Axanna pisze:A JPII i B16 czytasz? nie szkoda czasu? - ale to miedzy wierszami...
Żeby coś oceniać, a już szczególnie by skrytykować, trzeba to poznać tak mi się wydaje.
Ogólnie teraz trochę szkoda mi czasu, więc sporadycznie przeglądam z czystej ciekawości.
Jeśli chodzi o kiedyś to nie zapominaj, że byłam teoretycznie katoliczką, uczyłam się religii i należałam do Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży.
Axanna pisze:A uwazasz JPII za wierzacego?
Uważam go, za "bahaitę" (we współcześnie źle interpretowanym znaczeniu tego słowa), który wychowała się w bardzo "maryjnej" Polsce i zabrał to ze sobą do Watykanu.
Szczerze mówiąc, to uważam go za najbardziej zwiedzionego ideologią miłości człowieka dzisiejszych czasów. Który pomylił Boga, który jest miłością z miłością, która stała się mu bogiem.
Axanna pisze:I jak tlumaczycie ich wiare, biorac pod uwage znajomosc Pisma, wiedze - (niezmiernie wieksza niz u tych sredniowiecznych a propos) i rozum - bo nie wytlumaczyliscie, a jestem ciekawa, oczywiscie jezeli moge prosic o te wyjasnienia, z czym sie zwracam rowniez do de Ptysz, gdyz oznajmil, ze "dobrze mowicie", co do czego mam watpliwosci
Ax, nie uważam ich za nowo narodzonych. Choć B16 chyba nie aż tak daleko, choć przeszkody ma wielkie (pisałam o nich wyżej).
Sądzę, że wierzą w to co głoszą, tak im wpajano od małego, zaczęli w tym kierunku karierę kapłańską, siedzą w tym od lat i są tym przesiąknięci.
Co do znajomości Pisma... nikt z nas będąc już w świadomym wieku nie staje się nagle pustą kartą. W seminarium duchownym podczas nauki masz gotowe wykładnie.
Jeśli najpierw coś Ci sugerują, potem to czytasz to interpretujesz tak samo jak Ci powiedzieli, proste. Kiedy nie chcesz się wyłamać i ślepo wierzysz ludziom, to właśnie idziesz z prądem.
Co myślę dokładnie to samo co o uczonych w Piśmie i faryzeuszach, że sama teoria nie wystarczy. Można ją znać i niby wszystko wiedzieć, ale jeśli Bóg nie ożywi człowieka, ten sam tego uczynić nie może.
Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, że zamykacie Królestwo Niebios przed ludźmi, albowiem sami nie wchodzicie ani nie pozwalacie wejść tym, którzy wchodzą.(...)Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, że obchodzicie morze i ląd, aby pozyskać jednego współwyznawcę, a gdy nim zostanie, czynicie go synem piekła dwakroć gorszym niż wy sami. (Mt 23, 13 i 15)