sex oralny przed slubem

[konto skasowane]

To chyba zależy od samego Pastora. Generalnie niektóre tematy, patrząc z technicznego punktu widzenia, nie są rozpatrywane na nabożeństwie głównym ale na spotkaniu dodatkowym lub szkole biblijnej albo grupie domowej.
Miejmy nadzieję że motywuje ciebie to do wstrzemięźliwosci przed ślubem. Na pewno będziesz szczęśliwsza wiedząc że twój partner tak bardzo ciebie kocham że pokaże cierpliwość i sam zaproponuje ci małżeństwo po odpowiednio długim okresie narzeczeństwa. Musicie znać siebie jak łyse konie i chcieć być razem także wtedy gdy nie ma już motyli w brzuchu a pojawia się rutyna, odpowiedzialność, praca, obowiązki.
W przeciwnym razie okazać się może że człowiek za którego wyszłaś zupełnie nie nadaje się do roli ojca. Jeśli zorientujesz się po ślubie o tym, to pozostaje Ci już tylko współczuć.

[Malwina Julia]

Ostatnio usłyszałam nawet od mojego chłopaka, (który nie rozumie moich wachań w tej kwesti): ,,w sumie to może być fajne dać sobie taki prezent ślubny, dać siebie" !
Wiec byłam w lekkim szoku ale widać ze rozmowy na ten temat chyba cos dały wiec Bogu dzięki

[konto skasowane]

Gdyby jeszcze chciał rzeczywiście dotrzymać słowa i nie próbował manipulować w między czasie, bo wtedy znów wpadniecie w to samo. Kiedy w ogóle planujecie ślub?

[Malwina Julia]

Na razie mamy zaplanowane zaręczyny na przyszły rok, więc dopiero będziemy myślec. Chociaż przyznaje że chciałabym przynajmniej rok jeszcze odczekać miedzy zaręczynami a ślubem, wydaje mi sie ze to może być korzystne

[konto skasowane]

Rok czasu do zaręczyn, a potem kolejny rok do ślubu? Zaręczyć to powinniście się już teraz, zaręczyny to jeszcze nie ślub, więc nic nie stoi na przeszkodzie. Natomiast za rok możecie planować ślub i jak dojdzie organizacja wszystkiego zleci wam 1,5 roku i w sam raz. Jeżeli do tego czasu wytrwacie, związek nie posypie się przez jakieś inne wydarzenia i będzie między wami głęboka więź i przekonanie że ten jest odpowiednią osobą na męża i ojca, to może być dobrze Gdyby twój chłopak był jeszcze chrześcijaninem, to stosowałby się później do biblijnych wartości moralnych i uczył się podobać się Bogu, to już całkiem cacy. Bo taki niewierzący, może nagle zmienić się na gorsze, nigdy nie wiadomo tego. Niewierzący nie czerpie wartości moralnych z Bibli lecz ze świata, a świat jest grzeszny, pełen zła. Twoje dzieci powinny mieć ojca dobrego człowieka, z dobrym sercem, który angażuje się bardzo w rodzinę i stara się być wzorem dla dzieci, a nie siedzieć przed komputerem i grać w gry lub bawić się.

[Kamilzon]

Jeżeli poczułaś się urażona to szczerze przepraszam, mam taką wadę (lub zaletę ) że mówię prosto, szczerze do bólu i bez ogródek.
Ale tak wywnioskowałem z twojego postu

Wypowiedzi w stylu ,,to dla waszego dobra", ,,tak trzeba" nasłuchałam się juz bedąc dziewczynką w kosciele katolickim

po prostu tak to zinterpretowałem.
Jeżeli pracujesz nad sobą to gratulacje i życzę wytrwałości.
Sam miałem w sferze sexualnej bardzo nieprzyjemną przygodę w bardzo młodym wieku ze strony kobiety (nie chcę się o tym wypowiadać) więc po prostu mam taki uraz
delikatnie mówiąc drażni mnie rozwiązłość sexualna innych osób (żeby nie było nie piszę tutaj o tobie) denerwuje mnie to ze traktują sex jako zabawę czy rozrywkę. Nie jestem święty i bez grzechu, jak śpiewa Muniek Staszczyk "nobody is perfect" Też w swoim życiu miałem wiele zawirowań.

