Samobójcze myśli

Masz pytanie? Zapytaj tutaj. Tematy niepasujące do innych działów.
Awatar użytkownika
Dragonar
Posty: 4906
Rejestracja: 10 wrz 2011, 20:04
wyznanie: Kościół Chrześcijan Baptystów
Lokalizacja: Christendom
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Dragonar » 19 gru 2014, 21:54

mirka pisze:
Coco pisze:Wszystkie problemy powinniśmy powierzać Bogu, jednak nie zaszkodzi próbować w ramach "wspomagania" korzystać z pomocy osób świeckich - także psychologów.
Nigdy nie pomyslalam ze Pan Bog potrzebuje 'wspomagania"

Na podobnej zasadzie można powiedzieć, że nie kupię samodzielnie jedzenia w sklepie i pozostawię pustą lodówkę, gdyż przecież "Bóg zaopatruje" i "Bóg nie potrzebuje wspomagania". Żyjemy na szczęście w kręgu cywilizacji zachodniej i czy nie jest to przejawem suwerennej hojności Bożej, że mamy możliwość kupowania jedzenia albo - jak w tym wypadku - odwiedzenia lekarzy-specjalistów?


Scriptura locuta, Roma finita.

Zapraszam na mojego bloga: Herold Pański.
mirka
Posty: 913
Rejestracja: 29 lip 2010, 21:07
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: mirka » 19 gru 2014, 22:55

Dragonar pisze:Na podobnej zasadzie można powiedzieć, że nie kupię samodzielnie jedzenia w sklepie i pozostawię pustą lodówkę, gdyż przecież "Bóg zaopatruje" i "Bóg nie potrzebuje wspomagania". Żyjemy na szczęście w kręgu cywilizacji zachodniej i czy nie jest to przejawem suwerennej hojności Bożej, że mamy możliwość kupowania jedzenia albo - jak w tym wypadku - odwiedzenia lekarzy-specjalistów?
Nie snujcie sobie domyslow. Chcialam tylko powiedziec ze jezeli Pan Bog chce komus pomoc to nie potrzebuje do tego czlowieka.Nawet gdyby ten czlowiek byl bardzo mocno wykwalikowany.


Awatar użytkownika
Dragonar
Posty: 4906
Rejestracja: 10 wrz 2011, 20:04
wyznanie: Kościół Chrześcijan Baptystów
Lokalizacja: Christendom
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Dragonar » 19 gru 2014, 23:14

mirka pisze:
Dragonar pisze:Na podobnej zasadzie można powiedzieć, że nie kupię samodzielnie jedzenia w sklepie i pozostawię pustą lodówkę, gdyż przecież "Bóg zaopatruje" i "Bóg nie potrzebuje wspomagania". Żyjemy na szczęście w kręgu cywilizacji zachodniej i czy nie jest to przejawem suwerennej hojności Bożej, że mamy możliwość kupowania jedzenia albo - jak w tym wypadku - odwiedzenia lekarzy-specjalistów?
Nie snujcie sobie domyslow. Chcialam tylko powiedziec ze jezeli Pan Bog chce komus pomoc to nie potrzebuje do tego czlowieka.Nawet gdyby ten czlowiek byl bardzo mocno wykwalikowany.

Nie potrzebuje, ale co stoi na przeszkodzie, jeżeli Bóg chce pomóc człowiekowi, używając do tego celu wykwalifikowanego lekarza?


Scriptura locuta, Roma finita.

Zapraszam na mojego bloga: Herold Pański.
mirka
Posty: 913
Rejestracja: 29 lip 2010, 21:07
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: mirka » 19 gru 2014, 23:27

Nie potrzebuje, ale co stoi na przeszkodzie, jeżeli Bóg chce pomóc człowiekowi, używając do tego celu wykwalifikowanego lekarza?
_________________
Na przeszkodzie stoja ludzie, ktorym sie wydaje ze Pan Bog nie jest Wszechmocny, Wszechmogacy i ktory moze wszystko. Pan Bog powiedzial: przyjdzcie do mnie wszyscy.....Ludzie , ktorzy potrzebujacych kieruja po pomoc do innego czlowieka ( czyli pokladaja nadzieje w czlowieku) zamiast w Bogu.I uparcie twierdza ze to wlasnie tak ma byc.Niedobrze mi sie robi jak czytam takie banialuki.


Ariela
Posty: 1061
Rejestracja: 21 gru 2013, 22:33
Ostrzeżenia: -1
wyznanie: Agnostyk
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: Ariela » 19 gru 2014, 23:29

kontousunięte1, przepraszam jesli cie zniechecilam do tematu :-> Moim zamiarem jest jak najbardziej pomoc osobom z myslami samobojczymi i jako osoba ktora miala prawdopodobnie depresje dwubiegnuowa a na pewno "nerwice lekowa" mysle ze mam cos tu do powiedzenia. Gdybym poszla z moja nerwica lekowa do psychiatry to nie wiem czy bym dozyla dzisiejszego dnia. Nakarmili by mnie lekami i juz w ogole by mi odwalilo . Ja znam osoby ktore byly na oddziale psychiatrycznym a byly zupelnie zdrowe. No bo jak mozna narkomanow i alkoholikow leczyc jak chorych psychicznie? I to robia w psychiatrykach. Normalne ze jak ktos sie nalyka narkotykow to i slyszy glosy i widzi postaci. W tym przypadku potrzebny jest detoks a ja znam przypadki gdzie alkoholikow i narkomanow leczylo sie kolejnymi narkotykami po ktorych juz kompletnie im odbilo. Kobieta w ktorej, jak kiedys sadzilam bylam "zakochana" jesli tak mozna to nazwac, zupelnie po lekach odleciala. A do psychiatry chodzila bo czula sie zagubiona, nieakceptowana przez co jej psychika byla juz tak obciazona ze musial jej ktos pomoc. Niestety psychiatrzy daja leki. Oni cie nie przytula, nie zaakceptuja, nie dadza ci milosci ani sensu zycia, ani poczucia bezpieczenstwa, a tego na pewno potrzebuje Mihal. Ja mialam "nerwice lekowa" przez dwa lata i po jednej modlitwie zostalam od tego uwolniona na zawsze. Od depresji uwolnil mnie Pan gdy poscilam i modlilam sie o uwolnienie.

Co do chorob psychicznych. Wiadomo ze przebywajac z niewierzacymi osobami nie powiem im ze osoby chore psychiczne sa opetane bo nie wierza w Boga ani w Biblie wiec tym bardziej nie uwierza w demony. A co gorsza jeszcze mnie sama posadza o bycie chora psychicznie. Wedlug Biblii, , mysli samobjcze lub chec zabicia sie jest albo dreczeniem diabelskim albo opetaniem (Judasz popelnil samobjostwo po tym jak zostal opetany przez diabla) To samo z depresja. Jest to dreczenie. Moze i zle rozumiem Biblie ale gdy Saula ogarnelo przygnebienie to byl to wynik dzialania ducha zeslanego od Boga. Tak zwany "epileptyk" z Biblii mial demona. Czlowiek zyjacy jak dzikus w grobach o naludzkiej sile dzis zostalby zdiagnozowany ale Biblia nie mowi ze byl chory psychicznie tylko ze byl opetany i to az przez caly legion demonow. Nie mowie ze wszystko jest opetaniem i dreczeniem, bo tez jestem przeciwna takim skrajnosciom, ale w dzisiejszych czasach kiedy swiat zupelnie odwrocil sie od Boga i na codzien mamy stycznosc z okultyzmem i zboczeniami takich przypadkow jest coraz wiecej i bedzie ich przybywac.

Nick pisze:Raczej tak bo w zasadzie na tym polega jej praca. Nie musi czynić tego z pobudek emocjonalnych jak miłość do bliźniego. Po prostu Kodeks Lekarski nakazuje pewne zasady postępowania z potencjalnym samobójcą- celem jej nie dopuszczenie do tego.
Oczywiście to co się dzieje później to już zupełnie inna sprawa, jednak fakt samej pomocy (uderemnienia próby samobójczej) jest oczywisty.


Zgadzam sie z toba i dobrze ze to napisales bo wlasnie o to mi chodzilo. Nie mowie ze Grazyna, przed nawroceniem sie, moglaby przyczynic sie do sambojstwa tych ludzi w jakis otwarty sposob, dlatego ze demony ktore przez satanistow dzialaja sa bardzo inetligentne i zazwyczaj uzywaja slodyczy z trucizna aby dobic czlowieka a nie bezposrednio trucizny. Przed moim nawroceniem spotkalam osoby niewierzace ktore usmiechaly sie do mnie i milymi slowami niby pelnymi "troski" niszczyly mnie. Nawet do dzis takie osoby spotykam. Nieraz trafilam na takie osoby, czesto pelniace wazne urzedzy, na przyklad w szkole. Nauczyciele ktorzy z "troska" i usmiechem dawali mi "dobra" rade niby bo chcieli mi pomoc a potem totalnie mnie pognebila ta ich "dobra" rada i nie moglam im niczego udowodnic bo robili to tak sprytnie ze nie bylo na nich sposobu. I z takim urzednikiem nie wygrasz, a tym bardziej z psychiatra bo jak cie zdiagnozuje jako chorego psychicznie to juz o nic go nie oskarzysz. Tak wykonczyli na przyklad matke slynnego czarnego aktywisty Malcolm'a X. Rasisci zrobili z jego matki wariata i ja zamknelii a potem jak ja nafaszerowali roznymi lekami to i wariatka sie stala. Nawet nie wiesz jak psychiatra moze zniszczyc zycie drugiego czlowieka. Nawet zwyklym lekarzom nie udowodnisz bledu, bo maja swoja pozycje i im nie podskoczysz. Caly czas sa skandale z lekarzami ktorzy zniszczyli komus zdrowie a nadal pracuja i nikt im nie moze nic zrobic. A z psychiatra to niby jak wygrasz? Jesli psychiatra przepisze osobie zagubionej leki po ktorych jej odbije to jak z nim wygra? Co mu udowodni? Psychiatrze ktory ma wladze zdiagnozowac drugiego czlowieka jako niepoczytalnego?

Ale okej, powiedzmy ze w przypadku Grazyny przed jej nawroceniem bylo tak jak piszesz, ze i tak "na zimno" leczyla tych pacjentow wedlug Kodeksu Lekarskiego. I tu nadal jest problem. Kto szuka takiej "pomocy"? O to wlasnie mi chodzi. Czlowiek nie jest paragrafem w jakims smieciowym kodeksie, czlowiek jest istota zywa ktora musi byc traktowana indywidualnie. Nie jestesmy jakims wzorcem, ze albo pasuje do wzorcu "schizofrenia" albo do wzorcu "ADHD" albo do wzorcu "Borderline", bo mozg ludzki jest tak skompliowany ze nie ma ze przeczytam kilka ksiazek narkomana Freuda i tadam, poznalam ludzka psychike i teraz zajrze na strone iles tam w podreczniku i przepisze ten lek czy tamten i yupi, pacjent zdorwy. Nie, dzisiaj mu zaglusze jego potrzeby duchowe, a jutro bedzie chcial sie zabic ponownie. Ja nie wiem, moze w Skandynawii maja slabych psychiatrow bo te osoby ktore ja znam i ktore byly u psychiatry lub w psychiatryku, jedna przedawkowala narkotyki albo celowo popeplnila samobojstwo (tego juz sie nie dowiem), druga ma teraz 10 osobowosci, trzecia zyje w swoim swiecie, a czwarta cpa i chla i tez zyje w swoim swiecie. Takiej pomocy nikomu nie zycze. Zycze Chrystusa i mam nadzieje ze Mihal poszuka pomocy wlasnie u Niego.

Na koniec dodam tylko ze teraz Grazyna moze faktycznie zaoferowac odpowiednia pomoc, bo jest chrzescijanka i kocha swoich pacjentow (co jest podstawa) i rozpatruje ich problemy z perspektywy Ewangelii z cala odpowiedzialnoscia za drugiego czlowieka, jednak ilu takich psychiatrow jak Grazyna jest w tej branzy?


Ariela
Posty: 1061
Rejestracja: 21 gru 2013, 22:33
Ostrzeżenia: -1
wyznanie: Agnostyk
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: Ariela » 19 gru 2014, 23:36

mirka pisze:
Nie potrzebuje, ale co stoi na przeszkodzie, jeżeli Bóg chce pomóc człowiekowi, używając do tego celu wykwalifikowanego lekarza?
_________________
Na przeszkodzie stoja ludzie, ktorym sie wydaje ze Pan Bog nie jest Wszechmocny, Wszechmogacy i ktory moze wszystko. Pan Bog powiedzial: przyjdzcie do mnie wszyscy.....Ludzie , ktorzy potrzebujacych kieruja po pomoc do innego czlowieka ( czyli pokladaja nadzieje w czlowieku) zamiast w Bogu.I uparcie twierdza ze to wlasnie tak ma byc.Niedobrze mi sie robi jak czytam takie banialuki.


Czasami na forach brakuje mi opcji "Lubie" ;P
No coz, dam zamiast tego kciuka :thumbup:


mirka
Posty: 913
Rejestracja: 29 lip 2010, 21:07
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: mirka » 20 gru 2014, 00:14

PanJestMocaMoja, :zawstydzony1:
Ale szkoda ze ludzie nie maja odwagi zaufac na 100% Panu.


Awatar użytkownika
magda
Posty: 12518
Rejestracja: 29 cze 2012, 23:27
wyznanie: Brak_denominacji
Lokalizacja: Warszawa
O mnie: Wierzę w 5 sola Jezus jest moim panem
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: magda » 20 gru 2014, 01:00

kontousunięte1 pisze:Jak można polecać czytanie Biblii komuś,kto chce odebrać sobie życie?!


Wierz mi tylko to pomoże. Ja miałam wiele okropnych sytuacji w życiu i tylko to pomaga bylam po śmierci męza psychologa co mi poradził klina klinem czyli znalesć sobie kochanka , potrafią radzić nawet męzatce zdradę dla odreagowania i inne głupoty niezgodne z chrześcijańską moralnością. Ty uważasz że w trudnych sytuacjach to nie Bóg ma pomóc i jak tak uważasz to pewnie tobie nie pomoże a ja sie za tego chłopaka modle i on powinien oddać swoje problemy Bogu i czytać słowa Jezusa bo one działają , trzeba Bogu zawierzyc , Jak można wierzyć bardziej ludziom ze swiata a nie Bogu. Ja się na prawde nigdy na Bogu nie zawiodłam a długo żyję i wiele przeszłam.

Forumowa Grażyna jest chrześcijanką, jest też psychologiem klinicznym. Poczytaj jej posty.


Tylko ilu jest takich właśnie psychologów i jednocześnie chrzsescijan , bardzo mamlo.

PanJestMocaMoja pisze:Po prostu Pan podsunal mi jeden losowy psalm i kiedy go zaczelam czytac Pan ponadnaturalnie zrzucil ze mnie cala niemoc i ciemnosc.


Który to był?

kontousunięte1 pisze:to kolejna nagonka z brakiem zrozumienia na ludzi chorych.


On nie jest chory ma problemy emocjonalne i złe mysli a to nie jest choroba moze to nie być żadne zdemonizowanie a zwykłe zwatpienie w siebie i chęć ucieczki od tego co jest , nie msi się taki człowiek wcale leczyc a właśnie zwrócić do Boga o pomoc , msi sobie przypomnieć ze nie jjest sam że jest otoczony Bożą miłością ,że to chwilowe i ze Bóg może w jego zyciu wszystko na dobre zmienieć , to mu potrzebne a nie piguły.

mirka pisze:awsze do Pana i zawsze mi pomogl, zawsze


Popatrz mamy takie same doswiadczenia nigdy się nie zawiodłam jak liczyłam tylko na Boga teraz to nawet tak jestem pewna że Bóg zawsze znajdje najlepsze wyjscie z sytuacji że jak coś si zlego dzieje to zdaja się na niego i kompletnie olewam problem.

Wszystkie problemy powinniśmy powierzać Bogu, jednak nie zaszkodzi próbować w ramach "wspomagania" korzystać z pomocy osób świeckich - także psychologów.


Ja kiedyś tak wlaśnie myslałam ale to nie tak. Bóg jeśli mu wszystko zawierzysz naprawdę pomaga i nigdy ale to nigdy jak prosisz o rybę nie da węza, tego możesz byc pewna. Czasem działa zaskakujaco . W tym rok w lecie dostałam doła psychicznego no z głupich powodów bo tęsknie do dzieci są daleko bo niedogaduję się z siostrą siedze sama w tym Radomiu jakoś mi zdrowie też siadało i zrobił mi się dół siadłam na balkonie i popłaklkałam się a wczesniej poprosiłam na tym form o modlitwę i sama się pomodliłam i tak siedzę a tu słyszę protestancką piesn ktoś śpiewa i to większa grupa ludzi i ktoś gra na gitarze śpiewali "Ty Panie" więc poszłam zobaczyć co to i patrzę w nowo remontowanym budynku powstała misja Amerykańska protestancka dla bezdomnych i weszłam jest pełno róznych meneli , grupa co spiewa ,jest jakiś człowiek co mówi swiadectwo i potem jakiś co tłumaczy fragment Biblii , a bylam zdziwiona ze ci menele , tacy brudni a np się modla i spiewają, niektorzy to nawet tańczyli. No i od tego dnia zaczelam tam chodzić i np tam robimy zupę , siedzą wszyscy obierają jarzyny , zupa na 100 osób i zaczełam się z nimi przyjaznić , paru tych bezdomnych jest już ochrzczonych i jakoś od tego dnia zapomniałam o wszelkich dołach, Tak Bog dziala dziwnie , niespodziewanie ale skutecznie.


Hi 42:7 bw ".... Mój gniew zapłonął przeciwko tobie i przeciwko dwom twoim przyjaciołom, ponieważ nie mówiliście o mnie prawdy, jak mój sługa Job."
Awatar użytkownika
Ian
Posty: 3407
Rejestracja: 11 sty 2008, 13:42
wyznanie: Kościół Ewangelicznych Chrześcijan
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Ian » 20 gru 2014, 06:40

Swietne swiadectwa magda, mirka, Panjestmojamoca :)
Wspaniale słyszeć jak nasz Pan jest dobry i laskawy. Tak moga mówi osoby które naprawde doswiadczyly Bożej interwencji. Ja również tego doswiadczylem i dlatego mam pewność w Bogu. Kiedy inni pukają sie w głowę, ja ufam Panu i nigdy sie nie zawiodłem.

magda pisze:
kontousunięte1 pisze:Jak można polecać czytanie Biblii komuś,kto chce odebrać sobie życie?!


Wierz mi tylko to pomoże. Ja miałam wiele okropnych sytuacji w życiu i tylko to pomaga bylam po śmierci męza psychologa co mi poradził klina klinem czyli znalesć sobie kochanka , potrafią radzić nawet męzatce zdradę dla odreagowania i inne głupoty niezgodne z chrześcijańską moralnością.

Dokladnie to zdarzylo sie w przypadku małżeństwa mojego serdecznego przyjaciela. Recepta na niepowodzenia w małżeństwie miała byc zdrada wg jakiegoś psychologa. On chrześcijanin, kochający swoja żonę, robiący wszystko by uratować małżeństwo. Ona niechrzescijanka, radzaca sie psychologa, który podkopuje ich związek takimi radami.


I nie czyńcie nic z kłótliwości ani przez wzgląd na próżną chwałę, lecz w pokorze uważajcie jedni drugich za wyższych od siebie Filipian 2:3
Lecz Chrystusa Pana poświęcajcie w sercach waszych, zawsze gotowi do obrony przed każdym, domagającym się od was wytłumaczenia się z nadziei waszej, lecz czyńcie to z łagodnością i szacunkiem 1 Piotra 3:16
Odpowiedzi na biblijne pytania | Módlmy się za prześladowanych chrześcijan | http://www.chrzescijanskarandka.pl | https://www.ewangeliawcentrum.pl
Coco
Posty: 315
Rejestracja: 25 kwie 2014, 18:28
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Coco » 20 gru 2014, 13:53

Smutno mi, gdy czytam posty niektórych osób.
Chodzę do psychiatry, jak najbardziej czuję się chrześcijanką i raczej nie widzę w tym sprzeczności.


kontousunięte1
Posty: 8825
Rejestracja: 07 kwie 2011, 16:43
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: kontousunięte1 » 20 gru 2014, 14:21

Smutno mi

:cry: :buziak:
Coco pisze:Chodzę do psychiatry
Ja też. W świetle niektóych wypowiedzi tylko utwierdzam się,że nie ma dla mnie ratunku. Jestem złą chrześcijanką, a może wcale nią nie jestem. Żałuję też,że nie umiem udawać i kłamać,bo najlepiej pisać jak to człowiek żyje bez problemów, jest ciągle zdrowy,bogaty,bez nałogów i złych nawyków, same och i ach,alleluja i do przodu.


Awatar użytkownika
Dragonar
Posty: 4906
Rejestracja: 10 wrz 2011, 20:04
wyznanie: Kościół Chrześcijan Baptystów
Lokalizacja: Christendom
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Dragonar » 20 gru 2014, 14:54

kontousunięte1 pisze:Ja też. W świetle niektóych wypowiedzi tylko utwierdzam się,że nie ma dla mnie ratunku. Jestem złą chrześcijanką, a może wcale nią nie jestem. Żałuję też,że nie umiem udawać i kłamać,bo najlepiej pisać jak to człowiek żyje bez problemów, jest ciągle zdrowy,bogaty,bez nałogów i złych nawyków, same och i ach,alleluja i do przodu.

Zgadza się.

W rzeczywistości wszechmocy Boga urągają ci, którzy twierdzą, że nie może On pomóc człowiekowi właśnie przez wykwalifikowanego lekarza - przypomina mi to rozumowanie muzułmanów, którzy twierdzą: "Ale przecież Bóg nie może stać się człowiekiem!". Regułą określają bezpośrednią pomoc Bożą w chorobie, kiedy Bóg, który jest Duchem, wieje dokąd chce i rozdaje Swoje dary, jak chce. Raz działa bezpośrednio, innym razem pośrednio, przez lekarzy, których stawia nam na drodze. Szaleństwem jest, jeżeli chory człowiek zamyka się w domu i celowo nie odwiedza lekarza, kiedy może to zrobić - jest to wzgardzenie doczesną łaską. :/

Polecam świetny artykuł na ten temat: LINK.
Ostatnio zmieniony 20 gru 2014, 15:01 przez Dragonar, łącznie zmieniany 1 raz.


Scriptura locuta, Roma finita.

Zapraszam na mojego bloga: Herold Pański.
mirka
Posty: 913
Rejestracja: 29 lip 2010, 21:07
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: mirka » 20 gru 2014, 14:57

Coco, kontousunięte1, jasne, za swoje bledy najlepiej oskarzyc innych. Wow jaka ulga.
Nikt nie kwestionuje waszego chrzescijanstwa ( same sie oskarzacie) To sa wybory przed ktorymi stajemy kazdego dnia.To od nas zalezy komu dzisiaj powierzamy nasze sprawy.
Idziecie do swieckiego lekarza a on wam daje swieckie rozwiazania. Przepisuje wam psychotropy, ktore wyniszczaja wasz organizm a na dodatek nie mozecie nijak zapanowac nad swoimi emocjami.
Moze dlatego teraz jest tutaj taki temat zeby sie zastanowic i jednak przyjsc do Jezusa ze swoimi sprawami?
Nie pisz mi kontousunięte1, ze ja klamie ze u mnie wszystko jest ok.Nie zawsze jest rozowiutko ale wolam do Pana i On mnie przeprowadza przez te doswiadczenia, daje pokoj, ktorego nikt nie jest w stanie mi dac.I naprawde, wierzcie mi ze przez bardzo ale to bardzo duzo rzeczy wlasnie Jezus mnie przeprowadzil bo przyszlam do Niego a nie zwrocilam sie do czlowieka.
I nie oskarzajcie innych za swoj brak rozeznania. Pan Bog dal rozum i nalezy go uzywac :)


Awatar użytkownika
magda
Posty: 12518
Rejestracja: 29 cze 2012, 23:27
wyznanie: Brak_denominacji
Lokalizacja: Warszawa
O mnie: Wierzę w 5 sola Jezus jest moim panem
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: magda » 20 gru 2014, 15:25

Chodzę do psychiatry, jak najbardziej czuję się chrześcijanką i raczej nie widzę w tym sprzeczności.


Niech ci nie będzie smutno ja też w zyciu nie tak od razu zdałam sie zupełnie na Boga bywałam u psychiatry , brałam leki na depresję ale doszłam do wniosku że tylko sztucznie sie uspokajam i postanowiłam zdać się na Boga i to był mój najlepszy pomysł w zyciu . Teraz to się ludzie dziwią zupełnie nie rozumieją ze jak mi się coś okropnego wali na głowę to ja się tym nie zajmuję nawet , Jak mialam sytuację ze straciłam mieszkanie zostałam na lodzie i tez Bogu zawierzyłam mój problem i rozwiązał moją sytuacje tak ze sama bym na pewno nie dała rady. Pierwszy raz zawierzyłam Bogu dawno jeszcze w Afryce . Jechałam z Tanzanii do Kongo i w Ambasadzie Kongo powiedzieli że w jakiejś miejscowosci nad Jeziorem Tanganika jest lotnisko. Jezioro Tanganika jest na samym srodku Afryki i dalej jest nieprzebrana dzungla a ja chciałam dolecieć do miasta nad oceanem Atlantyckim. Wyruszylismy z mezem i dziećmi nad jezioro Tanganika a tam się okazało ze lotnisko owszem jest ale całkiem zarośnięte bo samoloty to tam ladują raz na rok albo rzedziej, my bez pieniędzy nikogo nie znamy mamy pare groszy tyle co na bilety ,nie możemy czekać pół rok bo samolot był pól roku tem. Przez dżngle nie ma przejazd jest linia kolejowa krótka jak z W-wy do Łodzi i ten odcinek pociag jedzie 5 dni bo trzeba karczować tory bo zarastają Dojeżdza się do rzeki Kongo i dalej rzeką na barce aż do oceanu. A tu mi dzieciak dwuletni dostał odry i gorączki 40 stopni. maz kupił bilety na ten pociag ale z chorym dzieckiem to strach tak podróżować 5 dni w okropnych warunkach i wtedy zawierzyłam wszystko w modlitwie Bogu i przestałam sie przejmowć ,kazałam męzowi oddać bilety . I zaczęły się cuda , kapitan statku co nas przewoził przez jezioro Tanganika na Kongijską stronę poszkał nas grze byliśmy i byliśmy w najtańszym okropnym hotelu i zaprosił nas tak zpełnie bez powodu do siebie do domu dał nam pokój i powiedział ze wczoraj cos go tknęło ze my możemy mieć problemy i dlatego nas szukał u niego w domu ugościł nas wszystkim co miał najlepszego i się okazało ze też jest chrześcijaninem jak przy kolacji się zgadało i jeszcze się okazało ze ma chorą żonę , a nie wiedział ze mój mąż to lekarz . Tak Bóg przyprowadził tez lekarza do jego żony bo się o to modlił i następnego dnia się okazało ze jakis Arab co tam w tej miejscowości ma sklep czarterował poprzedniego dnia samolot cargo własnie zeby przywiesć towar, rowery do jego sklepu a w drodze powrotnej zawiesć do miasta nad oceanem atlantyckim worki fasoli i tym to sposobem Bóg nam wszystko załatwił i temu kapitanowi zona wyzdrowiała a jak się potem dowiedzieliśmy to następny samolot ladował tam za rok. Mogliśmy tam nie przetrwac w tej dżungli lub mogło nam dziecko umrzeć w czasie tej okropnej podróży a Bóg załatwił wszystko najlepiej . Wiele razy tak Bogu zawierzałam i zawsze jakoś mi pomagał nigdy nie zawiódł.


