Łukasza 7:14 i logiczny układ zdarzeń.

[fantomik]

Łuk. 7:11-17 (BW)
11. A zaraz potem udał się do miasta, zwanego Nain, i szli z nim uczniowie jego i mnóstwo ludu.
12. A gdy się przybliżył do bramy miasta, oto wynoszono zmarłego, jedynego syna matki, która była wdową, a wiele ludzi z tego miasta było z nią.
13. A gdy ją Pan zobaczył, użalił się nad nią i rzekł do niej: Nie płacz.
14. I podszedłszy, dotknął się noszy, a ci, którzy je nieśli, stanęli. I rzekł: Młodzieńcze, tobie mówię: Wstań,
15. I podniósł się zmarły, i zaczął mówić. I oddał go jego matce.
16. Wtedy lęk ogarnął wszystkich, i wielbili Boga, mówiąc: Prorok wielki powstał wśród nas i Bóg nawiedził lud swój.
17. I rozeszła się o nim ta wieść po całej Judei i po całej okolicznej krainie.

Jezus Chrystus podszedł do zwłok zmarłego młodzieńca (dotknął się noszy).
I teraz pytanie o logiczną kolejność zdarzeń:

a.
- Młodzieniec jest martwy
- Jezus Chrystus wypowiada do niego słowa: "Młodzieńcze, tobie mówię: Wstań"
- Młodzieniec ożywa
- [W jakiś sposób?] słyszy albo uświadamia sobie, że "słyszał" gdy był martwy wezwanie Chrystusa.
- Młodzeniec wstaje.

b.
- Młodzieniec jest martwy
- Młodzieniec ożywa!
- Jezus Chrystus wypowiada do Niego słowa: "Młodzieńcze, tobie mówię: Wstań"
- Młodzeniec słyszy to wezwanie
- Młodzieniec wstaje.

c.
- Młodzieniec jest martwy
- Jezus Chrystus wypowiada do niego słowa: "Młodzieńcze, tobie mówię: Wstań"
- Młodzieniec ożywa.
- Młodzeniec wstaje.

a może jeszcze jakiś inny układ?

Pozdrawiam,
f. (moje dwa grosze)

[Axanna]

a czemu to ma byc istotne?

[fantomik]

Nad tyloma małymi sprawami dyskutujemy, że i taka nie zawadzi Ale jak ktoś chce to może odnieść tą analogię do wzbudzenia nas z martwych w Chrystusie (tj. momentu naszego nawrócenia) Oczywiście jeśli chce.

Pozdrawiam,
f. (moje dwa grosze)

[aska]

myślę, że ostatnia opcja jest najtrafniejsza, ponieważ to na jego słowo to się stało, podobnie było z Łazarzem, najpierw zawołanie a potem wyjście Łazarza z grobu.

a propos. ciekawe, w jakim szoku musieli być, czy w ogóle rozumieli co się zdarzyło?

[fantomik]

[...]a propos. ciekawe, w jakim szoku musieli być, czy w ogóle rozumieli co się zdarzyło?

No właśnie opisu tego zdziwienia nie mamy (ale nie jest on centralny z drugiej strony) dlatego też zapisłem opcję "a", choć jest w niej zawarty pewien element "misterium"

Pozdrawiam,
f.

[aska]

o człowieku z Nain nie wiemy nic więcej, poza tym że oddal go matce...
w każdym innym przypadku uzdrowienia czy wzbudzenia z martwych jest ciąg dalszy, albo ludzie których dotknął uwielbili Go albo szli własną drogą, ale cokolwiek się działo.
tutaj mam wrażenie jako czytelnik, że to tak się potoczyło, jakby i Pan odszedł a i pozostali nie zwrócili uwagi na czyn mistrza. został zarejestrowany fakt , ale nie darczyńca. pokręciłam?

[Lash]

o człowieku z Nain nie wiemy nic więcej, poza tym że oddal go matce...
w każdym innym przypadku uzdrowienia czy wzbudzenia z martwych jest ciąg dalszy, albo ludzie których dotknął uwielbili Go albo szli własną drogą, ale cokolwiek się działo.
tutaj mam wrażenie jako czytelnik, że to tak się potoczyło, jakby i Pan odszedł a i pozostali nie zwrócili uwagi na czyn mistrza. został zarejestrowany fakt , ale nie darczyńca. pokręciłam?

jako ze to gdybolologia moze oddanie matce symbolizuje oddanie Maryji

[markulus]

z ludzkiego punktu widzenia był martwy
a z Bożego ?

39) A wszedłszy, rzekł im: Czemu czynicie zgiełk i płaczecie? Dziecię nie umarło, ale śpi. (40) I wyśmiali go. Ale On, usunąwszy wszystkich, wziął z sobą ojca i matkę dziecięcia i tych, którzy z nim byli, i wszedł tam, gdzie leżało dziecię.
Mk 5:41 Bw "I ująwszy dziewczynkę za rękę, rzekł jej: Talita kumi! Co znaczy: Dziewczynko, mówię ci, wstań."
(42) I zaraz dziewczynka wstała i chodziła, miała bowiem dwanaście lat. I wpadli w wielkie osłupienie i zachwyt. (43) I przykazał im usilnie, aby się o tym nikt nie dowiedział. I powiedział, aby jej dano jeść.

[chrześcijanin]

z ludzkiego punktu widzenia był martwy
a z Bożego ?

dla Boga wszyscy żyją:
Rzym. 6:10
...raz na zawsze umarł, a żyjąc, żyje dla Boga.
Łuk. 20:38
Nie jest On przeto Bogiem umarłych, ale żywych. Dla niego bowiem wszyscy żyją.

a co do logicznego (czyli przy materialistycznym założeniu, że Boga nie ma) układu zdarzeń - to zdarzenie z Nain opisane w Ewangeliach nie miało logicznego prawa się wydarzyć i logicznie rzecz biorąc nic takiego nie miało miejsca - logicznie należałoby przyjąć, że skoro Łukasz tak pisze - to logiczne jest, że ani jedna z podawanych przezeń informacji nie jest logicznie prawdziwa

proponuję jednak zamiast ślepym materializmem (którego składnikiem jest logiczne wnioskowanie) kierować się niematerialistycznym podejściem wiary w Słowo Boże

człowiek - w tym człowiek z Nain - składa się z ducha, duszy i ciała, to tylko ciało leżało na noszach, dusza słyszała a duch był posłuszny głosowi Boga Objawionego w ciele. To co prawda nielogiczne - ale tak po prostu było gdyż tak uczy nas Słowo Boże.

[aska]

jako ze to gdybolologia moze oddanie matce symbolizuje oddanie Maryji

[fantomik]

[...]
człowiek - w tym człowiek z Nain - składa się z ducha, duszy i ciała, to tylko ciało leżało na noszach, dusza słyszała a duch był posłuszny głosowi Boga Objawionego w ciele. To co prawda nielogiczne - ale tak po prostu było gdyż tak uczy nas Słowo Boże.

Ależ to jak najbardziej logiczne Mylisz czy też jakoś plączesz logikę z presupozycjami Tylko, dlaczego Chrystus podszedł do noszy? W innym przypadku widzimy, że chwyta martwe ciało za rękę i mówi "Dziewczynko, wstań!".

Pozdrawiam,
f. (moje dwa grosze)