrystusie Jezusie."

Wróć do „Wszelka inna pomoc”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości