Zapewne ksiądz wziął sobie do serca radę z Ks. Przypowieści :
Kto żałuje swojej rózgi, nienawidzi swojego syna, lecz kto go kocha, karci go zawczasu [Prz 13,24]. A za rózgę robi ręka duchownego.
Kocham. Nie biję! Niemniej każde dziecko, jeśli ma wyrosnąć na wartościowego człowieka, powinno mieć też prawo do dyscypliny. Jednak do utrzymywania dzieci w karności nie można posuwać się do przemocy zgodnie z sugestią Ap.Pawła :
A wy, ojcowie, nie pobudzajcie do gniewu dzieci swoich, lecz napominajcie i wychowujcie je w karności, dla Pana [Ef 6,4].
Dziwię się, że rodzice dają przyzwolenie księdzu na takie traktowanie swoich dzieci.