Chrystianizacja Europy

Tu robimy burze mózgów.......
Awatar użytkownika
szyla
Posty: 719
Rejestracja: 14 sty 2010, 20:39
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Chrystianizacja Europy

Postautor: szyla » 14 lip 2011, 10:49

Czy chrystianizacja Europy była zgodna z Bożą wolą? Lektura Polski Piastów – Pawła Jasienicy pozwala na potwierdzenie tej tezy. Można mieć różne opinie na temat osobistych motywów misjonarzy i neofitów (choć może te motywy też były wzniecane przez Boga), jednak efekt końcowy jest zbawienny dla jednoczących się plemion słowiańskich. Autor podkreśla różnice w tworzących się formach państwowości pogańskich i chrześcijańskich. Plemiona pogańskie nie lubiły żadnej władzy, obierały sobie wodzów głównie na czas wojen, a w trakcie pokoju „każdy sobie rzepkę skrobał” – co nie sprzyjało rozwoju bezpieczeństwa plemieniu ani nie pozwalało na rozwój gospodarczy. Przyjęcie chrztu prapolskich ziem w osobie Mieszka I i jego dworu dało możliwość podporządkowania jednej, silnej władzy kolejnych ziem. Najdłużej w pogaństwie trwali Pomorzanie, niejednokrotnie wzniecając powstania ludowe przeciw obcemu bogu – twierdząc że neofici zatracają swoją tożsamość plemienną ( jeszcze nie narodową). Jednak historycy są zgodni, że to chrześcijaństwo pozwoliło zachować właśnie nam swoją tożsamość – a to dlatego że gdyby nie historyczna decyzja Mieszka – poszczególne, nie zjednoczone żadną władzą zachodnie plemiona słowiańskie, byłyby sukcesywnie wchłaniane przez Niemców, którzy mogli sobie, jako zjednoczony kraj, pozwolić na kolejne wypady na wschód.
Taki krótki przyczynek do teologii praktycznej ;-)


Kto nie lubi wina kobiet i śpiewu, pozostanie głupcem całe życie - Marcin Luter
Awatar użytkownika
Michał
Posty: 1112
Rejestracja: 11 sty 2008, 19:47
wyznanie: Kościół Chrześcijan Baptystów
Lokalizacja: Warszawa
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Michał » 14 lip 2011, 19:48

Nie wiem, czy na forum w dobrym tonie jest powoływać się na konwertytę na katolicyzm ;) ale kwestię taką poruszał m.in. Chesterton.


Ochrzczony na wyznanie wiary 27 XI 2016
Alkhilion
Posty: 7293
Rejestracja: 23 gru 2010, 20:26
wyznanie: Agnostyk
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Alkhilion » 14 lip 2011, 22:19

Czy chrystianizacja Europy była zgodna z Bożą wolą?


Tak.

Inne pytanie, czy działania cesarsko-papieskich siepaczy były zgodne z Bożą wolą. Nie wydaje mi się.


Awatar użytkownika
szyla
Posty: 719
Rejestracja: 14 sty 2010, 20:39
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: szyla » 15 lip 2011, 08:29

No właśnie, ale dzięki działaniom tych cesraskich siepaczy Mieszko I zrobił genialne posunięcie.


Kto nie lubi wina kobiet i śpiewu, pozostanie głupcem całe życie - Marcin Luter
Chcę wierzyć
Posty: 3833
Rejestracja: 28 paź 2010, 22:47
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Chcę wierzyć » 15 lip 2011, 08:34

Obj 17:1 - I przyszedł jeden z siedmiu aniołów, mających siedem czasz, i tak się do mnie odezwał: Chodź, pokażę ci sąd nad wielką wszetecznicą, która rozsiadła się nad wielu wodami,
17:2 - z którą nierząd uprawiali królowie ziemi, a winem jej nierządu upijali się mieszkańcy ziemi.

Obj 13:16 - On też sprawia, że wszyscy, mali i wielcy, bogaci i ubodzy, wolni i niewolnicy otrzymują znamię na swojej prawej ręce albo na swoim czole,

Z puntu widzenia historycznego może to tak wyglądać. Czy taki sposób chrystianizacji Europy był zgodny z wolą Bożą, można dyskutować. Nie sądzę aby narzucanie wiary chrześcijańskiej mieczem było zgodne z nakazem głoszenia Ewangelii przez Jezusa. Polska przyjęła chrzest i wszyscy jej mieszkańcy pod okiem okupanta stali się w mgnieniu oka chrześcijanami. Myślę, że to pokutuje do dziś - ludzie są niewolnikami religii ale nie znają Boga.


Kto karci szydercę, ten ściąga na się hańbę; a kto gani bezbożnika, ten się plami.
http://chcewierzyc.blogspot.com/
Awatar użytkownika
szyla
Posty: 719
Rejestracja: 14 sty 2010, 20:39
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: szyla » 15 lip 2011, 08:49

Ciężko ocenić wartość średniowiecznej ewangelizacji dzisiejszą miarą, to po prostu dwa inne światy


Kto nie lubi wina kobiet i śpiewu, pozostanie głupcem całe życie - Marcin Luter
Chcę wierzyć
Posty: 3833
Rejestracja: 28 paź 2010, 22:47
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Chcę wierzyć » 15 lip 2011, 09:17

szyla pisze:Ciężko ocenić wartość średniowiecznej ewangelizacji dzisiejszą miarą, to po prostu dwa inne światy


Dlaczego ciężko? Wystarczy odpowiedzieć na pytanie - czy ewangelizacja mieczem była zgodna z nakazem Ewangelizacyjnym Pana Jezusa?

Co do wartości, to - czy przyniosło to trwały pokój dla krajów europejskich? Chyba nie. Nie możemy więc powiedzieć, że ewangelizacja Europy zakończyła się sukcesem. Owocami była I i II wojna światowa.


Kto karci szydercę, ten ściąga na się hańbę; a kto gani bezbożnika, ten się plami.

http://chcewierzyc.blogspot.com/
Awatar użytkownika
szyla
Posty: 719
Rejestracja: 14 sty 2010, 20:39
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: szyla » 15 lip 2011, 09:38

Ewangelizacja mieczem to może 20% działań na terenie dzisiejszej Polski, w tym 70% to działania państwa Krzyżackiego. Znaczna większość odbywała się bez przemocy.

czy przyniosło to trwały pokój dla krajów europejskich?


W przypadku Słowian doprowadziło do scalenia plemion w jedno państwo i skutecznie obroniło przed germanizacją.


Kto nie lubi wina kobiet i śpiewu, pozostanie głupcem całe życie - Marcin Luter
Awatar użytkownika
Imperator
Posty: 6337
Rejestracja: 22 kwie 2010, 17:05
wyznanie: Prezbiterianizm
Lokalizacja: Merry ol' England
O mnie: PhD
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Imperator » 15 lip 2011, 09:56

Kiedys znalazlem w sieci teze ze nawrocenie na chrzescijanstwo Mieszka I bylo niemotywowane politycznie, a z przekonania o jego prawdzie. Teza z ksiazki:

Obrazek


Teologia na poważnie i z humorem: http://mlodykalwin.blox.pl
Chcę wierzyć
Posty: 3833
Rejestracja: 28 paź 2010, 22:47
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Chcę wierzyć » 15 lip 2011, 10:08

szyla pisze:Ewangelizacja mieczem to może 20% działań na terenie dzisiejszej Polski, w tym 70% to działania państwa Krzyżackiego. Znaczna większość odbywała się bez przemocy.

czy przyniosło to trwały pokój dla krajów europejskich?


W przypadku Słowian doprowadziło do scalenia plemion w jedno państwo i skutecznie obroniło przed germanizacją.


Religie scalają społeczeństwa. Nie tylko chrześcijańskie. Krzewienie wiary w Cesarstwie Rzymskim poprowadziło społeczeństwo do podziałów i zamieszek co nie służyło potędze Cesarstwa.

