Zbór żywy to taki... + Kulec i Warren

[markulus]

A w ogóle co ja robię na tym forum.

Saro, tym bardziej Siostro jesteś potrzebna na forum. Inaczej inni będą mogli myśleć, że wiara w Jezusa Chrystusa sprowadza się do... nieprzeobrażonego życia i akceptacji grzechu.

Nie wiem skąd te dramatyczne decyzje Makesh i Sary. Jeżeli forum ma w nazwie "protestanci" to mają prawo wypowiadać się wszyscy protestanci, a nie jedynie poprawni wg jednej opcji.

Rozumiem jednak dlaczego jesteś zmęczona.

Podpisuję się po tym

Lepiej byłoby, abyśmy raz na zawsze przyjęli do wiadomości, że nie ma w nas niczego oprócz zepsucia i dotyczy to zarówno tych, którzy mają jakiś zdanie na swój temat, jak też tych, którzy już do tego doszli, a jednak są tak zajęci swoim starym człowiekiem, jakby rzeczywiście było tam coś warte tego. Umieśćmy to tam, gdzie Pan to umieścił, w grobie, i nie chodźmy wokół tego, przewracając to tam i z powrotem, w nadziej, że może jednak znajdziemy coś godnego. Umocnij i utwierdź swoją wiarę w Syna Bożego, a zostaw siebie samego na zawsze. Wyłącznie w ten sposób, znajdziesz swoje wyzwolenia.

By T. Austin-Sparks from: The Essential Newness of the New Creation – Chapter 3

[fantomik]

Jak ty NIC NIE ROZUMIESZ Fantomiku!

Możliwe. Myślałem po części, że podobnie jak ja nie możesz zrozumieć jak Bóg może tolerować chrześcijan, którzy wbrew Pismu używają gitar elektrycznych przy uwielbieniu na przykład. Przecież oni jawnie i umyślnie czynią przeciwnie do ram uwielbienia, które Bóg określił jako podobające się Mu w Swoim Świętym Słowie. I ktoś trwający w takiej ciągłej rebelii, egoizmie i pysze miałby trafić do nieba? Zatrważające. A niektórzy o zgrozo dokładają do gitar jeszcze perkusje

To jak będą w niebie, to nagle zmienią zdanie, tak?

No właśnie też się zastanawiam, jeśli oczywiście będą tam, jak przyjmą do wiadomości brak gitar elektrycznych w niebie? Organy raczej też się nie załapią, chociaż już wolę je bardziej od elektrycznych gitar na nabożeństwie.

Sami przed Panem będziecie odpowiadać.

Ale Siostro chowanie głowy w piasek nie jest najlepszym wyjściem jak ktoś się myli to należy mu to wytłumaczyć z cierpliwością, a może Pan da mu Łaskę do poznania prawdy. Więc nie uciekaj, może zrób sobie sabat od forum, mi taka chwilowa przerwa zawsze pomaga i jest jak najbardziej biblijna.

A tymczasem chyba wrzuciłem jakiś kij w mrowisko

Pozdrawiam w Panu,
f. (moje dwa grosze)

[mattias67]

Saro jesteś tu potrzebna, to w końcu z twojego powodu zabrałem głos na tym forum, a przecież ja nie jestem typem "forumowicza" Trzeba dać świadectwo, tym bardziej gdy wyraźnie widać, co nawkładane do głów ludzi mieniących się chrześcijanami. Saro każdy kto umiał słuchać i wyciągać wnioski, a kto był na onej nieszczęsnej konferencji warrenowskiej, uwierzy ci że za pana Warrena, wyleciałaś. Przecież ten pan, jego przedstawiciel, jasno powiedział, że niezgadzający się z koncepcją pana Warrena, będą musieli odejść, więc nie rozumiem zdziwienia, braci pro-Warrenowskiej. Czytałem wpis Hardiego i czegoś tu nie rozumiem, skąd on wziął te dziwaczne wiadomości, słowianie uznają palenie za grzech a na Zachodzie nie. Przede wszystkim Hardi, w w języku zeświedczałej Europy, takie słowo "grzech", wyszło z użycia lub jest słowem marginalnym, często o pejoratywnym znaczeniu albo ironicznym. Nie budzi ono lęku. Zamiast niego świat ocenia że coś jest złe albo dobre według swoich własnych relatywistycznych standardów. Otóż Hardi cały świat zachodni uważa palenie za zło, nawet sami palacze a w szczególności Skandynawia, stąd te restrykcyjne zakazy palenia w miejscach publicznych. Natomiast Hardi, to że zdemoralizowane kościoły skandynawskie nie uważają palenia za grzech wcale mnie nie dziwi, pokazuje to, że są głupsze niż świat. Zresztą one również aprobują homoseksualizm, seks przed małżeński i wiele innych dewiacji. Wiesz Hardi, za czasów proroka Eliasza, też oddawania czci bałwanom nie uważano za grzech. Izraelici byli "dostosowani kulturowo" wtedy do ościennych narodów. A jednak prorok stanął i powiedział, że grzeszą. Tak samo było za Izajasza, Jeremiasza. Właśnie wtedy, ci co stanęli przeciwko trendy kulturowemu, byli pomiatani przez lud. Jeremiasza nawet uznano za zdrajcę. I jeszcze coś o łasce, z jej zrozumieniem zawsze był problem, szczególnie gdy przychodzili do zborów ludzie poddani chuci cielesnej. Juda 1.4, pisze o tych co łaskę, Pana naszego zamienili w rozpustę, właśnie po to by móc nadal żyć życiem rozwiązłym. A Piotr o takich ludziach tak pisze: "Przemawiają bowiem słowami nadętymi a pustymi, nęcą przez żądze cielesne i rozwiązłość tych, którzy dopiero co wyzwolili się od wpływu pogrążonych w błędzie. Obiecują im wolność, chociaż sami są niewolnikami zguby; czemu bowiem ktoś ulega, tego niewolnikiem się staję" (2Pio 2.18-19). Chociaż Markulusie T Austin Sparks, niewątpliwie takie słowa, cytowane przez ciebie napisał, to jednak głównym przesłaniem jego, był nowy człowiek, wyzwolony od tego świata w kościele i wielkość Chrystusa. A objawiła się ona przede wszystkim w tym, że uwolnił nas od grzechów, abyśmy żyli jako nowi ludzie.

[markulus]

Juda 1.4, pisze o tych co łaskę, Pana naszego zamienili w rozpustę, właśnie po to by móc nadal żyć życiem rozwiązłym. A Piotr o takich ludziach tak pisze: "Przemawiają bowiem słowami nadętymi a pustymi, nęcą przez żądze cielesne i rozwiązłość tych, którzy dopiero co wyzwolili się od wpływu pogrążonych w błędzie. Obiecują im wolność, chociaż sami są niewolnikami zguby; czemu bowiem ktoś ulega, tego niewolnikiem się staję" (2Pio 2.18-19). Chociaż Markulusie T Austin Sparks, niewątpliwie takie słowa, cytowane przez ciebie napisał, to jednak głównym przesłaniem jego, był nowy człowiek, wyzwolony od tego świata w kościele i wielkość Chrystusa. A objawiła się ona przede wszystkim w tym, że uwolnił nas od grzechów, abyśmy żyli jako nowi ludzie.

w zasadzie powinienem zostawić to bez komentarza jednak pozwólcie że po raz kolejny powołam sie na słowa Dr. Martyna Lloyd-Jonesa, który w swojej książce "Sąd Boży" zadaje pytanie w oparciu o werset Rzym. 3:8 "I czyż jest tak, jak nas spotwarzają i jak niektórzy powiadają, że my mówimy: Czyńmy złe, aby przyszło dobre? ..." "Gdzie dzisiaj jest takie oskarżenie wysuwane w stronę zwiastujących Ewangelię? Oskarżenie, że zachęcamy do grzeszenia. Że żyjemy jak rozpustnicy, ze brak nam bojaźni Bożej ze jesteśmy niewolnikami zguby przemawiając słowami nadętymi i pysznymi aprobujemy homoseksualizm i seks przedmałzeński...itp Jeżeli go nie słyszymy to co głosimy? Czy to napewno dalej jest zwiastowanie Łaski w Chrystusie? Opowiadanie o Jego skończonym dziele na krzyżu, wywyższając. Jego imię Odpowiedź na to pytanie pozostawie tym którzy głoszą sami nie wiedząc co głoszą

[montana]

[quote="markulus"]
w zasadzie powinienem zostawić to bez komentarza jednak pozwólcie że po raz kolejny powołam sie na słowa Dr. Martyna Lloyd-Jonesa, który w swojej książce "Sąd Boży" zadaje pytanie w oparciu o werset Rzym. 3:8 "I czyż jest tak, jak nas spotwarzają i jak niektórzy powiadają, że my mówimy: Czyńmy złe, aby przyszło dobre? ..." "Gdzie dzisiaj jest takie oskarżenie wysuwane w stronę zwiastujących Ewangelię? Oskarżenie, że zachęcamy do grzeszenia. Że żyjemy jak rozpustnicy, ze brak nam bojaźni Bożej ze jesteśmy niewolnikami zguby przemawiając słowami nadętymi i pysznymi aprobujemy homoseksualizm i seks przedmałzeński...itp Jeżeli go nie słyszymy to co głosimy? Czy to napewno dalej jest zwiastowanie Łaski w Chrystusie? Opowiadanie o Jego skończonym dziele na krzyżu, wywyższając. Jego imię Odpowiedź na to pytanie pozostawie tym którzy głoszą sami nie wiedząc co głoszą [/quote

To wróć do wcześniejszych wypowiedzi,do początku dyskusji i odpowiedz sobie na pytanie z jakiego powodu ta dyskusja się rozpoczęła i czego tak rozpaczliwie broni Hardi,Makesh,Lash i inni.
I w czego obronie my stanęliśmy,Sara,Mattias,Okidoki.

[Małgorzata]

Wszystko się zgadza, tylko bojaźń to nie strach. Kiedyś Boga się bano, bo Go nie znano. W Nowym Przymierzu wszystko opiera się na miłości, a tam gdzie miłość nie ma miejsca na strach.

tak brzmi twoja poprzednia wypowiedz,z której zrozumiałam,że kiedyś Boga nie znano i dlatego się go bano...

na co odpowiedziałam,że Dawid znał Boga,a jenak się Go bał...

Po drugie Duch Święty nie wskazuje narodzonemu na nowo jego nieuregulowanych spraw.

na nowo ,oczywiście że nie..ale

chyba,że faktycznie zgrzeszy i jeszcze zatwardza serce,mówiąc,że winny jest ktoś inny...

tak było w moim przypadku...wydałam fałszywe świadectwo o osobie wierzącej i zrzucałam winę na kogoś innego...

to się wybitnie nie podobało Duchowi Świętemu, i parę razy napominał mnie,bym przestała trwać w zatwardziałości serca i obłudzie, okłamując samą siebie...że to "on " winny nie ja...,

któregoś razu ,gdy znowu próbowałam mówić przeciwko tej osobie...formalnie głos mi uwiązł w krtani i przyszedł strach przed Bogiem..... wiedziałam ,że mogę przegiąć i będzie to jak kuszenie Boga...

Rozumiem i zgadzam się. Czasami trzeba podać konkretny przykład, bo ogólniki prowadzą do nieporozumień

[makesh]

tak było w moim przypadku...wydałam fałszywe świadectwo o osobie wierzącej i zrzucałam winę na kogoś innego...

to się wybitnie nie podobało Duchowi Świętemu, i parę razy napominał mnie,bym przestała trwać w zatwardziałości serca i obłudzie, okłamując samą siebie...że to "on " winny nie ja...,

któregoś razu ,gdy znowu próbowałam mówić przeciwko tej osobie...formalnie głos mi uwiązł w krtani i przyszedł strach przed Bogiem..... wiedziałam ,że mogę przegiąć i będzie to jak kuszenie Boga...

ale...nie obraź się, zastanawiam się, po co to upubliczniasz? Masz jakieś pragnienie odbywania takiej publicznej pokuty? Potrzebujesz rozgrzeszenia od bywalców forum? Czy może chcesz pokazać, jaka jesteś pokorna i uniżona? Niczego nie zakładam, zastanawiam się, po co niektórzy piszą o sobie źle tak oficjalnie, jakie są motywacje takiej osoby...? Mogłabyś uchylić rąbka tajemnicy?

Gdyby tak wszyscy zaczęli pisać, czym i kiedy obrażali Boga, to forum zamieniłoby się w miejsce samobiczowania...

Nie widzę sensu natomiast w dzieleniu się takimi grzechami( odpokutowanymi zresztą) na publicznym forum, które czytają różni przecież ludzie. Nauczyłam się nie wyznawać swoich konkretnych grzechów w większym gronie- czy na forum, czy w realu w związku z tym, że potem niektórzy wykorzystują to przeciwko mnie. Potrafią to wypomnieć nawet po długim czasie i oskarżać o różne rzeczy. Bycie zbyt szczerym nie popłaca.

są rzeczy, które warto zachować tylko dla siebie. Człowiek niewierzący albo mający złe intencje może nas skrzywdzić, jeśli się zbyt otworzymy. Przerabiałam to, więc wiem. Dlatego myślę, że chrześcijanin powinien być dojrzały w myśleniu( nie naiwny na przykład), a w złym jak dziecko...

[Sara]

Jest różnica między pisaniem o sobie źle dla samego pisania źle( jaka jestem zła, jakie wydaję złe świadectwo), a podaniem przykładu, który obrazuje pewien problem podniesiony w dyskusji. Inny kontekst, inne znaczenie. Inna też waga podanego przykładu.

Twoja uwaga Makesh poza tym ma się nijak do toczącej się dyskusji.
Jeśli chcesz mi zwrócić uwagę albo czujesz się urażona, to bardzo Cię przepraszam.
Nadal uważam, że zbytnia wylewność na forum jest niewskazana i może obrócić się przeciwko danej osobie.

Jeśli masz do mnie jakieś inne uwagi, a nie dotyczą one innych osób na forum, proszę o przesyłanie mi ich na prive'a. Nie chciałabym, aby na forum zaczęto toczyć rozmowy na temat mojej osoby czy zachowania. Myślę, że szkoda na to czasu- mojego i Waszego.

Pozdrawiam- Sara

[makesh]

Saro jesteś tu potrzebna...

Nie martw sie. Naprawde myslisz ze Sara przestanie pisac? Jak nie tu to gdzie bedzie wyrzucac z siebie tyle nienawisci, jadu, oczernienia, oszczerstwa, paszkwile, faryzejskiego kwasu? To kogo ona bedzie ostrzegac przed zwiedzeniem, przecie my wszyscy slepi i naiwni, a ona jak i ty ma otwarte oczy! Kogoz to Sara wtedy bedzie napominac? Cala okolice ponapomniala, juz nie ma zboru dokola niej zeby napomniec. Na innych forach tez napominala. Toz to jej profesja - rola Ducha Swietego, przecie Jezus jej miejsce po Swej prawicy przygotowuje jak powroci po tak ciezkiej pracy na tej grzesznej ziemi, wsrod grzesznikow strasznych. Takiego talentu, kochany mattiasku, to nie bedziemy blokowac, myslisz jest latwo wyciagac drzazge z oczu innych majac belke u siebie? Nie, powiadam, to rzadki talent. Sam Jezus napwet o takich wspominal.
Saro, pisz, az czekamy twoich budujacych pelnych milosci postow. Im wiecej czytalam twoje posty tym wiecej dziekowalam Bogu za Jego laske. Oj, wybaczcie moja faryzejska "modlitwe".

A tak na marginesie moze ty, Sara, montana, okidoki i spolka zorganizujecie sobie swoj forum? Tam gdzie nikt wam nie bedzie przeszkadzal, bedziecie sobie nawzajem slodzic wlasna swietoscia i karmic siebie nawzajem tym jacy wszyscy sa zli i grzeszni i utracili zbawienie, a wy bohaterowie wiary udekorujcie siebie nawzajem "medalami czystosci"?
Byli juz tu tacy ktorzy lubowali sie napominaniem, pluciem i osadzaniem i tym trollowaniem poszly na inne fora, niektore pootwieraly sobie fora. Moze sprobujecie?

[makesh]

A nie mowilam? Mattias juz gorzkie lzy krokodyla wylewal po tym jak zagrozilas bojkotem nie pisania na tym grzesznym forum, bosch! Ludzie, takie sceny tu sie wyprawia. Jedni obiecuja juz nie pisac, odchodza i przychodza po dziesiatki razy, a drudzy blagaja swoich kolezkow i kolezanek aby nie odchodzily.
Czuje ze bedzie powtorka koncertu Ojkota i jego wielbicielki. Czuje ze beda falszywe blogoslawiania i falszywe przepraszania.

[markulus]

To wróć do wcześniejszych wypowiedzi,do początku dyskusji i odpowiedz sobie na pytanie z jakiego powodu ta dyskusja się rozpoczęła i czego tak rozpaczliwie broni Hardi,Makesh,Lash i inni.
I w czego obronie my stanęliśmy,Sara,Mattias,Okidoki.

no właśnie niczego nie zrozumiałaś

[mattias67]

Makesh skoro Sara ma fałszywe przeprosiny, to ja prawdziwych oczekuję od ciebie, inaczej twoje posty będę ignorowane przeze mnie jako niegodne uwagi. Bez tego jednego słowa z twoich ust "przepraszam", jesteś dla mnie nie wiarygodna.

[makesh]

inaczej twoje posty będę ignorowane przeze mnie jako niegodne uwagi.

Mnie to ani grzeje ani studzi. Rozumiesz? To ty przepros wszystkich wierzacych czyli Oblubienice Pana. To ty ich osadzasz i oczerniasz.

[jj]

Jakie okropne musiałoby być niebo, jeśli trafią tam ci, co świadomie trwają w grzechu i ani myślą żałować z tego powodu...Już widzę to niebo pełne palaczy, pijaków, wszeteczników z aureolami nad głową...ech, ludzie, czy wy w ogóle macie Ducha...?

no to masz problem, Saro, bo tak wlasnie bedzie wygladac Niebo. Cala smietanka wyrzutkow spolecznych:

(26) Przypatrzcie się zatem sobie, bracia, kim jesteście według powołania waszego, że niewielu jest między wami mądrych według ciała, niewielu możnych, niewielu wysokiego rodu,
(27) ale to, co u świata głupiego, wybrał Bóg, aby zawstydzić mądrych, i to, co u świata słabego, wybrał Bóg, aby zawstydzić to, co mocne,
(28) i to, co jest niskiego rodu u świata i co wzgardzone, wybrał Bóg, w ogóle to, co jest niczym, aby to, co jest czymś, unicestwić,
(29) aby żaden człowiek nie chełpił się przed obliczem Bożym.
(30) Ale wy dzięki niemu jesteście w Chrystusie Jezusie, który stał się dla nas mądrością od Boga i sprawiedliwością, i poświęceniem, i odkupieniem,

(1 list do Koryntian 1:26-30, Biblia Warszawska)

A w samym srodku calego towarzystwa bedzie stał uśmiechnięty łotr z palmową gałązką.


Pieklo natomiast, bedzie pelne porzadnych ludzi, ktorzy zasluzyli sobie na sprawiedliwosc dobrymi uczynkami.

[montana]

Jakie okropne musiałoby być niebo, jeśli trafią tam ci, co świadomie trwają w grzechu i ani myślą żałować z tego powodu...Już widzę to niebo pełne palaczy, pijaków, wszeteczników z aureolami nad głową...ech, ludzie, czy wy w ogóle macie Ducha...?

no to masz problem, Saro, bo tak wlasnie bedzie wygladac Niebo. Cala smietanka wyrzutkow spolecznych:

(26) Przypatrzcie się zatem sobie, bracia, kim jesteście według powołania waszego, że niewielu jest między wami mądrych według ciała, niewielu możnych, niewielu wysokiego rodu,
(27) ale to, co u świata głupiego, wybrał Bóg, aby zawstydzić mądrych, i to, co u świata słabego, wybrał Bóg, aby zawstydzić to, co mocne,
(28) i to, co jest niskiego rodu u świata i co wzgardzone, wybrał Bóg, w ogóle to, co jest niczym, aby to, co jest czymś, unicestwić,
(29) aby żaden człowiek nie chełpił się przed obliczem Bożym.
(30) Ale wy dzięki niemu jesteście w Chrystusie Jezusie, który stał się dla nas mądrością od Boga i sprawiedliwością, i poświęceniem, i odkupieniem,

(1 list do Koryntian 1:26-30, Biblia Warszawska)

A w samym srodku calego towarzystwa bedzie stał uśmiechnięty łotr z palmową gałązką.


Pieklo natomiast, bedzie pelne porzadnych ludzi, ktorzy zasluzyli sobie na sprawiedliwosc dobrymi uczynkami.

Nie masz racji jj,gdyż Bóg mówi inaczej :
" Błogosławieni,którzy piorą swoje szaty,aby mieli prawo do drzewa żywota i mogli wejść przez bramy do miasta.
Na zewnątrz są psy i czarownicy,i wszetecznicy,i zabójcy,i bałwochwalcy,i wzsyscy,którzy miłują kłamstwo i czynią je".
Wcześniej jest napisane :
" Kto czyni nieprawość,niech nadal czyni nieprawość,a kto brudny,niech nadal się brudzi,lecz kto sprawiedliwy,niech nadal czyni sprawiedliwość,a kto święty,niech nadal się uświęca.
Oto przyjdę wkrótce a zapłata moja jest ze mną,by oddać każdemu według jego uczynku".
To z księgi Objawienia.
Natomiast w Liście do Koryntian Słowo Boże mówi tak :
" Albo czy nie wiecie,że niesprawiedliwi Królestwa Bożego nie odziedziczą ?
Nie łudźcie się ! Ania wszetecznicy,ani bałwochwalcy,ani cudzołoznicy,ani rozpustnicy,ani mężołożnicy,ani złodzieje,ani chciwcy,ani pijacy,ani oszczercy,ani zdziercy Królestwa Bożego nie odziedziczą.
A takimi niektórzy z was byli ; aleści obmyci,uświęceni,i usprawiedliwieni w imieniu Pana Jezusa Chrystusa i w Duchu Boga naszego ".

Tak więc widzisz do Nieba wejdzie nowy,święty człowiek.Sara dobrze napisała.