Anmarivero pisze:kontousunięte1 pisze:Ja bardzo chciałabym,żeby ktos mi wytłumaczył takie sprawy.
Załóżmy,że Ziemia ma każdy/jakikolwiek inny kształt /płaski, wklęsły.../ niż powszechnie uznawany /okrągły,kulisty/. 1.Kto,kiedy i dlaczego wprowadził/wprowadza ludzi w błąd.
2.Jaki jest cel tej osoby,grupy osób,aby utwierdzać ludzi od dawna,że jest inaczej niż jest.
3.Jakie znaczenie dla naszej wiedzy,poznania i życia w ogóle ma to,że kształt jest taki lub siaki.
4.O wpływie kształtu na nasze zbawienie nie wspomnę,bo chyba
nie ma to jakiegokolwiek znaczenia, a jeśli ma to jakie.
Moim zdaniem Biblia wyraźnie dzieli ludzi na synów Bożych i synów buntu. O ile Ci pierwsi szczerze szukają prawdy, i skonfrontowani z prawdą Ewangelii ( a także innymi prawdami biblijnymi, prawda o małżeństwie, rodzinie, życiu społecznym itd) po prostu ja zgłębiają (nie o nieomylność mi chodzi, ale o naprawdę poleganiu na tym, co objawione), o tyle ci drudzy stanowczo prawdzie objawionej (jakiejkolwiek! zaprzeczają i dotyczy to tak kosmologii, jak sensu i celu życia, czy nawet pojęcia płci, definicji rodziny), wszystko jest przez nich wypaczane, zatruwane, zniekształcane.
Sam środek Biblii mówi: "lepiej ufać Bogu, niż polegać na ludziach. Lepiej ufać Panu, niż polegać na możnych" ( Psalm 118,8-9). Dla mnie Ci
możni to właśnie konstruktorzy sztucznej rzeczywistości, która nas otacza, ludzie po prostu traktujący innych ludzi jak żywy inwentarz, na którym sobie przeprowadzają eksperymenty od medycznych, edukacyjnych, eugenicznych, socjologicznych, po religijne (patrz np. ONEIDA, New York)...
Pytasz o cel. Celem ostatecznym jest totalna kontrola, bez luk, szpar, alternatyw, siły oporu. Stworzyć społeczeństwo niewolników zadowolonych ze swego niewolnictwa.
Na ziemi kuli nie ma gdzie uciekać: "lecąc/biegnąc/płynąc" przed siebie skończymy w miejscu, w którym zaczęliśmy. Na ziemi w kosmologii hebrajskiej pomoc nadchodzi z GÓRY! I jest jednoznacznie wiadomo, gdzie GÓRA jest
Nie ma Darwina bez Kopernika. Zmiana kosmologii była fundamentem potrzebnym, do dalszego odrywania nas od Bożego planu stworzenia. Oddalanie JEDYNEGO ŻYWEGO BOGA Z POLA WIDZENIA, to proces trwający wiele pokoleń... Świat naukowy stworzył nową religię.
Takie dziedziny jak GENETYKA, ROBOTYKA, NANOTECHNOLOGIA z tego Matrixa (sztuczność, wszędzie sztuczność!) czynią boga, to po prostu odcina nas od korzeni, od naszych zmysłów, od zdolności racjonalnego myślenia i chronienia swojej wewnętrznej integralności... Bo oni będą przekonywać Ciebie, mnie i wszystkich innych, że wiedza lepiej, czego Ci do szczęścia potrzeba.
A Bóg daje serce mięsiste, ciepłe, pulsujące... Rzeczywistość przebywania z Bogiem na Jego zasadach, jest temu systemowi zupełnie obca. A to, co obce, jest też wrogie, a co wrogie, będzie likwidowane ( i o tym Biblia tez wyraźnie mówi!)
Za kształtem, rozmiarem, naturą idzie filozofia, koncepcja, światopogląd... To naczynia połączone. Ważne jest, jakie są cechy naszej ziemi w jej obecnym kształcie, które przypisywane są jej, przez tych, którzy "WIEDZĄ, JAKA ONA JEST NAPRAWDĘ". Czy kiedykolwiek, KIEDYKOLWIEK, sama z siebie pomyślałabyś o ziemi (żyjąc na niej), jako o pyłku kurzu, kropce? (Proszę szczerze odpowiedź). A takie są właśnie konsekwencje ziemi kuli, kuleczki, kropki... zależy jak daleko od niej jesteś... Oderwanie, zaprzeczenie, zniekształcenie... Czyli ostatecznie ZWIEDZENIE!