Jaki Mieszko miał wybór? Germanizacja lub lenno Rzymskie.


Kto karci szydercę, ten ściąga na się hańbę; a kto gani bezbożnika, ten się plami.

http://chcewierzyc.blogspot.com/
Awatar użytkownika
szyla
Posty: 719
Rejestracja: 14 sty 2010, 20:39
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: szyla » 15 lip 2011, 10:16

lenno Rzymskie


Związek z Rzymem w tamtych czasach to wcale nie poddaństwo, papież miał wtedy swoje zmartwienia - polityka, antypapieże. Państwo Kościelene było zbyt słabe aby siać tyranie. Dołóż jeszcze spory z Cesarzem Bizancjum i jest gotowy obraz ówczesnej "poegi" Rzymu


Kto nie lubi wina kobiet i śpiewu, pozostanie głupcem całe życie - Marcin Luter
Albertus
Posty: 9427
Rejestracja: 02 kwie 2008, 20:28
wyznanie: Kościół Katolicki
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Albertus » 15 lip 2011, 23:02

.....


Awatar użytkownika
Riddick
Posty: 3037
Rejestracja: 16 sty 2008, 15:16
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Poznań
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Riddick » 16 lip 2011, 16:34

Właśnie poprzez rzysmką "chrystianizację" straciliśmy naszą słowiańską tożsamość, język, kulturę... o religii nie wspominam, bo to pogaństwo, które starają się rekonstruować tylko nieliczni. Wszystkie zabytki kultury słowiańskiej zostały zniszczone przez rzymskich "misjonarzy" i naganianych przez nich żarliwych neofitów, którzy niszczyli wszystko bez opamiętania... tak wiec skutki przebytej "chrystianizacji" z rąk rzymu oceniam oczywiście negatywnie... Już pomijam że polityka rzymska była antysłowiańska, antykulturalna, ksenofobiczna... Dlatego stało się bardzo źle, że Mieszko I popełnił ten straszliwy błąd, ale podejrzewam że bez ostrza miecza na podgardlu się nie obeszło...
szyla pisze:W przypadku Słowian doprowadziło do scalenia plemion w jedno państwo i skutecznie obroniło przed germanizacją.


Bzdura, przez stulecia Słowianie skutecznie bronili się przed frankami, nawet byzantyjczyków wypędzili z bałkanów, tak więc jakieś mity tworzysz...


Sympatyk protestantyzmu
Ja, światłość, przyszedłem na świat, aby każdy, kto wierzy we mnie, nie pozostał w ciemności. Ew. Jana 12:46
Jezus jest Panem, życiem moim i zmartwychwstaniem
Awatar użytkownika
szyla
Posty: 719
Rejestracja: 14 sty 2010, 20:39
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: szyla » 17 lip 2011, 21:50

Bzdura, przez stulecia Słowianie skutecznie bronili się przed frankami, nawet byzantyjczyków wypędzili z bałkanów, tak więc jakieś mity tworzysz...


Nie ja plotę tylko powtarzam za Pawłem Jasienicą, ale widocznie znasz się lepiej :-) Jak coś będę z historii chciał się dowiedzieć to rozumiem że mogę do Ciebie walić jak w dym? I weź prozak jak bo masz nadciśnienie - co zresztą widać po Twoim wyznaniu - już ze trzy zmiany naliczyłem.


Kto nie lubi wina kobiet i śpiewu, pozostanie głupcem całe życie - Marcin Luter
Awatar użytkownika
de Ptysz
Posty: 1414
Rejestracja: 07 lis 2011, 20:17
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Mazowieckie
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: de Ptysz » 31 maja 2012, 18:53

Chcę wierzyć pisze: Polska przyjęła chrzest i wszyscy jej mieszkańcy pod okiem okupanta stali się w mgnieniu oka chrześcijanami.


Oj kolego, grubo pojechałeś. 966 r. to chrzest tak naprawdę tylko Mieszka, jego dworu i drużyny. Zobacz sobie, jakie trudności były z ustabilizowaniem biskupstw i to nie tylko od strony politycznej. Zobacz też potężną reakcję pogańską na początku następnego stulecia, która niemal wymiotła chrześcijaństwo z kraju. Potem jeszcze w XIII w. możnaby znaleźć znaczne skupiska ,,czystych" pogan, zwłaszcza w bardziej izolowanych od świata okolicach. W XV w. mamy gromy biskupów na chłopów, którzy wciąż składają ofiary drzewom i wróżą przy nich, a wiek później - kolejne ataki na świętujących noc świętojańską. Głębsza chrystianizacja to dopiero XIX w. kiedy zwiększyła się gęstość parafii, a z ludzi pod wpływem edukacji zaczęły wychodzić niosące ostatnie relikty pogaństwa zabobony. A mimo to i obecnie(obserwując wielu polskich katolików...) możemy dostrzec pewne resztki, które zdołały przystosować się do nowej rzeczywistości, głównie przyjmując postać wszelakiej pobożności ludowej - kult zmarłych, wyspecjalizowani święci-półbogowie, kult ,,królowej niebios", święcenie wszystkiego, co się da itp. Nawet pisanki wielkanocne to nasza słowiańska specyfika, choć to już utraciło znaczenie sakralne i stało się raczej elementem folkloru.

Jakby chrystianizacji Polski nie oceniać, to jednak zrobiliśmy na niej dobry interes. Wraz z przybywającymi z Zachodu opatami i mnichami docierała do nas wyższa kultura, która jedynie mogła wytworzyć instytucje potrzebne do ustabilizowania cywilizowanego państwa, a w konsekwencji świadomego narodu. Jak zaś skończyłoby się trwanie przy pogaństwie, pokazała historia Słowian Połabskich, którzy opierali się mężnie, ale do czasu. Dziś poza kilkoma nazwami geograficznymi w byłym NRD i większym % blondynów wśród tamtejszej ludności, nic po nich niestety nie pozostało... Udział w obozie pro-papieskim też było dla nas korzystne, gdyż w innej sytuacji skończylibyśmy jako część Rzeszy (niczym Czesi) i w najlepszym razie musielibyśmy intensywniej walczyć z germanizacją, a w najgorszym, moglibyśmy skończyć niczym Łużyczanie, czy inni Kaszubi, czyli słowiański skansen w morzu zniemczonego społeczeństwa. Jedynym problemem było pozostanie przy katolicyźmie w XVI w. co tylko utwierdziło wiele tych ,,mniej fajnych" elementów naszej kultury, a sprawom państwowym też się niespecjalnie przysłużyło, gdyż staliśmy się pionkiem papieskiej polityki w tej części Europy. A wystarczyłoby, gdyby Zygmunt August był bardziej zdecydowany w kwestii kościoła narodowego...

A co do motywacji Mieszka - uważam, że przeważyły jednak czynniki polityczne, nasz mądry książę po prostu przewyższał mentalnie swoich plemiennych konkurentów i zrozumiał, że bez chrześcijaństwa długo jego dynastia nie pociągnie. Oczywiście mogły być też pewne wpływy osobistych przemyśleń - myślenie magiczne wtedy kwitło, więc Mieszko mógł po prostu dojść do wniosku, że Bóg chrześcijan musi być silniejszy od Światowida i jego bandy, skoro od stuleci to chrześcijanie zwyciężają, niszcząc wiernych dawnym bogom wrogów, dlatego postanowił przejść do obozu zwycięzców.


Jeśli kto mówi: Miłuję Boga, a nienawidzi brata swego, kłamcą jest; albowiem kto nie miłuje brata swego, którego widzi, nie może miłować Boga, którego nie widzi. 1J 4:20
Niech nikt nie szuka własnej korzyści, lecz korzyści bliźniego 1 Kor 10:22

Wróć do „Gdybolologia - Krolowa Nauk :)”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości