Dowcipy
- Wytłumacz mi Rebe, bo nie rozumiem: Przychodzisz po pomoc do biednego - pomaga ci jak tylko może. Przychodzisz do bogacza - udaje, że cię nie widzi. Czemu tak się dzieje?
- Spójrz, Abram, przez okno. Co widzisz?
- Sara z Ickiem idzie ze sklepu. Josel na bazar jedzie. Rapaport z Rywką rozmawia.
- Dobrze, Abram. A teraz spójrz w lustro. Co widzisz?
- Cóż mogę widzieć, Rebe. Siebie samego widzę.
- Widzisz, Abram - okno jest ze szkła i lustro ze szkła. Wystarczy dodać odrobinę srebra i już widzisz tylko siebie.
- Spójrz, Abram, przez okno. Co widzisz?
- Sara z Ickiem idzie ze sklepu. Josel na bazar jedzie. Rapaport z Rywką rozmawia.
- Dobrze, Abram. A teraz spójrz w lustro. Co widzisz?
- Cóż mogę widzieć, Rebe. Siebie samego widzę.
- Widzisz, Abram - okno jest ze szkła i lustro ze szkła. Wystarczy dodać odrobinę srebra i już widzisz tylko siebie.
Niech inny cię chwali, a nie własne usta, obcy, a nie własne wargi.
(Biblia - Księga Przysłów 27:2)
(Biblia - Księga Przysłów 27:2)
- Imperator
- Posty: 6337
- Rejestracja: 22 kwie 2010, 17:05
- wyznanie: Prezbiterianizm
- Lokalizacja: Merry ol' England
- O mnie: PhD
- Gender:
- Kontaktowanie:
Szewa, poszukaj ksiazki "Przy szabasowych swiecach".
Dwaj zawodowi swaci, zamieszkali w galicyjskim miasteczku, postanowili – dla uniknięcia konkurencji – zawrzeć spółkę. Ponieważ jeden z nich był mądrzejszy i bardziej elokwentny, a drugi głupszy i mniej wygadany, postanowili, że pierwszy będzie proponował kandydatki i kandydatów do stanu małżeńskiego wymieniając ich zalety, a drugi zaś będzie wyrażał się o nich w superlatywach. Przychodzą więc do młodego człowieka i swatają mu pannę. Pierwszy zaczyna:
- Ojciec panny pochodzi z arystokracji.
Drugi uzupełnia:
- Co znaczy arystokracja? On się wywodzi od samego Majmonidesa.
- I jest bogaczem.
- Co znaczy bogacz? Rotszyld, jak Boga kocham!
- A panna jest piękna.
- Co znaczy piękna? Wenus!
- I mądra…
- Co znaczy mądra? Arystoteles!
- Ma tylko niewielką wadę…
- Jaką wadę? – pyta zaniepokojony młodzieniec.
- Ona ma taki mały, malutki, maciupeńki garbik…
Wspólnik mu przerywa:
- Co znaczy garbik? Garb jak ta góra Synaj!
Dwaj zawodowi swaci, zamieszkali w galicyjskim miasteczku, postanowili – dla uniknięcia konkurencji – zawrzeć spółkę. Ponieważ jeden z nich był mądrzejszy i bardziej elokwentny, a drugi głupszy i mniej wygadany, postanowili, że pierwszy będzie proponował kandydatki i kandydatów do stanu małżeńskiego wymieniając ich zalety, a drugi zaś będzie wyrażał się o nich w superlatywach. Przychodzą więc do młodego człowieka i swatają mu pannę. Pierwszy zaczyna:
- Ojciec panny pochodzi z arystokracji.
Drugi uzupełnia:
- Co znaczy arystokracja? On się wywodzi od samego Majmonidesa.
- I jest bogaczem.
- Co znaczy bogacz? Rotszyld, jak Boga kocham!
- A panna jest piękna.
- Co znaczy piękna? Wenus!
- I mądra…
- Co znaczy mądra? Arystoteles!
- Ma tylko niewielką wadę…
- Jaką wadę? – pyta zaniepokojony młodzieniec.
- Ona ma taki mały, malutki, maciupeńki garbik…
Wspólnik mu przerywa:
- Co znaczy garbik? Garb jak ta góra Synaj!
Teologia na poważnie i z humorem: http://mlodykalwin.blox.pl
Dzięki za podpowiedź. Z "Przy szabasowych świecach" już się spotkałem, choć książki nie mam.
Potrzebował Icek nietypowego specyfiku, a mianowicie oleju z myszy. Chodził, szukał i nic. Poradził się więc rabina, który powiedział mu:
- Jedź do Moskwy. tam na pewno znajdziesz.
Wraca Icek z Moskwy i zdaje relację:
- Idę sobie po takim ogromnym placu, aż nagle widzę duży napis MAUS OLEUM. Znaczy jest, znalazłem ten olej, ale cholera, sprzedawca umarł.
Potrzebował Icek nietypowego specyfiku, a mianowicie oleju z myszy. Chodził, szukał i nic. Poradził się więc rabina, który powiedział mu:
- Jedź do Moskwy. tam na pewno znajdziesz.
Wraca Icek z Moskwy i zdaje relację:
- Idę sobie po takim ogromnym placu, aż nagle widzę duży napis MAUS OLEUM. Znaczy jest, znalazłem ten olej, ale cholera, sprzedawca umarł.
Niech inny cię chwali, a nie własne usta, obcy, a nie własne wargi.
(Biblia - Księga Przysłów 27:2)
(Biblia - Księga Przysłów 27:2)
-
- Posty: 1539
- Rejestracja: 15 paź 2014, 13:00
- wyznanie: Protestant
- Lokalizacja: Królestwo Boże
- Gender:
- Kontaktowanie:
Chodzi braciszek po ogrodzie klasztornym, ćwiczenia duchowe odprawia, a że kazali modlić się o wdzięczne serce, to i się modli. Kwiaty pachną, słonko przyjemnie grzeje, ptaszki latają...
- A poszła, swołocz ty, będzie i tu srał na głowę!
No cóóóóóż...
Wdzięcznym sercem braciszek się modli:
- Panie Boże, dzięki Ci serdeczne, że krowy nie latają...
Braciszkowi przyszło modlić się na pustyni. Idzie tak przez te piaski, patrzy, a tu lew. Mnich w nogi, lew za nim, no już prawie dogania. Mnich pada na kolana i modli się:
- Panie Boże, wzbudź w tytm zwierzęciu jakieś ludzkie uczucia!
Lew pada na kolana i modli się:
- Pobłogosław Ojcze nas, pobłogosław ten posiłek...
- A poszła, swołocz ty, będzie i tu srał na głowę!
No cóóóóóż...
Wdzięcznym sercem braciszek się modli:
- Panie Boże, dzięki Ci serdeczne, że krowy nie latają...
Braciszkowi przyszło modlić się na pustyni. Idzie tak przez te piaski, patrzy, a tu lew. Mnich w nogi, lew za nim, no już prawie dogania. Mnich pada na kolana i modli się:
- Panie Boże, wzbudź w tytm zwierzęciu jakieś ludzkie uczucia!
Lew pada na kolana i modli się:
- Pobłogosław Ojcze nas, pobłogosław ten posiłek...
- magda
- Posty: 12518
- Rejestracja: 29 cze 2012, 23:27
- wyznanie: Brak_denominacji
- Lokalizacja: Warszawa
- O mnie: Wierzę w 5 sola Jezus jest moim panem
- Gender:
- Kontaktowanie:
Strażacy założyli zespół muzyczny. Na pierwszej próbie kapelmistrz zadaje pytanie:
- Jaka jest różnica miedzy fortepianem, a skrzypcami?
Cisza myślą ,myślą myslą Wreszcie jeden z przyszłych muzyków mówi:
- Fortepian dłużej się pali.
----------------------------------------------
- Dlaczego Islam zakazuje picia?
- Kwestia zachowania gatunku. Wyobraź sobie, przychodzisz do domu pijany, a tam stado żon z wałkami............
--------------------------------------------------------
Jest zakończenie roku szkolnego. Każde dziecko przyniosło prezent z własnego zakresu możliwości. Pani wiedząc, gdzie pracują rodzice dzieci próbuje zgadnąć, co dostała bez otwierania prezentu. Najpierw prezent daje Ania. Pani wiedząc, że jej rodzice pracują w kwiaciarni, potrząsa pudełkiem i mówi:
- Aniu, czy to są kwiaty?
- Skąd pani wiedziała?
Później prezent daje Waldek. Pani wie, że jego rodzice pracują w sklepie ze słodyczami. Potrząsa pudełkiem i mówi:
- Waldku, czy to są czekoladki?
- Skąd pani wiedziała?
Sytuacja powtarza się kilkanaście razy. Pani zawsze bez problemu zgaduje co dostała. Jako ostatni daje prezent Jasio. Pani wie, że jego rodzice pracują w branży monopolowej. Nim potrząsnęła pudełkiem zauważyła, że z pudełka coś wycieka. Postanowiła to polizać.
- Jasiu, czy to jest szampan?
- Nie...
Pani postanowiła jeszcze raz "skosztować":
- No to może ajerkoniak?
- Nie...
- Poddaję się, Jasiu. Co to jest?
- Świnka morska!
---------------------------------------
- Halo, policja?
- Tak. W czym mogę pomóc?
- Dwie dziewczyny biją się o mnie.
- Więc w czym problem?
- Gruba wygrywa...
----------------------------------------
- Zawsze uważałem, że lepiej ożenić się z brzydką. Bo ładna kobieta przecież może cię zdradzić.
- Ale musisz przyznać, że i brzydka też może to zrobić.
- Może. Tylko w takim wypadku zwykle mówi się "Może to i lepiej..."
------------------
-Lekaz do pacjenta po cięzkim wypadku , na izbie przyjec
- Mam dla pana złą wiadomość. Zostało panu 3 minuty życia.
- Panie doktorze ... co ja mam teraz zrobić ?
- Bo ja wiem. Jajko na miękko ugotować ?
----------------------------
Dwaj Rosjanie jadą koleją transsyberyjską. Spotkali się na
korytarzu i palą papierosy.
Jeden pyta: "Zdrawstwuj. Ty kuda jedziosz?".
Drugi: "Zdrawstwuj. Ja jedu iz Maskwy w Nowosybirsk".
Pierwszy : "Charaszo. A ja jedu iz Nowowosybirska w Maskwu!"
Drugi zaciągnął się papierosem i po chwili mówi: "Wot
tiechnika!"
--------------------------------------
Dwóch gliniarzy łączy się przez radio z wydziałem zabójstw:
- Przyślijcie ekipę…
- Jaka sytuacja?
- Zabójstwo. Ofiara to mężczyzna, lat 38, matka uderzyła go nożem kilkanaście razy za to, że wszedł na mokrą, dopiero co umytą podłogę.
- Aresztowaliście matkę?
- Nie, podłoga jeszcze mokra.
-----------------------------------------------
- Jaka jest różnica miedzy fortepianem, a skrzypcami?
Cisza myślą ,myślą myslą Wreszcie jeden z przyszłych muzyków mówi:
- Fortepian dłużej się pali.
----------------------------------------------
- Dlaczego Islam zakazuje picia?
- Kwestia zachowania gatunku. Wyobraź sobie, przychodzisz do domu pijany, a tam stado żon z wałkami............
--------------------------------------------------------
Jest zakończenie roku szkolnego. Każde dziecko przyniosło prezent z własnego zakresu możliwości. Pani wiedząc, gdzie pracują rodzice dzieci próbuje zgadnąć, co dostała bez otwierania prezentu. Najpierw prezent daje Ania. Pani wiedząc, że jej rodzice pracują w kwiaciarni, potrząsa pudełkiem i mówi:
- Aniu, czy to są kwiaty?
- Skąd pani wiedziała?
Później prezent daje Waldek. Pani wie, że jego rodzice pracują w sklepie ze słodyczami. Potrząsa pudełkiem i mówi:
- Waldku, czy to są czekoladki?
- Skąd pani wiedziała?
Sytuacja powtarza się kilkanaście razy. Pani zawsze bez problemu zgaduje co dostała. Jako ostatni daje prezent Jasio. Pani wie, że jego rodzice pracują w branży monopolowej. Nim potrząsnęła pudełkiem zauważyła, że z pudełka coś wycieka. Postanowiła to polizać.
- Jasiu, czy to jest szampan?
- Nie...
Pani postanowiła jeszcze raz "skosztować":
- No to może ajerkoniak?
- Nie...
- Poddaję się, Jasiu. Co to jest?
- Świnka morska!
---------------------------------------
- Halo, policja?
- Tak. W czym mogę pomóc?
- Dwie dziewczyny biją się o mnie.
- Więc w czym problem?
- Gruba wygrywa...
----------------------------------------
- Zawsze uważałem, że lepiej ożenić się z brzydką. Bo ładna kobieta przecież może cię zdradzić.
- Ale musisz przyznać, że i brzydka też może to zrobić.
- Może. Tylko w takim wypadku zwykle mówi się "Może to i lepiej..."
------------------
-Lekaz do pacjenta po cięzkim wypadku , na izbie przyjec
- Mam dla pana złą wiadomość. Zostało panu 3 minuty życia.
- Panie doktorze ... co ja mam teraz zrobić ?
- Bo ja wiem. Jajko na miękko ugotować ?
----------------------------
Dwaj Rosjanie jadą koleją transsyberyjską. Spotkali się na
korytarzu i palą papierosy.
Jeden pyta: "Zdrawstwuj. Ty kuda jedziosz?".
Drugi: "Zdrawstwuj. Ja jedu iz Maskwy w Nowosybirsk".
Pierwszy : "Charaszo. A ja jedu iz Nowowosybirska w Maskwu!"
Drugi zaciągnął się papierosem i po chwili mówi: "Wot
tiechnika!"
--------------------------------------
Dwóch gliniarzy łączy się przez radio z wydziałem zabójstw:
- Przyślijcie ekipę…
- Jaka sytuacja?
- Zabójstwo. Ofiara to mężczyzna, lat 38, matka uderzyła go nożem kilkanaście razy za to, że wszedł na mokrą, dopiero co umytą podłogę.
- Aresztowaliście matkę?
- Nie, podłoga jeszcze mokra.
-----------------------------------------------
Hi 42:7 bw ".... Mój gniew zapłonął przeciwko tobie i przeciwko dwom twoim przyjaciołom, ponieważ nie mówiliście o mnie prawdy, jak mój sługa Job."
-
- Posty: 8825
- Rejestracja: 07 kwie 2011, 16:43
- wyznanie: Brak_denominacji
- Gender:
- Kontaktowanie:
- agent terenowy
- Posty: 1965
- Rejestracja: 02 maja 2009, 19:01
- wyznanie: Brak_denominacji
- Lokalizacja: HOŻUF ;)
- Gender:
- Kontaktowanie:
Wykopaliska w Izraelu, uczeni w pewnej jaskini znaleźli blok z wyrytymi symbolami. Z wielkim trudem blok wydobyli z jaskini i przewieźli do Uniwersytetu, ustawili go na podium i publicznie debatowali nad tajemniczymi symbolami. Profesor Goldbaum zaczął:- Jako pierwszy od lewej widzimy symbol płonącego krzewu, wnioskuje z tego ze znaki te wyrył ktoś z rodu Mojżesza...W tym momencie podnosi rękę jeden ze studentów pierwszego roku, siedzący w pierwszym rzędzie:- Czy mogę zabrać głos? - Cisza, cisza, teraz profesorowie analizują te symbole! Profesor Szwarcmund:- Drugi rysunek od lewej przedstawia dwie młode niewiasty, moim zdaniem znaczy to ze starożytne ludy miały kobiety w wielkiej estymie... Znów student z pierwszego rzędu: - Ale ja bym... - Cisza, cisza! Profesor Apfelbrot: - Trzeci symbol od lewej oznacza bez wątpienia Świątynie Salomona w Jerozolimie, a czwarty zaraz obok przedstawia wóz drabiniasty, co moim zdaniem oznacza ze starożytni ludzie nie tylko znali, koło, ale także podróżowali w celach religijnych... Student z pierwszego rzędu: - Ja bym tylko chciał... - Cisza, cisza!! Profesor Burgenmeyer: - Piąty symbol przedstawia rybę, a szósty mężczyznę oddającego mocz na ziemie. Moim zdaniem oznacza to ze starożytni korzystali z darów morza, a także uprawiali i nawozili w sposób naturalny ziemie... Student: - Może ja powiem... - Cisza, cisza!!! Profesor Goldbaum: - Ostatni znak widzimy wyraźnie jest Gwiazda Dawida, co oznacza z pewnością ze starożytni na tych terenach byli pochodzenia hebrajskiego... Student wstaje i krzyczy: - Dajcie mi coś w końcu powiedzieć! Po pierwsze po hebrajsku czyta się od prawej do lewej, a po drugie to znaczy: Dawid, olej te ryby, wskakuj w brykę i przyjeżdżaj do Jerozolimy, tu laski aż się palą
Im bardziej miękki fotel,
tym trudniej z niego wstać
tym trudniej z niego wstać
-
- Posty: 8825
- Rejestracja: 07 kwie 2011, 16:43
- wyznanie: Brak_denominacji
- Gender:
- Kontaktowanie:
Wróć do „Popraw wszystkim humor”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości