josta pisze:Nick pisze:Dziękuję, że to napisałaś.
Porównaj proszę teraz swoją wypowiedź z wypowiedzią Pawła, którą Ci podałem.
Przecież josta, opisując siebie w tym danym temacie, napisałaś dokładnie to samo co względem siebie opisał Ap. Paweł w tym samym temacie! Widzisz to???
Hmm.. rzeczywiście coś w tym jest!
Miło, że zauważasz...
Jeśli masz ochotę to zawsze możesz przeanalizować ten temat głębiej, a może nagle okazać się (lub nie), ze to "coś" wcale nie jest aż takim precedensem
josta pisze:Nick pisze:Wiesz, już sama refleksja nad sobą i chęć zmiany czegoś w swoim życiu ze względu właśnie na nową naturę, może świadczyć o pokorze i chęci rozwoju we właściwym kierunku.
Negatywną rzeczą w tym procesie może być to, że Ty chcesz (???) być doskanała już teraz, do razu. Może to wynikać z tego, że jesteś perfekcjonistką. Jesteś?
Raczej nie jestem. A to, ze chciałabym byc doskonała juz teraz to proszę Cię..kto by nie chciał? Ale tak na poważnie to jestem świadoma, kiedy nadejdzie doskonalość, ale zadowalałyby mnie systematyczne postępy w osiąganiu doskonałości, a tu niestety są okresy bezprogresowe. A Ty jak masz?
Jak ja mam..? Od kilku lat dużo się dzieje i wiele mógłbym napisać, jednak nie publicznie na forum, bo złe doświadczenia mam
josta pisze:Nick pisze:josta pisze:
Hahaha..! :
jeśli odpowiem, że "tak" to zgodzę się, że lubię polemizować, ale moje "tak" będzie zaprzeczeniem polemiki.
a jesli odpowiem "nie" to zaprzeczę, że lubię polemikę, ale samo "nie" będzie polemiką.
Ojoj, a to już jest nieświadoma epatacja kobiecości, burza mózgu przy której większość facetów wysiada robiąc taaakie oczy
Przypomniał mi się w tej chwili ten skecz: https://www.youtube.com/watch?v=aZBhyPiyeOs
Bo to był kolejny paradoks;)
Paradoks sensu stricto czy paradoks kobiecej natury?
P.S. Dzięki josta za miłą rozmowę. Nie pisze tego w sensie, że chcę kończyć, a bardziej, że dobrze rozmawiało/rozmawia mi się z Tobą.