[fantomik]

Z powściągliwością mają prawdopodobnie większy problem panowie, niż panie. Stąd potraktuj to również jako pewien sprawdzian dla przyszłego męża
Współcześnie niestety nie wychowujemy mężczyzn (nie tylko jako chrześcijanie, ogólnie jako kultura zachodnia również; po prostu nikt tego nie robi), tylko "fajnych chłopaków". Fajny chłopak, który nie dojrzeje do bycia odpowiedzialnym mężczyzną to niezwykle kiepski materiał na męża; znam to z autopsji, choć może nie byłem wcale aż taki bardzo fajny chłopak jakbym chciał myśleć że byłem
W Piśmie jako mężczyźni mamy przykazane aby za nasze małżonki umrzeć, jeśli będzie taka potrzeba. Tak jak Chrystus (Doskonały Mąż) umarł za swoją oblubienicę (Kościół). Deklaracje deklaracjami, miłe szeptane słówka miłymi szeptanymi słówkami ale czy to poświęcenie również rozciągnie się na umycie naczyń, odkurzenie i starcie podłogi zamiast grania na konsoli/oglądania meczu/i co tam jeszcze robimy? Umiejętność wyrzeczenia, nie tylko intelektualne zauważenie jakie powinny być priorytety w naszym życiu ale też podążanie za nimi w czynie to cechy, których się współcześnie nie uczy ani tak naprawdę nie ceni (możliwe, że nawet wśród chrześcijan). Stąd taki "test", takie pchnięcie w odpowiednim kierunku, może być całkiem ciekawym doświadczeniem dla was. Pamiętaj, że z czasem Twoje potrzeby w małżeństwie będą się zmieniały i tak potrzeba przynależności, bliskości, bycia zauważaną, potrzeba bezpieczeństwa będą bardziej zaspokojone, a dojdą do głosu inne, czy to pewnej realizacji swoich własnych talentów, czy inne i Twój mąż powinien umieć (i chcieć) je zaspokoić; teraz może niezwykle łatwo jest Cię po prostu przytuli ale czy będzie też skory zaopiekować się waszą dwójką dzieci przez cały weekend abyś mogła czy to spotkać się z koleżankami czy poćwiczyć grę na pianinie? (to oczywiście tylko przykłady ) Nie chodzi o to aby był teraz już doskonały ale aby miał "dobrą trajektorię"

Pomyśl o tym

PS. W pełni zrozumiem jeśli Twój przyszły mąż mnie znienawidzi gdy to powyższe przeczyta choć rzecz jasna, nie będzie tego po nim widać

Pozdrawiam,
f. (moje dwa grosze)

[Komandos]

Jak Bożą wolą jest abyście byli razem to będziecie nie zależnie od tego czy będziecie współżyli czy nie a wierzę że Bóg ma dla was większe błogosławieństwa niż odrobina szaleństwa przed ślubem , więc nich szatan i wasza pożądliwość niech was ich nie pozbawi . Zdaje sobie sprawę że jest ciężko młodym ludziom w szczególności powstrzymywać się od seksu bo sam żyję 3 lata w celibacie czekając na zonę i wiem że jest to walka ale warto czekać . Niech Bóg was błogosławi

[damcio185]

Pożądanie jest ok, ale to jak z używaniem pieniędzy... sama kasa nie jest zła a i małżonka można traktować przedmiotowo dla zaspokojenia siebie. Ja swego czasu jak byłem w KRK to słuchałem rekolekcji pt ,,Wilki dwa" , zawsze lubiłem drugą część gdy mówiła świecka osoba ,,Litza"( lider Arki Noego), jest odc o pożądaniu. Swoją drogą spotkałem się z tym że protestanci lubią słuchać o.Adama Szustaka który nakręcił m.in. serię odc ,,Ballady i romanse" a teraz chyba coś podobnego nakręcił i jest więcej o seksie ale tylko na tytułach się zatrzymałem. Ewentualnie jeszcze dobry jest ks Pawlukiewicz ,,Seks,rzemiosło czy poezja". Jako protestant polecam choć u Pawlukiewicza może być wzmianka o mszy ale to można pominąć lub traktować jako synonim spotkania zakochańców z Bogiem po protestancku.

[Ian]

damcio185, pożądanie nie jest ok. Może pomyliłeś z pokusą. Jeśli pokusa powoduje pożądanie to już nie jest ok, tylko grzech.