Cześć!

Obserwuję forum już od dłuższego czasu i postanowiłam w końcu sama się odezwać i opisać moją historię, może jakoś podniesie na duchu osoby czytające to,że nie są same. Więc można o mnie powiedzieć,że jestem nawrócona od kilku miesięcy, chociaż swoją przygodę z kościołem protestanckim zaczęłam jeszcze kilka miesięcy wcześniej. Od urodzenia katoliczka z katolickiej rodziny. Ponad miesiąc temu wyznałam prawdę rodzicom odnośnie mojej wiary no i jak pewnie można się domyślić od tej pory dużo się zmieniło w moim życiu i moich relacjach. Mam wrażenie,że z czasem w ogóle się sytuacja nie poprawia. Zamiast czas miałby goić rany to mam wrażenie, że jest coraz gorzej. Byłam już na spotkaniu katolickiej organizacji zajmującej się sektami- na prośbę mamy(opisywać szczegółowo nie będę,ale skończyło się tragicznie- mama jest jeszcze bardziej wystraszona niż była), a teraz znów stoję w sytuacji gdzie jestem przymuszana do rozmowy z proboszczem. Jestem już psychicznie tak wyczerpana,że nawet nie mogę myślec o niczym innym. Strasznie mi to wszystko wpływa na psychę, szczególnie,że w prawie każdej rozmowie czy to z mamą czy to z tatą jestem bombardowana obecnie tym jak bardzo moja decyzja źle wpływa na zdrowie mamy, że przez to musiała iść na pogotowie, że nie ręczy czy wytrzyma i czy nie skończy to się jej śmiercią, nigdy nie było tak źle z nią. Strasznie się boję i obwiniam się za pogorszenie jej stanu zdrowia, chociaż wiem,że nie jestem winna. Wiem,że to wszystko robi z wielkiej miłości do mnie i cały czas mam do niej ogromny szacunek, bo wiem, że się o mnie boi. Do tego mama jest sama (tata na odległość) i nie ma kto jej wspierać bo ja także mieszkam w innym mieście. Dodam,że mam 25 lat. Wiem,że pozostaje modlitwa i po prostu muszę kochać mamę, ale jak żyć wiedząc jakie sprawiam jej cierpienie. I chyba to było na tyle, szukam wsparcia i proszę bardzo o modlitwę uzdrowienia jej z choroby oraz żeby otworzyła swoje sercę i spróbowała to zaakceptować. Może macie jakieś rady, sugestie?
Pozdrawiam ciepło i błogosławię
Dzięki za poświęcenie minutki na przeczytanie moich chaotycznych wypocin.
Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk