Strona 1 z 12

Biblia - jaka?

: 07 kwie 2016, 01:11
autor: betme
Chcę Pisma Świętego po polsku, które ma najmniej wypaczeń, jest najbliższe pierwonej wersji? Dla przykładu: 6 dni stworzenia to literalnie 6 dni, a nie jakieś pole do interpretacji, jak to w nowych wydawnictwach...

Re: Biblia - jaka?

: 07 kwie 2016, 02:08
autor: Filip
Jeżeli chodzi Ci o sam tekst Pisma Świętego, to żadne tłumaczenie nie "interpretuje" za czytelnika takich rzeczy jak 6 dni stworzenia. Domyślam się więc, że chodzi o przypisy? Biblia Warszawska (Towarzystwa Biblijnego) zostałą wydana zupełnie bez przypisów, po prostu samo tłumaczenie Pisma. Biblia Tysiąclecia i Paulistów prawie zawsze są wydawane z jakimiś przypisami.

A jak to oceniać, to już inna sprawa. Z przypisami w Biblii Tysiąclecia często się nie zgadzam, ale decyzja Towarzystwa Biblijnego o zupełnym braku przypisów też jest dla mnie kontrowersyjna. Myślę, że dobre przypisy jednak są potrzebne (i w sumie od średniowiecza przez reformację do dziś w kopiach Biblii jakiegoś rodzaju noty marginalne czy komentarze zawsze się pojawiały, z resztą analogicznie jest z manuskryptami Żydowskimi).

Ale zawsze możesz po prostu ignorować przypisy i czytać sam tekst. Na tym poziomie wszystkie główne tłumaczenie (Warszawska, Tysiąclecia, Paulistów, Poznańska, Nowe Przymierze) są równie wierne oryginałowi.

Co do wyboru przekładu - cóż, wszystkie mają wady i zalety. Zaletą Warszawskiej jest to, że tłumacze byli protestantami. Ale w niektórych miejscach np. Pauliści lepiej sobie poradzili.

Re: Biblia - jaka?

: 07 kwie 2016, 16:59
autor: betme
Pamietam ze kiedys chyba jakoegos brytyjczyka ogladalem co sugerowal ze nowe biblie ( zapewne pod wplywem ewolucji) dopuszczaly sie tlumaczen ze miedzy pierwszym a drugim dniem stworzenia byl nieokreslony czas dajacy sugestie o tym ze dzien nie koniecznie mial 24h a potem punktowal inne wypaczenia w tlumaczeniach. Ale jesli kazdej polskiej Biblii mozna zaufac to pewnie wezme cos z przypisami.

Re: Biblia - jaka?

: 07 kwie 2016, 17:47
autor: Czekoladowy
W sam tekst Pisma Świętego nikt z polskich tłumaczy aż tak nie ingeruje (poza Przekładem Nowego Świata i być może Nową Biblią Gdańską), za to w przypisach znaleźć można znacznie więcej twórczości własnej. Głównie dotyczy to Biblii Tysiąclecia, która w przypisach nie ogranicza się do tłumaczenia zawiłości językowych, ale jednoznacznie sugeruje "właściwą" interpretację. Tyczy się to też pierwszych rozdziałów Genesis.

Re: Biblia - jaka?

: 07 kwie 2016, 18:23
autor: Samolub
Bo to katolicka Biblia wiec jest interpretowana pod katem wygody organizacjii. Swiadkowie na przyklad manipuluja i zniejsztalcaja orginalne teksty, katolicy nie wypaczaja tak tresci lecz komentarze maja wypaczac postrzeganie i naprowadzac na dogmaty magisterium.

Polecam Biblie Warszawska, puki co to najlepszy przeklad na jezyk polski.

Re: Biblia - jaka?

: 07 kwie 2016, 19:14
autor: Czekoladowy
Polecam Biblie Warszawska, puki co to najlepszy przeklad na jezyk polski.

No nie wiem, jak dla mnie może być ale jakiegoś szału nie ma.

Re: Biblia - jaka?

: 07 kwie 2016, 19:22
autor: Samolub
Bo czarno biała? : ) pewnie wolisz Gdańską?
Swoja droga takie kolorowe Biblie w dobrej oprawie...

Obrazek

Re: Biblia - jaka?

: 07 kwie 2016, 23:21
autor: Czekoladowy

Kod: Zaznacz cały

Bo czarno biała? : ) pewnie wolisz Gdańską?

Przestałem z niej korzystać głównie ze względu na to że przekład jest trochę za mało dosłowny, a użyte słowa są często mało jednoznaczne. Warszawka często pozwala na znacznie większą liczbę interpretacji, niż umożliwia to tekst grecki. Czasem słowa są przetłumaczone trochę bez sensu, np. powtarzające się wciąż słowo "szyderca" w Przypowieściach, zupełnie niepasujące do kontekstu. No i mimo iż jest współczesnym przekładem, to występuje w niej sporo zupełnie zbędnych archaizmów (Swoją drogą jak czytałem w niej teksty typu "On ci jest przebłaganiem za grzechy", to zawsze miałem wizję Danuśki z Krzyżaków krzyczącej "Mój ci on, mój!" albo Kmicica z "Jam ci jest!" :mrgreen: ). Obecnie korzystam z Uwspółcześnionej Biblii Gdańskiej i nie doświadczam w niej tych mankamentów. Poza tym mam dostęp do interlinii tylko w Textus Receptus, a na nim z polskich przekładów opiera się tylko Gdańska.

