Tabu?

[Zbyszekg4]

Juneo, Anmarivero, mam do was takie podsumowujące pytania (bo pewnie ta dyskusja już ku końcowi się zbliża):
1. Czy ta wielodniowa tutaj nasza rozmowa, cokolwiek zmieniła w Waszym podejściu do zagadnienia kształtu Ziemi, na której żyjemy?

2. Czy dyskusja utwierdziła Was, w przekonaniu o płaskiej Ziemi czy może - choćby o 1 promil (że już o 1% nie wspomnę) - coś jednak w tej wierze Waszej stało się mniej pewne?

3. Czy jakiś argument (choćby pół argumentu/dowodu) ze strony zwolenników kulistości Ziemi, przemówiła do Was (jesteście w stanie się z nim zgodzić)?

4. Czy uważacie, że prawdziwi chrześcijanie muszą wierzyć w płaską Ziemię bo jeśli wierzą w kulistą, to źle rozumieją Biblię i nie można ich w pełni nazwać chrześcijanami?

[Juneo]

No to czeka cię wielki szok jak ujrzysz kulistą Ziemię.

Raczej zastanawiaj się nad tym, jakim szokiem okaże się

I znowu zamiast napisać odpowiedź na przedstawione argumenty wrzuciłaś kazanie. Symptomatyczne, bo wskazuje na to, że nie masz niczego, co mogłabyś przeciwstawić przedstawionym faktom i obronić w ten sposób tezę, że Ziemia jest płaszczyzną, a nie kulą.

I znowu zamiast napisać odpowiedź na przedstawione argumenty wrzuciłaś kazanie.

Skoro teoria płaskiej ziemi jest natury religijnej, to nie dziw się, że i kazania się pojawiają...

Panowie, styl powyższych wypowiedzi zdradza Waszą niechęć do słuchania kazań i chyba rzeczywiście macie mało do czynienia z kazaniami w ogóle.

Toć napisałem, że to jest przejaw braku merytorycznych argumentów. Jak nie ma się niczego, czym można poprzeć swoją tezę, to nie pozostaje nic innego jak uciekać w manipulację rozmówcą odwołującą się do wiary w Boga. /b]D

No i w jednym zdaniu skwitowałeś Twój [b]BRAK WIARY W SPISANE SŁOWO BOŻE..

'Merytoryczne argumenty', które Ty uznajesz nie znajdują się w Biblii, ani nie potwierdza ich rzeczywistość.

[Rembov]

Rembov usiłuje zakorzenić na moim blogu, jego zdaniem 'naukowo teorie',a Ciebie ściąga tam w charakterze 'posiłków', chyba po to, aby była przewaga sił, skoro na przewagę swoich argumentów nie może liczyć.

Argumentami obaliłem już kilka tez, które na swoim blogu przedstawiłaś (tak samo zresztą zrobiłem i tutaj), tylko nie potrafisz się z tym pogodzić, więc udajesz sama przed sobą, że jest inaczej. A fakty są takie, że wykazałem, że:
1. Nie da się zaobserwować zniekształceń spowodowanych zakrzywieniem Ziemi oddalonych obiektów, które ciągle znajdują się w zasięgu widzenia z powierzchni planety, ponieważ są one zbyt małe, aby oko mogło je zarejestrować. W konsekwencji argument, że "niezmienność" proporcji oddalających się na przykład statków, dowodzą płaskości Ziemi, jest fałszywy.
2. Przyspieszenie odśrodkowe generowane przez obracanie się Ziemi wokół osi jest zbyt małe, aby człowiek mógł je odczuwać. Co z kolei oznacza, że argument "karuzeli" jest błędny.

Poza tym:
1. Wskazałem na OBSERWACJE, które przeprowadziłem, a które jednoznacznie pokazywały, że statek "zapada się" za horyzont, a nie "znika" na skutek tego, że zmniejsza się do rozmiarów, które nie są rejestrowane przez ludzkie oko.
2. Zaproponowałem doświadczenia, które zweryfikowałyby tezę, że cień nie "wędruje" w górę po ścianie w czasie zachodu Słońca, a także czy możliwe jest otrzymanie odbicia naszej gwiazdy w zakrzywionej powierzchni. A przy okazji: Przeprowadziłaś te doświadczenia?

[Juneo]

Juneo, Anmarivero, mam do was takie podsumowujące pytania (..)

Zbyszku, odpowiedz na moje pytanie, to i ja odpowiem na Twoje:
Od którego momentu właściwie uważasz, że opis stworzenia jest godny Twej wiary i od którego wersetu już w ten opis wierzysz?

[magda]

gdzie mają się odbywać te międzylądowania w lotach nad południowym Atlantykiem, Pacyfikiem i Oceanem Indyjskim, które wskazałe

Potem teraz zobacz to i co ty o takim czyms myślisz????????

https://www.youtube.com/watch?v=geKZkwvMdQo

Potem zobaczę gdzie one lądują teraz mi sie nie chce.

Jak nie mogą być zmierzone niebiosa w górze

A ja tu widzę bezmiar kosmosu

[Rembov]

No i w jednym zdaniu skwitowałeś Twój BRAK WIARY W SPISANE SŁOWO BOŻE..

Widzisz, ja w Piśmie Świętym widzę to, co Bóg chciał nam przekazać, czyli że to On stworzył wszystko, co obserwujemy. Nie ma tam zaś, wbrew temu co sobie wymyśliłaś, informacji na temat budowy Ziemi czy Wszechświata, bo to NIE JEST podręcznik do astronomii, geologii i i innych nauk pokrewnych. Zrozum wreszcie i przyswój sobie, że Bóg NIE podyktował Biblii, tylko spisywali ją LUDZIE, którzy posługiwali się do tego własną wizją świata.

'Merytoryczne argumenty', które Ty uznajesz nie znajdują się w Biblii, ani nie potwierdza ich rzeczywistość.

Problem w tym, że ty IGNORUJESZ rzeczywistość. Przedstawiłem ci MERYTORYCZNE argumenty, które obalają twoje tezy o płaskiej Ziemi i przedstawiane przez ciebie "dowody", które miały to rzekomo potwierdzać lub zaprzeczać kulistości naszej planety. Wskazałem ci nawet na własne OBSERWACJE. I co? I nic. Jak do ściany. Stawiam zakład, że nawet gdyby cię wysłać w kosmos, to i tak byś zaprzeczała twierdząc, że to był kant i wsadzono cię do symulatora.

[Zbyszekg4]

Panowie, styl powyższych wypowiedzi zdradza Waszą niechęć do słuchania kazań i chyba rzeczywiście macie mało do czynienia z kazaniami w ogóle.

Nie wiem jak Rembov, ale ja w wielkiej ilości słucham kazań, mam nawet tak ustawiony pewien dodatek do przeglądarki, aby żadnego nowego kazania na setkach stron zborowych nie przeoczyć (oczywiście fizyczną nie możliwością jest ich wysłuchanie wszystkich więc słucham wybrane, które mnie zainteresują , np. swoim tytułem).
Popatrz, jak to łatwo się pomylić w ocenie kogoś (do siebie to też odnoszę)...

[Rembov]

Panowie, styl powyższych wypowiedzi zdradza Waszą niechęć do słuchania kazań i chyba rzeczywiście macie mało do czynienia z kazaniami w ogóle.

Nie lubię słuchać kazań, których jedynym celem jest odwrócenie uwagi od faktu, że przedstawione argumenty obalają tezę osoby, która je głosi.

[Juneo]

Argumentami obaliłem już kilka tez, które na swoim blogu przedstawiłaś (tak samo zresztą zrobiłem i tutaj), tylko nie potrafisz się z tym pogodzić, więc udajesz sama przed sobą, że jest inaczej. A fakty są takie, że wykazałem, że:
1. Nie da się zaobserwować zniekształceń spowodowanych zakrzywieniem Ziemi oddalonych obiektów, które ciągle znajdują się w zasięgu widzenia z powierzchni planety, ponieważ są one zbyt małe, aby oko mogło je zarejestrować. W konsekwencji argument, że "niezmienność" proporcji oddalających się na przykład statków, dowodzą płaskości Ziemi, jest fałszywy.
2. Przyspieszenie odśrodkowe generowane przez obracanie się Ziemi wokół osi jest zbyt małe, aby człowiek mógł je odczuwać. Co z kolei oznacza, że argument "karuzeli" jest błędny.

Poza tym:
1. Wskazałem na OBSERWACJE, które przeprowadziłem, a które jednoznacznie pokazywały, że statek "zapada się" za horyzont, a nie "znika" na skutek tego, że zmniejsza się do rozmiarów, które nie są rejestrowane przez ludzkie oko.
2. Zaproponowałem doświadczenia, które zweryfikowałyby tezę, że cień nie "wędruje" w górę po ścianie w czasie zachodu Słońca, a także czy możliwe jest otrzymanie odbicia naszej gwiazdy w zakrzywionej powierzchni. A przy okazji: Przeprowadziłaś te doświadczenia?

Rembov, staraj się prowadzić rozmowę,jak dorosły.Powstrzymuj emocjonalny język.
Słowo obaliłem , jest częste w słowniku św. Jehowy. Im się też często wydaje, że zaraz coś 'obalą'.
1. Filmy , które sa prezentowane na moim blogu, jako poglądowe, a w internecie jest tych materiałów więcej, pokazują obrazowo, jakie obserwacje przekonują obserwatora, że ziemia nie jest kula, a 'zakrzywienie' ziemi jest generowane
komputerowo, i od czasu, gdy prywatni ludzie mają dostęp do sprzętu, na który nie trzeba wydawać miliardów dolarów, a który jest w stanie rejestrować obraz z wysokości - mamy ogląd w prawdziwy obraz płaszczyzny okręgu ziemi.

2. To, co matematycy robią na tablicach, to matematyka teoretyczna - i nie musi mieć odniesienia do rzeczywistości.
Bez względu na to, ile działań wykonasz, to, co jest sugerowane, jako ruch obrotowy i liniowy ziemi, z wszystkimi jego następstwami w świecie fizycznym, bo w takim żyjemy, NIE mógłby być nieodczuwalny.

