PROTESTANCI

"Ty żałosny stary klecho, długo już nie pociągniesz" – takie SMS-y miał dostawać od szatana ksiądz Marian Rajchel, egzorcysta z Przemyśla. (...) Miałem go za poważnego człowieka – mówi ks. Jarosław Dąbrowski, egzorcysta archidiecezji warszawskiej. (...)

Ksiądz Rajchel miał prowadzić SMS-ową korespondencję z szatanem w 2011 roku. Wtedy w wywiadzie dla portalu glosojcapio.pl mówił o niej tak: "Wczoraj o godzinie 23.54, po modlitwie nad opętaną dziewczyną, dostałem bardzo 'miły' SMS (zachowałem wiadomość w poczcie, jakby ktoś nie wierzył): 'Pożałujesz tego', marny klecho, dotknij mnie jeszcze raz tymi wyświęconymi łapami i swoimi zabawkami, a cię zabiję! Dość już tego, dość, dość, dość... Dość mówię!'. Aż się z tego ucieszyłem. Dlaczego? Bo niekiedy się wydaje, że nasze modlitwy nic nie znaczą, a gdy zły duch się wścieka, to znaczy, że mocno ucierpiał i jest porządnie trafiony".


Całość : http://natemat.pl/111755,szatan-wysylal ... z-stalkuje

Bardziej stonowane podejście do tematu : http://www.ekumenizm.pl/content/article ... 905372.htm

No cóż, wypada spytać tylko o jedno - u którego z operatorów siedzi diabeł?

Niech wrzuci telefon do wody święconej.

Kurde jestem z Przemyśla a pierwszy raz słyszę Pewnie mu ktoś jakiś kawał zrobił .

Drwijcie, drwijcie, drwijcie. Mam znajomą osobę która jest opętana, właśnie ten ksiądz pomaga jej w modlitwie egzorcyzmującej. Najczęściej wieczór szczególnie gdy dosłownie "zmuszam" tą osobę do modlitwy, takie sytuacje się zdarzały, że JA RÓWNIEŻ DOSTAŁEM SMSY właśnie o treści typu "Jest mój! Nienawidze cie! Gdyby nie on już bym go dawno zabił". (gdyby nie on=Jezus)


Takie rzeczy się zdarzają. Warto poczytać o zjawisku tzw "pisma automatycznego". Jeśli opętanie tyczy osób młodych, którzy cały czas siedzą na komórce to jest to możliwe żeby zły duch nie przemawiał ustami tylko właśnie przez tekst. I co najciekawsze - osoba ta nie pamięta takich sytuacji. Po prostu film się "urywa" i budzi się rano, najczęściej nie mając już tych SMSów w telefonie.

No no no checa z tym djabłem i to tylko w katolickim na razie . Nie doszukujcie sie tam szatana raczej jakiś parafianin ma do nich numery i sobie jaja robi ,nie inaczej, chociaż z drugiej strony mój laptopek jest teś podległy chyba djabłu bo jak włączam kazanie to zaraz w drugim okienku otwiera się filmik o bredniach i dużo głośniejszy niz kazanie wiec chyba coś w tym jest

Ciekawe ile diabeł płaci za abonament i w jakiej sieci ma simkę? Z pewnością w Play.

No to mnie przestraszyłeś bo ja mam tez playa, aż się trzesę!!!!!!!!!!!!!

magda pisze:mój laptopek jest teś podległy chyba djabłu bo jak włączam kazanie to zaraz w drugim okienku otwiera się filmik o bredniach i dużo głośniejszy niz kazanie wiec chyba coś w tym jest

Tak, coś w tym jest, nazywa się wirus

To nie działa w taki sposób. Osoba opętana komunikuje się normalnie, modlitwa, i w trakcie nie wytrzymuje - następuje manifestacja. Jak trzeba być zamkniętym, żeby tego nie widzieć. Przecież taki sytuacje już w Biblii sa opisane, tylko jeszcze nie znano środka komunikacji jakim jest wiadomość elektroniczna. Stąd to może brzmieć dziwnie że "SMSy", ale diabeł przemawia tak jak osoba którą dręczy - własnie przez nią.

To nie jest jakiś parafianin, tylko SMS przychodzi z od osoby opętanej, z jej numeru i to najczęściej nie "nagle" tylko własnie jeśli np jest motywowana bardzo do modlitwy. Doświadczyłem tego nie tylko ja ale również i księża z otoczenia tej osoby.