Re: Biblia - jaka?

: 07 kwie 2016, 23:34
autor: Samolub
Nie wiem jak jest z uwspolczesnioną Gdańską bo ta starsza wersja była tłumaczona dawno temu na "staropolski" (jesli tak to moge nazwac)

Mi styl Warszawskiej nie przeszkadza, jest naprawde w miare zywy i nawet tak jakby ludzie z wiarą ten przekład sporządzali. Choć najlepiej jesli styl nawiazywalby jak najdalej do tekstu greckiego. Czasami inne przeklady buduja jakas wizje Slowa Bozego jako oficjalną i podniosla mimo ze w Grece bedzie to "innego ducha" i odwrotnie.

Fajnie by było gdyby w szerokim gronie powstało nowe tłumaczenie. Bo im wiecej ludzi nad czymś pracuje tym precyzyjniejszy przekład. Ale ja jestem z przekładu Warszawskiego zadowolony.
Czy on wg Ciebie wypacza jakies kwestie?

Re: Biblia - jaka?

: 07 kwie 2016, 23:49
autor: betme
to dość różne opinie. Owszem, najlepiej mieć "czystą" Biblię, w tym przypadku Warszawską, ale obawiam sie, że znajdę mnóstwo słów których nie będę umiał zrozumieć. Moze zatem Gdańska ułatwi mi czytanie. Jestem katolikiem i wiedziałem z góry, że Biblia Tysiąclecia nie jest słusznym wyborem dla osoby która chce odkryć Słowo Boże taki jakim było, bez sugestii.

Które wydanie o wersja uwspółcześniona?

Re: Biblia - jaka?

: 07 kwie 2016, 23:56
autor: Filip
Przestałem z niej korzystać głównie ze względu na to że przekład jest trochę za mało dosłowny, a użyte słowa są często mało jednoznaczne. Warszawka często pozwala na znacznie większą liczbę interpretacji, niż umożliwia to tekst grecki.


Hm, trochę mnie zakoczyłeś ;-) Masz coś konkretnego na myśli?

Zwykle bardziej dynamicznym przekładom zarzuca się właśnie nadmierne zawężanie interpretacji, podczas gdy tekst oryginalny nie jest aż tak jednoznaczny - co miałby oddawać przekład "dosłowny". Np. jeżeli greka używa genetivusu może być on rozumiany jako genetivus podmiotu lub dopełnienia. Czyli: he agape tou christou może być rozumiane jako miłość Chrystusa (do) ludzi lub miłość ludzi (do) Chrystusa. A czasem jako jedno i drugie. Można to oddać bardziej dosłownie (miłość Chrystusowa) lub podjąć decyzję interpretacyjną i przetłumaczyć to bardziej precyzyjnie. Obydwie decyzje mają swoje wady i zalety. Osobiście uważam, że wszystko zależy od tego dla kogo i do jakiego rodzaju lektury przygotowuje się przekład.

Obecnie korzystam z Uwspółcześnionej Biblii Gdańskiej i nie doświadczam w niej tych mankamentów. Poza tym mam dostęp do interlinii tylko w Textus Receptus, a na nim z polskich przekładów opiera się tylko Gdańska.


W STEP Bible (https://www.stepbible.org/) możesz ustawić interlinearnie tekst krytyczny (oparty zdaje się na tekście Tregellesa) z angielskimi przekładami lub Biblią Gdańską (chociaż ona akurat opiera się na innych manuskryptach jak wiesz).

EDIT:

Owszem, najlepiej mieć "czystą" Biblię, w tym przypadku Warszawską, ale obawiam sie, że znajdę mnóstwo słów których nie będę umiał zrozumieć. Moze zatem Gdańska ułatwi mi czytanie. Jestem katolikiem i wiedziałem z góry, że Biblia Tysiąclecia nie jest słusznym wyborem dla osoby która chce odkryć Słowo Boże taki jakim było, bez sugestii.


BW jest trochę archaiczna, ale bez przesady. Naprawdę archaiczna jest właśnie Gdańska, bo to przekład z XVII wieku ;-)

Czekoladowy mówił o tzw. "Uwspółczesnionej Biblii Gdańskiej" - nie mylić z "Nową Biblią Gdańską". Sama Biblia Tysiąclecia nie jest gorsza niż inne przekłady. Głównie przypisy są problematyczne.

Re: Biblia - jaka?

: 08 kwie 2016, 00:40
autor: Samolub
betme pisze:to dość różne opinie. Owszem, najlepiej mieć "czystą" Biblię, w tym przypadku Warszawską, ale obawiam sie, że znajdę mnóstwo słów których nie będę umiał zrozumieć.


Raczej takich slow nie znajdziesz, wszystko jest zrozumiałe. Czekoladowemu chodzilo o fragmenty ktore są czasami pisane w pewnym stylu. Np KJV czyli Biblia Krola Jakuba (angielska Biblia) pierwsza była pisana jezykiem staroangielskim. Ale byl szereg jej uwspolczesnien. Biblia Warszawska to tzw "Brytyjka" czyli odpowiednik tej KJV.

Sporzadzona z:
Biblia Hebraica (ST) z 1954
Novum Testamentum Graece (NT) z 1966

Slownictwo i styl jak sami autorzy pisza jest dostosowany do wspolczesnego jezyka polskiego z jednoczesnym zachowaniem dostojenstwa ksiag Pisma Swietego

Nie ma komentarzy, są odnosniki i podzial dwuszpaltowy (standard)
Wersja z roku 1975, przynajmniej moja =D
Wszystko zrozumiałe


Katolicki przeklad Tysiaclecia jak juz mowilem jest wystarczajacy i poprawny, rażą jedynie opisy czy wyjaśnienia

Biblia Nowego Świata, tej powinnes sie wystrzegac. Jest to przeklad zmanipulowany. Spotykam sie ze Swiadkami czasem i analizuje z Greka problematyczne kwestie, są tam wyrazne przekłamania czy manipulacje tekstu.

Nie wiem jak jest z uwspolczesnioną Gdańską bo nigdy nie korzystałem. Ale tak jak mowi Filip Gdanska jest archaiczna bo byla tłumaczona w 17 wieku na jezyk "staropolski" czyli nie mowie ze zle była tlumaczona, ale pewnych slow nie zrozumiesz, bo na tamte czasy była pisana. A uwspolczesniona bedzie uwspolczesniona z pewnoscia.

Re: Biblia - jaka?

: 08 kwie 2016, 13:25
autor: Czekoladowy
to dość różne opinie. Owszem, najlepiej mieć "czystą" Biblię, w tym przypadku Warszawską, ale obawiam sie, że znajdę mnóstwo słów których nie będę umiał zrozumieć. Moze zatem Gdańska ułatwi mi czytanie. Jestem katolikiem i wiedziałem z góry, że Biblia Tysiąclecia nie jest słusznym wyborem dla osoby która chce odkryć Słowo Boże taki jakim było, bez sugestii.

Które wydanie o wersja uwspółcześniona?

O to się nie musisz bać, wszystkie współczesne polskie przekłady (za wyjątkiem wcześniej wymienionych PNŚ i NBG) jak najbardziej nadają się do czytania i są w pełni zrozumiałe. Ja jedynie zwróciłem uwagę na pewne niuanse, które mają znaczenie tylko w przypadku dokładnej interpretacji pojedynczych zwrotów czy słów.

Hm, trochę mnie zakoczyłeś ;-) Masz coś konkretnego na myśli?

Zwykle bardziej dynamicznym przekładom zarzuca się właśnie nadmierne zawężanie interpretacji, podczas gdy tekst oryginalny nie jest aż tak jednoznaczny - co miałby oddawać przekład "dosłowny". Np. jeżeli greka używa genetivusu może być on rozumiany jako genetivus podmiotu lub dopełnienia. Czyli: he agape tou christou może być rozumiane jako miłość Chrystusa (do) ludzi lub miłość ludzi (do) Chrystusa. A czasem jako jedno i drugie. Można to oddać bardziej dosłownie (miłość Chrystusowa) lub podjąć decyzję interpretacyjną i przetłumaczyć to bardziej precyzyjnie. Obydwie decyzje mają swoje wady i zalety. Osobiście uważam, że wszystko zależy od tego dla kogo i do jakiego rodzaju lektury przygotowuje się przekład.

Chodziło mi raczej o to, że często używane są słowa lub sformułowania dość niejasne lub o zbyt szerokim znaczeniu, które pozwalają na interpretacje prowadzące w innym kierunku, niż pozwala na to tekst grecki. Co jakiś czas natrafiałem na taką sytuację, że po prostu wyrażenie nie było wyraźnie zrozumiałe, a po zerknięciu do greki wszystko stawało się jasne. Na dłuższą metę mnie to irytowało. Teraz trudno byłoby mi podać coś konkretnego, bo już od dawna nie korzystałem z BW.

W STEP Bible (https://www.stepbible.org/) możesz ustawić interlinearnie tekst krytyczny (oparty zdaje się na tekście Tregellesa) z angielskimi przekładami lub Biblią Gdańską (chociaż ona akurat opiera się na innych manuskryptach jak wiesz).

O, dzięki wielkie, na pewno się przyda.

Re: Biblia - jaka?

: 08 kwie 2016, 23:52
autor: betme
dziękuję, cieszę sie zatem, że dowolna polska Biblia nie ma przekłamań :)

Re: Biblia - jaka?

: 08 maja 2016, 19:04
autor: betme
kiedy nowy i stary testament Uwspółcześnionej Biblii Gdańskiej dostępny na rynku?

pytania pomoc Chrześcijańska Randka Ewangelia w Centrum