Hi 42:7 bw ".... Mój gniew zapłonął przeciwko tobie i przeciwko dwom twoim przyjaciołom, ponieważ nie mówiliście o mnie prawdy, jak mój sługa Job."
Dorota.
Posty: 705
Rejestracja: 08 gru 2010, 15:22
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Dorota. » 20 gru 2014, 15:52

Ja przez parę lat miałam przytłaczające i myśli samobójcze. Na początku były to tylko sporadyczne sugestie, jednak wraz ze wzrostem moich okultystycznych zainteresowań,wzrastała też presja samobójcza.
W ostatnim stadium demonicznego nacisku, wyszłam do miasta i krążyłam po ulicach,szukając samochodu ,aby się pod niego rzucić. Ponieważ była noc, jeździło ich mało,więc w końcu wróciłam do domu i zjadłam tramal i wszystko co mi wpadło w ręce.... napisałam list pożegnalny...no i cóż zostałam uratowana. !
W tym czasie przychodził też pewien psychoanalityk,ale zupełnie sobie nie radził. W przeddzień Bożej ingerencji ,kiedy już mną ostro rzucało ,ów psychoanalityk wyjawił ,że prywatnie pasjonuje się też znachorstwem . Zrobił jakiś dziwny rytuał z palącymi się zapałkami,ale ze strachu trzęsły mu się ręce i mu nie wychodziła także ta " metoda". W końcu przerażony tym czego był świadkiem uciekł z mojego domu.
Na drugi dzień do mojego domu przyszło dwóch ludzi z przesłaniem ewangelii i z Bożą pomocą doskonale poradzili sobie z siłami ciemności.

Po nawróceniu przez ok.2 lata miałam głęboką depresję i powracające myśli samobójcze. Jednak miałam głębokie wewnętrzne przekonanie żeby zaufać tylko Jezusowi i tylko zdać się na Niego.
Skutek był taki,że Pan wyprowadził mnie całkowicie z depresji i mysli samobójczych.

Moim zdaniem osoby nienawrócone nie mają innego wyjścia i muszą szukać ratunku u takich lekarzy do jakich mają dostęp.
Jednak ludzie odrodzeni z Ducha, mają lekarza,który jest specjalistą od duszy i do Niego powinni się zwracać.
Mam świadomość,że moja opinia może być dla wielu zbyt radykalna,ale cóż będę przy niej trwała...


Całe Pismo przez Boga jest natchnione i pożyteczne do nauki,do wykrywania błędów,do poprawy,do wychowywania w sprawiedliwości,aby człowiek Boży był doskonały,do wszelkiego dobrego dzieła przygotowany. 2Tym.3;16-17

Wróć do „Wszelka inna pomoc”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości