Kruszynka: kiedy przeczytałam, że ten gośc, to Twój mąż, to miałam dokładnie taki wytrzeszcz, jak te emotikony, co wstawiłaś i aż mnie ciary przeszły. WOW.
Magda: kompletnie nie zgadzam się z tym, co piszesz i powiem Ci, że smutne jest, że tak to pojmujesz. Już wyjaśniam dlaczego. Należąc jeszcze do KRK naprawdę dużo razy słyszłam o tym, że nie jest on zgodny z Biblią, więcej! Biblię czytałam, no może nie jakoś specjalnie dużo, ale czytałam, cały NT - przeczytany i nic, aż nagle, kiedy po raz kolejny usłyszałam o tym, że nauczanie KRK nie jest biblijne uwierzyłam.
I widzisz, nie było to za pierwsym razem, ale za którymś tam z kolei!
A wracając do głównego tematu tego watku. Ja będąc w KRK wiedziałam, że kociół protestancki, kojarzył mi się tylko z Ameryką -> filmy, wiedziałam, że są tam pastorzy, ktrzy mają żony i dzieci. I wiedziałam, że protestantyzm powstał przez reformację Lutra, ale BYŁAM ŚWIĘCIE PRZEKONANA, że rformacja była ZŁA.
Nie widziałam, że denominacje typu baptyści, zieloni itd. to są jakby odłam protestanckie, byłam przekonana, że kociół protestancki to jedno, baptyci to inny kościół (wyznanie), zieloni - kolejny kościół (wyznanie). I owe denominacje uważałam raczej za sekty niż kościoły..
A moja rodzina i znajomi o protestantach wiedzą tyle że:
-> pastor może mieć żonę
-> kościółki, w których się śpiewa i klaska, czarnoskóry Gospel itp.
-> wszędzie jest dziesięcina
I twierdzą że przeszłam do protestantów z względu na wygodę, bo nie ma tam żadnych nakazów, że chrzest przez zanurzenie jest dziwny, bo przecież już jeden mam, więc na co mi drugi, usłyszłam już też, że to pewnie sekta jakaś.