Poza tym:
1. Na blogu są zaprezentowane filmy, jako przykłady ilustracyjne : w jaki sposób byłyby obserwowane statki , gdyby ziemia była kulą - które oddalałyby się od obserwatora, aż do zniknięcia za 'krzywizną' ziemie. Byłyby zawsze pochylone i znikałyby ZUPEŁNIE - bez możliwości przybliżenia je funkcja zoom, a tak NIE JEST w rzeczywistości.

2. Omawianie kwestii cienia wymaga prezentacji tego tematu, zapraszam zainteresowanych na mojego bloga, na rozwinięcie, bo to wymaga omówienia i prezentacji filmowej.Prosiłam Cię, abyś nie przenosił tematów z mojego bloga tutaj, bo ja nie mam czasu omawiać wszystkiego kilka razy.

(..)

Jak nie mogą być zmierzone niebiosa w górze

A ja tu widzę bezmiar kosmosu

A masz podobne wrażenie bezdennego bezmiaru, gdy mowa o tym, co w dole?

Dla nas to rzeczywiście ogrom ( i w górę i w dół), ale Bóg objawił, że tam w górze, ponad firmamentem mieszka Bóg na wysokościach. A o tym , co w dole.. lepiej nie rozmyślać za wiele.. i lepiej się tam nie znaleźć, prawda?..

[konto skasowane]

Im dłużej trwa ta dyskusja, tym bardziej mnie przekonuje, aby ten wątek znalazł się kuble.

[kruszynka]

Im dłużej trwa ta dyskusja, tym bardziej mnie przekonuje, aby ten wątek znalazł się kuble.

[Juneo]

Im dłużej trwa ta dyskusja, tym bardziej mnie przekonuje, aby ten wątek znalazł się kuble.

Tak Ci się podoba rola Wiktora Czyściciela?.. Daj ludziom w spokoju dyskutować, czy przekonanie, aby wyrzucać wątki do kubła masz wtedy, gdy dyskusja cieszy się dużym zainteresowaniem? Przecież nie musisz się tu wypowiadać, jeśli temat nie leży po linii Twoich zainteresowań. Chętnie zajmę się moderowaniem na Gdybologii, w jaki sposób można zostać tu moderatorem?

[Zbyszekg4]

Im dłużej trwa ta dyskusja, tym bardziej mnie przekonuje, aby ten wątek znalazł się kuble.

Było by szkoda... Ktoś nowy zajrzy bo ma płaskoziemne zapatrywania i może coś do niego dotrze?...

[kruszynka]

Daj ludziom w spokoju dyskutować,

Juneo. Tu nie ma dyskusji. Na Twój filmik o przechylaniu się statków dałam argument w postaci rysunku. Rembov dał Ci obliczenia na ten temat. I....echo. To nie jest dyskusja.
Sedno tkwi w tym:

Juneo, Anmarivero, mam do was takie podsumowujące pytania (bo pewnie ta dyskusja już ku końcowi się zbliża):
1. Czy ta wielodniowa tutaj nasza rozmowa, cokolwiek zmieniła w Waszym podejściu do zagadnienia kształtu Ziemi, na której żyjemy?

2. Czy dyskusja utwierdziła Was, w przekonaniu o płaskiej Ziemi czy może - choćby o 1 promil (że już o 1% nie wspomnę) - coś jednak w tej wierze Waszej stało się mniej pewne?

3. Czy jakiś argument (choćby pół argumentu/dowodu) ze strony zwolenników kulistości Ziemi, przemówiła do Was (jesteście w stanie się z nim zgodzić)?

4. Czy uważacie, że prawdziwi chrześcijanie muszą wierzyć w płaską Ziemię bo jeśli wierzą w kulistą, to źle rozumieją Biblię i nie można ich w pełni nazwać chrześcijanami?

Post miesiąca.

Ja cierpię na tę wadę, że tu zaglądam w celu........nie wiem jakim. Ale zmęczona jestem.
Wiem, że moje samopoczucie nie jest i nie powinno być powodem istnienia wątku na forum......

[kruszynka]

Daj ludziom w spokoju dyskutować,

To odpowiedz na pytania:

Juneo, Anmarivero, mam do was takie podsumowujące pytania (bo pewnie ta dyskusja już ku końcowi się zbliża):
1. Czy ta wielodniowa tutaj nasza rozmowa, cokolwiek zmieniła w Waszym podejściu do zagadnienia kształtu Ziemi, na której żyjemy?

2. Czy dyskusja utwierdziła Was, w przekonaniu o płaskiej Ziemi czy może - choćby o 1 promil (że już o 1% nie wspomnę) - coś jednak w tej wierze Waszej stało się mniej pewne?

3. Czy jakiś argument (choćby pół argumentu/dowodu) ze strony zwolenników kulistości Ziemi, przemówiła do Was (jesteście w stanie się z nim zgodzić)?

4. Czy uważacie, że prawdziwi chrześcijanie muszą wierzyć w płaską Ziemię bo jeśli wierzą w kulistą, to źle rozumieją Biblię i nie można ich w pełni nazwać chrześcijanami?
_________________